• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ile można siedzieć na Facebooku? Sięgnij po książkę!

Borys Kossakowski
20 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Czy biblioteka może być sexy? Jeśli firma Diesel w ten sposób reklamuje swoją bieliznę, to chyba tak. Czy biblioteka może być sexy? Jeśli firma Diesel w ten sposób reklamuje swoją bieliznę, to chyba tak.

Pół książki przeczytał w zeszłym roku statystyczny Kowalski. Choć wynik to przerażający, wiele osób jest zdania, że polskie czytelnictwo jest jeszcze do odratowania. Świadczy o tym choćby decyzja o wkroczeniu na nasz rynek firmy Amazon z e-czytnikiem Kindle czy niezwykła popularność akcji "Nie czytasz? Nie idę z tobą do łóżka". W niedzielę o godz. 17 na Długim Targu w Gdańsku odbędzie się akcja "5 minut dla książki - Czytamy pod chmurką".



A tak wyglądała zeszłoroczna akcja Zjednoczenia Czytelniczego w Galerii Bałtyckiej. A tak wyglądała zeszłoroczna akcja Zjednoczenia Czytelniczego w Galerii Bałtyckiej.
Poniedziałek, 23 kwietnia to Światowy Dzień Książki. Z powodów finansowych większość księgarni zrezygnowała ze zwyczajowych promocji tego dnia (w minionych latach np. w Empiku można było kupić trzy książki w cenie dwóch, w tym roku do zakupów powyżej 20 zł dodawany jest zbiór opowiadań pt. "2012"). Miłośnicy czytania spotkają się więc na ulicach większości dużych miast w Polsce. Wspólnie odczytają fragment książki Marii Pruszkowskiej "Przyślę panu list i klucz". W Trójmieście za tą akcją stoi Digi Digi - społeczność ludzi aktywnych związana z Kołem Naukowym PR Wydziału Ekonomicznego UG.

- Naszym celem jest promocja aktywności obywatelskiej. Akcja "5 minut dla czytania - Czytamy pod chmurką" świetnie się wpisuje w nasz program działania - mówi Maciej Biegajewski, jeden z organizatorów. - Chcemy ludziom przypomnieć, że warto brać życie we własne ręce i dbać o swój rozwój. Na przykład poprzez czytanie.

Co myślisz o akcjach promujących czytelnictwo?

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdan Zdrojewski zapowiadał, że 2011 rok będzie pierwszym od lat, w którym czytelnictwo w Polsce wzrośnie. Niestety mylił się. Spadło o siedem procent. Połowa Polaków nie miała żadnego kontaktu z książką.

Być może spadek zainteresowania książką jest naturalnym procesem cywilizacyjnym? Z powodu rozwoju technologii ludzie przestali korzystać z powozów konnych, maszyn do pisania czy parowozów. Czyżby książkę miał spotkać podobny los?

- Nie sądzę. Czytelnictwo w zachodnich krajach ma się dobrze. Poza tym spadek czytelnictwa w Polsce nie dotyczy wyłącznie książek. W internecie także nic nie czytamy - twierdzi Sławomir Krępa, redaktor naczelny wortalu granice.pl, współorganizator akcji. - A przeciętny Czech przeczytał w zeszłym roku siedemnaście książek. Polak zaledwie pół. Wierzymy, że tendencja w końcu się odwróci, bo ileż można siedzieć na facebooku? Nasza akcja ma na celu to przyspieszyć.

Wierzy w to wielu entuzjastów książki, zrzeszonych w różnego rodzaju stowarzyszeniach, ale nie tylko. Do Polski w 2012 ma wkroczyć przecież największy internetowy sklep na świecie, Amazon.com, którego sukces opiera się m.in. na popularności flagowego produktu - e-czytnika książek Kindle.

- Nowoczesne technologie mogą spowodować ożywienie czytelnictwa. Elektroniczne czytniki są stosunkowo niedrogie i czyta się z nich niemal tak samo wygodnie jak z książek. Osobiście korzystam z tabletu - mówi Krępa. - Uważam, że to przyszłość literatury popularnej, bo elektroniczne książki są dużo tańsze od papierowych. Papierowa książka będzie towarem coraz bardziej luksusowym, może nawet kolekcjonerskim.

