- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 2 Maj miesiącem festiwali (5 opinii)
- 3 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (14 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (69 opinii)
- 5 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (18 opinii)
- 6 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
Szukają osób, które płynęły na MS Batory
Aleksandra Karkowska i Barbara Caillot Dubus poszukują osób, które w latach 1936- 1969 płynęły na MS Batory. Cenne będą też wszelkie zdjęcia, filmy, listy czy inne pamiątki z rejsu. Wszystko to na potrzeby ich nowej książki pod roboczym tytułem "B jak Batory", która zawierać będzie wspomnienia związane ze słynnym gdyńskim transatlantykiem.
Autorki nie po raz pierwszy sięgają do przeszłości. Zebrały wspomnienia mieszkańców warszawskiej Sadyby w książce pod tytułem "Banany z cukru pudru" i założyły Oficynę Wydawniczą Oryginały. Po wydaniu drugiej książki "Na Giewont się patrzy" wybrały się do Chicago i do Nowego Jorku. Spotkanie z tamtejszą Polonią zainspirowało je do opisania losów emigrantów.
Autorki interesuje przede wszystkim historia mówiona, wrażenia ludzi, emocje związane z samym rejsem oraz emigracją.
- Chcemy opisać jak się czuły osoby, które zapakowały do walizek dobytek swojego życia i ruszyły w nieznane. Płakały za ojczyzną czy szalały na parkiecie? Górale, z którymi rozmawiałyśmy, musieli przejechać przez całą Polskę, żeby ruszyć w nieznane. Opowiadali, że "statek w porcie był wielki jak pół Giewontu, a fale wysokie jak regle" - mówi Aleksandra Karkowska.
Aleksandra i Barbara są już po czterech wywiadach, które udało im się przeprowadzić w Polsce z osobami, które wróciły do kraju. Część emigrantów została jednak za granicą, dlatego czeka je podróż do Stanów Zjednoczonych i Kanady. Na razie odwiedzają Trójmiasto.
- Rozmawiałyśmy już z Prezydentem Miasta Gdyni i dyrektor Muzeum Emigracji. Przed nami rozmowy z dyrektorem Muzeum Miasta Gdyni. Zależy nam na poszukiwaniu patronów oraz sponsorów projektu. Naszym marzeniem jest popłynięcie do Stanów statkiem. Szukamy armatora, który udostępni nam kabiny gościnne, choćby w kontenerowcu. Chciałybyśmy poczuć choć namiastkę tego, co czuli nasi bohaterowie - mówi Aleksandra Karkowska.
Na ten moment wiadomość o poszukiwaniach roznosi się głównie pocztą pantoflową. Autorki założyły też specjalną stronę na Facebooku "B jak Batory", na której umieszczają informacje o postępach w pracy nad książką.
Zobacz także: Miniatura "Batorego" stanęła w Gdyni
- Interesują nas też kontakty do stowarzyszeń zrzeszających marynarzy. Bardzo zależy nam na rozmowie z kimś, kto pływał na "Batorym", jako załoga. Na pewno obserwował ludzi, dla których ten rejs był zmianą całego życia - mówi Aleksandra Karkowska.
Aleksandra Karkowska i Barbara Caillot Dubus w swoich publikacjach korzystają jedynie ze zdjęć pochodzących z prywatnych archiwów ich rozmówców, dlatego szukają również pamiątek, zdjęć, listów, pamiętników, a nawet amatorskich filmów związanych z podróżą "Batorym". Planują stworzenie kilkuminutowego filmu promującego książkę.
Jak widać, pomóc w przygotowaniu wyjątkowej publikacji o "Batorym" można na wiele sposobów. Z autorkami najlepiej kontaktować się przez stronę na Facebooku B jak Batory lub za pomocą e-maila: oryginaly@oryginaly.com.pl
Opinie (66) 9 zablokowanych
-
2017-12-11 18:52
taki czas tylko elektronika : chodzenie na skroty , mlodziezowo na latwizne
Zrodel realnych w porcie macierzystym GDYNI mysle ze multum ,tylko pomyslu
brak .
morski wyrobnik- 3 2
-
2017-12-11 19:32
Po tytule myślałem, że Policja poszukuje świadków jakiegoś przestępstwa...
- 6 2
-
2017-12-11 20:03
Batory (1)
Mój Tata pływał na Batorym jeszcze jak były rejsy do Nowego Jorku ( łącznie z tym incydentem o bombie). Mam też, ale lata 58-62. Posiadamy mnóstwo zdjęć i pamiątek.
Jako dziecko zapamiętałem taką scenę pod Dworcem Morskim. Służby nie wpuszczały na samo nabrzeże, ale jak cumy poszły i jeszcze Hymn Narodowy brzmiał, odprowadzający ruszali pod statek przez szlaban. Ze statku odpływający wyrzucali pieniądze i przy okazji trochę zawsze tego bilonu nazbierałem.- 6 0
-
2017-12-12 07:33
Nie rozumiem tej sytuacji... Po co woec zabierali na ppklad zamiast oddac np rodzinie jeszcze przed odplynieciem? Chyba, ze nikt niektorych nie odprowadzal i to byly te "resztki" funduszy co zostaly. Wyrzucanie by nigdy wiecej noe musoaly byc juz potrzebne.
- 1 0
-
2017-12-11 22:04
A jakie "wałki" się robiło na dostawach z Baltony to tylko stara gwardia stewardow wie. (2)
Nie jeden sobie wille wybudował. Brano z Baltony super np szynki eksportowe Krakus a na statek trafiały zwykłe mielonki zwane dziś tyrolskimi. To samo było z wódą, whisky, fajkami, środkami piorącymi, mlekiem CONDENSED i całej liście innych produktów. To były złote czasy
- 11 1
-
2017-12-11 22:16
A potem się dziwią, że te wszystkie PLO, PŻM i inne stocznie splajtowały.
Nie tylko stewardzi przekręty robili i sobie wille pobudowali..
- 6 0
-
2017-12-12 17:06
Złote czasy dla uprzywilejowanych
Nie ma czym się chwalić
- 3 0
-
2017-12-11 22:04
Wspomnień czar
Mój wujek był kucharzem na Batorym
- 5 1
-
2017-12-11 22:14
mój pradziadek był na nim bosmanem (2)
a jego młodszy syn (brat dziadka) był muzykiem
pradziadek pływał od 1947 do czasu aż popłynął na żyletki- 6 0
-
2017-12-11 22:17
Pradziadek? (1)
- 1 4
-
2017-12-12 00:26
tata dziadka, to pradziadek
rocznik 1902
co w tym dziwnego ?- 10 0
-
2017-12-12 05:01
W "Róży Wiatrów" w Gdyni pracuje stary kelner, p. Jurek.
Jego zapytajcie - pływał na "Batorym".
- 6 0
-
2017-12-12 08:40
dziadek
Mój dziadek 45 lat był stewardem na Batorym, niestety nie żyje, poszukam fotografii, może cos uda mi się ciekaweggo wygrzebać.chodzi o Ś.P. Eugeniusza Mojsiejuka
- 6 0
-
2017-12-12 09:33
Poszukajcie w internecie są strony z załogami Batorego I PEWNIE WSPOMNIENIA PASAŻERÓW ZNAJDZIECIE
jest tam m.in kilku barmanów z Batorego np Pan Nel.. który co ciekawe mieszka na ul Batorego w Gdańsku :-)
- 4 0
-
2017-12-12 15:28
co i ile trzeba było nekiedy dać
aby pływać na Batorym?
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.