- 1 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (23 opinie)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 5 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 6 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
Jan Tatarowicz z rekordem toru Ninja Warrior Polska
Najszybszy rekordzista w historii Ninja Warrior Polska | Jan Tatarowicz:
Janek Tatarowicz, trójmiejski sportowiec, na co dzień trenujący kalistenikę, w pierwszym odcinku trzeciej edycji programu Ninja Warrior, w eliminacjach pobił rekord toru. To już drugi występ 20-latka z Gdańska w tym popularnym show Polsatu. W poprzedniej edycji doszedł do ścisłego finału.
Ninja Warrior to światowy fenomen, który narodził się 22 lata temu w Japonii. Uczestnicy programu muszą przejść wyjątkowy tor przeszkód. Aby go pokonać nie wystarczy siła mięśni. To także sprawdzian wytrzymałości, odwagi, hartu ducha. Ten pomysłowy i niezwykle trudny tor ma 150 metrów i waży 500 ton. Całość tworzą różnego rodzaju kratownice, konstrukcje metalowe, łańcuchy. Kolejnym elementem toru są baseny, w których znajduje się kilkaset ton wody.
- Oczywiście siła fizyczna, szybkość to jedno, ale głowa to drugie. Trzeba udźwignąć presję tego toru, bo on ma swoją magię i legendę - mówi Jerzy Mielewski, komentator "Ninja Warrior Polska" i dziennikarz Polsat Sport. - To nie jest na pewno tor dla osób, które nie mają nic wspólnego ze sportem, bo weryfikacja nadejdzie już na pierwszej przeszkodzie - dodaje inny komentator programu Łukasz "Juras" Jurkowski.
Czytaj też: Od obiektywu za stery. Lotnicza pasja Mateusza Kuchtyka
Być jak prawdziwy Ninja
Aby zdobyć tytuł polskiego Ninja Warrior i nagrodę w wysokości 150 tysięcy złotych, każdy z uczestników musi pokonać 32 przeszkody w określonym czasie. Całość podzielona jest na kilka etapów, czyli torów o zróżnicowanym stopniu trudności testujące zwinność, szybkość i wytrzymałość, ale także pomysłowość:
- etap pierwszy - eliminacyjny, liczy sześć przeszkód
- etap drugi - półfinałowy, to pięć przeszkód
- etap trzeci - finałowy, to kolejno: dziewięć przeszkód, osiem i wreszcie legendarna Góra Midoryama, czyli wspinaczka po linie na wysokość 23 metrów, a wszystko odbywa się w wyznaczonym czasie.
Wśród zawodników znajdziemy zarówno zawodowych sportowców, trenerów personalnych, jak i sportowców-amatorów. Uczestnicy każdej edycji Ninja Warrior Polska walczą o miano króla sprawności, wybitnego atlety i członka elitarnej grupy kilkunastu osób z całego świata, szczycących się tytułem Wojowników Ninja.
W drodze po rekord
O tym tytule marzy też Jan Tatarowicz, który świetnie zaprezentował się w drugiej edycji show i zajął siódme miejsce w ścisłym finale, a teraz ma apetyt na znacznie więcej. W pierwszym odcinku trzeciego sezonu niezwykle sprawny 20-latek z Gdańska zaimponował pewnością siebie i z czasem 1:16 pobił rekord toru eliminacyjnego. Wynik ten dał mu awans do półfinału. Tor półfinałowy składał się z pięciu przeszkód. Kolejno były to: Lot Tarzana, Trasa pająka, Ruchomy drążek, Spirala Ninji, Przeprawa przez komin (7 m). W półfinale stało się jednak to, czego się najbardziej obawiał. Pędząc przez kolejne przeszkody popełnił błąd na Spirali Ninji.
- W 2 edycji Ninja Warrior Polska, mojej pierwszej, byłem bardzo niepewny, nigdy wcześniej nie brałem udziału w biegach przeszkodowych, wiele elementów było dla mnie nowych. Nie wiedziałem, na co mnie stać. Z kolei w 3 edycji tej pewności było aż za dużo. W półfinale chciałem za szybko pokonać tor. Jestem jednak bardzo szczęśliwy, to wielka szansa dla mnie. Znalazłem coś, w czym świetnie się realizuję, sukces przyszedł nagle, najcięższe będzie rozwijanie go. Na antenie Polsatu leci bieżąca edycja, a już ciężko trenuje do czwartej edycji programu. Program Ninja Warrior Polska zmienił moje życie, poznałem wielu fantastycznych ludzi, którzy wciągnęli mnie w świat biegów przeszkodowych. Aktualnie przygotowuje się mocno do UNAA World Series Championships Las Vegas oraz Ninja World Cup Moskwa - mówi Jan Tatarowicz.
Trening czyni mistrza
20-letni mieszkaniec Gdańska, na co dzień studiujący Sport na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, trenuje jeszcze kalistenikę i street workout, związany jest również z lokalną drużyną Biegun Ninja Team. Kalistenika, czyli trening polegający głównie na treningu opartym na ciężarze własnego ciała, z pewnością ma duży wpływ na osiągnięcia Janka w programie Ninja Warrior Polska. Przy pokonywaniu wymyślnych przeszkód świadomość własnego ciała, jego możliwości, zakresu ruchu jest kluczowa, a właśnie to wszystko kształtuje kalistenika.
