• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziady, Trzej muszkieterowie i inni. Plany repertuarowe Teatru Miejskiego w Gdyni

Łukasz Rudziński
4 października 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Spektakl "Czarne wdowy" Anny Burzyńskiej w reżyserii Józefa Opalskiego 12 października zainauguruje artystycznie sezon 2019/2020 Teatru Miejskiego w Gdyni. Spektakl "Czarne wdowy" Anny Burzyńskiej w reżyserii Józefa Opalskiego 12 października zainauguruje artystycznie sezon 2019/2020 Teatru Miejskiego w Gdyni.

Sześć premier w sezonie, w tym trzy na bazie współczesnej polskiej dramaturgii, 15. edycja Festiwalu R@Port i trójka nowych aktorów czekają nas w Teatrze Miejskim w Gdyni w najbliższym czasie. Rozmawiamy z Krzysztofem Babickim, dyrektorem artystycznym tej sceny.



Łukasz Rudziński: Już 12 października inaugurujecie sezon premierą "Czarne wdowy". Jakie jeszcze nowości czekają nas w najbliższym czasie?

Krzysztof Babicki: Dla aktorów, którzy grają w "Czarnych wdowach", sezon rozpoczął się już 20 sierpnia. Z końcem września musieliśmy zakończyć sezon na Darze Pomorza, bo niebawem planowany jest remont, więc wrócimy tam z naszymi spektaklami dopiero w kwietniu. Sztukę "Czarne wdowy", której premiera czeka nas 12 października, napisała Anna Burzyńska (autorka obecnej w repertuarze Miejskiego "Cafè Luna") specjalnie na nasz jubileusz 60-lecia teatru. Spektakl reżyseruje Józef Opalski.

Repertuar Teatru Miejskiego w Gdyni


Ostatnio rzadziej wprowadzaliście polską dramaturgię współczesną na deski teatru. Dlaczego?

Złożyło się na to wiele czynników. Nie jest tajemnicą, że wystawienie polskiej dramaturgii obarczone jest ryzykiem, chociaż staramy się je podejmować, co udaje się raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem i nie musi być połączone z oceną artystyczną przedstawienia. Bardzo byliśmy zadowoleni ze spektaklu "Joanna Szalona; Królowa" Jolanty Janiczak w reżyserii Waldemara Raźniaka, ale spektakl spadł z afisza po kilkunastu graniach, bo brakowało mu widzów. Z kolei "Cafe Luna" grana jest z powodzeniem czwarty sezon. Nie ma więc reguły, ale w tym sezonie zdecydowaliśmy się na więcej takich propozycji.

Nowe twarze w Teatrze Miejskim w Gdyni. Od lewej: Weronika Nawieśniak, Krzysztof Berendt i Martyna Matoliniec. Nowe twarze w Teatrze Miejskim w Gdyni. Od lewej: Weronika Nawieśniak, Krzysztof Berendt i Martyna Matoliniec.
Nim jednak do tego dojdzie, publiczność zobaczy na Dużej Scenie "Dziady" Adama Mickiewicza.

Tak, spektakl dojdzie do skutku 14 grudnia na Dużej Scenie jako premiera jubileuszowa na 60-lecie teatru. Nad "Dziadami", które reżyseruję, pracujemy od połowy lipca. Tak się szczęśliwie złożyło, że Józef Opalski nie obsadził Guślarza-księdza Piotra, senatora Nowosilcowa i Gustawa-Konrada, na których opieramy dużą część całego spektaklu. "Dziady" realizuję zupełnie inaczej, niż robiłem to kilkanaście lat temu w Lublinie. Zależy mi na tym, aby to była opowieść o relacjach międzyludzkich - zarówno w drugiej części, jak i w trzeciej - w wymiarze politycznym i metafizycznym. Chcę w "Dziadach" opowiedzieć nie tylko o Konradzie, ale też o więźniach czy o różnych postawach wobec kościoła księdza Piotra czy księdza Lwowicza.

Wykorzystałem obszerne fragmenty "Dziadów" części III Ustęp - Oleszkiewicz", poświęconej malarzowi, który stał się guślarzem, odchodząc od sztuki i przechodząc różne kręgi metafizyczne. U mnie w końcu z guślarza staje się nieprawomyślnym księdzem - księdzem Piotrem. Próbuje objąć i narysować historię swoją i swojego kraju. Dlatego wszystko zacznie się w pracowni malarza, czyli jednostki, która próbuje zmierzyć się ze swoim czasem. Jestem przekonany, że Gustawa-Konrada musi grać dojrzały facet, który w życiu kilka razy upadł i się podniósł, a nie młody mężczyzna - tym według mnie różni się Gustaw-Konrad od Kordiana. Jestem bardzo przekonany do Piotra Michalskiego w tej roli. Przełom metafizyczny Guślarza w księdza Piotra pokaże nam Grzegorz Wolf. Nie podoba mi się wizja Nowosilcowa jako zapijaczonego carskiego urzędnika - on był przecież hrabią, kimś z klasą, którego wspominają polskie damy. Dlatego Nowosilcowa próbuje Szymon Sędrowski.

