- 1 Grzyb i brak prądu. Znany budynek się sypie (164 opinie)
- 2 Świetny musical Teatru Komedii Valldal (10 opinii)
- 3 Tłumy na spotkaniu z autorem "Sopotów" (20 opinii)
- 4 Zmarł twórca Teatru Ekspresji (16 opinii)
- 5 Marszałek przyznał artystom stypendia (24 opinie)
- 6 Gdańsk przyznał stypendia kulturalne (30 opinii)
Problemy nastolatków zagrane przez młodzież Młodego Teatru Szekspirowskiego
Mówi się, że nie ma spektakli teatralnych skierowanych do nastolatków, szczególnie do młodzieży licealnej. Liczne przedstawienia dla dzieci są dla nich zbyt infantylne, a spektakle dla dorosłych rzadko poruszają tematy, które na ich etapie życia są najważniejsze. Dlatego Gdański Teatr Szekspirowski stworzył teatr młodzieżowy, w którym młodzi ludzie uczą się teatru, a o najważniejszych dla siebie kwestiach mówią ze sceny - tak jak w "Kliszach", pierwszej premierze Młodego Teatru Szekspirowskiego.

Rzadko mówi się o edukacji w kontekście instytucjonalnych trójmiejskich teatrów, chociaż odgrywa ona coraz istotniejszą rolę w każdym z nich. Wystarczy spojrzeć na działania Teatru Muzycznego w Gdyni, Opery Bałtyckiej, Teatru Wybrzeże, Teatru Miejskiego w Gdyni czy Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.
Ten ostatni od lat z powodzeniem organizuje m.in. integracyjny projekt "Teatralny pasjans", w którym biorą udział seniorzy, młodzież szkolna i osoby z niepełnosprawnościami. Jego finałem są prezentacje miniatur teatralnych z udziałem zaproszonych do udziału grup.
Jednak GTS poszedł krok dalej - dokładnie rok temu stworzył Młody Teatr Szekspirowski, czyli stałą grupę warsztatową, uczącą się teatru pod wodzą doświadczonej aktorki i pedagoga - Marzeny Nieczui-Urbańskiej. Kilkanaście młodych osób chciało oczywiście nie tylko poznać tajniki teatralnego warsztatu, ale też wyjść na scenę, by opowiedzieć o najważniejszych dla nich sprawach. Tak powstały inspirowane kliszą fotograficzną - nośnikiem pamięci - "Klisze", pierwsza premiera teatralna Młodego Teatru Szekspirowskiego.
Spektakl dotyka takich kwestii, jak brak uwagi ze strony rodziców wiecznie zajętych własnym rozwojem osobistym, pracą lub kłótniami między sobą, problemy w grupie rówieśniczej, samobójstwo kolegi, rozmowa z rodzicami na temat niebinarnej tożsamości seksualnej.
Uderza brak wiary we własne dzieci, włącznie z próbą "uszczęśliwiania ich" na siłę autorytarnymi decyzjami, mającymi odwieść je od własnych zainteresowań czy pasji, które rodzicom wydawać się mogą zwykłą stratą czasu. Nie zabrakło też próby kreowania wizerunku na TikToku (całkowicie odmiennego, jak można przypuszczać, od rzeczywistości tiktokerki).
Młodzież Młodego Teatru Szekspirowskiego ma do dyspozycji scenę Teatru Szekspirowskiego, z kilkoma rekwizytami wnoszonymi przez siebie na scenę. Akcja rozgrywa się zarówno w mieszkaniach bohaterów spektaklu, jak i na szkolnej sali gimnastycznej, gdzie wystawiany jest "Hamlet" Szekspira. Widzowie śledzą jednak przede wszystkim relacje rówieśnicze podczas próby do spektaklu i wątek rodziców, którzy usiłują nakłonić prowadzącą zajęcia teatralne do tego, aby przekonała ich dziecko, że nie nadaje do teatru, bo aktorstwo to w ich mniemaniu zajęcie niekonkretne i nieopłacalne.
Co wymowne, część scen prowadzona jest przez telefon, nieodłączny element życia i funkcjonowania przecież nie tylko młodych ludzi. To czasem próba kontaktu z nieobecną matką, układającą sobie życie u boku nowego partnera, lub rozmowa dwóch rywalizujących ze sobą przyjaciółek, zastępująca bezpośrednie spotkanie, albo próba wykreowania fikcyjnej internetowej rzeczywistości jako formy dowartościowania w obliczu chronicznego braku uwagi ze strony najbliższych.
Przestrzeń gry wydzielona jest światłem, a porządek scen niekiedy zaburzony jest przez Marzenę Nieczuję-Urbańską pytaniem zadawanym uczestnikom spektaklu przez mikrofon - "o czym marzysz?". Wtedy któryś z podopiecznych reżyserki wychodzi na scenę i wygłasza krótki monolog.
