• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Portret damy (34 opinie)

spektakl dramatyczny
kasy:
58 301-13-28
wystawia:
Teatr Wybrzeże
czas trwania:
2 godz. 45 min. (1 przerwa)
data premiery:
17 maja 2015
7.2
44 oceny

Uwaga! spektakl zawiera kontrowersyjne treści lub/i słowa niecenzuralne

Portret damy
Magda Kupryjanowicz
na podstawie powieści Henry'ego Jamesa

Lata 70-te XIX wieku. Do wybrzeży wiktoriańskiej Anglii przybija statek z Nowego Jorku, a na jego pokładzie - Isabela Archer, młoda Amerykanka o wyjątkowej urodzie i nie mniej wyjątkowym charakterze. Zafascynowana europejską kulturą, wkrótce sama zacznie wzbudzać fascynację dwóch angielskich dżentelmenów. Sprawy dodatkowo skomplikują się, gdy w ślad za nią ruszy jej amerykański wielbiciel. Wbrew swoim oczekiwaniom, niezależna dotychczas Isabela, w małżeństwie z jednym z adorujących ją mężczyzn zacznie upatrywać swojego przeznaczenia. Czy jednak jej wybór okaże się słuszny?

Konwencja melodramatu, jaką twórcy zapożyczyli z dziewiętnastowiecznej powieści Henry'ego Jamesa, stanowi jedynie pretekst do snucia uniwersalnej opowieści o katastrofie. Każda bez wyjątku z postaci PORTRETU DAMY - począwszy od Isabeli, poprzez angielskiego lorda i zubożałą francuską arystokratkę, a na zwykłej służącej skończywszy, przeczuwa wiszące nad sobą fatum, które niweczy wszelkie działania i odbiera nadzieję na pomyślną przyszłość. To właśnie w poczuciu zagrożenia i rozczarowania rzeczywistością twórcy spektaklu odnajdują wspólne bohaterom i współczesnym Europejczykom gorzkie doświadczenie rzeczywistości.

Ewelina Marciniak o PORTRECIE DAMY: "Podróż Isabeli do Europy jest przede wszystkim podróżą ciała. Ciało stale przemieszcza się, wiruje między obrazami Londynu, Paryża, Florencji, Rzymu. Żywo reaguje na zmiany otoczenia i różnorodne bodźce zmysłowe. Ciało Isabeli jest również fatum. Stanowi źródło zgubnych instynktów, nad którymi nie da się zapanować. Obudzone usta i piersi Isabeli stanowią zagrożenie dla porządku świata. Wymykają się wszelkiej logice i racjonalizmowi. Tańczą z widmem nadciągającej rewolucji. Ciało instynktowne jako groźne i nieprzewidywalne zostaje wyparte przez kulturę europejską, która woli utrzymywać, że jedyne ciało, jakie istnieje, jest produkowane poprzez relacje władzy. Dlatego też, ciała kobiet w spektaklu są poddawane licznym ingerencjom - wąchane, smakowane, opakowywane, wkładane w ramy. Próbują sprostać nieuchwytnemu ideałowi konwencjonalnej kobiecości. Jeśli poniosą porażkę - stają się ciałami odrzuconym. Ciałami, które rozczarowują. Ciałami, które nie znaczą. Ponownie spotkają się w ostatniej części mojego spektaklu, u kresu swojej podróży."

Tekst i dramaturgia: Magda Kupryjanowicz
Reżyseria: Ewelina Marciniak
Scenografia, kostiumy, reżyseria światła: Katarzyna Borkowska
Choreografia: Dominika Knapik
Muzyka na żywo: Dwie Poważne Damy (Chłopcy Kontra Basia) - Agnieszka Derlak, Barbara Derlak, Marcin Nenko
Wideo: Arkadiusz Biedrzycki

Obsada:
Małgorzata Brajner
Agata Bykowska
Katarzyna Dałek
Sylwia Góra-Weber
Katarzyna Z. Michalska
Piotr Biedroń
Michał Jaros
Krzysztof Matuszewski
Jakub Mróz
Marek Tynda
Roksana Grulkowska - gościnnie
Agnieszka Derlak - gościnnie
Barbara Derlak - gościnnie

Opinie (34) 3 zablokowane

  • Magiczny (opinia sprzed 7 lat)

    Niesamowity klimat. Prawdziwa uczta dla oka. Całości dopełniała niezwykła muzyka. Zdecydowanie polecam.

    • 1 2

  • (opinia sprzed 6 lat)

    Piękna scenografia - w końcu coś więcej niż pojedyncze połamane krzesło, emocjonalny finał, muzyka na żywo, historia-opowieść, która ma ręce i nogi - to na plus.
    Główna aktorka kilka razy pomyliła tekst, niepotrzebna golizna, mała dziewczynka w roli Pansy - niesmaczne. Pierwszy akt przydługi.
    Oceniam 3,5/5.

    • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Emancypantka w peruce - o "Portrecie damy" Teatru Wybrzeże

    Pierwszy akt cudowny, drugi niestety nie... (opinia sprzed 6 lat)

    Muzyka przejmująca, scenografia wiarygodna, kostiumy po prostu cudowne, gra aktorska też bez żadnych niepowodzeń. Po pierwszym akcie wyszłam do foyer oczarowana i nie mogłam się doczekać drugiego, ale niestety się przeliczyłam - bo drugi był według mnie beznadziejny... Cała rola Sylwii Góry - Weber niepotrzebna, wyszła ubrana jedynie w mikroport, pogięła się, powiedziała parę zdań i poszła, w zasadzie współczuję aktorce takiej roli. Motyw Pansy też mi się nie podobał, nie mówię tu o fabule, ale o jej przedstawieniu. Ogólnie rzecz biorąc, drugi akt zupełnie zdjął ze mnie zaklęcie pierwszego - a szkoda, bo zapowiadało się naprawdę cudownie...

    • 4 2

  • Nie polecam (opinia sprzed 6 lat)

    Spektakl bardzo chaotyczny. Zbyt duza ilosc zaangazowanych aktorow, sposrod ktorych kazdy podejmuje proby popisania sie swoimi wszelkimi umiejetnosciami, niekoniecznie leżącymi w charakterze spektaklu. Proba szokowania/przyciagania uwagi widza nagoscia - w dzisiajszych czasach nieskuteczna i niepotrzebna. Aktorzy zmuszeni do improwizacji po kilkukrotnych omyłkach w tekscie. Nieudany pomysl zaangazowania w spektakl malej dziewczynki. Duzym plusem byla muzyka grana/spiewana na zywo, ktora ratowala calosc przedstawienia.

    • 1 1

  • Nie polecam (opinia sprzed 6 lat)

    Byłam wczoraj skuszona tanim biletem (20zł). Sztuka nizrozumiała mimo wielkiej chęci zrozumienia. Wyglądało to jakby ktoś wyreżyserował ją pod wpływem silnych wizji narkotycznych, zaś aktorzy chcąc sprostać wyzwaniu improwizowali. Ktoś skakał, ktoś się rozbierał, tańczył, coś mówił bez składu. Na to wszystko aż trudno było patrzeć.
    Z drugiej strony coś się dzieje złego w tym teatrze. Chodzę tam raz na jakiś czas i rzadko kiedy wystawiają tam dobrą sztukę. Dam szansę jeszcze” kto się boi vitgini volf” jak i to okaże się klapą, przestanę tam chodzić. W końcu mieszkamy w 3-mieście i zawsze można wybrać inny teatr.
    Apel do Teatru Wybrzeże:
    Ludzie potrzebująIlona czegoś zrozumiałego, co pozwoli im przemyśleć życie! Wystawcie coś takiego

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Emancypantka w peruce - o "Portrecie damy" Teatru Wybrzeże

    Do tego trzeba dojrzeć (opinia sprzed 6 lat)

    Po listopadowym spektaklu napisałam, że drugi akt zepsuł mi całe dobre wrażenie o spektaklu. W lutym wybrałam się na ten spektakl ponownie i otworzyłam oczy dużo szerzej. Wydaje mi się, że przez te trzy miesiące nabrałam swego rodzaju dojrzałości teatralnej, która sprawiła, że oprócz samej fabuły "Portretu damy" dostrzegłam także ogromne pokłady wrażliwości i psychologicznego piękna tego widowiska. Drugi akt, który przedtem nie zrozumiałam, wtedy wydawał mi się wyrwany z kontekstu i przekombinowany, a teraz stwierdziłam, że był nawet ciekawszy od pierwszego. Na "Portret damy" zdecydowanie warto iść, a jeśli wyda się wam, że czegoś nie rozumiecie, odczekajcie parę miesięcy i przyjdźcie jeszcze raz, nie będziecie żałować. Oprócz treści spektaklu, chciałabym zwrócić uwagę na genialną muzykę na żywo, zwłaszcza na dwie ostatnie piosenki, na niesamowicie piękne stroje, ciekawą scenografię i przykuwające uwagę umiejętności aktorów. Teatr Wybrzeże ma szalenie utalentowany zespół, i choć nie zawsze w pełni wykorzystuje swój potencjał, czasami prezentując widzom wyjątkowo beznadziejne spektakle, "Portret damy" może być dla nich sukcesem i powodem do dumy.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery