• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Perfekcyjne show André Rieu w Ergo Arenie

Ewa Palińska
11 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Zobacz wielkie show André Rieu


Perfekcyjny w każdym calu, z blichtrem, rozmachem, ale przede wszystkim z niesamowitą energią i radością, które od pierwszej chwili udzieliły się publiczności - tak w skrócie można scharakteryzować sobotni koncert André Rieu w Ergo Arenie. Ekscytacja na widowni była ogromna, ponieważ holenderski artysta odwiedził Polskę po raz pierwszy i jak zapewniają organizatorzy, nie ostatni.



W skład Orkiestry Johanna Straussa wchodzą muzycy reprezentujący 10 narodowości. Soliści, których usłyszeliśmy podczas koncertu, pochodzili z Tasmanii, Rosji, Ukrainy, Niemiec,Węgier, Argentyny i Chile. Również w programie znalazła się muzyka pochodząca z różnych stron świata. W skład Orkiestry Johanna Straussa wchodzą muzycy reprezentujący 10 narodowości. Soliści, których usłyszeliśmy podczas koncertu, pochodzili z Tasmanii, Rosji, Ukrainy, Niemiec,Węgier, Argentyny i Chile. Również w programie znalazła się muzyka pochodząca z różnych stron świata.
Zdolności aktorskie muzyków były godne podziwu. Choć wykonują ten sam program po wielokroć, za każdym razem robią to z jednakową radością, zaangażowaniem i wielką pasją. Zdolności aktorskie muzyków były godne podziwu. Choć wykonują ten sam program po wielokroć, za każdym razem robią to z jednakową radością, zaangażowaniem i wielką pasją.
Każdy koncert André Rieu to wielkie show, dopracowane do perfekcji, o czym przekonała się trójmiejska publiczność po raz pierwszy, ale - jak zapewniają organizatorzy - nie ostatni.
Każdy koncert André Rieu to wielkie show, dopracowane do perfekcji, o czym przekonała się trójmiejska publiczność po raz pierwszy, ale - jak zapewniają organizatorzy - nie ostatni.
Zwykle nagradza się artystów owacją na stojąco po zakończonym występie. Tym razem było inaczej - wierni fani poderwali się z miejsc już w chwili, kiedy Andre Rieu wprowadzał orkiestrę na scenę. Zwykle nagradza się artystów owacją na stojąco po zakończonym występie. Tym razem było inaczej - wierni fani poderwali się z miejsc już w chwili, kiedy Andre Rieu wprowadzał orkiestrę na scenę.
Każdy koncert André Rieu to wielkie show, dopracowane do perfekcji. Podczas europejskiego tournée, którego częścią był sobotni koncert w Ergo Arenie, artyście towarzyszy 50-osobowa orkiestra, chór, soliści oraz blisko pięćdziesięciu pracowników obsługi technicznej, czyli łącznie przeszło sto osób. Sprzęt (w tym kamery, nagłośnienie, dekoracje, a nawet pulpity muzyków) przewozi dziewięć samochodów ciężarowych, a ekipa przemieszcza się pięcioma autokarami. Koncerty André Rieu to również znakomicie wyreżyserowane widowiska teatralne, o czym można się było przekonać już od pierwszej chwili.

Orkiestra, jak ma w zwyczaju, przy dźwiękach fanfar wmaszerowała na scenę, przechadzając się barwnym korowodem przez całą widownię. Uwagę przykuwała elegancja wykonawców - panie w sukniach balowych, panowie we frakach, wszyscy uśmiechnięci i w świetnych nastrojach.
Artyści nie grali, a odgrywali swoje role, ani przez chwilę nie pozwalając sobie na prywatę. André Rieu zabawiał publiczność anegdotami, a każdą wypowiedzianą przez niego po angielsku kwestię natychmiast tłumaczyła pochodząca z Polski skrzypaczka.

Orkiestra Johanna Straussa pod dyr. André Rieu wykonała nie tylko największe szlagiery muzyki klasycznej (m.in. "Gold und Silber" F. Lehara, Walc nr 2 D. Szostakowicza, "Nad pięknym modrym Dunajem" J. Straussa, "O Fortuna" C. Orffa), ale również muzykę filmową ("Lara's Theme" M. Jarre'a z "Doktora Żiwago") czy utwory popularne ("Libertango" A. Piazzoli, "Granada" A. Lary). W programie znalazły się również arie operowe oraz piosenki, do których odśpiewania niezwykle chętnie włączała się publiczność ("Oczi cziornyje", "Besame mucho" czy "Niech żyje bal", kompozycję Seweryna Krajewskiego z repertuaru Maryli Rodowicz).

