• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Fame (Sława) (134 opinie)

musical
kasy:
58 661-60-00, 58 785-59-00
wystawia:
Teatr Muzyczny
czas trwania:
2 godz. 40 min. (1 przerwa)
data premiery:
5 maja 2007
8.1
605 ocen
Fame
Przekład: Klaudyna Rozhin

Nowy York - trwają egzaminy wstępne do szkoły artystycznej kształcącej tancerzy, aktorów i muzyków. Wśród przyszłych studentów znajdują się m.in.: ambitna piosenkarka, utalentowany tancerz i komik...tak zaczyna się opowieść o młodych artystach i ich drodze do tytułowej sławy. Śledzimy ich losy, od rygorystycznych egzaminów, poprzez mordercze treningi, aż po pierwsze, okupione ciężką pracą sukcesy. Dla wielu z nich kariera artystyczna to jedyna droga do wyrwania się z etnicznego getta i patologicznych środowisk. Musical "Fame" to historia pełna dramatycznych sytuacji, to opowieść o marzeniach, wielkim talencie, pierwszej miłości, pasji życia oraz o dominującym pragnieniu młodych ludzi, by odmienić swój los i zrobić karierę...a także o cenie, jaką trzeba zapłacić za sukces...

Pomysł i opracowanie: DAVID DE SILVA
Libretto: JOSE FERNANDEZ
Teksty piosenek: JACQUES LEVY
Muzyka: STEVE MARGOSHES
Autorzy piosenki tytułowej DEAN PITCHFORD, MICHAEL GORE

Aranżacje: Tomasz Filipczak
Reżyseria i choreografia: Jarosław Staniek
Kierownictwo muzyczne: Dariusz Różankiewicz
Scenografia i kostiumy: Katarzyna Nesteruk
Przygotowanie wokalne: Agnieszka Szydłowska
Asystent reżysera: Jakub Kornacki
Asystent choreografa: Joanna Semeńczuk
Spektakl prowadzi: Ewa Wielebska

OBSADA:
Nick Piazza - Marek Kaliszuk (4, 5, 6 II ) / Łukasz Dziedzic (2, 3 II )
Serena Katz - Dorota Białkowska
Joe /Jose Vegas - Sebastian Wisłocki ( 5, 6 II ) / Tomasz Bacajewski ( 2, 3, 4 II )
Carmen Diaz - Renia Gosławska
Mabel Washington - Marta Smuk (2, 3, 4, 5 II), Karolina Merda
Grace Lamb - Anna Krawecińska
Iris Kelly - Julia Frankowska ( 4, 6 II ) / Eliza Kujawska ( 2, 3, 5 II )
Goodman King - Krzysztof Wojciechowski
Schlomo Metzenbaum - Paweł Mielewczyk
Tyrone Jackson - Cezary Krukowski /gościnnie/ ( 4, 5, 6 II ) / Adam Zawicki ( 2, 3 II )
Pani Sherman - Alicja Piotrowska
Pani Bell - Anna Andrzejewska
Pan Myers - Andrzej Śledź
Pan Schenkopf - Aleksy Perski
Nauczyciel angielskiego - Zbigniew Sikora
Diler / chłopak Carmen - Sebastian Wisłocki ,Tomasz Bacajewski
Agent z Hollywood - Jerzy Michalski
Mim uliczny z marionetką - Tomasz Czarnecki
Asystentka p. Bell - Joanna Semeńczuk
Tancerze uliczni - Wojciech Blaszko /gościnnie/, Rafał Kamiński /gościnnie/ , Karol Niecikowski /gościnnie/, Cezary Krukowski /gościnnie/
Uliczni muzycy - Łukasz Czerwiński, Adam Zawicki , Michał Zacharek
Prostytutka - Grażyna Drejska
Policjant amerykański - Tomasz Gregor
Przechodnie - Agnieszka Kaczor , Ewa Gregor , Karolina Trębacz, Katarzyna Więcek , Jeremiasz Gzyl /ad/

Uczniowie:
Urszula Bańka , Ewelina Dańko, Julia Frankowska / Eliza Kujawska , Marta Vielrose , Izabela Sito , Aleksandra Szulc , Anna Krawecińska, Agnieszka Król , Katarzyna Rabczuk ( gość) , Dorota Białkowska , Agata Bieńkowska /ad/ , Justyna Jasiulewicz /ad/

