- 1 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (12 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
- 4 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 5 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 6 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
Tajemnice gdańskich wychodków
Prywatne przedmioty należące do mieszkańców Gdańska, po kilkuset latach odnalezione w "sekretnych miejscach", można oglądać w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku. To, co udało się zebrać archeologom, to jednak nie zawartość sejfów, kufrów czy skrytek. To przedmioty wydobyte z dawnych... latryn.
Zabytki prezentowane na wystawie zdobyto podczas ostatnich badań prowadzonych w Gdańsku przy ulicach: Klesza, Grząska, Tandeta, Świętojańska, Szeroka i Wałowa. Oprócz wszelkiej maści "naczyń nocnych", szczotek, serwisów stołowych, naczyń domowego użytku, wystawa pokazuje fragmenty ubiorów, monety, puchary i szkło ozdobne. Charakterystyczną cechą jest ich niekompletność, wszak trafiały do latryn z powodu swojej nieprzydatności. Jedną z ciekawszych kolekcji udostępnionych w muzeum, są miniaturowe zabawki.
- Dzieci zawsze naśladowały dorosłych, bawiły się w dom, wojnę. Stąd zabawki, które pokazujemy są właśnie miniaturami przedmiotów codziennego użytku - tłumaczy archeolog Ewa Trawicka. - Większość tych przedmiotów stanowiła wyposażenie domków dla lalek. Tę część wystawy wzbogacają postery, pokazujące jak wyglądały ówczesne domki dla lalki Petronelli z Holandii z 1690 roku. Oryginały można zobaczyć w muzeum w Amsterdamie.
Zabawki dla chłopców były natomiast nieco inne. Dla nich przygotowywano np. repliki zegarków, by mogli się poczuć choć odrobinę dorośli. Na wystawie pokazano kilka egzemplarzy, które pochodzą importu z Anglii z połowy XVIII wieku.
- Przedmioty wykonane są ze stopu cyny z ołowiem. Wykonywali je rzemieślnicy w tych samych warsztatach konwisarskich, w których produkowano gadżety dla dorosłych - wyjaśnia Ewa Trawicka.
Dlaczego archeolodzy przeszukują latryny? - Przeszukujemy wszystkie miejsca, na jakie natrafiamy podczas badań archeologicznych. Tzw. "sekretne miejsca" dostarczają nam jednak największej ilości zabytków, ze względu na ich specyficzne warunki - wyjaśnia archeolog Agnieszka Ruta. - Przedmioty w ziemi zwykle ulegają zniszczeniu, natomiast w dołach kloacznych , mniej narażone były na połamanie i nie miały dostępu to tlenu, co w przypadku przedmiotów pochodzenia organicznego ma kluczowe znaczenie.
Archeolodzy postarali się także pokazać, jak takie stanowisko archeologiczne wygląda. W rogu sali muzealnej, zrekonstruowano oszalowanie dołu kloacznego. - Bardzo często podczas wykopalisk, mieszkańcy przychodzą i pytają o to, gdzie znajdują się takie miejsca. To jednak jest część podziemna latryny której nie widać. Teraz możemy zaprezentować je każdemu, kto odwiedzi naszą wystawę w muzeum - dodaje Agnieszka Ruta.
"Miejsca sekretne na gdańskich podwórkach" to najnowsza prezentacja zasobów muzealnych magazynów. Kolejne ekspozycje zostaną pokazane już wkrótce. Muzeum bowiem przygotowuje się do zmiany wszystkich stałych wystaw. W związku z tym zaprezentuje zdobycze, które dotąd oglądali jedynie pracujący na wykopaliskach naukowcy.
Miejsca
Opinie (68) ponad 10 zablokowanych
-
2010-01-26 15:08
a po nas w wychodkach (1)
zostaną tel. komórkowe i zapalniczki.
- 5 0
-
2010-01-26 15:52
no i opakowania z napisem "wyprodukowano dla Biedronki"
- 4 0
-
2010-01-26 15:09
zaje....biaszczy artykuł,
- 2 1
-
2010-01-26 15:14
mogliby opisać (3)
gdzie w czasach obecnych znajdziemy wychodki publiczne
- 9 0
-
2010-01-26 15:19
Po co? (2)
Nie masz kibla w domu, to za podatki chcesz sikać? Doprowadź sobie kanalizę, albo postaw wychodek u siebie. Jak takiś dobry, to sobie go zrób publicznym i potem sprzątaj. Szybko zrozumiesz, że za darmo, to można najwyżej pomagać ze swoich pieniędzy. Ale lepiej ludziom robić dobrze za cudze podatki, co nie komuchu?
- 2 4
-
2010-01-26 16:43
agresywny kretynek dorwał się do kompa :)
- 3 0
-
2010-01-26 17:37
Jak ma doprowadzić kanalizę jak takie "kwiatki" to tylko w miejskich czynszówkach!
Podziękujcie Ptysiowi w najbliższych wyborach,
za to, że was olał (nomen omen).- 3 0
-
2010-01-26 15:45
przecież w Gdańsku wychodki w niektórych częściach miasta to normalka!!1
- 4 2
-
2010-01-26 15:51
autor autor autor
ach ktox to takie znakomite temarty znajduje
- 1 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-01-26 16:56
koniec świata
- 2 1
-
2010-01-26 16:56
Gdańsk słynie ze (1)
s****zów!
- 6 0
-
2010-01-26 20:24
-czy
- 0 0
-
2010-01-26 16:58
(1)
hm niby tak psioczymy,ale np w takim Mediolanie czy Rzymie,kibla publicznego nie uświadczysz. jedynie nadzieja w restauracjach. widac poziom 'europejski' szaletów to niekoniecznie to,co by się wydawało....:)
- 1 0
-
2010-01-26 18:11
no własnie bo italia jest tez katolickim krajem i dlatego brak tam toalet-kultura jest np.w niederlandach,skandynawii,uk i
polska jest w braku kultura toż sama z italią-..
- 0 1
-
2010-01-26 19:40
niedługo bidet adamowiczowski też będzie zabytkiem
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.