Przed wykonaniem "Nad pięknym modrym Dunajem" André Rieu zapowiedział, że tego utworu na jego koncertach nie słucha się na siedząco i faktycznie - pierwsi śmiałkowie natychmiast poderwali się z miejsc a kolejni sukcesywnie do nich dołączali. Nic w tym dziwnego, skoro do tańca przygrywał im współczesny król walca.

Orkiestra grała na wysokim poziomie, równie znakomicie wypadli soliści, zarówno wokaliści (tenory, sopranistki), jak i instrumentaliści (Trio St. Petersburg, bandoneonista). Wielkie wrażenie robiła oprawa sceniczna, wizualna (prezentacje multimedialne korespondujące z wykonywanymi utworami) a także nagłośnienie, które, co nie zdarza się często w Ergo Arenie, było znakomite!

Na uwagę zasługują również niesamowite zdolności aktorskie muzyków orkiestrowych, którzy przez cały, blisko trzygodzinny koncert, perfekcyjnie odgrywali swoje role. Patrząc na nich odnosiło się wrażenie, że granie w orkiestrze jest nieziemską frajdą, że bawią się jeszcze lepiej niż publiczność. Każdy ruch, wzajemne droczenie się podczas wykonywania utworów, mimika twarzy, były zaplanowane, a jednak sprawiały wrażenie naturalnych i spontanicznych. Emocje były widoczne zarówno na twarzach skrzypaczek siedzących przy pierwszych pulpitach, jak i schowanych na tyłach orkiestry perkusistów. I choć artyści w trakcie trasy koncertowej występują z tym samym programem wielokrotnie (dzień wcześniej występowali w Łodzi), w ich zachowaniu nie było nawet odrobiny rutyny.

Po tym, jak pod koniec koncertu na głowy słuchaczy pospadały balony, na widowni zapanowało szaleństwo. Publiczność gromkimi brawami i okrzykami dopominała się bisów, a że każdy kolejny utwór okazywał się większym hitem od poprzedniego (m. in. "Marsz Radeckiego", "Libiamo ne' lieti calici", "Marina", "Niech żyje bal"), owacjom nie było końca. André Rieu krzyczał ze sceny, że to koniec, słuchacze jeszcze głośniej odpowiadali mu, że wcale nie, na zachętę śpiewając artystom "Sto lat". I zapewne bawiliby się tak do rana, gdyby Rieu nie zszedł ze sceny zabierając ze sobą muzyków.

Choć André Rieu odnosił się do swoich fanów z wielką życzliwością, niepunktualnym się oberwało:

- Spóźniliście się - grzmiał ze sceny. - My przyjechaliśmy z Holandii a zjawiliśmy się na czas - dodał.

Nie inaczej było po przerwie, kiedy orkiestra musiała czekać na scenie aż spóźnialscy zajmą swoje miejsca. Reszta słuchaczy mogła w tym czasie obserwować niepunktualne osoby na telebimach - brawa dla operatorów za refleks i poczucie humoru!

Wierni fani powinni wziąć sobie do serca uwagi mistrza na temat punktualności, ponieważ organizatorzy zapowiedzieli, że André Rieu powróci do Polski i to niebawem.

Podczas sobotniego koncertu w Ergo Arenie André Rieu poderwał publiczność to tańca ...

... i zachęcił do wspólnego śpiewania.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (159) 2 zablokowane

  • Andrea Rieu

    Suuuuuper!!!

    • 15 1

  • Wspaniały koncert

    • 15 0

  • (2)

    Klimat przypominał trochę to co u nas robi Waldemar Malicki ze swoją Filharmonią Uśmiechu - luz, dowcip, atrakcyjne panie z instrumentami i światowe hity muzyki zwanej nie wiedzieć czemu poważną, choć przecież służy ona rozrywce.
    Warto było to przeżyć.

    • 59 4

    • Rieu byl pierwszy

      To Malicki go nasladuje, a nie na odwrot! I to miernie!

      • 5 1

    • Klasyczną, klasyczną...