Po "Dziadach" wracacie do repertuaru współczesnego?

Pracę nad kolejnym spektaklem rozpoczyna młoda reżyserka Ewa Rucińska, która zachwyciła mnie podczas czytań sztuk-finalistów Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej w trakcie tegorocznego R@Portu. Rucińska wyreżyseruje prezentowaną wtedy w formie czytania sztukę Andrzeja Błażewicza "Polskie rymowanki albo ceremonie". Pokażemy to etapami - jako czytanie performatywne podczas Festiwalu Konfrontacje Teatralne w Lublinie już 6 października, z kolei premiera sceniczna odbędzie się jako swego rodzaju aneks do "Dziadów". Prapremierę "Polskich rymowanek albo ceremonii" planujemy 20 grudnia na Małej Scenie, jako nasz komentarz do "Dziadów". Młody, dwudziestokilkuletni autor i młodziutka reżyserka opowiedzą wierszem kilka istotnych spraw o Polsce.

Czytanie sztuki "Polskie rymowanki albo ceremonie" tak spodobało się dyrektorowi Krzysztofowi Babickiemu, że jego reżyserkę, Ewę Rucińską, zaprosił do pracy nad premierą spektaklu na jej podstawie. Czytanie sztuki "Polskie rymowanki albo ceremonie" tak spodobało się dyrektorowi Krzysztofowi Babickiemu, że jego reżyserkę, Ewę Rucińską, zaprosił do pracy nad premierą spektaklu na jej podstawie.
Co nas czeka w 2020 roku?

Zaczniemy znów od sztuki współczesnej, napisanej przez bardzo cenioną autorkę sztuk dla dzieci, Martę Guśniowską, tyle że w repertuarze dla dorosłych. Zagramy sztukę "Trzej muszkieterowie", która dotąd była wystawiona tylko w teatrze lalkowym. Spektakl reżyserować będzie kolejny młody reżyser - Rafał Szumski, tegoroczny absolwent Wydziału Reżyserii Dramatu Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. Premiera odbędzie się 22 lutego na Dużej Scenie. To tekst porażający w kontekście czarnego humoru i wniosków, jakie młoda dziewczyna wyprowadza z walki z czasem.

Wiosną czeka nas spektakl według prozy Fiodora Dostojewskiego w mojej reżyserii "Nastazja wychodzi za mąż". Chodzi oczywiście o Nastazję Filipowną i konflikt miłosny pomiędzy nią a trzema mężczyznami: Gawriłem, Rogożynem i Myszkinem z "Idioty", którego chciałbym uzupełnić innymi tekstami Dostojewskiego. Planujemy wystawić to na Małej Scenie. Między 17 a 24 maja odbędzie się Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych R@Port, którego program przygotowuje związany z R@portem od lat dyrektor artystyczny Jacek Sieradzki.

Szykujecie także premierę na Scenę Letnią?

Ponieważ w czerwcu obchodzić będziemy 25 lat Sceny Letniej, nie wyobrażamy sobie innego scenariusza, zwłaszcza że z afisza zeszła "Komedia o"Komedia Omyłek"myłek". Zdecydowaliśmy się przygotować prapremierę pod roboczym tytułem "Marlena - Błękitny Anioł". Scenariusz tej produkcji, poświęconej Marlenie Dietrich, przygotowuje Jacek Bała. Premierę planujemy 27 czerwca. Jacek pracować będzie z tą samą grupą co przy "Osieckiej. Archipelagi" - scenografią i kostiumami zajmie się Sabina Czupryńska, muzyką Piotr Salaber, a choreografią Michał Pietrzak. Scena Letnia w sezonie 2020 potrwa do 16 sierpnia.

Jeszcze w czerwcu zaczynają się próby do spektaklu, którą przygotuje reżyserka Alina Moś-Kerger, która w rozmowie ze mną przyznała, że ma marzenie, aby w kameralnej przestrzeni zrobić spektakl, na pięć-sześć osób, opowiadający o kobietach - "Rozważna i romantyczna" Jane Austen. Premierę tego przedstawienia planujemy 10 października przyszłego roku.

