• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miłość jest jak heroina. Rozmowa z Januszem L. Wiśniewskim

Łukasz Rudziński
19 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Janusz Leon Wiśniewski podczas spotkania filii nr 6 Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej na gdańskiej Zaspie odpowiadał na pytania dotyczące jego najnowszej powieści "Łóżko". Janusz Leon Wiśniewski podczas spotkania filii nr 6 Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej na gdańskiej Zaspie odpowiadał na pytania dotyczące jego najnowszej powieści "Łóżko".

Biesiady Literackie pozwalają poznać bliżej tych, z którymi dobrze jesteśmy zaznajomieni przez to, jak opisują świat w swoich książkach. O kobietach, przepisie na udany związek i dlaczego mężczyźni są prości "w obsłudze" rozmawiamy z gościem Biesiad Literackich, Januszem Leonem Wiśniewskim.



Tylko trzy proc. naczelnych jest monogamiczna. A mężczyźni z natury są dużo bardziej poligamiczni niż kobiety - nie pozostawił większych złudzeń podczas spotkania z publicznością w Gdańsku Janusz L. Wiśniewski. Tylko trzy proc. naczelnych jest monogamiczna. A mężczyźni z natury są dużo bardziej poligamiczni niż kobiety - nie pozostawił większych złudzeń podczas spotkania z publicznością w Gdańsku Janusz L. Wiśniewski.
Pisarz chętnie opowiada o chemii i fizyce. Najchętniej jednak mówi o kobietach. Pisarz chętnie opowiada o chemii i fizyce. Najchętniej jednak mówi o kobietach.
Na spotkaniu z pisarzem zdecydowaną większość publiczności stanowiły panie. Na spotkaniu z pisarzem zdecydowaną większość publiczności stanowiły panie.
Łukasz Rudziński: Czuje się pan znawcą kobiet i wnikliwym obserwatorem ich dusz?

Janusz Leon Wiśniewski: O tym, że znam kobiety, dowiedziałem się z gazet. Najpierw małymi literami zaczęto pisać w ten sposób po "S@motności w sieci", którą bardzo krytykowano, a mimo to jest najbardziej uwielbianą książką przez czytelników. Wydaje mi się, że mówi się tak o mnie tylko dlatego, że napisałem bestseller. Książkę "S@motność w sieci" pisałem z perspektywy kobiety i mężczyzny, aby była wiarygodna, musiałem się do tego przygotować. I zafascynowało mnie to. Nie ma chyba nic po polsku, angielsku i niemiecku czego o psychologii kobiet bym nie przeczytał. Teraz czytam także po rosyjsku, bo tam moje książki również cieszą się ogromną popularnością. Pracuję w bardzo męskim, naukowym świecie, byłem w męskiej szkole, na męskich studiach. Zawsze czułem deficyt obecności kobiet. Może dlatego stawiam je na piedestale i chcę się o nich tyle dowiedzieć. Słucham kobiet, wsłuchuję się w to, co mi mówią.

Podczas rozmowy z publicznością powiedział Pan, że "heroina i miłość to dwa podobne uzależnienia"...

Jak ludzie zakochują się, to pojawiają się u nich w głowie opiaty (do nich należą między innymi heroina czy morfina). One przedostają się do neuronów poprzez receptory. Te receptory, które są odpowiedzialne za emocje, są receptorami opiatowymi. Pojawiają się substancje, które działają dokładnie tak samo. To powoduje uzależnienie od emocji. Gdy osoba, którą kochamy pojawia się w okolicy lub gdy myślimy o niej, następuje wydzielanie się tych substancji. Jesteśmy wtedy na permanentnym haju.

Inne Pana stwierdzenie - "w miłości najważniejsze jest słowo".

Budowanie więzi i chęć spędzania czasu z drugą osobą wynika ze słów, które odbieramy, na ich podstawie definiuje się człowieka. Stąd tak łatwo o miłość w Internecie, bo słowa zastępują wtedy wszystkie zmysły. Gdy dwoje ludzi poznaje się w Internecie, zaczynają się komunikować, mówić o sobie, bo tego właśnie potrzebują i oczekują. Żeby trwała miłość ludzie powinni ze sobą rozmawiać. W książce "Czy mężczyźni są światu potrzebni" podaję wzór na szczęśliwy związek - 90 proc. rozmowy, 10 proc. dobrego seksu.

