Orientalne akwarele gdańskiego burmistrza, wypowiedź młodej artystki na temat kondycji współczesnego człowieka i zwariowane abstrakcje znakomitego polskiego rysownika - oto trzy propozycje wystaw, które do końca sierpnia prezentowane będą w trójmiejskich galeriach. Każda z nich to zupełnie inna artystyczna bajka, zatem jest w czym wybierać!
Mimo że lato w pełni,
Gdańska Galeria Miejska po raz kolejny zaskakuje widzów i zamiast zaproponować wystawę miłą dla oka i przyjemną dla ducha, wciąga oglądających w mrok. I to dosłownie - wnętrze galerii zostało zupełnie zaciemnione, co po spacerze rozgrzanymi ulicami Głównego Miasta samo w sobie robi mocne wrażenie. Kiedy oczy przyzwyczają się już do ciemności, stajemy się świadkami zagadkowego monologu, w którym ubrana w czarny kostium artystka najwyraźniej próbuje kogoś tresować lub nakłaniać do przemocy.
O co tutaj chodzi? Prezentowana w GGM wystawa to nagroda dla laureatki szczecińskiego Festiwalu Sztuki Młodych "Przeciąg",
Justyny Górowskiej.
W swoich pracach artystka zajmuje się przede wszystkim badaniem kondycji współczesnego człowieka, jego relacji ze zwierzętami i poszukiwaniem jego miejsca we wszechświecie. Pokazywany w Gdańsku "FoxP2" to projekt inspirowany odkryciem genu odpowiedzialnego za mowę u człowieka - artystka prezentuje na wystawie obiekt będący wycinkiem jej własnego DNA, jednocześnie konfrontując widza z filmem, w którym pokazuje, do czego gen "komunikacji" może służyć. Czy daje nam przewagę nad zwierzętami, czy sprawia, że stajemy się gorsi od nich?
jestem tam stałym gościem
14%
staram się bywać regularnie, gdy pojawiają się nowe wystawy
24%
rzadko, ale w tych największych kiedyś byłe(a)m
33%
nie zaglądam do nich wcale
29%
Będąc w okolicach ulicy Długiej, warto zajrzeć na zupełnie inną wystawę, a mianowicie
"Bartholomäus Schachman, (1559-1614): Sztuka podróży". To bardziej atrakcja historyczna niż artystyczna, jednak z pewnością warta obejrzenia. W Zielonej Bramie prezentowane są niezwykłe akwarele pochodzące z XVI-wiecznego albumu gdańskiego burmistrza i zapalonego podróżnika, Bartholomäusa Schachmana.
Na przełomie lat 80. i 90. XVI wieku Schachman wyjechał na Bliski Wschód, a swoje wrażenia z podróży, spotykanych ludzi i ich obyczaje postanowił uwiecznić - w ten sposób powstało ponad 100 barwnych ilustracji. Możemy z nich dowiedzieć się, jak wyglądały ówczesne Turczynki oraz jakie stroje nosili janczarze. Niektóre z ilustracji robią naprawdę duże wrażenie - wśród nich są te przedstawiające różnorodne scenki rodzajowe, np. wymierzanie kary przez wieszanie na haku.
A jeśli chcemy letnie uciechy takie jak wylegiwanie się na plaży połączyć z czymś ambitniejszym, warto wybrać się do Sopotu. Państwowa Galeria Sztuki przygotowała dla zwiedzających coś lekkiego, ale zarazem bardzo interesującego - obszerną wystawę prac Andrzeja Dudzińskiego, świetnego rysownika i malarza.
"Dzika geometria i asamblaże" to sympatyczny prezent z okazji 40-lecia twórczego urodzonego w Sopocie artysty.
Prace Dudzińskiego to przede wszystkim ciągłe zmagania z kreską - sam autor twierdzi, że to oczywista pozostałość po studiach architektonicznych, kiedy nieustannie odczuwał potrzebę buntu przeciwko systemowi równoległych współrzędnych. Jego "wyzwalanie kreski" zaowocowało barwnym, zupełnie zwariowanym cyklem abstrakcyjnych prac, w których artysta rejestruje chaotyczny porządek wszechświata. Jego asamblaże to z kolei nieco ironiczne, czasem utrzymane z klimacie czarnego humoru i surrealizmu opowieści o zagubionym, współczesnym człowieku. Na wystawie nie mogło zabraknąć także słynnych "Kopert", powstałych, jak sama nazwa wskazuje, na bazie kopert, w których organizatorzy wystaw odsyłali Dudzińskiemu jego prace. Wszystko to bardzo kolorowe, oryginalne i pomysłowo zaaranżowane - nie można tego przegapić!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
