- 1 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (15 opinii)
- 2 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (18 opinii)
- 3 Pogadaj o książkach... przy piwie (57 opinii)
- 4 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 5 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 6 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
Festiwal R@Port będzie mainstreamowy i polonijny
- Skończyliśmy pierwszą pięciolatkę, czas na nowe otwarcie - zapowiada Bogdan Ciosek, dyrektor programowy VI Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port, przedstawiając założenia programowe najbliższej edycji.
- W tym czasie zaprezentujemy kilkanaście spektakli teatralnych, w tym około dziesięciu propozycji konkursowych i cztery spektakle poza konkursem - zapewnia dyrektor programowy R@Portu, Bogdan Ciosek. - Chcemy kontaktu z odbiorcą młodym, otwartym na najnowsze trendy w polskim teatrze współczesnym - do nich kierujemy nurt konkursowy. Pokazy pozakonkursowe to propozycja dla starszej widowni, która do teatru przyjdzie z sentymentu. Wysoka ranga festiwalu, zdobyta przez 5 lat pracy moich poprzedników, obliguje mnie do tego, aby zadaniu sprostać.
Festiwal odbędzie się w dwóch nurtach. Ciosek chce, jak sam to nazywa, w konkursie zaprezentować teatralny "mainstream", a poza konkursem pokazać spektakle "undergroundowe". Sam program dyrektor określa mianem "z ziemi polskiej do Polski".
- Chcę w nurcie głównym pokazać teatr odważny, nowoczesny, polemiczny wobec konwencjonalnej estetyki, inscenizacji, roli reżysera-inscenizatora i autora, szeroko komentowany i ceniony zarówno przez krytyków, jak i publiczność. Spodziewać się można gorących nazwisk - z mainstreamu polskiego teatru: Lupa, Jarzyna, Klata, Kleczewska, Zadara, Strzępka z Demirskim będziemy chcieli zaprosić tych, którzy pracują nad nową polską dramaturgią. W nurcie "undergroundowym", przybliżymy polski teatr polonijny, tworzony na uboczu teatru polskiego. Z Litwy przyjedzie Teatr Polski w Wilnie i Polskie Studio Teatralne z Wilna, Z Ukrainy Polski Teatr Ludowy we Lwowie, z Czech Těšínské Divadlo. W kontekście spektakli polonijnych poziom artystyczny nie jest głównym kryterium wyboru - zastrzega Ciosek.
Realnie liczyć więc można na spektakle Jana Klaty ("Utwór o matce i ojczyźnie", chociaż spektakl zobaczymy w lipcu w Gdańsku, podczas Festiwalu Wybrzeże Sztuki), Michała Zadary (np. "Utopia będzie zaraz") i regularnie goszczącego na R@Porcie duetu Monika Strzępka - Paweł Demirski (w ostatnim roku powstały "Tęczowa trybuna 2012", "Był sobie Andrzej Andrzej Andrzej i Andrzej"). Warto pamiętać, że Krystian Lupa przygotowuje w Teatrze Polskim we Wrocławiu nowy, eksperymentalny spektakl "X-peryment", do którego tekst pisze podczas prób Dorota Masłowska. Sprowadzenie tego tytułu byłoby z pewnością wielką atrakcją festiwalu. Na szczegółowy program R@Portu trzeba jednak poczekać do początku września.
- Pełen program zaprezentujemy we wrześniu. Wydarzenia festiwalowe obudujemy szeregiem działań dodatkowych. Chcemy zachęcić do współpracy środowiska kombatanckie i harcerzy. Skorzystamy m.in. z promocji szeptanej - tajemniczo zapowiada dyrektor R@Portu.
Rąbka tajemnicy uchyla dyrektor artystyczny Teatru Miejskiego, Krzysztof Babicki: - Bardzo mi zależy na pokazie dodatkowym, który zamknąłby tegoroczny R@Port. Byłaby to moja ostatnia lubelska produkcja, "Zamknęły się oczy Ziemi" Teatru im. Osterwy w Lublinie w mojej reżyserii o wydarzeniach w kazimierskim klasztorze betanek. Sztukę specjalnie dla tego teatru napisał Paweł Huelle.
