• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiasto na Expo w Szanghaju

Jakub Knera, Łukasz Rudziński
9 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Pawilon Polski na Expo 2010 w Szanghaju. Pawilon Polski na Expo 2010 w Szanghaju.

Tegoroczna wystawa Expo jest już na półmetku, ale z perspektywy Trójmiasta jej najbliższe miesiące zapowiadają się interesująco. We wrześniu w Pawilonie Polskim zaprezentuje się Województwo Pomorskie.



Spektakl Polonia Galopka w kościele św. Jana Spektakl Polonia Galopka w kościele św. Jana
EXPO to cykliczna ekspozycja, prezentująca dorobek kulturalny, naukowy i techniczny krajów oraz narodów z całego świata. W tym roku wystawa trwa od 1 maja do 1 października, pod hasłem "Lepsze miasto, lepsze życie". Prezentacje Polski znajdują się w pawilonie zaprojektowanym przez Marcina Mostafe, Natalię Paszkowską i Wojciecha Kakowskiego, którego zewnętrzna dekoracja to ażurowe wzory, nawiązujące do ludowych wycinanek.

W trakcie trwania wystawy każdy region w Polsce w określonym czasie dokonuje prezentacji swoich produktów. Województwo Pomorskie swoje prezentacje będzie mieć w drugiej połowie września.

- Prezentacje obejmą takie miasta, jak Gdańsk, Sopot, Gdynia i Słupsk - wyjaśnia Ewa Jagodzińska z Departamentu Współpracy Zagranicznej w Urzędzie Marszałkowskim. - Przygotowujemy cztery seminaria merytoryczne oraz występ naszych lokalnych artystów.

Przed Pawilonem Polskim zaprezentuje się Teatr Klubu Sfinks, który wystąpi ze spektaklem "Polonia Galopka", pokazywanym wcześniej w Kościele św. Mikołaja i na Love Parade w Berlinie czy w Rio de Janeiro. To przedsięwzięcie, we współczesny sposób łączące wielość polskich symboli narodowych, przedstawiając je często we współczesnym świetle. Scenografię i przedmioty przygotował Robert Florczak, kostiumami zajęła się Alicja Gruca, a za ruch sceniczny odpowiada Krzysztof "Leon" Dziemaszkiewicz.

Performance będzie prezentowany w kilku krótszych odsłonach przed Pawilonem Polskim. - Dzięki temu widzowie będą go silnie identyfikowali z Polską - tłumaczy Ewa Jagodzińska.

To jednak nie wszyscy twórcy, jacy będą reprezentować Trójmiasto na Expo 2010. W Szanghaju promowana będzie również Opera Bałtycka. - Odbędzie się wystawa kilkudziesięciu wielkoformatowych zdjęć naszych spektakli, której otwarcie zaplanowano pomiędzy 16 a 21 września. Wcześniej, 13 i 14 września, zaprezentowane zostanie nagranie wideo z baletu "Romeo i Julia" Izadory Weiss - przyznaje Jerzy Snakowski, zastępca dyrektora Opery Bałtyckiej, Marka Weissa.

Do Szanghaju miał pojechać również zespół Opery Bałtyckiej ze spektaklami Isadory i Marka Weissów. Ostatecznie wybrano skromniejszą i dużo tańszą formę promocji. - Musieliśmy zrezygnować z wyjazdu ze względów finansowych - przyznaje Snakowski. - Wyjazd miał być zrealizowany ze środków Opery. Zaprzestaliśmy pracować nad kosztorysem wyjazdu, gdy okazało się, że musielibyśmy wydać przynajmniej 300 tys. zł. Lepiej te pieniądze spożytkujemy na kolejną premierę i bieżącą działalność teatru.

Janusz Daszczyński, szef polskiej wystawy EXPO


Polska ekspedycja odnosi w Szanghaju niemałe sukcesy. Przed Expo zakładaliśmy, że Pawilon Polski będzie odwiedzało około 7 tysięcy ludzi dziennie. Kwietniowe próby pokazały, że może być lepiej - do 20 tysięcy dziennie. Rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania. Teraz notujemy ponad 50 tysięcy zwiedzających każdego dnia. To plasuje nas w czołowej trójce najchętniej odwiedzanych na Expo pawilonów. Obrazowo mówiąc: co dziesiąty gość Expo ogląda Pawilon Polski. Poza tym mamy świetną prasę w Chinach. To też napędza widzów, którymi w prawie stu procentach są Chińczycy i którzy - nie ma co się oszukiwać - wiedzą o Polsce tyle, co nic.

