- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 2 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 3 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 4 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (15 opinii)
- 5 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (19 opinii)
- 6 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
Chuligański atak na siedzibę artystów w stoczni
Spalili ławki i krzesła oraz prawdopodobnie zatopili rzeźbę w kształcie księżyca, która przypłynęła do Gdańska z Krakowa. Do chuligańskiego ataku doszło w weekend przy działającej od niedawna siedzibie artystów WL4 Przestrzeń Sztuki na terenie Młodego Miasta w Gdańsku.
Aktualizacja, godz 19.40 Artyści na profilu w mediach społecznościowych informują, że księżyc nie zatonął i odnalazł się, dopływając do Gdańskiej Stoczni Remontowej.
Aktualizacja, godz. 16:10 Niestety nie udało się znaleźć Księżyca. Centralna Szkoła Nurkowa Tryton szykuje się na kolejne poszukiwania z większym zespołem na środę, a Centrum Techniki Nurkowej będzie pomagać w czwartek, jeśli w środę się nie uda. Członkowie stowarzyszenia WL4 Przestrzeń Sztuki poszukują sonaru, aby zdobyć obraz dna.
W nocy z soboty na niedzielę ktoś zdemolował przestrzeń wokół Mlecznego Piotra w Gdańsku, gdzie działają od niedawna artyści zrzeszeni w Stowarzyszeniu WL4 Przestrzeń Sztuki.
- Spalone zostały krzesła i ławki. Księżyc, który był darem krakowian dla Pomorzan przepłynął Wisłą całą Polskę w miesięcznym rejsie łodzią. Niestety utopiony został w Gdańsku. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane na monitoringu, a sprawa została zgłoszona odpowiednim organom. W tej chwili pilnie poszukujemy nurka, który pomoże nam wyłowić księżyc z wody - informuje na FB Mariusz Waras, prezes Stowarzyszenia WL4 Przestrzeń Sztuki.
Czytaj też: Kino na wodzie i rzeźba przypłyną Wisłą do Gdańska
Członkowie stowarzyszenia podkreślają, że wartość utopionej pracy autorstwa Bartolomeo Koczenasza to ok. 40 tys zł.
Apelują też o pomoc przy zlokalizowaniu i wydobyciu z wody rzeźby, a także w poszukiwaniu sprawców tego zdarzenia.
Przypomnijmy: rzeźba w kształcie księżyca przypłynęła do Gdańska w sierpniu, była spławiana Wisłą na tradycyjnym galarze przez krakowskiego artystę Bartolomeo Koczenasza. Obiekt był pokryty archiwalnymi zdjęciami z codziennego życia krakowian, wykonany został ze sklejki i aluminium i ważył 140 kg. Akcja jego przekazania nosiła kryptonim "Dar krakowian dla Pomorzan". Właściciel terenu, na którym znajduje się siedziba artystów, zobowiązał się pomóc w zainstalowaniu rzeźby na dźwigu znajdującym się obok WL4.
Opinie (283) ponad 10 zablokowanych
-
2018-09-11 12:35
Co się wam lęgnie w tych durnych makówkach? To z nudy, czy narkotyków?
Niszczyć, nagrywać, pluć jadem na ulicy i w komentarzach... bawi to was? sr*cie we własne gniazdo, bawi to was?
- 2 1
-
2018-09-11 13:19
hehehe
xddd
- 1 1
-
2018-09-11 19:43
Proste wyjście.
Wystarczyło namalować napis Lechia pany to by d**ile tego nie ruszyli.
- 1 0
-
2018-09-20 03:42
Dykta oklejona pozłotkiem.
Dzieło sztuki. A jaka forma wymyślna. Półksiężyc. Czekam na krzyż i gwiazdę. Będzie tryptyk.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.