Niestety - większość akcji promujących czytelnictwo pachnie nudą na kilometr. "Cała Polska czyta dzieciom" nie jest w stanie dostarczyć takich emocji, jak "X-factor". Czytanie jednak może być sexy!

- Ponad dwadzieścia tysięcy fanów naszego fanpage'u pokazuje, że ludziom leży ten problem na sercu - mówi Monika Czaplicka, rzeczniczka prasowa akcji "Nie czytasz - nie idę z tobą do łóżka". - Nic tak nie rozwija wyobraźni jak książki. Z drugiej strony - spadek czytelnictwa to wynik zwyczajnego lenistwa. Regularnie odpytuję chłopaków, jakie książki przeczytali. To ważna informacja o człowieku.

Akcja "5 minut dla książki - Czytamy pod chmurką" odbędzie się w niedzielę o godz. 17 na Długim Targu zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (139) ponad 10 zablokowanych

  • Warunki do czytania (1)

    W nowej bibliotece Manhattan smierdzi. Po paru minutach czlowiek sie przyzwyczaja do smrodu,ale po 1-2 godzinach spedzonych w czytelni mozna przesiaknac smrodkiem i rozboli glowa. Szkoda,ze nikt nie pomyslal o klimatyzacji.

    • 0 0

    • Re: Warunki do czytania

      Warunki do czytania, ważna sprawa. JA nie mogę w smrodliwych miejscach wystać a co dopiero czytać. Teraz taka pogoda, że nic tylko książka pod pachę i idziemy do parku na lekturę. Ale zanim to to warto coś sobie zakupić coś fajnego. Ja mam co najmniej kilka takich pozycji. Muszę wam jednak powiedzieć, że mile się zaskoczyłam bo w empiku rozdają książkę 2012 do zakupów, no i mają dziś 30% przy zakupie powyżej 100 zł z okazji dnia książki. Nie ma to jak ukłon w stronę czytelników :)

      • 0 0

  • isia (1)

    Elektroniczne książki wcale nie są tańsze niż papierowe. Nie można ich pożyczyć innej osobie, wymieniać się. Są rozwiązaniem jedynie wtedy, gdzie nie ma miejsca na gromadzenie księgozbioru lub gdy z książek korzystają osoby d*po podróżujące lub uczące się. Poza tym czytniki lub tablety o przekątnej mniejsze niż 9 cali uniemożliwiają wygodne czytanie gazet, dokumentów lub książek w formacie .pdf. Takie ekrany są po prostu za małe do tego formatu. Są jeszcze inne wady, ale to już wybór indywidualny każdego z nas, czy się na nie godzimy. Z czytnikiem Amazona jest jeszcze inny problem. Z opisu tego urządzenia wynika, że można na nim czytać jedynie pozycje zakupione w Amazon. Coś mi tu pachnie monopolistą. Mam e-czytnik, z grupy tańszych, ogólnie jestem zadowolona, ale bez przesady. Nie mam konta na facebooku i raczej nie zanosi się na to, że je założę. To, co się dzieje w związku z tym portalem, uważam za histerię.

    • 0 0

    • Dlaczego uważasz, ze na czytniku Kindle mozna czytać tylko pozycje zakupione w Amazon?

      • 0 0

  • no tak

    Lepiej reklamować czytelnictwo przez uściski pary w bieliźnie, niż podając rzetelną informację o promocji książek z okazji Światowego Dnia książki w sieci księgarni Matras

    • 0 0

  • Tu jest odpowiedź (12)

    Nie mam konta na FB, nie wchodzę na FB, znajomych mam wokół siebie, a nie w kompie. Odpowiedź: zero.

