• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Feministka z pejczem i bananem. Wystawa Natalii LL w Pałacu Opatów

Aleksandra Lamek
30 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Artystka traktuje aparat fotograficzny niemal jak partnera, przed którym wciela się w kolejne role Artystka traktuje aparat fotograficzny niemal jak partnera, przed którym wciela się w kolejne role

Co ma wspólnego ponętna blondynka jedząca banana z feminizmem? Zanim odpowiecie, że nic, obejrzyjcie wystawę Natalii LL "Donatio. Istnienie i nadzieja" w Pałacu Opatów. Ocierające się o pornografię prace wrocławskiej artystki mają drugie dno, które warto odkryć.



To nie jest wystawa dla małych dzieci. Sztuka Natalii LL opiera się w dużej mierze na eksplorowaniu najbardziej intymnych sfer życia To nie jest wystawa dla małych dzieci. Sztuka Natalii LL opiera się w dużej mierze na eksplorowaniu najbardziej intymnych sfer życia
Natalia LL, a właściwie Natalia Lach-Lachowicz, to dziś jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich artystek. Urodzona przed wojną, debiutowała w latach 60. i bardzo szybko zyskała światowy rozgłos. Kto choć trochę interesuje się sztuką współczesną, z pewnością ma w pamięci słynny cykl fotograficzny "Sztuka konsumpcyjna", przedstawiający banalną czynność jedzenia jako erotyczny rytuał. Myli się jednak ten, kto chciałby postrzegać Natalię LL jedynie jako specjalistkę od zmysłowej konsumpcji bananów. Pokaźnych rozmiarów wystawa w Pałacu Opatów, składająca się ze zdjęć, instalacji i filmów wideo, jest tego najlepszym dowodem.

Po pierwsze, ta budząca kontrowersje artystka doskonale wie, jak wykorzystać fotografię do tworzenia (a raczej przetwarzania) własnego wizerunku. Dla Natalii LL to niezwykle popularne dzisiaj medium jest czymś znacznie więcej niż narzędziem służącym dokumentowaniu rzeczywistości. Artystka traktuje aparat fotograficzny niemal jak partnera, przed którym wciela się w kolejne role, odgrywa performance, nakłada rozmaite maski. Efekty tych działań są często szokujące, bowiem autorka nie waha się eksplorować najbardziej intymnych obszarów ludzkiej egzystencji.

Spójrzmy chociażby na prace z cyklu "Aksamitny terror". Artystka prezentuje się tutaj jako dominująca kobieta, wystylizowana na kochankę o sadomasochistycznych skłonnościach. W wysokich, skórzanych butach i z pejczem w ręku patrzy prosto w obiektyw, nie bojąc się konfrontacji z widzem. I chociaż dziś sztuka przekroczyła już chyba wszystkie granice, ten wizerunek artystki wciąż budzi skrajne emocje. A jakie emocje musiał budzić w latach 70., kiedy artykuły prasowe w stylu "10 sposobów na kosmiczny orgazm" mogły jawić się jedynie jako niesmaczny żart? Warto pamiętać, ze czasy, w których powstała większość kontrowersyjnych prac Natalii LL, nie skłaniały do otwartego mówienia o seksie, a już z pewnością nie o seksie, z którego przyjemność czerpie także kobieta.

Z tego punktu widzenia nietrudno zrozumieć, dlaczego artystka do dziś jest uznawana za ikonę sztuki feministycznej. I choć Natalia LL w jednej ze swoich prac mówi otwarcie, że "jest seksem", to oprócz erotycznych tropów w jej twórczości znajdziemy mnóstwo innych istotnych tematów. Przemijanie, śmierć, mistycyzm - to zaledwie niektóre z nich. Wszystkie jednak potraktowane w sposób bardzo osobisty i bezkompromisowy.

Wystawę Natalii LL "Donatio. Istnienie i nadzieja" w gdańskim Pałacu Opatów zobacz na mapie Gdańska można oglądać do 20 listopada. Bilety kosztują 10 zł i 6 zł (ulgowy).

Wydarzenia

Donatio - istnienie i nadzieja Natalii LL (7 opinii)

(7 opinii)
10 zł
wystawa

Miejsca

Opinie (183) ponad 10 zablokowanych

  • wielkie g....no (2)

    patrząc na te foty nasuwa sie jedno niezle zboczona sunia o skłonnnosciach sado maso i to ma byc coś wielkiego zwykłe prymitywne porno dla ubogich i jak zwykle się światek artystyczny zachwyca jakież to "artystka" roztacza przed pospólstwem fantazyjne chore wizje pełne naturalizmu i bezwstydne ale na tym to widać ma polegać niech sie wali sama jak taka z niej feministka

    • 37 8

    • Nie zesr.....j się z oburzenia

      • 6 5

    • Przeciez uwielbiacie SM. Nawet jesli nie, to raczej "jeszcze nie teraz".

      • 2 0

  • (2)

    jeżeli pan Biedroń wejdzie do sejmu takiej sztuki będzie dużo więcej...

    • 25 5

    • I BAAARDZO DOBRZE :DDD

      • 1 3

    • To nie orientacja.

      • 0 0

  • Gdzie teraz opaci znajdą spokój duszy... (1)

    • 17 3

    • Jak to gdzie? Mam nadzieję, że w niebie.

      • 0 0

  • zamiast pejcza i banana przydałby się rozum...

    • 28 5

  • (1)

    dla mnie to obrzydliwe...czuje niesmak patrząc na to...ta atryska ma widoczny problem ze sobą-jak wiekrzosć tzw.artstów..!!!

    • 16 8

    • Czuję niesmak, gdy ktoś wali błędy ortograficzne w naszym ojczystym języku.....dla mnie to obrzydliwe....

      • 8 2

  • chyba ostatnio zasłyszana trafna diagnoza!!!!

    cierpią na syndrom nie dopchnięcia :)nawiasem mówiąc cytuję byłą feministkę

    • 20 7

  • Nazwisko mówi samo za siebie. Poza tym, czy to jest sztuka? Śmiem wątpić, to że ktoś sprawnie robi fotografie, nie znaczy od razu, że jest artystą

    • 15 3

  • Obrzydlistwo

    Obrzydlistwo!!!!

    • 19 11

  • Dla takich właśnie "artystów" (1)

    Gdańsk gotów jest zapominać o rodzimych, gdańskich twórcach kultury.Teraz się nie dziwmy, że przegraliśmy wyścig o miano Europejskiej Stolicy Kultury

    • 15 9

    • No proszę

      wydział d/s kultury i ich "podopieczni" już ostro zabrali się "do roboty" stawiając minusiki

      • 6 5

  • (2)

    to czysta pornografia, to skandal i obraza uczuć moralnych! myślę, że Pan poseł Jaworski powinien tu interweniować!

    • 16 5

    • to się zamknij w domu i zasłoń żaluzje...

      • 1 3

    • dobreee z tym skandalem

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Lwy z herbu znajdującego się nad wejściem do Ratusza Głównego W Gdańsku patrzą w jednym kierunku, zamiast na siebie ponieważ:

 

Najczęściej czytane