      Poważna dla znawców, bo oni wszystko na poważnie:)
      Szkoda, że mnie nie było. Pozdrawiam

      • 3 1

  • Ubierz cebulaka w garnitur, to i tak pozostanie cebulakiem. (8)

    Żabiankowe trawniki tradycyjne porozjeżdżane, niezależnie czy to koncert Britney, czy czegoś poważniejszego. Ostatnia kasa poszła żeby się pokazać na koncercie, więc żal zapłacić za parking albo przejść się 5 min z legalnego, ale trochę oddalonego miejsca?

    • 14 2

    • (6)

      A gdzie tam ,,legalny" parking? Na trawnik nas policja skierowała, 10 zł parkingowy skasowal - na trawniku, niestety Tez bym wolałan bliżej

      • 2 1

      • (5)

        Trzeba było przyjechać komunikacją miejską.

        • 3 2

        • a wrócić? (4)

          zastanów się trochę

          • 2 0

          • (3)

            taksowka?

            • 2 1

            • (2)

              Taksówką można, ale nie każdy mieszka w grajdołkowie Gdańskiem zwanym

              • 2 1

              • (1)

                ciekawa interpretacja grajdolkowa ,,przyjezdzam spoza gdanska na koncert bo u mnie nie ma szans aby byl ale to Gdansk jest grajdolkiem''

                • 3 0

              • nie gdańszczanka, oczywiście ;-)

                Grajdołkowatość nie zależy od liczby mieszkańców IMHO

                • 1 0

    • A nie ma tam żadnego nadzoru, któryby na to reagował ? To kwestia organizacyjna, ale tu byliśmy zawsze słabi.

      • 2 1

  • Koncert.. (1)

    SUPER nagłośnienie,akustyka.Wspaniały KONCERT. Na - NIEMEN Inaczej -uszy bolały,a solistów nie było słychać.Może Panowie polscy od nagłośnień imprez należy się poduczyć.

    • 17 1

    • też się tego obawiałam...

      ale jednak widać, że jak się profesjonaliści biorą za robotę to wszystko jest ok. Gorzej jak głusi amatorzy - wtedy nic nie słychać albo słychać wielki jazgot.

      • 4 0

  • KONCERT RIEU (1)

    BYŁAM.KONCERT FANTASTYCZNY!!!SPOZNIALSCY - WSTYD i TYLE.Wiele OSÓB ZLE UBRANYCH i nie chodzi tu o SMOKINGI i ale przyzwoite ubranie się a nie z TORBAMI FOLIOWYMI na salę koncertową.
    PONADTO nie liczenie się z innymi,błyski fleszy ,nagrywanie,świecenie w oczy sąsiadowi tel.komórkowymi,aparatami.
    Jeszcze tyle mamy do nadrobienia. KŁANIA SIĘ ABC Dobrego Wychowania.

    • 26 4

    • To prawda

      Niektórzy przyszli jak na mecz- dżinsy, siatki w rękach i chipsy w czasie przerwy. Może nie wiedzieli na jakiej klasy artystę przyszli! Niestety gruby portfel nie przekłada się na kulturalne zachowanie.

      • 7 0

  • Gość

    To prawda na początku był Secundo Waltz, ale później jako utwór pochodzący z Polski był "Niech żyje bal" trzeba powiedzieć ze koncert byl przepiękny , ja byłam w Atlas Arenie w Łodzi i żałuje ze te 3 godziny tak szybko przeleciały, można tego słuchać i słuchać

    • 20 0

  • Języka polska trudna?

    "Show" w poprawnej polszczyżnie to rodzaj męski

    • 5 3

  • Wspaniała uczta.

    To był koncert jakiego w Polsce zapewne nie było wspaniała uczta duchowa,chwilami wzruszenie wyciskało łzy szczęścia Dziękuję wszystkim ,którzy zorganizowali ten koncert.Dziękuję p. Andre że w końcu odwiedził nasz kraj.

    • 22 0

  • wspaniały koncert

    Wspaniały koncert, cudowna muzyka, luźne prowadzenie koncertu, chciałabym pójść jeszcze raz!!!!!

    • 29 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Największym wydarzeniem FETY 2022 r. był występ słynnego niemieckiego Theater Titanick. Podaj tytuł spektaklu, który wówczas wystawili.

 

Najczęściej czytane