    • 116 19

    • Popieram

      Jestem matka dwójki dorastających dzieci i tylko jedno udało mi sie ustrzec przed zdradliwym i fałszywym sydromie ''mam 353 znajmomych ''. Jestem przeszcześliwa jak bezinteresownie zadzoni do mnie moj znajomy, przyjaciel i moge usłyszec jego głos ... Wszystkim zaqtraconym tego zycze
      e

      • 0 0

    • nowy lans :" nie mam konta na FB" (3)

      Trudno mieć "wokół siebie" znajomych rozsianych po całej Polsce czy świecie. Zawęzasz swój świat tylko Tójmiasta? Fajnie byc "snobem" bez konta na FB, to taki nowy lans ;P

      • 11 20

      • (1)

        Ale zazwyczaj "znajomy" z FB to jest po prostu obca osoba, do której miałaś odwagę napisać, gdyż wszelkie bariery łamie Twoja anonimowość ;-) Ze znajomymi z reala też można utrzymywać kontakty bez Facebook'a, a "znajomi" z FB to żadni znajomi...

        • 0 1

        • i tu sie mylisz :) Moi znajomi z FB w ilosci 62, to ludzie, których dobrze znam:)

          • 0 1

      • A kto powiedzial ze koniecznie musze miec znajomych na roznych krancach swiata?

        • 12 3

    • ?

      to na cholerę czytasz artykuł o FB? Może jednak chcesz coś nam powiedzieć?

      • 0 0

    • no co ty! (2)

      żałuj , mógł byś poprzeć akcję "Nie czytasz - nie idę z tobą do łóżka".

      • 15 9

      • (1)

        A jak czyta to biorę jak leci:>
        Akcja taka sobie. Kontrowersyjna nazwa w stylu dużo muczenia mało mleka.
        Osoby, które nie czytają mogą powiedzieć: nie będę czytać bo nie chcę iść z taką/takim co bierze wszystkich co czytają jak leci.

        • 6 5

        • chyba nadinterpretujesz to hasło... w sumie krótkie zdanie, a całkiem mądre. Inteligentny, oczytany kochanek może mieć więcej fantazji co znajdzie odzwierciedlenie w życiu seksualnym. Psyche jest ważniejsza w seksie u kobiet niż u mężczyzn.

          • 3 4

    • a co to FB ?

      • 14 0

    • ale jestes ekstra......dusza towarzystwa, doprawdy. niech zgadne, lubisz kino niekomercyjne i dobre wino?

      • 8 8

    • pewnie nie kumasz kompa, ot wszystko..........

      • 8 19

  • Z internetem jest jeden zasadniczy problem (4)

    Więcej osób w nim pisze( blogi, blogaski, przemyślenia, komentarze, opinie) niż czyta.

    • 52 6

    • (3)

      nie mów że to problem bo zaraz znajdzie się jakaś urzędnicza szarańcza która zacznie go rozwiązywać

      • 7 0

      • (2)

        Piszesz na blogu, czy portalu społecznościowym, lub forum.. jeżeli minimum jedna osoba przeczyta Twoją wypowiedź, Twoja teoria jest obalona. Wiem z doświadczenia, że małe blogi mają dość sporo odsłon.

        Więc minus, chociaż hołota nie myśli i daje same plusy bo ktoś coś niby mądrego napisał.

        Jak chcecie nie siedzieć na FB i innych portalach, to po co w ogóle internet i portale typu Trojmiasto.pl?

        • 3 4

        • nie porównuj Facebooka do portalu trójmiasto , bo to dwie różne rzeczy (1)

          przez konto na facebooku oddajesz swoje dane firmom na całym świecie i oczywiście swojemu pracodawcy

          • 3 2

          • nie do końca

            można przecież zablokować treści (czy zdjęcia itp) dla osób/ grup. i szef nie będzie oglądał Twoich słit fotek z imprezki..

            • 0 0

  • Dlaczego lubię Facebooka? (10)

    1. Bo mogę czytać opinie konkretnych osób, a nie postaci ukrywających się za loginami i awatarami (np. viki).

    Zawsze zakładałem, że głupie komentarze piszą "dzieci neo" i "gimnazjaliści". Patrząc na komentarze na stronie Trojmiasto.pl na FB okazało się, że teza ta jest nieprawdziwa...