Co ciekawe, młodzi ludzie nie uczyli się tekstu, a improwizacji na temat poruszanych w spektaklu zagadnień, ze świadomością przekazu i wymowy, jakie powinna mieć każda scena. Sami odpowiadają za język i dialogi przedstawienia, co zresztą bywa przyczyną drobnych błędów językowych czy zabawnej maniery, z jaką prezentowani są dorośli, przede wszystkim rodzice.
Młody Teatr Szekspirowski to przestrzeń wolności i miejsce, w którym młodzi ludzie mogą mówić o sprawach dla siebie najważniejszych. Szczerość i bezpośredniość tego przekazu imponują, podobnie jak energia młodych ludzi, bardzo naturalnie wypadającej szczególnie w scenach zbiorowych.
Cała osiemnastka: Aleksandra Dębowska, Daria Dulska, Róża Grala, Aleksandra Kochanek, Weronika Maj, Julia Mazur, Zofia Pietrzak, Patrycja Radosz, Dobromiła Sachse, Nina Stańczak, Zuzanna Stankiewicz, Hanna Wowerka, Miłosz Bogdanowicz, Błażej Grzębski, Antoni Kubicki, Jakub Olędzki, Michał Woźniak, Oliwer Zawadzki jest na scenie zdyscyplinowana i zaangażowana, więc pomimo licznych improwizacji na scenę wkrada się zaskakująco mało chaosu.
Nawet jeśli młodzi ludzie nie zawsze panują nad środkami wyrazu, to zaskakują rozpiętością podejmowanych tematów, opowiadając - na własne życzenie - o bardzo trudnych kwestiach. Najmocniej nacechowany emocjonalnie jest coming out dziecka, które nie czuje się dobrze we własnej skórze, oraz wiadomość o samobójstwie brata i kolegi, przerywające sielankę i zabawę.
Spektakl skojarzeń na finał polsko-islandzkiego projektu z Olgą Bołądź
Marzena Nieczuja-Urbańska z taktem i w ściśle określonych teatralnych ramach pozwala młodzieży licealnej na twórczą ekspresję, uwalniając potencjał aktorski i kreatywność swoich aktorów. Młody Teatr Szekspirowski jest formacją ciekawą, zdecydowanie wartą śledzenia, bo teatrów tego typu, z przekazem dla rówieśników i ich rodziców, nie ma zbyt wiele. Kolejna premiera tej grupy ma się odbyć w czerwcu.
Miejsca
Spektakle
Opinie wybrane
-
2023-03-06 13:28
Opinie nie dotyczą przedstawienia
Ludzie trzeba było iść na spektakl. Ja mam już 71lat i byłem zafascynowany młodzieżą na scenie. To było coś nowego fantastycznego w swojej wymowie.
Gratulacje dla wszystkich i jak to się kiedyś mówiło " czapki z głów".- 16 9
-
2023-03-06 11:21
Problemy młodych (7)
Rozumiem młodych ludzi, mają teraz naprawdę ciężko. Kwestie materialne to nie wszystko. Dach nad głową, dobre jakościowo jedzenie i wypasiony smartfon nie zastąpią życzliwych i ciepłych kontaktów międzyludzkich. Teoretycznie bliskie osoby (rodzice, dziadkowie) totalnie nie rozumieją współczesnego świata. Wszystko poszło tak bardzo do przodu w ciągu
Rozumiem młodych ludzi, mają teraz naprawdę ciężko. Kwestie materialne to nie wszystko. Dach nad głową, dobre jakościowo jedzenie i wypasiony smartfon nie zastąpią życzliwych i ciepłych kontaktów międzyludzkich. Teoretycznie bliskie osoby (rodzice, dziadkowie) totalnie nie rozumieją współczesnego świata. Wszystko poszło tak bardzo do przodu w ciągu ostatnich 20 lat, że między nastolatkami a nami 40-latkami jest przepaść. Fakt, że ogarniamy obsługę komputera i smartfona, a "nawet" mamy konto na FB i Insta nie czyni nas jeszcze cool i wcale nie oznacza, że potrafimy mówić wspólnym językiem. Najgorsze, że kiepsko się staramy zrozumieć młodzież. Właśnie większość komentarzy o tym świadczy. "Jakie tam oni mogą mieć problemy..." itp. Otóż mają i to ogromne jak na tak młody umysł i niewykształcony w pełni układ nerwowy. Więcej zrozumienia i nauczmy się Ich wreszcie słuchać, tego wszystkim i sobie życzę, nim będzie za późno...
