• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kora i trzy Matki Boskie. Odważny spektakl o życiu artystki

Aleksandra Wrona
3 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
  • W rolę Kory wcieliła się reżyserka i autorka scenariusza spektaklu Katarzyna Chlebny.
  • Oprócz Kory w spektaklu występują trzy Matki Boskie - Matka Boska Fatimska (Paweł Rupala), Matka Boska Częstochowska (Piotr Sieklucki) oraz Matka Boska z Guadalupe (Łukasz Błażejewski).
  • Spektakl chwilami przyjmował formę koncertu.
  • Wiara, nadzieja i miłość to trzy motywy przewodnie opowieści o życiu Kory.
  • Publiczność miała oglądać spektakl na stojąco, jak na koncercie. Część osób zdecydowała się jednak zająć miejsca na galeriach GTS, co spowodowało mały chaos.

Kora umiera i staje u bram nieba, gdzie czekają na nią trzy Matki Boskie - Częstochowska, Fatimska i z Guadalupe. Tak zaczyna się spektakl "Kora. Boska" Teatru Nowego Proxima, który w piątkowy wieczór można było zobaczyć na deskach Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.



Trójmiasto: nadchodzące spektakle teatralne


Czy bliska jest ci twórczość Kory?

Autorką scenariusza i reżyserką spektaklu jest Katarzyna Chlebny, która na scenie wcieliła się właśnie w Korę. Towarzyszą jej trzy Maryje - Matka Boska Częstochowska (Piotr Sieklucki), Matka Boska Fatimska (Paweł Rupala) oraz Matka Boska z Guadalupe (Łukasz Błażejewski). Symbolizują one kolejno wiarę, nadzieję i miłość, które w trakcie spektaklu odkrywamy w życiu i twórczości Kory.

"Kora. Boska" to spektakl szalony, łamiący wiele konwencji, a przede wszystkim zuchwale pogrywający sobie z chrześcijańskim wyobrażeniem o Sądzie Ostatecznym. Wizja ta w połączeniu z piosenkami Maanamu stanowi prawdziwą mieszankę wybuchową.

Jako pierwszą na dywanik bierze Korę Matka Boska Częstochowska, najbardziej surowa i wymagająca z całej trójcy. Symbolizuje wiarę, ale też Kościół, Polskę, politykę i system. Brutalnie rozlicza Korę z jej przekonań, po czym... sama zaczyna wątpić w ich słuszność.

Falowanie i spadanie w Teatrze Muzycznym. Kora oczami Ralpha Kamińskiego Falowanie i spadanie w Teatrze Muzycznym. Kora oczami Ralpha Kamińskiego
Następna, Matka Boska Fatimska jest uosobieniem nadziei, naiwności, czystości, dzieciństwa i tęsknoty. To właśnie ona sprawia, że u głównej bohaterki odżywają wspomnienia tęsknoty za matką, dzieciństwa w domu dziecka i krzywd jakich doznała jako dziecko.

Matka Boska z Guadalupe, najbardziej szalona i wyzwolona, to uosobienie wolnej miłości, muzyki, używek, zabawy, transu i hippisowskiego życia, które za młodu pociągało Korę.


Ten groteskowy Sąd Ostateczny, przed którym staje piosenkarka, jest pretekstem do opowiedzenia jej historii. Główna bohaterka miota się we własnych wspomnieniach, jednocześnie chcąc i nie chcąc do nich wracać. W opowieściach pomagają jej piosenki. Spektakl "Kora. Boska" to okazja, żeby od nowa przyjrzeć się twórczości Kory w odniesieniu do jej życiowych doświadczeń. To, co mogło zostać "niedosłuchane", na deskach teatru wraca, żeby ułożyć się w spójną opowieść o niezwykłej wrażliwości, jaką obdarzona była Olga Sipowicz.

"Kora. Boska" to spektakl z pazurem, nie mniejszym niż jego bohaterka. Przewrotny, chwilami niepoprawny, pełen czarnego humoru i odniesień do współczesnych wydarzeń społeczno-politycznych. Kora z sądzonej, staje się tą, która sądzi i daje rozgrzeszenie. W trakcie spektaklu role się odwracają i to Kora staje się dla Maryjek przykładem prawdziwej wiary, nadziei i miłości.

Koncerty rockowe w Trójmieście


Nie sposób nie wspomnieć też o oprawie spektaklu. Uwagę przykuwają ekstrawaganckie kostiumy i świetna gra świateł. Scenografia jest skromna, ale przemyślana. Wizualnie wszystko ze sobą gra i stanowi świetną oprawę do piosenek, które na równi z aktorami grają w tym spektaklu główną rolę.

"Kora. Boska" to spektakl na który trudno pozostać obojętnym. Może szokować, może zachwycać, ale równie dobrze może też oburzać, bo odważnie pogrywa sobie z Kościołem. Ale czy taka właśnie nie była Kora? Odważna, wygadana, bezkompromisowa. Spektakl o niej nie mógłby być mdły.

