• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tłumacze mają głos - ruszają spotkania "Odnalezione w tłumaczeniu"

Łukasz Rudziński
24 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Anders Bodegård, tłumacz m.in. dzieł Witolda Gombrowicza czy poezji Zbigniewa Herberta i Wisławy Szymborskiej, będzie jednym z głównych gości spotkań tłumaczy "Odnalezione w tłumaczeniu", które w dniach 25-27 kwietnia, odbędą się w Gdańsku. Anders Bodegård, tłumacz m.in. dzieł Witolda Gombrowicza czy poezji Zbigniewa Herberta i Wisławy Szymborskiej, będzie jednym z głównych gości spotkań tłumaczy "Odnalezione w tłumaczeniu", które w dniach 25-27 kwietnia, odbędą się w Gdańsku.

Zwracasz uwagę na tłumaczenie książek obcojęzycznych autorów?

Doceniamy autorów dobrych książek, często zapominając o roli tych, dzięki którym mamy taką możliwość. Właśnie z myślą o tłumaczach Instytut Kultury Miejskiej organizuje trzydniowe spotkania "Odnalezione w tłumaczeniu", które potrwają od czwartku do soboty, 25-27 kwietnia.



"Odnalezione w tłumaczeniu" to interdyscyplinarny projekt miasta Gdańsk. Przez trzy dni w różnych punktach miasta (Dwór Artusa zobacz na mapie Gdańska, Wydział Filologiczny Uniwersytetu Gdańskiego zobacz na mapie Gdańska, Instytut Kultury Miejskiej zobacz na mapie Gdańska, Nadbałtyckie Centrum Kultury zobacz na mapie Gdańska) tłumacze rozmawiać będą o niuansach swojego zawodu.

- Prawdopodobnie nie zorganizowalibyśmy tej imprezy, gdyby nie Nagroda Europejski Poeta Wolności, dzięki której uświadomiliśmy sobie jak duża jest rola tłumacza, będącego dziś często ambasadorem zagranicznego autora. Warto pamiętać, że oprócz warstwy językowej przenosi on także realia kulturowe danego kraju - wyjaśnia Aleksandra Szymańska, szefowa Instytutu Kultury Miejskiej i pomysłodawczyni spotkań. - Ponadto wiele dały nam do myślenia raporty na temat dostrzegania tłumaczy w Polsce - m.in. Anny Wasilewskiej czy Sławomira Paszkieta, które wyraźnie wskazują, że rzadko dostrzegamy pracę i kunszt tłumacza.

Celem spotkań jest próba zwrócenia uwagi na sytuację i specyfikę pracy tłumaczy literatury. Impreza odbywa się co dwa lata, naprzemiennie z Europejskim Poetą Wolności. W odróżnieniu od tamtej inicjatywy nie ma formuły nagrody (taka w wysokości 10 tys. zł przyznawana jest tłumaczom przez jurorów EPW). Ma raczej być platformą spotkań i rozmów tłumaczy, pisarzy i czytelników oraz poszerzać świadomość czytelników na temat wpływu tłumacza na dzieło literackie. Każda edycja za temat przewodni będzie mieć jakiś obszar językowy - w roku 2013 są to języki skandynawskie.

Do Trójmiasta przyjadą m.in. Anders Bodegård (tłumacz na język szwedzki Witolda Gombrowicza, Ryszarda Kapuścińskiego, Ewy Lipskiej, Zbigniewa Herberta, Pawła Huelle, Antoniego Libery, ks. Józefa Tischnera, Adama Zagajewskiego czy Wisławy Szymborskiej, która przyznawała, że bez niego nie otrzymałaby Literackiej Nagrody Nobla). Bodegårda posłuchać będzie można podczas jego rozmowy o tłumaczeniu Adama Zagajewskiego, w obecności autora (Dwór Artusa, 25.04, godz. 18), podczas szerszych debat poświęconych twórczości Gombrowicza i Flauberta (Wydział Filologiczny UG, 26.04, godz. 10-12:30) oraz spotkania na temat tłumaczenia poezji Wisławy Szymborskiej (Wydział Filologiczny UG, 26.04, godz. 13).

Drugą gwiazdą przekładu ze Szwecji jest Stefan Ingravsson, który tłumaczył m.in. Witolda Gombrowicza, Michała Witkowskiego i był współredaktorem antologii polskiej prozy autorów debiutujących po 1989 r. oraz antologii polskiej poezji kobiecej. Właśnie na ich temat wypowie się we wspólnej debacie (poświęconej Gombrowiczowi - Wydział Filologiczny UG, 26.04, godz. 10-12:30) i indywidualnie na temat tłumaczenia "Lubiewa" Michała Witkowskiego (Wydział Filologiczny UG, 26.04, godz. 13), opowie również w debacie o "Sytuacji tłumaczy literatury w Polsce" (Nadbałtyckie Centrum Kultury, 27.04, godz. 13).