Budżet festiwalu wynosi 840 tys. zł, czyli będzie o 300 tys. zł niższy niż ubiegłoroczny, ponieważ ze względów formalnych MKiDN odrzuciło wniosek o dofinansowanie.
Miejsca
Opinie (9) 2 zablokowane
-
2011-05-24 14:12
No i fajnie!
pozdrawiam
- 3 7
-
2011-05-24 15:55
rodzinne uklady
to nie na teatr a na honor trzeba przelozyc
- 5 1
-
2011-05-24 18:55
Ten teatr władze miasta rozłożyły już na łopatki i nic mu nie pomoże. Dyrektorzy po protekcji, nowi aktorzy również nic to z teatrem nie ma wspólnego - rączka rączkę myje. Kiedy zmieni się ta władza, szczególnie Wydział Kultury?
- 9 1
-
2011-05-25 00:35
hmmm
Teatr polonijny nie wróży niczego dobrego, ale reżyserzy głównego nurtu już tak. Jeśli pojawi się prawdziwa gwiazda pokroju Lupy i to w konkursie, to może będzie można mówić o rozwoju tej imprezy. Inaczej czarno to widzę.
- 8 2
-
2011-05-25 08:00
na ilustrującym tę "zabawę" zdjeciu typowe dla "artystów" fałszowanie rzeczywistości
to zakonnice, kibice, internauci i zwykli ludzie powinni mieć na scenie zaklejone usta
a w tle powinni stać agenci, rząd, policje tajne i jawne, związek piłki nożnej, i 90% dziennikarzy
i wtedy mielibyśmy i sztukę i walkę o wolność
tak jak np w latach 80 niektórzy artyści i satyrycy jak np pan Pietrzak dawali Polakom chwile oddechu i zastanowienia...
a tak mamy "mainstream" (jaka troska o język ojczysty w tej "sztuce") salon i posłuszeństwo
za pieniądze podatnika warto dodać wszak strona tego czegoś ma nawet wersję BIP!
i to jest prawdziwa sztuka!!!- 3 1
-
2011-05-25 09:55
pobożne życzenia
Lupa, Jarzyna, Klata, Kleczewska... można wymieniać bezkarnie dalej. Dopóki dyrektor Ciosek nie przedstawi konkretnego programu, to są tylko pobożne życzenia. Zwłaszcza że Jarzyna i Kleczewska nie wystawilii ostatnio żadnego polskiego dramatu (a może zmienia się profil festiwalu?). Premiera Lupy, zaplanowana na wrzesień, też niepewna, jak to u niego. Nie bardzo wiem, po co ta konferencja, skoro nie podano żadnych konkretnych faktów. Poza jednym - na festiwalu będzie na pewno najnowsze dzieło Babickiego i Huellego, którego jakoś nikt z krytyków nie zachwala. Gratulacje, panie prezydencie Szczurek za podniesienie poziomu gdyńskiego teatru i jego festiwalu.
- 7 1
-
2011-05-25 10:17
Budżet festiwalu wynosi 840 tys. zł, czyli będzie o 300 tys. zł niższy niż ubiegłoroczny, ponieważ ze względów formalnych MKiDN
odrzuciło wniosek o dofinansowanie. - formalnie to niezbyt dobrze świadczy o organizatorach festiwalu...
- 7 0
-
2011-05-25 10:41
Kompromituje gdyńskich organizatorów ...
... Niezbyt dobrze świadczy to...
- 4 0
-
2011-05-27 22:28
KOLESIOSTWO, NEPOTYZM
Po co aż TRZECH dyrektorów w takim małym i niedobrym teatrze. Chyba w Urzędzie mają za dużo pieniędzy. A propozycje śmieszne i niepewne. Stołki, pieniądze, układy gdyńskie, kolesiostwo i robienie widzom wody z mózgu. Taki gdyński pospolity CHŁAM.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.