    2. Bo mogę komunikować się ze znajomymi, z którymi ze względu na odległość nie mogę się spotykać na co dzień.

    3. Bo mogę poznawać ludzi o wspólnych zainteresowaniach, których w realnych warunkach bym nie spotkał.

    4. Bo odkrywam nowe, ciekawe rzeczy, które odkrywają moi znajomi: ciekawe strony, filmy w internecie, obrazki

    5. Bo jestem na bieżąco informowany o wydarzeniach, które mnie mogą zaciekawić.

    ------------

    Ale jest jeden warunek - musisz mieć ciekawych znajomych! Niekoniecznie wielu. To oni tworzą wartościowe treści, dzięki którym lubię zaglądać na Fejsbuka.

    • 5 8

    • (2)

      Co do swoich podpunktów to masz (chyba) rację. FB daje możliwość kontaktu z osobami, z którymi normalnie w żaden sposób byś się nie skontaktował. Ale ja go nie lubię, w przeciwieństwie do Ciebie, z innego powodu. Otóż jest to bardzo dobry sposób na inwigilowanie ludzi. Obawiam się sytuacji, że kiedyś w przyszłości będą miały miejsce takie sytuacje, że zostaniesz na ulicy skuty kajdankami i wsadzony do celi tylko dlatego, że masz znajomego na FB, który napisał, że wysadzi coś w powietrze... Ogólnie, ludzie tak bardzo nie chcą ograniczania ich swobód i wolności, a podają te wartości na tacy- poprzez konto na FB ;) Ty też zgadzasz się, żeby Tobą kierowano, ot chociażby jesteś informowany o wydarzeniach na bieżąco, ktoś Ci to podsuwa... Mi się przypominają pola z Matrix'a, wszystko masz podane... I tylko to, co chce ktoś inny. Poza tym ktoś wie, gdzie jesteś w danej chwili, zna Twój nr karty kredytowej (te nowe ustawy, po ACTA, coraz mocniej dobierają się ludziom do zadków), wie co lubisz, kogo znasz, jakie masz poglądy, gdzie bywasz... A co będzie, jeśli kiedyś obudzisz się w świecie totalitarnym, i nic już nie będziesz mógł z tym zrobić? Jeszcze jest szansa na to, żeby mieć swój głos, ale te fejsbuki, Google i inne ACTA globalnie dążą do tego, żeby człowieka uzależnić i zniewolić, no nie jest tak? :) A zaczyna się właśnie od konta na FB, gdzie sam, radośnie, podajesz informacje o sobie. Dlatego nie zagłębiaj się w wirtualny świat za bardzo ;)

      • 0 0

      • FB jako ogranicznik wolności (przewrotnie) (1)

        Poruszasz kwestie inwigilowania oraz wywierania wpływu na użytkowników FB (kierowania nimi przez selekcję informacji), które zawrzeć można w problemie wolności. A może już żyjemy w matriksie ;)

        Wolność jest tam, gdzie masz realny wybór.

        Pierwszym krokiem jest założenie konta na FB i tu wybierasz, nie jesteś zmuszany do tego. I w tym się przejawia wolność. A teraz popatrz na wymogi państwa: dowód osobisty, obowiązek meldunku, roczne sprawozdanie podatkowe...
        Drugim krokiem jest podanie danych: możesz podać nick, możesz wymyślić swoją datę urodzenia, możesz nie umieszczać zdjęcia. Spróbuj to samo zrobić, kiedy zakładasz konto w banku...
        Trzecim krokiem jest wybieranie znajomych. Możesz wybrać grupy osób zainteresowanych tym samym co Ty. Niezależnie od wieku, rasy czy miejsca zamieszkania. Spróbuj porozmawiać ze mną przy kawie dziś o 18.00 ...
        Czwartym krokiem jest czytanie reklam kontekstowych. Na FB włączam Adblocka. Spróbuj przejechać przez Trójmiasto bez zwrócenia uwagi na reklamy (loga banków, nazwy wielkich marek odzieżowych, reklamy sieci telekomunikacyjnych)...
        Piątym krokiem jest selekcja informacji. Na FB wybierasz firmy, instytucje, organizatorów którzy mogą mieć potencjalnie ciekawe informacje. Poczta wrzuca do skrzynki to, co interesuje większość, a na słupach informacyjnych nie ma informacji o tym, co Cię interesuje...
        ******
        Powyższy tekst to po części żart. Widzę również zagrożenia wiążące się formą przekazywania informacji jaką jest FB. Ale nie wolność stanowi dla mnie największy problem. Tu mam wybór. Większym problemem dla mnie wydaje się to, że moje życie jest TOWAREM. Informacja o moich zainteresowaniach jest SPRZEDAWANA, a moje dane i aktywność jest SPIENIĘŻANA. Jednym słowem korzystając z FB jestem PRODUKTEM KOMERCYJNYM.