Tomasz Czarnecki , Tomasz Gregor, Marek Kaliszuk , Mateusz Deskiewicz , Jarosław Rzepiak , Paweł Mielewczyk , Krzysztof Wojciechowski , Paweł Czajka , Paweł Kubat, Paweł Góralski /ad/ , Michał Cyran /ad/

Orkiestra pod dyrekcją Dariusza Różankiewicza w składzie:
Skrzypce - Jarogniew Dąbrowski (koncertmistrz), Bogdan Gasik, Iwona Warszycka-Kot
Altówka - Elżbieta Górka
Wiolonczela - Marek Tabiś
Flet / piccolo - Jolanta Arasimowicz
Obój - Renata Nehrebecka
Klarnet, bas klarnet - Jacek Piastowski
Klarnet, sax tenor - Krzysztof Krawiec
Fagot - Michał Leo
Trąbki - Tomasz Grzegowski, Tomasz Kiel
Waltornia - Krzysztof Krakowski
Puzony - Michał Mieczkowski, Piotr Górka
Perkusje - Tomasz Pawłowski, Piotr Schiller
Instrumenty klawiszowe, piano - Joanna Ostrowska, Marcin Pietrzak
Gitara - Tadeusz Wiśniewski
Gitara basowa - Marcin Bożek
Sax alt, sopran, klarnet - Aleksander Kamiński
Inspektor Orkiestry: Piotr Górka


Trojmiasto.pl komentuje:


Słynny broadway'owski musical "Fame" jest wymarzonym materiałem dla teatru. Wyraziste, określone postaci - reprezentanci pokolenia, jasne przesłanie z przestrogą w postaci losu Carmen Diaz (filmowej wersji Alana Parkera występujcej jako Coco Hernandez) to świetny "gotowiec", pełen dramatycznych zwrotów i popisowych numerów taneczno-wokalnych. Wystarczy mieć pomysł na przeniesienie realiów Nowego Jorku na scenę oraz odpowiednich wykonawców. Reżyser i choreograf gdyńskiej realizacji, Jarosław Staniek, miał niezły pomysł i dobrych wykonawców. W efekcie powstał udany, żywiołowy musical, z wieloma świetnie zaśpiewanymi szlagierami, chociaż niewyszukana, ale fukcjonalna scenografia z wieloma emblematami New York City niepotrzebnie stłamszona zostaje wielkimi, nachalnie ilustracyjnymi projekcjami różnych punktów "Wielkiego jabłka". Na szczęście soliści Teatru Muzycznego stają na wysokości zadania. Najpełniej aktorsko i wokalnie kreuje swoją postać niepozorna Dorota Białkowska (Serena Katz). Szkoda, że tylko śpiew oferuje zastępująca Renię Gosławską w roli Carmen Diaz Małgorzata Regent. Jednak niebanalny, miejscami nadmiernie moralizatorski, ale zwyczajnie ciekawy musical jest jednym z najmocniejszych punktów repertuaru Muzycznego.

Łukasz Rudziński

Zdjęcia

Przeczytaj także

Opinie (134)

  • Cudeńko! (opinia sprzed 17 lat)

    Od wczoraj siedzi mi w głowie piosenka "Sława to nieśmiertelnośc..".. mnie tam się wszystko podobało! Bo przecież było wszystko- breakdance, balet, śpiew, muzyka.. Polecam wszystkim!!

    • 0 0

  • Fame - Warto !!! (opinia sprzed 17 lat)

