• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Opera Bałtycka: coś się kończy, coś się zaczyna

Michał Stąporek
17 października 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Państwowa Opera Bałtycka w Gdańsku. Państwowa Opera Bałtycka w Gdańsku.

Z większym budżetem, zaplanowaną zmianą dyrektora i nadzieją na pokazanie się w europejskim kanale telewizyjnym poświęconym operze wchodzi w nowy sezon teatralny Państwowa Opera Bałtycka w Gdańsku.



Włodzimierz Nawotka przez 27 sezonów kierował pracą POB. W połowie tego sezonu zastąpi go Marek Weiss-Grzesiński. Włodzimierz Nawotka przez 27 sezonów kierował pracą POB. W połowie tego sezonu zastąpi go Marek Weiss-Grzesiński.
58. sezon POB zostanie zainaugurowany w sobotę, 20 października, inscenizacją "Strasznego Dworu" Stanisława Moniuszki, którą poprowadzi Elżbieta Wiesztort, kierownik operowego chóru.

Utwór na inaugurację klasyczny, termin rozpoczęcia sezonu - już niekoniecznie. Skąd takie opóźnienie? - Przerwę letnią wykorzystaliśmy na remont budynku, wymianę okien, przebudowę sceny i zaplecza. Wszystko to się trochę przeciągnęło - wyjaśnia Włodzimierz Nawotka, dyrektor naczelny Opery Bałtyckiej, dla którego rozpoczynający się sezon jest 28. i zarazem ostatnim w gdańskim teatrze.

101. i jednocześnie ostatnią premierą zrealizowaną za dyrekcji odchodzącego na emeryturę Włodzimierza Nawotki będzie "Baron Cygański" Johanna Straussa. Trzecia w historii Opery Bałtyckiej inscenizacja tego utworu zostanie zaprezentowana 15 grudnia. Reżyserować będzie słynny choreograf Emil Wesołowski, dyrektor baletu Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie.

- Dzięki temu możemy być pewni, że ta inscenizacja będzie nie tylko rozśpiewana, ale także roztańczona - zapewnia dyrektor Nawotka.

Jeszcze tej jesienie POB rozpocznie współpracę, która ma pozwolić jej stać się bardziej rozpoznawaną sceną operową w Europie. Chodzi o projekt realizowany wspólnie z operami z węgierskiego Szeged, niemieckiej Bremy, francuskiego Rennes i Nowego Jorku. - Przygotujemy inscenizację "Gwałtu na Lukrecji" Benjamina Brittena, którą następnie wystawimy w ramach I Konkursu i Festiwalu Operowego w Szeged. Rywalizować będziemy z inscenizacjami pozostałych czterech teatrów. Całej akcji patronuje europejska stacja telewizyjna Mezzo TV, która pokaże zarówno nasze przygotowania jak i sam występ w Szeged - wyjaśnia Jerzy Snakowski, zastępca dyrektora Opery Bałtyckiej.

Występ w Szeged dopiero w przyszłym roku, ale już tej jesieni rozpoczną się przesłuchania do "Gwałtu na Lukrecji". Więcej informacji dla śpiewaków pragnących wziąć udział w tym konkursie.

Następcą Włodzimierza Nawotki, który Państwową Operą Bałtycką kierował od 27 sezonów będzie Marek Weiss-Grzesiński, zasugerowany zresztą przez dotychczasowego dyrektora. - Poznajemy się blisko od kilku miesięcy, poczynając od wiosennej premiery "Rigoletta". Wierzę, że dzięki temu przekazanie Opery odbędzie się bez żadnych problemów.

Wraz z Nawotką odchodzi także dyrektor muzyczny Janusz Przybylski, który swój benefis będzie obchodził już 28 października. Przybylskiego pracującego w Operze Bałtyckiej równie długo jak dyrektor naczelny zastąpi pochodzący z Brazylii, ale od wielu lat związany z naszym krajem Jose Maria Florencio Junior.

Pierwszą premierą przygotowaną przez nowe kierownictwo Opery Bałtyckiej będzie "Don Giovanni", który na deski trafi w kwietniu. O planach nowej dyrekcji wiadomo na razie tyle, że będzie kontynuowała wystawianie spektakli w kościele św. Jana i nawet jedna premiera zostanie przygotowana specjalnie na potrzeby tego miejsca. Poza tym zespół ma odejść od wystawiania baletu klasycznego, na rzecz baletu współczesnego.