        • 0 0

        • Dobrze, że jesteś świadomym użytkownikiem :) Pzdr

          • 0 0

    • (6)

      ad. 1 - dlaczego nieprawdziwa?

      • 0 1

      • Ad 1 (5)

        Zawsze wydawało mi się, że "Ludzieeeee, litościiiii!!!!!!" piszą dzieci, które nie potrafią werbalizować swoich opinii.
        Pisanie: "dokładnieeee", "na maksa", "Troche taaaak:/" jako odpowiedzi na zadane przez redakcję pytanie traktuję jako dziecinadę. Bo takich odpowiedzi spodziewałbym się po zbuntowanym szóstoklasiście. Brak formy i brak treści. Gdzie jest początek, środek, koniec wypowiedzi? Co ta wypowiedź wnosi do dyskusji? Jaki przekaz za sobą niesie? Jaki jest sens umieszczania tego typu komentarzy? FB daje możliwość sprawdzenia, czy rzeczywiście są to opinie "dzieci neo". I okazuje się, że nie są...

        • 0 1

        • (4)

          "Ludzieeeee, litościiiii!!!!!!" to typowo babskie, z zamierzenia przytyk.

          Natomiast wypowiedzi niesłychanie chamskie i prymitywne, nierzadko podpisane żeńskim imieniem, bez możliwości weryfikacji autora, traktuję jako wypowiedzi zbuntowanych 15-latek. Ale może nie? Może anonimowość sprzyja takiej "szczerości"...

          • 0 2

          • (3)

            właśnie to mam na myśli - też wydawało mi się, że to zbuntowane nastolatki, a w rzeczywistości "studętki".
            A może oszukujemy się, że osoba w wieku 18 lat jest już dorosła? Może dorosłość, taka prawdziwa przychodzi później? Dorosłość rozumiana jako "świadoma chęć do niebycia dzieckiem"

            • 1 0

            • to akurat nie dziwi (2)

              Studentki to przerośnięte dzieci. Część z nich ma poczucie złapania Pana Boga za nogi, roszczeniową postawę wobec świata, której nie weryfikuje realne życie, brak osadzenia we właściwych proporcjach. Oczywiście część tzw. "pełnoletnich", których nie chroni skromność ani dobre wychowanie.
              To samo zdarza się rzadziej nie studentkom, a młodym mężatkom, które nigdy nie były za siebie odpowiedzialne.

              • 0 1

              • Prowokacyjnie (1)

                A jaką mają sobie wyrobić postawę wobec świata, jeżeli nawet kampania zachęcająca do czytelnictwa opera się na najprymitywniejszym, seksualnym przekazie: jednoznaczne zdjęcia, jednoznaczna kampania na FB?

                Jakie RZECZYWIŚCIE wartości promuje skomponowana w ten sposób kampania? Czy zachęca do czytelnictwa? A może "równa w dół"?

