• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Galeria Bałtycka czy Gdańska Galeria Miejska? Podsumowanie ARTour 2016

Borys Kossakowski
17 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Czym jest równość? Refleksje uczestników ARToura po obejrzeniu wystawy "Uwaga! Kobiety" Barbary Yoshidy w Muzeum Narodowym w Gdańsku.



- Jakie będziemy odwiedzać galerie? Galerię Bałtycką czy Madisona? - pytali młodzi uczestnicy warsztatów wideo prowadzonych w gdańskiej CSW Łaźnia. - Czy są w Gdańsku jeszcze inne łaźnie? - dopytywał Artur. Te pytania i to imię stały się iskrą zapalną programu ARTour 2016.



Uczestnicy programu ARTour 2016 nagrywali własne refleksje na temat wystawy. Uczestnicy programu ARTour 2016 nagrywali własne refleksje na temat wystawy.
Sztuka współczesna z początku wydaje się obca i dziwna. Ale gdy się już połknie bakcyla, wszystko się zmienia. Sztuka współczesna z początku wydaje się obca i dziwna. Ale gdy się już połknie bakcyla, wszystko się zmienia.
Podczas warsztatów ARTour 2016 grupa dzieciaków raz w miesiącu odwiedzała gdańskie galerie i wystawy. Była to młodzież pochodząca ze szkół i grup socjoterapeutycznych Dolnego Wrzeszcza, Przymorza i Nowego Portu. Każdą wizytę własnoręcznie dokumentowali przy użyciu kamer wideo i aparatów fotograficznych.

- Historia tego projektu sięga 2002 roku, kiedy to organizowaliśmy warsztaty dla dzieci w Kolonii Artystów na terenie Stoczni Gdańskiej - mówi Sylwester Gałuszka, jeden z pomysłodawców. - W 2004 nasi podopieczni kręcili pierwsze filmy przedstawiające ich dzielnice.

Mikołaj Jurkowski, współautor projektu, dodaje: - Kluczowe dla ARToura jest podejście systemowe. W pewnym momencie dotarło do nas, że nie wystarczy jedno przypadkowe spotkanie czy nawet kilkudniowy warsztat. By osiągnąć trwały efekt, musi to być cykl rozciągnięty w czasie. ARTour 2016 jest przemyślanym i dokładnie zaplanowanym programem interdyscyplinarnym.

Projekt miał dać młodzieży do ręki narzędzia, dzięki którym będzie mogła w przyszłości korzystać z kultury. Pokazać, że energię, która kipi w nastoletnim organizmie, można wykorzystać na różne sposoby. Nikogo nie trzeba przecież uświadamiać, co robi młodzież cierpiąca na nadmiar wolnego czasu. ARTour 2016 to remedium na nudę, frustrację i agresję. To się udało.

- Warto było chodzić. Pochłonąłem trochę kultury, a tego mi brakowało. Najcenniejsze były spotkania z innymi ludźmi i możliwość zobaczenia czegoś innego niż codzienność - opowiada z uśmiechem 17-letni Rafał Śliwa z Wrzeszcza. - Odbijałem na kilka godzin od szkoły, domu, sprzątania. Czasem nawet w nocy mi się śniło, że chodzimy po galeriach.

W programie wzięło udział czterdzieści osób, które od kwietnia do grudnia odwiedziły ponad trzydzieści wystaw. Spotykali się także z artystami oraz kuratorami.

- Szczególnie w pamięci zapadła mi wystawa "Potop ilustrowany" Petera Greenawaya w Gdańskiej Galerii Güntera Grassa - relacjonuje Karolina Kolanowska z Gimnazjum nr 20 na Przymorzu. - Kilkadziesiąt malutkich obrazów przedstawiających różne impresje, które każdy mógł po swojemu interpretować. Na początku byłam nieufna, to było coś nieznanego. Potem połknęłam bakcyla. Zapisałam się już nawet na zajęcia z rysunku.

Prace uczestników można oglądać do niedzieli (19 grudnia) w siedzibie biura Gdańsk Europejska Stolica Kultury 2016. ARTour 2016 ma być kontynuowany w kolejnych latach.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (26) 5 zablokowanych

  • nie ogldaj tego filmiku

    tam powinien byc znaczek ze film dozwolony dla osob o mocnych nerwach i od lat 18 .

    • 3 0

  • promocja

    ,,Projekt miał dać młodzieży do ręki narzędzia, dzięki którym będzie mogła w przyszłości korzystać z kultury. Pokazać, że energię, która kipi w nastoletnim organizmie, można wykorzystać na różne sposoby''

    No tak niewątpliwie Jurkowski i Gałuszka wiedzą na jakie sposoby wykorzystać wizerunek dzieci do swoich promocyjnych działań.

    Mam wrażenie,że projekt ten nic nie wnosi nic dziwnego łatwy jest i prosty i można będzie znowu zarobić na nim kaskę z oprowadzania po wystawach dzieci. Ciekawe ile razu były w Muzeum Narodowym na Toruńskiej. Chyba wcale bo przecież nie w takie miejsca dzieci mają chodzić.

    • 8 4

  • Opinia wyróżniona

    Czym jest równość?

    Monika słusznie mówiła o równych prawach... przykładowo przywileje emerytalne kobiet - są wprawdzie niekonstytucyjne, coraz częściej kobiety ich nie chcą bo są za równością, ale - jak powiedział jeden pan poseł - "Litera prawa literą prawa, a życie życiem".

    Podobnie mamy z urlopami tacierzyńskimi - wymysły feministek swoje, a życie swoje. I jak długo ojcowie będą dyskryminowani, tak długo nie będą dźwigać ciężarów z własnej i nieprzymuszonej woli i tak długo będzie "rufność". Ale "idzie nowe" i spodziewam się, że feministki znowu coś wymyślą, żeby było jeszcze "rufniej".

    • 6 6

  • Obejrzałam wszystkich

    bo chciałam się czegoś o nich dowiedzieć. Wypowiedzi wskazywały na jeszcze pewne ograniczenie, ale granice poszerzają się w miarę starań tych dzieciaków. Nie zatrzymujcie się w swej wędrówce!

    • 9 5

  • KIEDYŚ DOM HANDLOWY - DZISIAJ GALERIA

    GALERIA TO SZTUKA A NIE BOKSY Z DOBRAMI MATERIALNYMI

    ALE WIDAĆ PO NASZYM SPOŁECZEŃSTWIE CO TERAZ JEST DLA NAS SZTUKĄ

    NIESTETY INTELIGENCJA SPADA, SPOŁECZEŃSTWO KARMIONE SERIALAMI

    TAŃCAMI Z "GWIAZDAMI" I INNYMI BZDETAMI WIELE DO SZCZĘŚCIA NIE POTRZEBUJE

    WYSTARCZY, ŻE TV WYBIERA IM STYL ŻYCIA A "DUMNE" NAZWY TWORZĄ
    IM ZŁUDZENIE WIELKOŚCI I WSPANIAŁOŚCI

    • 47 2

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jedynym trójmiejskim artystą, który pracę zawodową w teatrze łączy z karierą poety i frontmana trójmiejskiego zespołu rockowego jest...?

 

Najczęściej czytane