- Nie mam swojego toru przeszkód, na którym mógłbym przygotowywać się do programu Ninja Warrior, ale to wcale nie jest potrzebne. Coraz więcej miast dba o sportową infrastrukturę, powstają drążki, place do street workout. Dobrym uzupełnieniem jest trening na chwytach typu kulki, nunczako, spodki, ufo itd. Droga do jakiegokolwiek celu składa się z małych wyzwań. Każde po sobie jest coraz trudniejsze, ale również podobnie jest z porażką. Ta ostateczna jest wtedy, gdy wcześniej się poddamy zbyt wiele razy tym "malutkim" przeszkodom - mówi Jan Tatarowicz.
Czytaj też: Kim jest Ninja Warrior z Gdańska? Mateusz Skrodzki: Aktywność fizyczna daje radość
Opinie (53) ponad 10 zablokowanych
-
2021-03-06 13:33
Opinia wyróżniona
Przekot! (2)
Janek Kozak, ale poniosła go młodzieńcza fantazja... :) Lubię ten program za to, że kreuje ludzi, którzy faktycznie coś potrafią, coś sobą reprezentują. I za emocje.
- 37 9
-
2021-03-06 15:14
Rzeczywiście jak ktoś potrafi skakać (1)
To sobą coś reprezentuje.
- 8 13
-
2021-03-06 17:11
Dzięki takim skokom stworzymy lek na raka!
- 5 8
-
2021-03-06 13:38
Opinia wyróżniona
Trzeba być kozakiem na choćby 2/3 tego toru. Zwinnym i bardzo silnym. Brawa dla uczestników.
- 45 6
-
2021-03-06 20:05
Opinia wyróżniona
Brawo Janek ! (4)
przypomina mi to małpi gaj na Słowackiego, stare czasy ale też szalałem !
- 16 0
-
2021-03-07 19:52
Też o małpach od razu pomyślałem
Zgodnie z ewolucją po zejściu z drzew i przybraniu wyprostowanej postawy zanikł nam ogon. Ciekawe czy ten trend da sie jeszcze odwrócić...
- 0 4
-
2021-03-06 22:23
Niebieskie Berety. (2)
4 Łużycka Dywizja Desantowa. Oficjalnie nazywana jednostką obrony wybrzeża.
- 0 1
-
2021-03-06 22:37
siódma, nie czwarta. (1)
- 2 0
-
2021-03-07 12:20
7
7 brygada obrony wybrzeża obecnie przeniesiona do Lęborka
- 0 0
Wszystkie opinie
-
2021-03-06 13:33
Opinia wyróżniona
Przekot! (2)
Janek Kozak, ale poniosła go młodzieńcza fantazja... :) Lubię ten program za to, że kreuje ludzi, którzy faktycznie coś potrafią, coś sobą reprezentują. I za emocje.
- 37 9
-
2021-03-06 15:14
Rzeczywiście jak ktoś potrafi skakać (1)
To sobą coś reprezentuje.
- 8 13
-
2021-03-06 17:11
Dzięki takim skokom stworzymy lek na raka!
- 5 8
-
2021-03-06 13:38
Opinia wyróżniona
Trzeba być kozakiem na choćby 2/3 tego toru. Zwinnym i bardzo silnym. Brawa dla uczestników.
- 45 6
-
2021-03-06 14:36
Prawdziwym kotem jest Najman (2)
- 28 7
-
2021-03-06 16:37
(1)
No. Takim perskim.
- 10 0
-
2021-03-08 12:29
Wlasnie odpadł....
- 0 0
-
2021-03-06 14:43
Co to za ninja jak bez mieczy biegaja? (3)
Nawet gwiazdek ninja nie maja...
- 18 6
-
2021-03-06 16:45
Lubie to!
Fajny program.Najlepsze jest jak wpadaja do wody.Ogladamy to z Gabryska i sie brechtamy.
- 17 4
-
2021-03-07 08:36
gwiazdki ninja mają
- 0 1
-
2021-03-07 13:01
Normalni ninja też mieczy nie mieli :p
- 0 1
-
2021-03-06 15:15
Następny głupi program dla fitloversów
- 23 40
-
2021-03-06 16:21
Niestety poniosło go i skończył jak pip..a
- 5 15
-
2021-03-06 19:10
spoko koleś,widać że nie matołowaty kloc z siłowni (1)
- 27 4
-
2021-03-06 20:38
bo kalistenika to wszystko czego potrzeba
- 4 1
-
2021-03-06 19:15
To mieszkaniec Wejherowa (1)
- 12 9
-
2021-03-06 20:05
wejherowo
i rumia i reda to trójmiasto ;))))))))))))))) ale takie wiejskie sądzą po kierowcach:)
- 7 7
-
2021-03-06 19:23
Prawdziwy kozak! (2)
Łatwo wam komentować, leszcze? Wy 5 pompek nie zrobicie nawet
- 26 11
-
2021-03-07 13:02
Ej ej ej ja 6 dam rade
- 1 1
-
2021-03-07 13:13
Ale zwykle czy tricepsowe?
- 1 0
-
2021-03-06 19:27
brawo, gratulacje
wystarczyłoby mi spaśc z pierwszej przeszkody i pogotowie miałoby co robć...
- 10 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.