Ciekawie zapowiadają się także: rozmowa "Nie wolno kłamać. Tłumacz dzieciom. O literaturze dla dzieci w przekładzie" (Instytut Kultury Miejskiej, 26.04, godz. 17:30), wykład Adama Pomorskiego "Czy przekład literacki jest dzisiaj możliwy?" (Wydział Filologiczny UG, 26.04, godz. 14.15) czy dyskusja "Tłumaczyć poezję" (NCK, 27.04, godz. 13-14:45) z udziałem m.in. trójmiejskiego poety Tadeusza Dąbrowskiego. Z kolei w Gdańskiej Galerii Güntera Grassa obejrzeć można unikatową kolekcję fotograficznych portretów autorów i tłumaczy, wykonanych przez Cato Leina (w kolekcji są m.in. portrety Güntera Grassa, Paula Austera, Ryszarda Kapuścińskiego czy Susan Sontag).

Wstęp na wszystkie wydarzenia spotkań "Odnalezione w tłumaczeniu" jest wolny.

Wydarzenia

Odnalezione w tłumaczeniu

spotkanie

Miejsca

Opinie (10)

  • ...

    Jak istotne jest dobre tłumaczenie, wie każdy kto chociaż raz czytał nieudolnie tłumaczone choćby artykuły z różnych obcojęzycznych czasopism. Czasem przebrnąć się nie da, nieraz jest tak jakby ktoś to "wrzucił" na tłumacza internetowego. Tłumaczenie literatury to dopiero sztuka - w sumie taki tłumacz zostawia jakby cząstkę siebie

    • 23 0

  • Jest takie nieco seksistowskie powiedzenie...

    ...że z tłumaczeniami jest jak z kobietami: wierne nie są piękne, piękne nie są wierne. I te drugie, dla odróżnienia od "zwykłych" tłumaczeń, nazywamy przekładami.

    • 16 0

  • od tłumaczenia (i tłumacza)

    zależy powodzenie książki, więc nie dziwię się tym autorom, którzy bardzo ostrożnie godzą się na zagraniczne przekłady swojej twórczości. Bo jak ktoś to spartaczy to raczej już nikt w tym kraju po to nie sięgnie (no, chyba, że się otrzymało Literacką Nagrodę Nobla, ale to raczej rzadkie, by nobliści mieli słabych tłumaczy).

    • 7 0

  • Dlaczego jakosc tłumaczenia filmów jest tak fatalna nic sie niezmieniło od kilkudziesieciu lat (3)

    i nie chodzi o wulgaryzmy bo obecnie raz je tłumacza raz nie co jest dziwne bo w Polskich filmach jest ich najwięcej i i nikt ich nie zagłusza .Nawet napisy są inaczej tłumaczone niż tekst lektora.Mimo ze film nie jest dla niedosłyszących .Obecnie najbardziej wierny przekład można zobaczyć tylko w tłumaczeniach amatorskich a nie oficjalnych co nie znaczy ze tam błędów niema ale nikt im za to nie płaci.Oficjalne tłumaczenia nie tylko zmieniają znaczenia zdania ale i psuja cały klimat!!!O tym już wiele lat temu mówił Wojciech Mann i jak widać nic się nie zmieniło.

    • 4 1

    • Dokladnie (2)

      Miedzy innymi dlatego warto znac angielski, czesto przetlumaczone komedie sa mniej smieszne od oryginalu

      • 1 0

      • Zgadzam się, szczególnie komedia bardzo tracą, jak się nie ma wprawy i wyczucia.

        Nieraz w kinie widzę, jak obcina się nawet pół wypowiedzi :( albo upraszcza tekst... A ludzie myslą, że film był średni....

        • 0 0

      • nie często, tylko zawsze, niektóre gry słów są po prostu nieprzetłumaczalne.

        • 1 0

  • cena za tłumaczenie

    Proszę mi wytłumaczyć,dlaczego są tak niskie stawki za tlumaczenia. Przecież taki tłumacz (szczególnie z języka rosyjskiego ) nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać .I jak tu żyć!!! A zawód jest ciekawy.

    • 9 0

  • Czasami z ciekawości wrzucam w Google Translate swoje teksty

    i tylko boki zrywać. Im dłuższy tekst, tym bardziej przekręca, często nadaje zupełnie odwrotne znaczenie :] (nie mówiąc już o stosowaniu niewłaściwych synonimów) Ale jak na darmowego tłumacza, to i tak jest dobry - do króciutkich zwrotów :P

    • 0 1

  • abc

    chyba stefan ingvarsson a nie jak napisano

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Czyjego autorstwa jest rzeźba rybaka na linie znajdująca się w Sopocie na ul. Bema?

 

Najczęściej czytane