• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Różne oblicza dowcipu. O wystawie w "Łaźni"

Justyna Świerczyńska
7 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 17:10 (7 lutego 2008)

Trójwymiarowe instalacje, zdjęcia i projekcje wideo. Niezwykle efektownej wystawie, "Dowcip i władza sądzenia", wróżę duży sukces. Zaprezentowane w CWS Łaźnia prace to być może trochę za mało, by snuć głębsze refleksje na temat istoty dowcipu w sztuce, na tyle jednak dużo, by uchwycić najważniejsze tendencje, jakim sztuka ta uległa począwszy od lat 60-tych ubiegłego wieku do dziś.



Trudno nie zgodzić się z tezą organizatorów, że przechodzimy dziś potężną ekspansję dowcipu. Tym niezwykle skutecznym orężem posługują sie zarówno popularne gazety i programy telewizyjne, jak i sami artyści. Trudno nie zauważyć również, że sam ciężar gatunkowy dowcipu zmienił sie na przestrzeni lat radykalnie. Powstałe po 1989 roku prace w większości prezentują dowcip najniższych lotów. W porównaniu z nimi najstarsze z prezentowanych prac zachwycają subtelnością i niezamierzonym komizmem.

Etiuda Romana Polańskiego, "Dwaj ludzie z szafą", kreuje dowcip w napięciu pomiędzy z jednej strony niewinnym absurdem, a agresją, z którą zostaje zderzony. Podobnie zbudowany jest obraz Andrzeja Barańskiego, "Kręte ścieżki". Banalna sytuacja codziennego powitania zaprezentowana w konwencji kryminału, ostatecznie zmienia się w zabawną autorefleksję nad rutyną naszych codziennych zachowań.

Nakręcone przez Akademię Ruchu "Potknięcie", to jeden z licznych projektów wystawy uderzający w realia państwa socjalistycznego. Na ekranie widzimy przeciętną polską ulicę lat 70-tych. Jeden z przechodniów potyka się. Kamera natychmiast chwyta w obiektyw reakcje mijających go ludzi. "Ech", etiuda powstała w izbie wytrzeźwień, śmieszy i przeraża zarazem. Zrealizowany przez Marka Koterskiego na zlecenie Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego film nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie wywieziono go w tajemnicy na festiwal w Edynburgu. Pijackie mamrotania i przekleństwa odwołujące się do rządzącej władzy, po latach okazują się niezwykle przekornym dokumentem swoich czasów.

Prace Alicji Żebrowskiej "Tajemnica patrzy" i Zbigniewa Libery "Mistrzowie", podejmują temat społeczny w zupełnie inny sposób. Gazetowy cykl Libery to raczej gorzki komentarz do współczesnej medializacji życia artystycznego. Zafałszowane reportaże, oparte na sylwetkach prawdziwych artystów, min. Jana Świdzińskiego, Anastazego Wiśniewskiego czy Zofii Kulik, zastępczo wprowadzają artystów do nowego panteonu mistrzów. Prace Żebrowskiej z kolei to już klasyka polskiej sztuki krytycznej. Spoglądająca sztucznym okiem kobieca wagina to przykład cielesności, która wpisana zostaje w przestrzeń wpływów dominujących dyskursów społecznych.

Rozmowa z kuratorem wystawy Kazimierzem Piotrowskim

Skąd pomysł na zorganizowanie wystawy poświeconej dowcipowi?

Na trop asteizmu, czyli dowcipu pozbawione prostactwa, wpadłem po raz pierwszy pracując ze Zbigniewem Liberą przy tworzeniu jego wystawy "Mistrzowie". Postanowiłem zbadać to zjawisko. Okazało się, że to bardzo szacowna kategoria, po którą sięgał już nawet Diogenes.

Czym jest dla Pana dowcip?

Dowcip to przede wszystkim napięcie, które powstaje wobec siły sądzenia. To coś więcej niż komizm i zdecydowanie więcej niż rechot.

Wystawę uzupełnił Pan cyklem wykładów poświęconych asteizmowi.

Postanowiłem zrobić teoretyczną nadbudowę do dzieł, które w przeważające mierze reprezentują tzw. dowcip karłowaty. Tym samym jestem po trosze adwokatem tych szaleńców, artystów, którzy wykorzystują dowcip w swojej sztuce.

A co Pana śmieszy osobiście?

Interesuję mnie to, co Nietzsche nazywał ledwo dostrzegalnym uśmiechem. A śmieszy mnie? Chyba nic.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (5) 2 zablokowane

  • Chetnie bym sie wybral do Lazni, ale ul. Lakowa troche mnie odstrasza...

    • 0 0

  • UWAGA TURYŚCi !!!!

    Na Ul Łąkowej panuje bardzo specyficzne poczucie humoru....

    • 0 0

  • bez przesady

    autobus 121 ma przystanek dokładnie przy samych drzwiach łaźni, warto iść się przekonać

    • 0 0

  • No nareszcie wiem,

    gdzie ta Łaźnia. Ale dla mnie mieszkańca Gdyni, to duże poświęcenie, aby tam się wybrać
    A może wystawa "przyjdzie"bliżej?

    • 0 0

  • rewelacja

    Gorąco polecam!!! Świetna wystawa! Same perełki polskiej sztuki nowoczesnej zebrane w jednym miejscu. Takie rzeczy nieczęsto zdarzają się w Gdańsku.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto jest patronem Teatru Muzycznego w Gdyni?

 

Najczęściej czytane