Od początku wiedzieliśmy, że musimy dokonać cudu: z niczego zrobiliśmy coś i to "coś" działa - nie tylko moim zdaniem - bez zarzutu. Proszę sobie wyobrazić, że Włosi przyjechali na EXPO w sile 300 rodowitych Włochów, Niemcy - 200, Kanadyjczycy - 80, Czesi, którzy, nota bene, wynajęli od Chińczyków swój pawilon - 37, a my? We dwóch! Tak, to nie pomyłka. We dwóch: Listowski i ja. Teraz mamy 115 osób personelu, z czego co najmniej dziewięćdziesiąt procent to rodowici Chińczycy. I nie na darmo mówi się na Expo, że Pawilon Polski jest najbardziej chiński spośród niechińskich ekspozycji. I to nie tylko ze względu na wycinankowy wygląd zewnętrzny i wewnętrzny.


Prezentowana na EXPO w Szanghaju animowana wizja historii Polski według Tomasza Bagińskiego. Gdańsk pojawia się w 3 minucie, Gdynia - pod koniec 5. Własność: Platige Images.

Opinie (56) ponad 10 zablokowanych

  • zobacza chinole golego zboczenca

    i co?

    • 0 0

  • Podsumowując - nuuuuudy. I po co Chińczyk ma zaglądać do naszego pawilonu? Pewnie wchodzą tłumnie i wychodzą rozczarowani... (6)

    • 13 33

    • a byłeś tam?

      podsumowując- nie masz zupełnie pojęcia. byłeś tam? bo ja byłam 2 tygodnie temu i Chińczykom się bardzo podoba, a kolejka jest długa aby wejść do srodka. Polski pawilon jest jednym z najciekawszych.

      • 0 0

    • żeby pooglądać jak Leon (2)

      macha k**asem :P

      • 5 1

      • (1)

        Leon to ten, co się w Sfinksie często eksponował?

        • 1 1

        • tak

          tak to ten:)wiec slabo widze ten perfomance...

          hahaha

          leon na EXPO dobre:)

          • 0 1

    • Jak to?

      • 0 0

    • Jak to po co?! Czytaj uważnie: będzie mógł sobie wideo z baletu obejrzeć !!!

      • 6 0

  • Prezentacja Polski w Chinach (20)

    Nigdy nie za wiele prezentacji także i polskiej muzyki, a zwłaszcza dość dobrze rozpoznawalnej w Azji muzyki Chopina. Chodzi i o to, że wprawdzie wielu Chińczyków tą muzykę zna, ale nie kojarzy jej z Polską.

    Coś jeszcze? Prezentacja naszych statków DDD?

    • 12 6

    • a co to są statki DDD? (12)

      • 3 2

      • Dezynfekcja, Dezynsekcja, Deratyzacja (10)

        ToJowi zapewne chodzi o statki do przewozu środków odkażających w płynie.
        Znana seria chemikaliowców ze stoczni im. Lenina. Prototypy statków LPG do transportu skroplonych gazów.

        • 2 2

        • (9)

          a tobie o co chodzi w tej wypowiedzi? może i usiłujesz być dowcipny ale wybacz, ale nie widzę w niej ani sensu ani humoru

          • 1 3

          • (8)

            A twoim zdaniem co to są statki DDD ?

            • 1 1

            • (7)

              Wypowiedź moją traktuj jako smutną ironię. Polskie stocznie robią lepszej jakości statki niż Chiny, a mimo to PŻM zleca budowę statków w Chinach potęgując kryzys gospodarczy, upadek wielu firm i wzrost bezrobocia w Polsce.

              • 0 2

              • (6)

                PŻM istnieje, bo nie jest firmą państwową. Seria masowców budowana w chińskich stoczniach była ofertowana również przez stocznię w Szczecinie - cena wyższa o 30% niż chińczycy. I jak to mądrze powiedział przedstawiciel PŻMu - w firmie prywatnej decyduje rachunek ekonomiczny i poleciałyby głowy na szczycie jakbyśmy wybrali ofertę z Polski.

                • 1 1

              • (2)

                Rządzący argumentują, że wysoka cena w Polsce wynika z faktu, że masowce składają się głównie ze stali, a ta jest kilka razy tańsza na Dalekim Wschodzie. Zanim polskie huty zostały "sprywatyzowane" lekceważone były głosy Polaków którzy przewidzieli, że cena stali drastycznie się podniesie co sprawi, że nasze produkty (tutaj statki) przestaną być konkurencyjne.

                Komentując te "krawaciarzy" argumentację jeden forumowicz napisał: Stal w Chinach już od dawna nie jest najtańsza . W Indiach jest taniej i można ją kupić taniej z dostawą do Polski. Więc argumenty ceny stali są fałszywe, a realnym stają się łapówki wręczane przez Chińczyków. CBA może wykazać się skutecznością badając te zamówienia.