- 30 11
-
2023-03-06 11:43
nic nie poszło do przodu, raczej wszystko w dół (2)
tępota obecnego, młodego pokolenia jest już przysłowiowa
- 12 4
-
2023-03-06 11:48
Tępy?
Tępotą jest nieumiejętność stosowania wielkich liter ;)
- 2 10
-
2023-03-06 17:10
Sam jestes tepy
I do tego wredny
- 1 2
-
2023-03-06 17:09
Widzicie bo w relacjach nie chodzi tylko o to
Ze postep technologiczny tworzy bariery miedzy pokoleniami, co z tego ze oni ( mlodzi) uzywaja fb instagrama, tiktoka itp a my, starsi nie. Czy to nas dyskfalifikuje jako ludzi? Blokuje przed byciem milym, wspierajacym i rozumiejacym rodzicem? Empatycznym czlowiekiem ktory zauwaza potrzeby wlasnego dziecka, poswieca mu czas na rozmowe i wsparcie?
Ze postep technologiczny tworzy bariery miedzy pokoleniami, co z tego ze oni ( mlodzi) uzywaja fb instagrama, tiktoka itp a my, starsi nie. Czy to nas dyskfalifikuje jako ludzi? Blokuje przed byciem milym, wspierajacym i rozumiejacym rodzicem? Empatycznym czlowiekiem ktory zauwaza potrzeby wlasnego dziecka, poswieca mu czas na rozmowe i wsparcie? Technologia nie jest winna oziebnietym relacjom tylko nasza znieczulica i chec odepchciecia ze swiadomosci problemu jakim jest w obecnych czasach dorastajacy czlowiek
- 1 0
-
2023-03-06 19:00
Jakie problemy ma obecne młode pokolenie, że Facebook przestanie działać i będą jak ćmy, nie potrafiące egzystować, że z tego powodu, większość popadnie w depresję, że nie będą wiedzieć jak kupić bilet, przemieścić się z miasta do miasta, czym dojechać, jak zrobić zakupy, jak się skontaktować ze znajomymi, że w życiu poza przywilejami są też obowiązki itp?
- 0 2
-
2023-03-06 20:42
jak cala madrosc pochodzi z wiki
i bez neta nie istnieja
;
dno i 2 metru mulu
mentalane zombie- 0 1
-
2023-03-11 16:07
Nie No, zawsze młodzież nic nie miała i nie miała innych niż poważne problemy ?!? Kiedyś to była młodzież, a teraz.
Co to za porównania?!? Zawsze pokolenia się nie rozumiały, bo każdy ma swoje problemy i wydaje się im ze to co było za młodu to były bzdury-No pewnie tak ale tylko z perspektywy czasu i życia, jesteśmy w stanie je tak ocenić.Nie No, zawsze młodzież nic nie miała i nie miała innych niż poważne problemy ?!? Kiedyś to była młodzież, a teraz.
Co to za porównania?!? Zawsze pokolenia się nie rozumiały, bo każdy ma swoje problemy i wydaje się im ze to co było za młodu to były bzdury-No pewnie tak ale tylko z perspektywy czasu i życia, jesteśmy w stanie je tak ocenić. Dajmy młodym być sobą, co dla was człowieki w średnim wieku było wtedy ważne? Naprawdę byliście tacy inni od dzisiejszej młodzieży?!? Ważna była grupa, akceptacja, własna droga lub przypodobanie się innym, decyzja o wyborze szkoły czy pracy jest obarczona ogromnym ciężarem i wielkiej ocenie środowiska. A miłość i przyjaźń?!? No i najważniejsza akceptacja -żeby rodzice nas akceptowali takimi jacy jesteśmy, wierzyli w nas itp itd - nie ma tu nic o pieniądzach telefonach czy internecie -problemy standardowy tylko świat inny -ale nie oni go stworzyli tylko my w średnim wieku będący i starsi- i naprawdę jedyne na co Was stać to wyśmiewanie mlodych , ich problemów i zmagań ze światem w którym przyszło im dorastać? A czy wasze problemy się zmniejsza jak was porównam do tych co w lasach deszczowych żyją i w kółko jedzą 2 rodzaje posiłków i nie maja nic z naszego świata?!? Jak to wpływa na wasze problemy, ze oni maja gorzej?!?- 1 0
-
2023-03-06 13:17
Ja mam jedno rozwiazanie na wszystkie ich "problemy" (2)
Zakazac urzywania smartfonow do 18-tego roku zycia.
- 12 12
-
2023-03-06 14:01
Najpierw rozwiąż swoje "problemy" z ortografią.
- 8 2
-
2023-03-06 15:57
"urzywania"????
używania pisze się przez "ż". Wystarczyło sprawdzić w słowniku - np. na smartfonie!
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.