Zobacz, jaką niespodziankę przygotowano dla pasażerów SKM-ki
Malowanie obrazu, śpiew, tworzenie rzeźby czy granie na imitacji pianina, za którą posłużyła kobieca noga. W piątkowe popołudnie, pasażerowie kolejki SKM mogli podziwiać performance autorstwa Piotra Krajewskiego, trójmiejskiego artysty i projektanta mody. - Chcieliśmy uwrażliwić ludzi na wolność wyboru - tłumaczy autor.
tak, zdecydowanie brakuje takich działań w Trójmieście24%
trudno powiedzieć, to zależy od ich jakości i przekazu18%
nie, nie jestem zwolennikiem tego rodzaju sztuki58%
Performance to działanie artystyczne, tworzone na żywo w obecności widzów. W przeciwieństwie do widowiska teatralnego, nie ma ono ustalonego scenariusza. Warto również podkreślić, że artysta tworzący sztukę performatywną jest zarówno jej twórcą, jak i materią.
W piątkowe popołudnie, trójmiejski artysta i projektant mody Piotr Krajewski postanowił wraz z grupą współpracowników stworzyć performance w naprawdę niekonwencjonalnym miejscu. Otóż przestrzenią ich akcji była kolejka SKM, która ok. godz. 16:30 wyruszyła w kierunku Sopotu, zaś widownią zaskoczeni pasażerowie.
- W wielkim cudzysłowie, każdy z nas uprawia performance przez całe swoje życie. Każdy z nas jest artystą swojego teatru, jakim jest życie. Chcieliśmy wyjść do ludzi, bo tylko i wyłącznie w ten sposób sztuka może zaistnieć w miejscach publicznych. Zarazić odbiorców pewnymi wartościami i uwrażliwić na nie. W zgiełku codzienności, większość ludzi nie ma po prostu czasu na odbiór takich bodźców, które powinny skłonić ich do przemyślenia pewnych kwestii - mówi Krajewski. Wiele działań w przedziale zatłoczonej kolejki
W przedziale zatłoczonej kolejki, trójmiejski artysta i jego towarzysze zainscenizowali jednocześnie szereg czynności artystycznych, za pomocą których starali się wejść w interakcję z widzami. Krajewski malował na sztaludze obraz przedstawiający kobiecą sylwetkę, a za inspirację służyła mu stojąca obok modelka z odsłoniętymi plecami. Tuż obok niego, młody mężczyzna imitował grę na pianinie, a za instrument posłużyła mu kobieca noga.
Dwie młode kobiety na przemian śpiewały i deklamowały poezję, a także zadawały pasażerom niełatwe pytania, np. czym jest dla nich wolność. Kolejne dwie kobiety za pomocą igły i nitki szyły bluzkę. Wreszcie inna kobieta rzeźbiła w glinie niewielkie popiersie.
Co performerzy mieli na myśli?
Performance trwał nie więcej niż 10 minut, gdyż artyści opuścili kolejkę SKM na stacji Sopot Kamienny Potok. Reakcje widzów były zróżnicowane, podobnie zresztą jak zaprezentowane im działania: od zaciekawienia poprzez obojętność na irytacji kończąc. Co twórcy chcieli wyrazić i przekazać odbiorcom?
- Przede wszystkim chcieliśmy uwrażliwić ludzi na wolność wyboru. Chcieliśmy, aby zastanowili się nad swoim życiem i żyli, tak jak naprawdę kochają. Na tym właśnie polega wolność. W zdecydowanej większości, ludzie nie żyją dzisiaj jak chcą. Pozaciągali kredyty i są przepracowani, bo muszą je spłacić. Wpadli w pułapkę, która odebrała im wolność. Trzeba ludziom uświadamiać, że nie jest najważniejsze czym jeździmy czy gdzie mieszkamy, ale nasza wiedza, pasja i talent. Tylko wyrażając siebie jesteśmy naprawdę wolni - tłumaczy Krajewski.
Krajewski Wracaj do Warszawy człowieku co Ty robisz ? (6)
Po komentarzach widać intelekt ludzi z Gdyni przepraszam ale jesteście za słabi,aby dźwigać tematy sztuki jakiejkolwiek kilka teatrów i sezon zlatujące stonki w sezonie i oto,to atrakcje trójmiasta .Krajewski wielki szacunek w świecie sztuki,elicie artystów polskich,po co jechałeś do Gdyni? ! Tam nikt Ciebie nie zrozumie. Mało tego nie ma fundamentów wiedzy,aby cokolwiek pojąc w dziedzinie sztuki performatywnej,a nie wspomnę o malarstwie. Krajewski wracaj do Warszawy tu jest twój dom chłopie:) koleżanka z galerii Zadra Olka
Kiedyś sztuka była prawdziwą sztuka, ludzie tworzyli rzeczy piękne, coś co chciało się oglądać bez irytacji. A tu gościu tworzy coś bez ładu i składu i jeszcze niektórzy nazywają to sztuką. Teraz każdy może zostać artystą.