    No i stało się. Po moim długim czasie nieobecności w Teatrze Muzycznym w Gdyni spowodowanej brakiem chęci ogladania gniotów postanowiłem zaryzykować. Zaryzykowałem tym bardziej gdyż poddałem się presji mojej małżonki zachwyconej reklamą radiową w radiu Gdańsk.. Z każdą chwilą przybliżającą spektakl napięcie w moich wnętrznościach rosło. Rosło wraz z ilością czytanych recenzji. Zresztą niezbyt pochlebnych wyłączając Wirtualną Polskę ale to już inna sprawa. Być może jednemu ze sponsorów jakim Była WP wypadało po prostu się wyłamać. Sala zapełniła się do ostatniego miejsca (czyt. miłe zaskoczenie) , światła zgasły , podniosła się kurtyna i...... No właśnie nie bardzo wiem jak opisać zdarzenie. Zostałem naocznym świadkiem eksplozji muzyki, tańca i śpiewu. Młody i energiczny zespół pokazał klasę której mogą pozazdrościć inne tego typu placówki. Reżyseria i choreografia Jarosława Stańka w przypadku Fame to majstersztyk w każdym calu. Tym bardziej, że fabuła samego przedstawienia jest dziecinnie prosta i daleko jej a nawet bardzo daleko do takich przedstawień jak Les Miserables czy Skrzypka na dachu. Po nudnym jak flaki z olejem Opętańcu czy Draculi udało się reżyserowi i choreografowi w jednej osobie zbudować energiczny, pełen tańca, muzyki spektakl poruszający publiczność od pierwszej minuty do ostatniego taktu. Spektakl który na przemian bawi i wzrusza. Świadczą o tym żywiołowe reakcje widzów po każdym wykonanym songu. Całej produkcji niesamowitego smaczku dodają popisy breakdance. Widowni która z tym rodzajem sztuki nie miała do czynienia nie tylko może ale na pewno będzie się podobać. Scenografia wystarczająca chociaż niektórzy twierdzą że zbyt skromna. Ale czy do teatru w którym króluje muzyka idzie się oglądać stertę kartonu, aluminium i dykty? Chyba nie do końca. Fame to nie tylko reżyser. Fame to zespół młodych aktorów. Obsada dobrana profesjonalnie tak jak powinno być .Praktycznie nie można znaleźć momentu gdzie można by się przyczepić. Aktorstwo oraz przygotowanie wokalne świetne i w pełni profesjonalne. Nagrodzone przez publiczność owacjami na stojąco (wraz z małżonką wstaliśmy pierwsi a rzadko nam się to zdarza).Gratulacje dla Pani Reni Gosławskiej (jest Pani boska, na samo wspomnienie W L.A. czy finału dostaję dreszczy w pozytywnym tego słowa znaczeniu), Doroty Białkowskiej (nie idzie rozróżnić czy jest Pani Sereną czy gra Pani Serenę), Karoliny Merdy (sprezentuję Pani batonika). Panowie niczym nie ustępują genialnym paniom. Marek Kaliszuk (szkoda że nie mógł Pan zostać Romeem dla Sereny, ale za to przy końcu ZAGRALIŚCIE SCENĘ), Tomasz Bacajewski (jako Jose Vegas jest Pan nie do pobicia, kondolencje w związku ze zgonem ciotki), Robert Kampa (nieszczęśliwie zakochany, wyczulony na koszerność – super!!!) Szczególne wyrazy uznania dla nie pasującego do całości (tak twierdzą krytycy) Cezarego Krukowskiego. Wykazuje Pan wyśmienity talent. Pańskie breakdancowe popisy sceniczne mogą niejednego przyprawić o zawrót głowy. Kilka słów o orkiestrze. Aranżacje wykonane pod dyrekcją Pana Dariusza Różankiewicza były niesamowite. Porywająca muzyka mistrzowsko dopracowana. Wspaniała sekcja dęta . Nie wypowiem się o sekcji rytmicznej – do dziś nie mogę otrząsnąć się z zachwytu. W ogóle zespół Pana Różankiewicza jest świetny pod każdym względem . Nic dodać nic ująć. Jedyną rzeczą jaka mnie męczy (chodzi o zespół muzyczny teatru) jest jego miejsce w kwalifikacji orkiestr teatralnych. Przeczytałem ostatnio w jednej recenzji , iż Teatr Roma ma taką w miarę dobrze grającą orkiestryjkę. Jeżeli to jest prawdą to Panie i Panowie z gdyńskiego zespołu muszę stwierdzić że wasz poziom nie odbiega od wyżej wymienionej orkiestryjki. Jesteście tak samo wspaniali chyba , że jestem głuchy i się nie znam. Tak czy inaczej Fame w gdyńskim teatrze to rewelacja sezonu. Nie mierzmy spektaklu za pomocą wyssanych z palca recenzji niby znawców (przynajmniej w większości). Recenzji , które w większości są krzywdzące dla artystów, którzy włożyli w to przedsięwzięcie wiele energii , samozaparcia i siły. Oglądając Fame nasunęło mi się jedno pytanie. Boję się , że odpowiedź będzie przecząca więc odpowiem na nie sobie sam. Czy Fame w Teatrze Muzyczny w Gdyni to początek powrotu do dawnej świetności tejże placówki? Świetności gdzie wystawianie takich spektakli jak Les Miserables, Skrzypek na dachu, Jesus Christ Superstar, West Side Story było standardem? Mam nadzieję, że tak. Ale na to pytanie musi sobie odpowiedzieć również dyrekcja teatru..Oby ta odpowiedź była taka sama jak moja. Na koniec kilka słów krytycznych . Nie wypadałoby gdybym nie dolał do tej wielkiej beczki miodu przynajmniej łyżki dziegciu. Szanowny Panie Dyrektorze Teatru Muzycznego w Gdyni. Każdy widz, który udaje się do pańskiego teatru na spektakl (np. cudowną Sławę) musi w pierwszym rzędzie (a jest to niezbędne) stanąć twarzą w twarz z teatralnym budynkiem i jego otoczeniem. I cóż taki widz zobaczy. Otóż zobaczy klomby na kwiaty bez kwiatów z walącą się ziemią, zobaczy (mam nadzieję) zepsute od strony kasyna schody które grożą kalectwem lub utratą życia (pewnie po co to robić skoro teatr jest ubezpieczony) zobaczy odrywające się plastry farby i tynku (może by tak ktoś z obsługi widza przy chodniku wydawał kaski?) . Rozumiem że na elewację pieniędzy nie ma tym bardziej że budynek ma zostać przebudowany, ale schody chyba można naprawić a bratki posadzić. Niech Pana teatr będzie nie tylko wizytówką kulturalnej prowincji jaką jest Gdynia ale perłą w kulturze muzycznej naszego kraju. A oto wszystkim nam chyba chodzi. Prawda? I tego Panu z całego serca życzę.