Miejsca

Spektakle

Opinie (136) ponad 10 zablokowanych

  • świetny spektakl

    świetny spektakl, wzruszający i daje do myślenia. Zapraszamy częściej do Gdańśka.

    • 1 0

  • (7)

    Kora była Żymianką, więc jakim cudem spotyka Matkę Boską. To zwykła prowokacja lewaczki.

    • 21 21

    • To dobrze się składa, bo Matka Boska też.

      • 1 0

    • co jest powodem wybrania tej opinii moderatorze? (1)

      • 6 1

      • może moderator też w wolnych chwilach ogląda filmy z żółtymi napisami

        • 1 0

    • (1)

      Żymianka to mieszkanka Żymu?

      • 4 0

      • Nie, to wbrew pozorom nie jest błąd

        To starsza siostra w wierze, określona pogardliwie, ale żeby przeszła cenzurę

        • 2 6

    • chyba Ziemianką

      • 1 4

    • cudem

      przecież cuda to podstawa tego w co wierzysz

      • 4 6

  • Corka ksiedza, a sekutnica. (1)

    • 0 0

    • Byłam i płakałam

      Żeby zrozumieć wielkość przesłania tej sztuki trzeba w zyciu przejść cho troszkę traumy by zrozumieć Korę. Odtwórczyni tytułowej bohaterki to genialna aktorka i reżyserka. Rozmawiałam z Nia po spektaklu i nadal miałam przed sobą Korę i jej przesłanie Słońca bez końca

      • 1 0

  • Ty (4)

    Tu nie chodzi o kościół a o zróżnicowanie widzenia poglądów i współczuję tym prostym ludziom którzy nie mają pojęcia o czym jest ten spektakl i nawet nie byli na nim a pisza jak by im rodziny zamordowano dlaczego tak trudno pogodzić się z innymi ludźmi poglądami

    • 14 7

    • Proste (1)

      Z fanatyzmem nie walczy się logicznymi argumentami. Fanatycy nie myślą logicznie, nie analizują, oni tylko fanatycznie i bezmyślnie wierzą swoim guru

      • 1 2

      • 3city zdrovve love

        Nowe guru nazywa sie w.o.k.e. c.u.l.t.u.r.e.

        • 1 2

    • a jak zrobię sprktakl i przedstawię twoją rodzoną matkę jako tirówkę. (1)

      to będziesz też taki tolerancyjny i pogodzisz się z moimi "poglądami" ?

      • 4 4

      • A ktoś przedstawił matkę boską jako tirówkę?

        • 3 1

  • Tonacy brzytwy sie chwyta (2)

    Jak sie nie ma klasy i wylatuje z obiegu, to sie siega po prowokacje.

    • 4 0

    • Z obiegu powoli kk wylatuje (1)

      • 1 4

      • na tej ziemi nie doczekasz tego końca

        • 2 0

  • (2)

    Mnie najbardziej fascynuje ze osoby wierzace w Boga sa uwazane za ograniczone. Przeciez wiara w cos "niemozliwego", w cos czego sie nie widzialo to definicja otwartosci umyslu - kiedys wszyscy twierdzili ze ziemia jest plaska, kilkaset ton zlomu nie uniesie w powietrzu, itd, itd.

    • 8 8

    • Hahaha (1)

      Sam tę definicję wymyśliłeś czy tak w kościółku powiedzieli. Akurat kościół katolicki i otwartość umysłu to sprzecznosci

      • 5 4

      • niestety trzeba się na Boga otworzyć by Go spotkać

        ale wielu woli mieć zakute łby.

        • 3 4

  • Kora z Maryją ma tyle co latawiec do rakiety kosmicznej

    • 4 2

  • To jest po prostu prowokacyjny chłam rzucany w określonym kierunku żeby tylko burzyć porządek świata przodków.

    • 5 3

  • Kuzynka była , wyszła po 30 min . To było po prostu niesmaczne, a muzyki może posłuchać na spotify (2)

    Z tej recenzji normalnie myślący inteligentny człowiek też może wyciągnąć tylko taki wniosek.....chała, niby sztuka a raczej sztuczka, pułapka ..>.

    • 8 2

    • Ale kuzynka ze strony ojca czy matki? (1)

      • 1 3

      • Ojca

        • 3 0

  • Kant się kłania rozumowi,a ten śpi ?

    wprowadzenie filozofii do programu nauczania przynajmniej od szkoły średniej...(mutatis mutandum ?) złagodzi może ten światopoglądowy galimatias zaściankowo polski!?

    • 2 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku trafił do Gdańska obraz "Sąd Ostateczny" Hansa Memlinga?

 

Najczęściej czytane