Po tegorocznej premierze "Osieckiej. Archipelagi" w Orłowie Jacek Bała przygotuje także kolejną premierę na Scenę Letnią - "Marlenę. Błękitnego Anioła", która zainauguruje jubileuszowy 25. sezon sceny w Orłowie. Po tegorocznej premierze "Osieckiej. Archipelagi" w Orłowie Jacek Bała przygotuje także kolejną premierę na Scenę Letnią - "Marlenę. Błękitnego Anioła", która zainauguruje jubileuszowy 25. sezon sceny w Orłowie.
Pojawią się w Miejskim nowe twarze? W końcu w najbliższym sezonie Agnieszka Bała przebywać będzie na urlopie macierzyńskim?

Tak. Jedną z nowych aktorek mieliśmy już okazję oglądać w roli siostry Ludgardy i dziewczyny Singa w "Osieckiej. Archipelagach" - to Weronika Nawieśniak. Już w dyplomie Studium Wokalno-Aktorskiego w Gdyni w Teatrze Muzycznym zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Kiedy tylko ją zobaczyłem, uświadomiłem sobie, że nie mam w teatrze Zosi do "Dziadów", a ona nadaje się do tej roli idealnie, mając w sobie tyle świeżości i młodości. Zespół przyjął ją bardzo serdecznie, więc cieszymy się, że mamy taką aktorkę.

Recenzja spektaklu "Osiecka. Archipelagi"


W "Czarnych wdowach" zagra gościnnie inna aktorka, o której także myślimy długofalowo, choć nie mogłem jej zaoferować etatu - to obdarzona południową urodą Martyna Matoliniec po Akademii Sztuk Teatralnych we Wrocławiu. Obie wymienione panie razem z Martą Kadłub zastąpią Agnieszkę Bałę w czasie jej nieobecności. Z kolei podczas dyplomu Studium Aktorskiego im. Aleksandra Serwuka w Olsztynie wypatrzyłem Krzysztofa Berendta, który także wygląda bardzo młodo, a kogoś takiego nam brakowało. Krzysztof, podobnie jak Weronika, przez najbliższy rok będzie naszym etatowym aktorem i liczymy, że na tym się nie skończy. Dla młodych aktorów bardzo ważne jest, by można było grać, rozwijać się i podnosić swoje umiejętności. U nas będą mieli ku temu sporo okazji.

Plany repertuarowe Teatru Miniatura:

12 października - "Czarne wdowy" Anny Burzyńskiej w reż. Józefa Opalskiego, Duża Scena;
14 grudnia - "Dziady" Adama Mickiewicza w reż. Krzysztofa Babickiego, Duża Scena;
20 grudnia - "Polskie rymowanki albo ceremonie" Andrzeja Błażewicza w reż. Ewy Rucińskiej, Mała Scena;
22 lutego - "Trzej Muszkieterowie" Marty Guśniowskiej w reż. Rafała Szumskiego, Duża Scena;
18 kwietnia 2020 - "Nastazja wychodzi za mąż" wg prozy Fiodora Dostojewskiego w reż. Krzysztofa Babickiego, Mała Scena;
27 czerwca - tytuł roboczy "Marlena. Błękitny Anioł" Jacka Bały w jego reżyserii, Scena Letnia w Orłowie;
10 października - "Rozważna i romantyczna" Jane Austen w reż. Aliny Moś-Kerger, Mała Scena.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (8)

  • (1)

    Czyli tragedii artystycznej ciąg dalszy...

    • 13 8

    • Dobrze byłoby uzasadnić taką opinię.

      • 2 2

  • Żenada (1)

    Od dziesięcioleci jest to poziom remizowego teatrzyku amatorskiego.
    Szkoda, że gdynianie finansują tę żenadę.

    • 8 6

    • Niestety, ale to nie wina aktorów

      • 2 0

  • Pani po prawej

    wciąga nosem pozostałe Panie :)

    • 4 3

  • Nowe twarze w Teatrze Miejskim w Gdyni - to jedyny pozytyw

    Teatr Miejski to najsłabszy teatr wśród teatrów dużych miast.

    • 5 4

  • Obiektywnie

    Bywam często w Miejskim i niestety z roku na rok jest coraz gorzej. Teatrzyk amatorski to nobilitacja. Mimo wszystko przychodzę na te kolejne premiery... i drżę na samą myśl o "Dziadach". Może młode twarze zaskoczą - choć początku "kariery" w tym miejscu nie zazdraszczam.

    • 1 2

  • Panie B!

    Babicki niszczy ten ośrodek teatralny. Za jego dyrektorstwa to nie jest teatr. Niszczy go! Szkoda ze Prezydent Gdyni tego nie widzi. Repertuar pt. żenada! Brak pomysłów dyrektora, a przede wszystkim talentu!
    Panie szefie, zostaw to ludziom z powołaniem i z jajami !!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Piotr Jaworski, czyli Tuse, słynie z fotorealistycznych portretów. W Trójmieście znane są jego liczne prace, m.in. portrety upamiętniające sławy, takie jak:

 

Najczęściej czytane