Jakich planów nie miałoby nowe kierownictwo Opery, już dziś wiadomo, że na ich realizację będzie miało więcej pieniędzy niż dotychczas. O ile tegoroczny budżet placówki wynosił 9,5 mln zł, o tyle przyszłoroczny najprawdopodobniej wzrośnie o 2,5 mln do 12 mln. Niekoniecznie pozwoli to na częstsze wystawianie inscenizacji, natomiast niewykluczone, że uda się powrócić do sytuacji sprzed kilkunastu sezonów, kiedy to w POB przygotowywano 4-5 premier rocznie.

Miejsca

Opinie (18) 1 zablokowana

  • sonia

    Napisze tak , że byłam na balecie " OUT " ..................i co ??? . Nie dość , że opera jeżeli chodzi o gmach mizerna to co widzę " OUT" .............. Jeżeli idę do opery to chcę kawałek porządnej klasyki . Teatr tańca może być od czasu do czasu w tetrze a nie w operze . Przestańmy realizować swoje wizje kosztem ....opery bo zniszczy się wszystko na co pracowały pokolenia na Pomorzu !!!!!

    • 1 0

  • Czy zmiany będą na lepsze - hm - oby...ale nie wygląda to dobrze...???

    Ale nie uważam ,żeby miało być więcej "Z nieba" i tylko "Z nieba" .Zawsze chciałam mieć wybór i miałam .Czyli "Z nieba" choć ta para nagiego murzyna i kobiety - dla mnie bez sensu - ale spektakl okey , dalej z przyjemnością zobaczyłam "Don Kichota" , ostatnio "Dziadka do Orzechów" no i wczoraj byłam na otwartej próbie "Barona Cygańskiego" - rewelacja !!! I oby te zmiany dyrekcji były tak słuszne jak decyzje ( przemyślane ) nowego dyrektora POB .I takich tylko życzę i nowemu dyrektorowi i artystom .

    • 1 0

  • Zmiany na lepsze :-)

    Super, cieszę się, że nareszcie Opera Bałtycka doczekała się prawdziwych zawodowców. Pan Marek Weiss-Grzesiński jest wybitnym i cenionym reżyserem nie tylko w kraju ale i na świecie, podobnie Pan Jose Maria Florencio Junior - to znakomity dyrygent, dlatego nie martwię się już o przyszłość tego teatru.
    Natomiast jeśli chodzi o widowiska baletowe - to oby więcej ... z nieba :-) nie mogę się doczekać kolejnych produkcji autorstwa Pani Izadory Weiss !!! Tak trzymać.

    • 0 1

  • I CO DALEJ???????

    • 1 0

  • Ploty rozpuszczają Ci ze starych układów

    Nawet ten portal ma swój udział, bo niby czemu nie ma drugiej, "nowej" strony? Czyli Weissa i Florentio? Balet współczesny stał w Gdańsku na b. wysokim poziomie, tyle, że nie było i nie ma nadal siedziby dla tych grup. Wątpię by Weiss dał Isadorę na kierownika - ryzykowne- pożyjemy zobaczymy. Na razie to można bać się reform POpsulu, ale to w calej Polsce i nie tylko w teatrach.
    "Kultura powinna zarabiać na siebie" - to cytat z programu na wybory PO i "12 miesieczny system rozliczania" - kto ma normy - to wie o co chodzi. Wszystko na stronach PO. przynajmniej do wyborów było!
    A w ogóle to będzie światowo: Florentio w Operze, Kai Buman w Filharmonii. Po epoce nie wiadomo kogo, nareszcie KTOŚ. Tylko od kiedy to pomysł Nawotki?????
    Pewnie pierwsi to byli ci, co to szeptali marszałkowi - i tak mylił z Trelińskim. ...Ale niech będą w cieniu... jak się nie uda - to znowu będzie winny Nawotka. Można umrzeć ze śmiechu w tym kraju.

    • 0 0

  • Państwowa Opera Bałtycka

    Miejmy nadzieję, że zmiana dyrektorów przyniesie korzyści zarówno pracownikom jak i - co jest najważniejsze - publiczności. Nie ukrywajmy - teraz mamy w Gdańsku prowincjonalny teatrzyk, w którym na dodatek - jak widać z opinii - rządzi jakaś niekompetentna i nie umiejąca grać Pani koncermitrz Żenada, i wstyd.
    Czekamy na piękne przedstawienia, klasyczne hity operowe i baletowe. Państwowa Opera nie powinna byc poletkiem do uprawiania dziwacznych niekiedy pomysłow dyrektorów. To są pieniądze podatników - normalnych , zwykłych zjadaczy chleba, którzy po pracy chcieliby zobaczyc dobre przedstawienie - bajkę dla dorosłych, z pięknymi kostiumami, chociaz jedną gwiazdą w kazdym przedstawieniu, porządnie przygotowanym chórem i pięknie muzykującą orkiestrą. Czy to są zbyt wielkie wymagania??Chyba nie.Myśle, ze pracownicy opery tez o tym marzą
    Prosimy o normalność !!!!

    • 0 0

  • Ale po co tu lidziska swoje personalne sprawy roztaczacie?

    Ludziska - artyści - dajcie sobie spokój i jeżeli już coś piszecie to napiszcie na temat coś tego artykułu a nie jakieś personalne dyrdymały !!! A tak na temat to ciekawa jestem czy od stycznia po zmianie dyrektora naczelnego będa jakieś rewolucujne zmiany w repertuarze ...??? czy to przyniesie jakiś dobry efekt i jeszcze ten zapowiedziany brak klasyki ??? Cóż może to będzie autorski "folwark" P.Grzesińskiego.....no nie wiem...wolałabym usłyszeć coś od tego Pana (M.Grzes...)

    • 0 0

  • co się zmieni !!! układy na układy?

    Ze strachem wybiegam myślami do przodu...co się zmieni-układy na układy? Bo do tej pory w orkiestrze nie profesjonalizm był najważniejszy,tylko zdanie Pani koncertmistrz-głównej decydentki w tej instytucji,która powodowała,że najlepsi muzycy (pod wplywem jej bardzo nieprzyjemnych poczynań)rezygnowali z pracy w orkiestrze.A dodam,że z pocałowaniem ręki przyjmowani byli gdzie indziej.
    Swoją całą nadzieję wiążę z nadejściem nowego dyrygenta-Jose Maria Florencio.Osoba o wielkim talencie i wielkich ambicjach powinna dostrzec duże braki w grze Pani koncertmistrz, która rzuca bardzo zły cień na całą grupę skrzypiec.Osoba działająca na niekorzyść orkiestry zarówno swoją grą jak i swoim zamiłowaniem do intryg -nie powinna wogóle znajdować się w tej orkiestrze.

    • 1 0

  • jeszcze zatęsknimy

    obawiam się, że p. Grzesinski, wybitny reżyser, stworzy teatr autorski. Wiem, że marzy mu się zespół kontraktowy, więc chór, balet a moze i orkiestra nie znajdą stałego zatrudnienia. Oby się nie przejechał na takiej polityce. Teraz, kiedy nie będzie etatu artyści za chlebem wyjadą a w gdańsku pozostaną studenci, którzy będą się najmować aby sobie dorobić. Nie będą związani emocjonalnie z Teatrem, skończa studia i zajmą się czymś innym. A w czasie sesji mogą być odwoływane spektakle z braku wykonawców.
    W sprawie baletu, to wygląda na to, że usuwamy wszelką konkurencję dla Pani Izadory Weiss by nikt nie porównywał jej aerobików z lepszymi produkcjami. Cała nadzieja w wielkim dyrygencie J.M. Florencio, który miejmy nadzieję uratuje sytuację bo inaczej czarno to widzę.
    P.S. Emil Wesołowski nie jest już dyrektorem baletu Opery Narodowej ale dyrektorem artystycznym Teatru Wielkiego w Poznaniu.

    • 2 0

  • JEDYNA KOLEBKA BALETU DO ZAGŁADY

    Jedyna scena operowa w trojmiescie i do tego ten artykuł .I co się dowiedziałam - ze nie będzie totalnie klasyki tylko współczesny ...!!!??? owszem lubie także popatrzeć na współczesne produkcje ,ale bez przesady -żeby zobaczyć repertuar klasyczny to bede musiała jechać do Warszawy lub Łodzi czy Bydgoszczy , a może niech wogóle połączą to z niegdyś byłą - ujeżdzalnią koni - która była dawno dawno temu - dla mnie to SKANDAL - ze na cos takiego się zgodzono ...!!!!

    • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto był założycielem teatru Bim - Bom?

 

Najczęściej czytane