W opowiadaniu "Kochanka" czytamy "kobiety nie są szafkami z IKEI, które da się zmontować według instrukcji". Po lekturze "Czy mężczyźni są światu potrzebni?" dochodzę do wniosku, że mężczyźni są według Pana dużo łatwiejsi w "obsłudze" niż instrukcja krzesła.

Mężczyznę dużo łatwiej jest "obsługiwać" niż kobietę. Mężczyzna nawet nie jest szafką, co najwyżej półką. Jesteśmy strasznie prości w obsłudze. Mamy jeden przycisk - jest "on" i "off" i jeszcze przy tym burczymy. Jesteśmy wzrokowcami, ale w grę wchodzi też genetyka. Kobiety ładne zazwyczaj są bardziej płodne. Bo mają więcej partnerów, o tym się zapomina. Szybciej też wychodzą za mąż. Nas dużo łatwiej kupić komplementem. Uwielbiamy słuchać jacy jesteśmy wspaniali i że jesteśmy najlepsi w tym lub tamtym. To bardzo proste. Już tytuł "Czy mężczyźni są światu potrzebni?" jest prowokacją. Bo ja jestem strasznie sceptyczny wobec naszej płci. Wyrządzamy strasznie dużo krzywdy kobietom dla kilku małpich ruchów niegodnych filozofa.

Pisze Pan dla kobiet?

Bardzo lubią tak mówić wydawcy. Jeśli jakąś książkę określi się mianem "literatury dla kobiet" gwałtownie rośnie jej popularność. Mężczyźni wolą literaturę fachową. A kobiety są "wojerystkami", chciałby wiedzieć czy u sąsiadki jest tak samo w sercu jak u nich. Kobiety chcą podglądać, porównywać, także emocje swoje z emocjami bohaterek. Moje pisanie zaczęło się od ogromnego smutku w 1997 roku, z powodu pewnej kobiety. Zacząłem pisać pamiętnik o swoich przeżyciach, swoich obserwacjach innych ludzi, gromadziłem różne spostrzeżenia. Tak powstała "S@motność w sieci". A potem zauważyłem, że dobrze się z tym czuję. Piszę książki tak jak ludzie czytają. Piszę pierwszą stronę i jestem ciekaw co będzie dalej. Mam schemat blokowy książki tak jak schemat blokowy programu. A potem wypełniam go treścią.

Do swoich powieści i opowiadań wprowadza Pan elementy nauk ścisłych. Opowiadania "Intymnej Teorii Względności" mają formę krótkich równań chemicznych.

Zupełnie bezwstydnie wykorzystuję naukę w swoich powieściach. Opisuję emocje za pomocą wzorów chemicznych, bo ja te wzory dobrze znam. Wiem jak działają poszczególne substancje, w jakich warunkach dochodzi do ich syntetyzowania w naszych mózgach. Często mnie za to krytykują, że coś tak magicznego jak miłość sprowadzam do bezsensownych wzorów chemicznych, a ja tłumaczę, że bez tych wzorów i molekuł nie odczuwalibyśmy miłości. Świat nie jest zero-jedynkowy, ani biało-czarny. Są różne odcienie szarości.

Janusz Leon Wiśniewski w ramach Biesiad Literackich gościł będzie w Trójmieście jeszcze w niedzielę 20 marca. O godzinie 12 spotka się z publicznością w gdyńskim Klubie Riwiera zobacz na mapie Gdyni. O godzinie 15 będzie podpisywał swoje książki w gdyńskim CH Klif zobacz na mapie Gdyni, a godzinę później spotka się z publicznością w Urzędzie Miasta Sopotu zobacz na mapie Sopotu. Wstęp na wszystkie spotkania jest wolny.

Opinie (24) 2 zablokowane

  • Fajny facet, dobrze pisze, wzrusza do granic możliwości (1)

    szkoda, że tak przytył - nie że nie lubię takich misiów (wolę od chodzielców) ale bardziej do twarzy mu było jak był szczuplejszy.

    Miłego dnia !!!! :)

    • 4 7

    • ta, zwłaszcza to: dobrze pisze jest ciekawym spostrzeżeniem! HAHA! literatura dla kucht

      • 0 0

  • Widać że pan janusz

    od heroiny woli alkohol.