                Niemcy i Norwedzy zamawiają statki w stoczniach europejskich, także polskich. Wcale nie dlatego kupują statki dobre i droższe bo są bogaci. Trzeba odwrócić myślenie - Niemcy myślą po niemiecku, Norwedzy po norwesku (czyli na pierwszym miejscu ich narodowy interes)... rządzą z głową myśląc o swojej gospodarce i dlatego mają zdrową gospodarkę i dlatego są bogaci....

                • 0 0

              • (1)

                Norwedzy zamawiają tylko kadłuby, a potem reszta prac jest robiona w Norwegii ze względu na dotacje rządu. A co do Chin, to jestem pewien, że więcej jest armatorów niemieckich, norweskich, holenderskich właśnie w Chinach niż we wszystkich stoczniach europejskich.
                Nie mówiąc już choćby o armatorach tureckich, którzy nie wspierają własnych stoczni.

                • 0 0

              • Madzia, "jesteś pewien" że Norwedzy zamawiają w polskich stoczniach tylko kadłuby? W artykule czytamy: We wtorek o godz. 10 w Stoczni Północnej zostanie zwodowany prom pasażersko-samochodowy. Wstęp na uroczystość jest wolny.

                Budowę zlecił norweski armator Fjord1 MRF AS. Prom o dźwięcznej nazwie Hjorundfjord będzie obsługiwać trasę Festoya - Solevag w okolicach Alesund. To szósta jednostka, budowana dla tego armatora w gdańskiej stoczni.

                Napędzany konwencjonalnym silnikiem diesla prom ma długość niemal 110 metrów, na pokładzie zmieści 292 pasażerów i 116 samochodów osobowych.

                (...)
                Gdańska Stocznia Północna od wielu lat specjalizuje się w budowie statków offshore oraz promów pasażersko-samochodowych.

                • 0 1

              • (2)

                czy na pewno PŻM nie jest firmą państwową?

                • 0 0

              • Polska Żegluga Morska ma status przedsiębiorstwa państwowego, jednak wszystkie działania w zakresie eksploatacji tonażu oraz inwestycji, prowadzone są samodzielnie bez udziału jakichkolwiek subsydiów ze strony państwa.

                • 1 0

              • Karol Guzikiewicz: PŻM jest państwową firmą i zleca budowę w Azji.

                • 0 0

      • Statek - każde urządzenie transportowe, które jest zdolne do pokonywania przestrzeni w sposób dla niego charakterystyczny, ale inny niż w oparciu o stały ląd.

        • 3 0

    • (6)

      Mylisz się, przeciętny Chińczyk nie słucha i nie zna muzyki Szopena. Posługujesz się znowu stereotypem z lat propagandy PRL. Homo sovieticus Ci z oczu patrzy.
      Poza tym robisz błędy. Poprawnie mówi się: "tę muzykę".

      • 5 3

      • (5)

        wielu Chińczyków jest dla ciebie tym samym co przeciętny Chińczyk?

        • 2 5

        • (4)

          Żeby wypowiedź ToJa miała sens, należy "wielu Chińczyków" odczytywać jako "przeciętny Chińczyk". W wypowiedzi chodziło raczej o to, czy jest ta muza kojarzona z Polską, przy założeniu, że jest znana.
          Ja twierdzę, że nie jest aż tak znana. Jeżdżę do Chin dość często i nie spotkałem Chińczyka, który słucha Szopena.
          Reasumując, spór dotyczy tego, czy muzyka jest znana w Chinach i czy poprawna jest wymowa: "tą muzykę".
          Inna sprawa, to skąd ToJa wie, że Chińczycy znający Szopena, nie kojarzą go z Polską. Ciekawe, czy ma jakieś wyniki badań na ten temat.

          • 4 1

          • (2)

            Temida Stankiewicz-Podhorecka: W czym tkwi tajemnica tej doskonałej komunikacji między sztuką a odbiorcą? I jak to się dzieje, że stanowiąca kwintesencję polskości muzyka Chopina, powstała w kulturze o korzeniach chrześcijańskich, porywa ludzi na całym świecie, na wszystkich kontynentach i komunikatywnie dociera do tych, których wrażliwość duchowa ukształtowała się na diametralnie innej kulturze aniżeli europejska. Myślę tu na przykład o Azji, Dalekim Wschodzie. W Chinach zainteresowanie Chopinem zatoczyło już tak szerokie kręgi, że można mówić o tym nie tylko jako o zjawisku kulturalno-muzycznym, ale wręcz społecznym. Ludwik Beethoven czy Wolfgang Amadeusz Mozart nie cieszą się tam aż taką popularnością jak Chopin - kompozytor na wskroś polski, narodowy, patriotyczny.

