W nadchodzący weekend będzie dwukrotna okazja do spotkania z autorem albumu "Gdynia. Miasto z morza i marzeń" Sławomirem Kitowskim i uzyskanie jego dedykacji w najnowszym, jubileuszowym wydaniu. Książka zadebiutowała 15 lat temu wzbudzając sensację, otrzymała prestiżowe nagrody i stała się cenionym i chętnie kupowanym albumem o Gdyni.
O ciekawostkach związanych z tym albumem, listach jakie otrzymał i niecodziennych odkryciach jakich dokonał przez kilkanaście lat badania dziejów Gdyni Sławomir Kitowski opowie na spotkaniu autorskim w niedzielę 9 grudnia w Domku Żeromskiego w Orłowie o godz. 14.00 gdzie będzie podpisywał książki. Okazja ku temu będzie także w sobotę 8 grudnia w EMPIKu w Klifie o godz. 16.00, gdzie do każdego zakupionego albumu, oprócz dedykacji, autor doda prezent od siebie.
- Przez te wszystkie lata spotkałem wiele osób, mniej lub bardziej znanych, których książka poruszyła i zdumiała sposobem, w jaki opowiedziałem historię powstania i rozwoju Gdyni- mówi Sławomir Kitowski. Rozmawiałem o tym z Jerzym Gruzą i Bohdanem Tomaszewskim - świetnymi obserwatorami i pasjonatami historii, z Romanem Wapińskim i Leszkiem Kołakowskim - historykami idei oraz najstarszymi mieszkańcami Gdyni - także tymi, którzy za Gdynią tęsknili z oddali. Z Warszawy napisał do mnie wzruszający list 85-letni syn pierwszego burmistrza Gdyni Augustyna Krauze. Napisali odkrywcy największego przedwojennego polskiego podróżnika Kazimierza Nowaka, którego jedyne zdjęcie z Gdyni znaleźli w moim albumie, z tego powstała kolejna historia. Prawie każde z 1300 zaprezentowanych tam zdjęć nabrało z czasem wiele dodatkowych znaczeń i odniesień, o wielu opowiem na spotkaniu.
Album w 2007 roku stał się także ważnym dokumentem, cytowanym w podjętej na wniosek władz miasta decyzji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wpisie do rejestru zabytków historycznego układu urbanistycznego śródmieścia Gdyni. A prof. Maria Jolanta Sołtysik w recenzji książki na okładce podkreśla, że żadne inne polskie miasto nie ma dzieła, dokumentującego tak jego narodziny i rozwój.
- Przez te wszystkie lata spotkałem wiele osób, mniej lub bardziej znanych, których książka poruszyła i zdumiała sposobem, w jaki opowiedziałem historię powstania i rozwoju Gdyni- mówi Sławomir Kitowski. Rozmawiałem o tym z Jerzym Gruzą i Bohdanem Tomaszewskim - świetnymi obserwatorami i pasjonatami historii, z Romanem Wapińskim i Leszkiem Kołakowskim - historykami idei oraz najstarszymi mieszkańcami Gdyni - także tymi, którzy za Gdynią tęsknili z oddali. Z Warszawy napisał do mnie wzruszający list 85-letni syn pierwszego burmistrza Gdyni Augustyna Krauze. Napisali odkrywcy największego przedwojennego polskiego podróżnika Kazimierza Nowaka, którego jedyne zdjęcie z Gdyni znaleźli w moim albumie, z tego powstała kolejna historia. Prawie każde z 1300 zaprezentowanych tam zdjęć nabrało z czasem wiele dodatkowych znaczeń i odniesień, o wielu opowiem na spotkaniu.
Album w 2007 roku stał się także ważnym dokumentem, cytowanym w podjętej na wniosek władz miasta decyzji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wpisie do rejestru zabytków historycznego układu urbanistycznego śródmieścia Gdyni. A prof. Maria Jolanta Sołtysik w recenzji książki na okładce podkreśla, że żadne inne polskie miasto nie ma dzieła, dokumentującego tak jego narodziny i rozwój.
Filmy