- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 2 Maj miesiącem festiwali (1 opinia)
- 3 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (12 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (69 opinii)
- 5 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (17 opinii)
- 6 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
Gdyńskie przedstawienie zrealizowane przez Czechów: reżysera Petra Nosálka i scenografkę Evę Farkašovą ściągnęło do Teatru Miejskiego tłum dzieci. Już przy wejściu czekała na nie niespodzianka - każde otrzymało planszę do gry "Wycieczka do zamku Bestii". Plansza sprawdziła się także jako notatnik do zbierania autografów - na przyjęciu dla młodych widzów, zorganizowanym po spektaklu, dzieci oblegały odtwórców głównych ról: Ewę Andruszkiewicz-Guzińską i Rafała Kowala.
Sam spektakl udał się znakomicie. Eva Farkašova błysnęła pomysłem inscenizacyjnym: Bestia, wbrew potocznym wyobrażeniom, wcale nie jest tu lwem, lecz dostojnie poruszającym się eleganckim jaszczurem zakutym w zbroję. Scenografia i kostiumy nie mają nic wspólnego z typową słodko-cukierową estetyką dziecięcych bajek.
Nie wszyscy mali widzowie zaakceptowali wizerunek Bestii - niektóre dzieci głośno informowały, że się go boją, troje maluchów musiało w foyer ochłonąć z emocji, by potem znów wrócić na widownię. Sześcioletniego Maćka Gucia, syna wiceprezydenta Gdyni Michała Gucia, zafascynował kostium Bestii. - Zbroja czadowa! Na pewno z metalu.
Moja córka, czteroletnia Alicja, wyszła z bajki rozmarzona. Nie miałam wątpliwości, że ją też urzekł kostium, ale inny. - Falbanki przy czerwonej sukni Pięknej - wyznała.
Wszystkie dzieci znienawidziły natomiast Gabrynię (Olga Barbara Długońska) i Marynię (Elżbieta Mrozińska), niewdzięczne siostry Pięknej. Kilkuletnia dziewczynka, widząc, że na przyjęcie po premierze wkracza ekipa aktorów, błagała mamę: - Zrób coś, żeby one tu nie przyszły!
Ewa Andruszkiewicz-Guzińska, piękna
Nie chcieliśmy, aby Piękna była tylko niewinna i krucha, bo przede wszystkim jest inteligentna i ma złote serce. Ona nie pasuje do świata, w którym żyje. Jest dojrzalsza, myśli głębiej. Jest bardziej ludzka i to pozwala jej pokochać człowieka, który ukrywa się pod postacią odrażającego zwierzęcia.
Rafał Kowal, bestia
Jak gra się Bestię? Ciężko, oj ciężko. I w przenośni, i dosłownie, bo sam kostium waży grubo ponad dwadzieścia kilogramów! Na głowie noszę konstrukcję z tworzywa, drutu, wypełnioną pianką. Skóra nie oddycha, a mnie pot zalewa. Sama zbroja i ogon są z metalu i też nie są lekkie. Ciężka fizyczna praca!
Petr Nosálek, reżyser spektaklu
Przed pięcioma laty tę samą baśń zainscenizowałem w warszawskim Teatrze Lalek Guliwer, ale była to inna wersja, oparta na tekście Stanisława Grochowiaka. Gdyński spektakl powstał na bazie sztuki zmarłego w 1971 r. Františka Hrubina, który napisał ją w latach 60. dla potrzeb teatru plenerowego. Wiem, że operuje inną estetyką niż królująca obecnie. Ma wolniejszą narrację. Gdyby sztuka była pisana dziś, pewnie zawierałaby więcej różnych efektów, a akcja toczyłaby się szybciej. U nas tak nie jest. Ale to chyba dobrze...
|
Spektakle
Opinie (6)
-
2006-03-27 10:12
to nie był gad, tylko chyba ktoś lwio-podobny
- 0 0
-
2006-03-27 10:58
O kurde! Myślałem że ktoś do mnie pije.
- 0 0
-
2006-03-27 11:47
W tym przedstawieniu ma to być elegancki jaszczur zakuty w zbroję:) To mi przypomina bajkę (film czeski?) o smoku, który spadł z kosmosu. Był bardzo sympatyczny:)
- 0 0
-
2006-03-28 12:15
co brzydkie kaczatko pokochała
- 0 0
-
2006-03-28 12:36
nie brzydkie kaczątko, tylko elegancką bestię
przynajmniej w tym przedstawieniu:)- 0 0
-
2006-05-16 14:41
przyjemna baśń
"Piękna i bestia" to nie to samo, co "101 Dalmatyńczyków". I na jednym i na drugim przedstawieniu byłam z ośmioletnią siostrzenicą. O ile na DALMATYŃCZYKACH dziecko miało dwie skrajne reakcje ( od eufori i podskakiwania na fotelu do śmiechu z Cruelli) o tyle na PIĘKNEJ mała przygladała się perypetiom bohaterów w spokojnym skupieniu. Na pytanie czy Bestia była straszna - odpowiedziała, że raz - dopóki nie pojawiła się cała. A w ogóle to była bardzo smutna. Baśń się jej podobała, tylko siostry nie. Dlaczego? "Bo kłamały, były glupie i brzydkie".
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.