            • 0 2

            • (1)

              Kwintesencja polskości? Przeczytaj wpierw - jakie jego zdanie było o Polsce (vide słynne listy). To, że korzystał z dorobku ludycznego w komponowaniu nie czyni go od razu patriotą. My wolimy bardziej żyć mitami niż prawdą...

              • 0 0

              • Prościej by było, gdybyś właściwy fragment zacytował skoro i tak się z nim zapoznałeś.

                • 0 0

          • Chyba nie masz racji. Ja mieszkam w Chinach na stale i zdarzyło mi się dwa razy, że poznając Chińczyka na stwierdzenie iż jestem z Polski, mówili o Chopinie. Idąc nawet przez miasto można często usłyszeć dźwięk gry na pianinie. Wiele też jest szkół i nauczycieli. Więc chyba jednak część Chińczyków kojarzy nasz kraj z twórczością Chopina.

            • 3 0

  • NAWET EXPO POKAZUJE ZE POLACY NIE CHCA ZATRUDNIAC POLAKOW

    • 0 0

  • Ekspedycja??? [w różowej ramce]

    Polska ekspedycja? To my tam cos zdobywamy coś ?

    • 0 0

  • (1)

    Bylam i nie nasz pawilon nie robi jakiegos oszalamiajacego wrazenia niestety. Do Polskiego pawilonu czekalam w kolejce z 5 minut a do innych trzebabylo czekac nawet z 4-5 godzin,- bo bylo co ogladac. A obsluga w restauracji naszego pawilonu (chlopak kelner) to az wstyd. Czym tu sie chwalic? Nuda!

    • 0 3

    • też byłem

      Nie musiałem czekać do naszego pawilonu, bo jak powiedziałem, że jestem z Polski, to wszedłem bez kolejki :)
      Prawda jest taka, że większość pawilonów prezntuję się podobnie w środku. Nasz rzuca się mocno w oczy z zewnątrz. A filmik Bagińskiego rewelacja, ale chyba bardziej dla Polaka, który złapie wszystkie skróty i momenty.

      • 0 0

  • I czy tu się chalić? (2)

    W 100% widzami są chińczycy a więc widać że EXPO nie cieszy się dużą popularnością wśród zagranicznych turystów.

    To tak samo jakby w Trójmieście była wystawa o Mongolii i odwiedzana była tylko przez mieszkańców Trojmiasta...

    • 4 7

    • byłem, widziałem

      To że większość stanowią chińczycy to norma w tak licznym kraju. Ale zapewniam Cię, że tłumy turystów spoza Chin również odwiedzają expo w Szanghaju. Tylko jak dziennie odwiedza expo po 200-300 tysięcy ludzi, to kilka tysięcy przybyszów ginie w zółtym bezmiarze :)

      • 1 0

    • "Chalic sie" to wlasnie o takich chalturnikach jak Ty

      Bo porownanie ni w piesc ni w oko wiec skoncz wasc i wstydu sobie oszczedz.

      • 2 0

  • Mało który kraj ma tak mało do zaprezentowania jak my. (4)

    Bieda i ubóstwo.

    • 13 25

    • jak to mało? (1)

      A kielbasa sausage? A pierogi dumplings? A beegos? A Lech Waleza? Jakby na naszym stoisku jeszcze podawali żołądkową, to nikt by nie wyszedl niezadowolony!

      • 6 1

      • ale browara nie ma

        No ale swojskiego browara nie ma :( Co z tego, że jest wyborowa jak ją można kupić w każdym sklepie monopolowym w Chinach. A na dobre piwko musiałem uderzyć do pawilonu czeskiego na Budejowickiego Budwara :)

        • 1 0

    • haiti ma podobnie

      • 0 3

    • mamy bardzo wiele, walory, które potrafimy pokazać NA ZEWNĄTRZ, a których nie umiemy wykorzystać i docenić w naszym kraju.

      • 3 0

  • filmik nie działa

    :D

    • 0 0

  • Bieda

    Aktualnie jestem w Shanghaiu. Prawda jest taka, że w pawilonie Polskim nie ma zupełnie nic..Żenada.Ciekawe tylko na co poszło tyle pieniędzy, rzekomo wydanych na expo, albo na kogo...

    • 2 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Który z polskich noblistów doczekał się w Sopocie upamiętnienia w postaci „własnego” kamienia?

 

Najczęściej czytane