    • 4 11

  • Czyli miłość zna pan tylko ze słyszenia (5)

    nie z autopsji.

    • 7 6

    • z autopsji (4)

      to możesz martwą żabę poznać.

      • 6 2

      • (3)

        a ty ją dmuchnąć

        • 2 2

        • nadal nie rozumiesz (2)

          tego słowa

          • 1 1

          • kto nie rozumie od razu widać (1)

            autopsja oznacza m. in. własne doświadczenie. Przykre że w życiu i Internecie ludzie atakują cię za słowa, których znaczenia nie rozumieją.

            • 2 1

            • Głupia

              Miłość z autopsji? Niektórzy nie powinni dotykać słownika.

              • 0 0

  • Mądry i wrażliwy facet (1)

    ...polecam jego książki:)

    • 4 3

    • Po naukę marsz !!!

      Szkoda, że wokół nas tylu głupich i niewrażliwych facetów

      • 1 2

  • cytat: "Mamy jeden przycisk - jest "on" i "off" (1)

    chyba ty...

    • 3 3

    • do yoy

      Ile by ich nie było(przycisków) u Ciebie szwankują.Wszystkie.To widać gołym okiem.Może czas włączyć programator tylko do funkcji "wirowanie" i całkowicie pominąć Trocknen ? Bo można przesuszyć...

      • 0 0

  • Smieszny gość

    Miłość to chemia w mózgu, w internecie łatwo o miłość (zmysły=słowa), faceci krzywdzą kobiety bo chcą szybkiego seksu (niegodne filozofa) itd.
    Jeśli kogoś taka prosta literatura wzrusza i zaspokaja to szczerze współczuję:)

    • 7 2

  • "wzór na szczęśliwy związek - 90 proc. rozmowy, 10 proc. dobrego seksu"... kompletna bzdura :-) (6)

    pan Janusz nie potrafi sobie wyobrazić nawet połowy tego, co kobiecie może siedzieć w głowie :-)

    • 5 3

    • Ja kaurat lubię książki Pana Wiśniewskiego, a zwłaszcza "Zespoły napięć" i Samotność w sieci" (5)

      jednak pod tą opinią mogę się podpisać. Żaden meżczyzna nie jest w stanie poznać do konca kobiety, bo ona sama cięgle się zmienia i poznaje na nowo.

      • 1 3

      • owszem, jego książki złe nie są, ale to żadna rewelacja... czytałam o niebo lepsze :-) (2)

        • 2 0

        • np. jakie ? (1)

          konkretnie poproszę :)

          • 1 4

          • Stell, Kiyosaki, Wharton, Bonneau... wymieniać dalej?

            • 4 1

      • (1)

        ale banał. widać, ze w życiu tylko te dwie książki przeczytałaś :D

        • 0 2

        • no ale dlaczego ją krytykujesz i wystawiasz taką opinię, skoro jej nie znasz? pamiętaj, że każdy patrzy przez swój pryzmat ;-)

          • 1 0

  • jego twórczość to wcielony kicz

    a kicz się dobrze sprzedaje - oto tajemnica jego sukcesu

    Facet pisze w serialowym stylu - najgorsze "Zespoły napięć" i rzewna opowieść o Natalii w "S@motności w sieci" - do pożygania...

    Najciekawsza - "Intymna teoria względności".

    • 5 2

  • widac ze kasa mu nie sluzy

    milosc to potega i na pewno nie narkotyk pozdrawiam

    • 2 0

  • Kto jest odpowiedzialny za propagowanie tego typu spotkań??????
    Całkowity brak jakiejkolwiek reklamy spotkania na portalu trójmiasto!!!!!!!
    Na spotkanie przybyło niewiele osób.
    Z pewnością rzesze wielbicielek twórczości pana Wiśniewskiego z przyjemnością spotkałoby się z autorem w niedzielne popołudnie.
    Osoba odpowiedzialna za medialną ciszę powinna znależć sobie inne zajęcie w trybie natychmiastowym!!!!!!

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile metrów pod ziemią znajduje się wystawa główna w Muzeum II Wojny Światowej?

 

Najczęściej czytane