    • 2 0

  • (opinia sprzed 17 lat)

    Moje zdanie się już tu raz pojawiło...ale musze je zmienic. myslałam ze tu rezyser sie nie postaral w skleceniu tego w calosc i dlatego bylo to takie poszarpane,jednak wlasnie obejzalam film i on jest jeszcze gorzej niespojny od tego co bylo w TM.
    wielkie brawa jest duzo lepsze od filmu i z wyrazniejszym przekazem.

    • 1 0

  • ;* (opinia sprzed 17 lat)

    oh. zakochałam sie w `fame` dawano nie byłam na zadnym spektaklu..
    ale ten było poprostu rewelacyjny
    ; pełen przyjażni.. radości..szaleństwa..
    ale i tez smutku i rozczarowania..
    ale przeciez takie jest zycie i doskonale bylo to uwidocznione...
    bużiaki wielke dla kazdej osoby odgrywajacej jaka kolwiek role ;D
    mam nadzieje ze jeszcze kiedy kolwiek bede miała okazje widzieć coś tak ekscytujacego..

    • 2 0

  • wspaniale (opinia sprzed 17 lat)

    nie przejmujcie soe kochani skoro ocena jest niska......wszystkie opinie sa bardzo dobre....a zazdrosnicy stawiaja tylko niskie noty......
    pozdrawiam.....spektakl obledny:-)

    • 2 0

  • Wspaniałe (opinia sprzed 17 lat)

    Spektakl cudowny,choć 2 akt bardziej dynamiczny.Wszystko mi się podobało a najbardziej Serena, piękna dziewczyna( a te głos i włosy) super!

    • 1 0

  • Fame - ok (opinia sprzed 17 lat)

    Jeżeli rola Carmen to dla Ciebie popisy cyrkowe to naprawdę nie powinieneś tego oglądać. A postać Sereny ?A tak na marginesie to breakdance pojawił się już chyba w serialu.
    Całość super , trzeba zobaczyć .

    • 1 0

  • fame (opinia sprzed 16 lat)

    Czad w każdym calu. Najlepsze przedstawienie od czasu kiedy człowiek stanął na księżycu. Każdy raz w życiu powinien wystąpić w takim przedstawieniu, a przynajmniej je zobaczyć.

    • 1 0

  • Fame (opinia sprzed 16 lat)

    Jestem pod wrażeniem normalnie SUPER!!!!!!!!!!!!! :))

    • 1 0

  • ! (opinia sprzed 16 lat)

    bardzo mi się podobało! a te zaręczyny! to było takie urocze!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery