- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 2 Maj miesiącem festiwali (2 opinie)
- 3 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (18 opinii)
- 4 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (13 opinii)
- 5 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (69 opinii)
Spełnione obietnice dyrekcji Filharmonii Bałtyckiej
8 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat)
Miniony sezon w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej był udany. W programie znalazły się ciekawe propozycje dla melomanów, miłośników muzyki filmowej oraz operowej, muzyki kameralnej i orkiestrowej, dawnej i współczesnej.
Filharmonia Bałtycka przygotowała również nie lada gratkę dla miłośników muzyki filmowej. Z inicjatywy Massimiliana Caldiego, I Dyrygenta Gościnnego, zorganizowano projekcję filmu Charliego Chaplina "City Lights" z muzyką wykonywaną na żywo. Równie znakomity okazał się koncert z filmową muzyką rosyjską w wykonaniu Wielkiej Orkiestry Radia i Telewizji Rosyjskiej. Orkiestra PFB pod dyr. Macieja Sztora wzięła również udział w Koncercie Muzyki Filmowej poświęconym twórczości Johna Williamsa.
Z dużym uznaniem publiczności spotkały się dwa projekty operowe - koncertowe wykonanie "Rigoletta" Giuseppe Verdiego (zorganizowane z inicjatywy Caldiego) oraz Gala Operowa z udziałem solistów Teatru Marińskiego, która odbyła się w ramach Gdańskiego Festiwalu Muzycznego.
W minionym sezonie Filharmonia Bałtycka uczciła również pamięć dostojnych jubilatów: Ryszarda Wagnera, Giuseppe Verdiego oraz Witolda Lutosławskiego.
Program filharmonii dodatkowo urozmaiciły cykle koncertowe oraz festiwale, m.in. Solidarity of Arts, Międzynarodowy Konkurs Organowy im. Pieterszoona Sweelincka, Gdańska Jesień Pianistyczna, Bale Gdańskie, Gdański Festiwal Muzyczny.
Nie zabrakło również oferty skierowanej dla najmłodszych. Podczas koncertów edukacyjnych dzieci mogły wybrać się w muzyczną podróż po dawnym Gdańsku, powitać wiosnę razem z Królewską Orkiestrą Salonową, poznać flamenco oraz muzykę afrykańską, a podczas koncertów familijnych wspólnie z rodzicami posłuchać muzyki symfonicznej.
Obejmując stanowisko Dyrektora Artystycznego Orkiestry PFB Ernst van Tiel obiecał, że każdy koncert zamykający sezon będzie "wielkim muzycznym szaleństwem". Również tę obietnicę udało mu się spełnić. Podczas piątkowego, ostatniego w tym sezonie koncertu, usłyszeliśmy kompozycje zróżnicowane stylistycznie, a jednak łączące się w spójną całość prowadzącą do kulminacji. Na początek orkiestra PFB wykonała uwerturę "Rzymski karnawał" Hectora Berlioza, po niej Koncert na saksofon i orkiestrę smyczkową Aleksandra Głazunowa z Arno Borknampem w roli solisty. Holenderski saksofonista zachwycił nie tylko znakomitą techniką i interpretacją, ale przede wszystkim przepiękną barwą dźwięku. Usłyszeliśmy również "Danzon nr 2" Arturo Marqueza, kompozycję, która uważana jest za znak rozpoznawczy najbardziej rozrywkowej i energetycznej orkiestry symfonicznej na świecie - wenezuelskiej Simon Bolivar Youth Orchestra, a także Suitę jazzową nr 1 Dymitra Szostakowicza.
Punktem kulminacyjnym było wykonanie "Tańców symfonicznych z West Side Story" Leonarda Bernsteina. Orkiestra grała dobrze, choć momentami muzycy sprawiali wrażenie, jakby byli jedną nogą na wakacjach. Rozpoczynająca koncert uwertura została zagrana nerwowo i niepewnie, jakby orkiestra dopiero się rozgrzewała. W "Tańcach symfonicznych" zabrakło radości i energii scenicznej. Znakomicie wykonana została natomiast Suita jazzowa - wielkie brawa dla koncertmistrzyni!
Ernst van Tiel wielokrotnie podkreślał, że marzy mu się, aby koncert zamykający sezon przypominał rozmachem koncerty promenadowe odbywające się na zachodzie Europy. Zapewne dlatego zdecydował się wykonać na bis "Land of Hope And Glory" do muzyki Edwarda Elgara, jeden z czterech utworów wykonywanych podczas finału dorocznych Koncertów Promenadowych "The Last Night of the Proms". W Polsce niestety nie mamy żadnego odpowiednika, a szkoda. Być może wtedy publiczność przyłączyłaby się do wspólnego śpiewania, jak to ma miejsce podczas brytyjskich koncertów i reakcja byłaby bardziej żywiołowa.
Niemniej jednak za miniony sezon zarówno dyrekcji, jak i orkiestrze Polskiej Filharmonii Bałtyckiej należą się solidne brawa.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (18)
-
2013-06-08 13:52
W końcu
Oby tak dalej!
- 13 3
-
2013-06-08 12:10
Dobry Repertuar
Fajny był program tego koncertu, taki przyjemny do sluchania, optymistyczny i rożnorodny, solista też wysokiej klasy - faktycznie zgadzam się z artykułem dobre czasy w filharmonii, jestem coraz częstszym gościem tej instytucji bo jest czego słuchać, orkiestra w dobrej formie.
- 15 4
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.