                • 0 0

              • Chyba 90% wszelkich reklam opiera się na "byciu sexy". Nie, nie rozumiem tej reklamy, ale może chodzi o zerwanie ze stereotypem mola książkowego czy bibliotekarki, starej zasuszonej panny z koczkiem na głowie. Osobiście bardziej mnie razi reklamowanie pojedynczych książek. Chodzi mi o to, że normalna powieść jest reklamowana jak dla przygłupa, układ treści z obrazkiem na okładce przypomina tanie pisemko adresowane właśnie dla wymienionych. Zmienia się tytuły książek na "chwytliwe", inaczej mówiąc, tanie i kiczowate. Przykładowo, całkiem przyjemna powieść tłumaczona zdaje się z hiszpańskiego po polsku zyskała całkiem nowy (nieprawdziwy), pretensjonalno-ckliwy tytuł: "Dziewczyna, która pływała z delfinami". Na okładce jest jeszcze dodatek "powieść na miarę bestsellerowego Forresta Gumpa" (?) i "zaskakująca jak pudełko czekoladek". Od razu mam ciąg niechętnych skojarzeń - a powieść okazuje się ciekawa. A to wcale nie jest najbardziej rażący przykład.
                Sztuka wydawnicza przestała być sztuką, "równa w dół" i traktuje potencjalnego czytelnika jak głupka. I jednocześnie czytam, że w Czechach, których czytelnictwo rzekomo podziwiamy, dba się o staranne wydanie książki albo o szybkie wchodzenie nowości...

                • 0 0

  • a ja z fb dowiedziałam się o akcji

    jedno nie wyklucza drugiego, wybieram się czytać w Gdańsku, książkę już posiadam, wypożyczoną w bibliotece UG ;) a potem wieczorkiem "obczaję sobie fejsa ;)"

    • 0 2

  • (9)

    jak widze tą reklame diesla to już nigdy mojej baby nie puszcze do biblioteki, niech w necie czyta !

    • 82 5

    • a skąd murzyn w bibliotece ? (2)

      • 14 3

      • a wyobraź sobie, że Murzyni też czytają... Śmiem przypuszczać, że nawet więcej niż Ty w całym swoim życiu...

        • 3 1

      • ...z Nowego Portu...

        • 11 1

    • a kto by ją chciał to raz,dwa masz problem ze sobą

      a trzy to wątpie abyście czytali książki

      • 1 0

    • Nie puścisz to się sama puści... (3)

      • 17 1

      • (1)

        Bo jest puszczalska. Znam ją.

        • 2 8

        • nikogo nie interesuje opinia o twojej kobiecie jeleniu

          • 7 0

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Puść ją

      Może się jeszcze czegoś nauczy;D

      • 15 1

  • Obniżcie ceny książek!!

    Cena ksiązki przedłoży się na zakupy książek.
    Tylko..... niestety ale młodzież zapomina co to książka.
    Szkoda, bo ebooki to tylko namiastka książki. Nic nie zastapi zapachu ksiązki i dotyku z jej papierem.
    Wspolczuje tym ktorzy nie widza nic ciekawego w czytaniu ksiazek.

    • 3 0

  • a te książki kredko........ (8)

    pewnie czytasz na ławeczce na swojej farmie,po tym jak pozbierasz marchewkę i wydoisz krowy

    • 4 9

    • (2)

      A co jest w tym złego, że ma farmę? Ty nigdy nie grałeś w gry?

      Akurat tam nie podajesz swych personaliów. I porównywanie w/w gry do s****buka gdzie chwalą się jajka kupa dziś była jest dość dziwne...

      • 1 2

      • człowieku pograć można ale nie spędzać tam życie (1)

        • 1 0

        • Ale kto powiedział, że spędza się tam życie?
          Nie porównuj zabawy typu farma z portalami gdzie ludzie siedzą po 15h dziennie.

          • 1 0

    • (3)

      nie gram , nie hoduje, nie lubię tego , czytam wieczorami po tym jak ogarne dom po pracy i jak dziecko pójdzie spać, nie slęcze przed tv

      • 3 0

      • telewizja to podobne zło (2)

        • 1 0

        • marnowanie czasu na czytanie forum tez...

          • 1 1

        • taka prawda

          • 0 0

    • Oj, oj cóż za riposta...

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się styl architektoniczny, którego przykładem jest Zielona Brama w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane