- 1 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (8 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 5 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 6 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
Europejska Noc Muzeów znów przyciągnęła tłumy
Nie spać! Zwiedzać! To mogłoby być stałe hasło towarzyszące Europejskiej Nocy Muzeów. Jak co roku, darmowe wejściówki do obiektów wystawienniczych przyciągnęły rzesze zwiedzających. Ulice tętniły życiem, niczym w środku sezonu.
Pod Domem Uphagena, pod Centrum św. Jana, pod Muzeum Bursztynu, pod Sołdkiem, w Europejskim Centrum Solidarności - wszędzie ciągnęły się kilkudziesięciometrowe ogonki czekających na wstęp. Fenomen Nocy Muzeów trudno wytłumaczyć wyłącznie chęcią zaoszczędzenia paru złotych na biletach.
Nocne muzealne eskapady to coś nietypowego, niecodziennego, coś co przyciąga ludzi, a skoro przyciąga ludzi, to musi być ciekawe. I tak nakręca się spirala popularności tego typu rozrywki. To naprawdę magiczna noc, bo w czasie jej trwania ludzie czerpią przyjemność nawet ze wspólnego stania w kolejkach!
Najdłużej się stało pod Sołdkiem, który tradycyjnie opanowała grupa rekonstrukcyjna przebrana za bohaterów Gwiezdnych Wojen Georga Lucasa. W rolę kapitana wcielił się sam Darth Vader, którego postać wyświetlono za pomocą rzutnika na mostku kapitańskim.
W Centrum Hewelianum można było sobie podjeść słodkości w ramach warsztatów z użyciem kakao i czekolady. Na Górę Gradową wjechały też foodtrucki serwujące burgery i inne ciepłe potrawy. Na dachu Europejskiego Centrum Solidarności przewodnicy opowiadali stoczniowe legendy i strajkowe anegdoty, a w holu, ci którzy nie mieli ochoty stać w kolejce po bilety, mogli zasiąść do stolika i zagrać w grę planszową... Kolejka. O 22 w sali koncertowej wystąpił zespół Skalpel. Koncerty zresztą odbywały się w kilku różnych lokalizacjach, a rozstrzał stylistyczny był ogromny - od muzyki renesansowej, po tradycyjną muzykę staroskandynawską.
Cierpliwością musieli się wykazać także stojący pod Centrum św. Jana, gdzie wpuszczano jednorazowo tylko po pięćdziesiąt osób. W ramach zwiedzania można było wdrapać się na szczyt wieży i stamtąd pooglądać panoramę miasta, a także zapoznać się z historią unikatowego kamiennego ołtarza z 1611 roku.
W Muzeum Bursztynu, oprócz stałej ekspozycji można było spotkać się z rękodzielnikami, którzy zdradzali m.in. tajniki haftów tradycyjnych oraz dawnej techniki odlewniczej. W zasadzie w każdym muzeum coś się działo, a zwiedzający (którzy na co dzień w ogóle nie zwracają uwagi na wystawy) z wypiekami na twarzy oglądali kolejne eksponaty.
A jak przebiegła tegoroczna "Noc Muzeów" w Gdyni? Aby to sprawdzić, postanowiliśmy odwiedzić najsłynniejszy w Polsce żaglowiec - muzeum, czyli "Dar Pomorza" oraz Muzeum Miasta Gdyni.
Chłodna pogoda ani trochę nie zniechęciła gdynian do skorzystania z "Nocy Muzeów". Podczas tej jedynej w roku nocy, w wybranych przez nas losowo gdyńskich muzeach pojawiły się nieprzebrane tłumy. Dla przykładu - w ciągu zaledwie dwóch godzin od otwarcia, przez Muzeum Miasta Gdyni przewinęło się około dwóch tysięcy ciekawskich.
Zacumowany przy Nabrzeżu Pomorskim "Dar Pomorza" od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Nie inaczej było dzisiejszej nocy. Długie kolejki rozpoczynały się już przed pomostem, prowadzącym do wnętrza żaglowca.
Ci, którzy wytrwale doczekali się na swoją kolej, mieli okazję zwiedzić jednostkę niemal od podszewki. Po zejściu stromymi schodami pod podkład, można było obejrzeć nie tylko zastygnięte w czasie kajuty ponad stuletniej jednostki, ale również maszynownię czy pomieszczenia magazynowe. Dzięki temu, każdy chętny choć przez chwilę mógł poczuć się jak najprawdziwszy marynarz. Elementem statku, przy którym zwiedzający niemal obowiązkowo robili sobie pamiątkowe zdjęcia, było oczywiście olbrzymie, wyrzeźbione w jasnym drewnie koło sterowe.
Tegoroczna "Noc Muzeów" we wspomnianym wcześniej Muzeum Miasta Gdyni była nie tylko okazją do obejrzenia wystawy stałej pt. "Narodziny miasta" oraz wystawy czasowej pt. "Wojna i pokój" (pokazywanej do końca maja, prezentującej wzornictwo polskie i czechosłowackie z lat 50-tych i 60-tych), ale również niepowtarzalną gratką dla najmłodszych zwiedzających.
Specjalnie z myślą o maluchach, na pierwszym piętrze placówki zorganizowano tzw. Strefę Dziecka. Dzieci mogły tutaj np. wziąć udział w turniejach edukacyjnych z nagrodami, obejrzeć wyświetlane na rzutniku bajki, a nawet własnoręcznie złożyć kartonowy model trolejbusu. Ogromna frekwencja i szerokie uśmiechy na ustach najmłodszych to najlepszy dowód na to, że "Strefa Dziecka" okazała się strzałem w dziesiątkę.
Otwarcie Muzeum Emigracji w ramach Europejskiej Nocy Muzeów
Wydarzenia
Opinie (53) 5 zablokowanych
-
2015-05-17 09:38
Taaa, noc muzeów. (2)
A o 1 juz wszystko zamknięte. Tez mi coś. Przynajmniej do 3 powinno wszystko działać!
- 34 11
-
2015-05-18 08:12
nazwa "noc muzeów" do czegoś zobowiązuje ....
- 0 1
-
2015-05-17 10:01
taaaa, albo do 5.30
a w dzień to nie łaska pójść?? Co ty wampir jesteś....???
- 13 2
-
2015-05-18 01:49
Całkiem sympatyczna akcja, można się dowiedzieć ciekawych rzeczy albo odwiedzić znane miejsca, ale spojrzeć na nie z troszkę innej strony. Taki zamek w nocy ma zupełnie inny urok niż za dnia i warto sobie porównać jak to wygląda. Nie przepadam za to za kolejkami, dało by się rozwiązać sprawę w lepszy sposób, na przykład wydając zainteresowanym jakieś wejściówki na konkretną godzinę. Człowiek uniknąłby wtedy ślęczenia w jednym miejscu, mógłby sobie zaplanować lepiej atrakcje i z pewnością zwiedziłby więcej. W wielu miejscach coś takiego już jest i organizacyjnie sprawdza się bardzo dobrze, w tym roku niestety nie trafiłam w żadnym z odwiedzonych. W Hewelianum były bardzo fajne pokazy dla dzieci i nie tylko. Czasem bolało tylko to, że wpuszczali po 30 osób w jednej turze, chociaż gdyby mieli większe sale to mogłoby wejść sporo więcej. Warto poobserwować co miało duże wzięcie i zainteresować się czy coś można poprawić w tej sprawie w kolejnych latach. Co do terminu imprezy to środek maja zwykle jest dość zimny i nieprzyjemny, szkoda, że nie pokuszono się o zorganizowanie pod koniec miesiąca, ale jak to mówią nie można mieć wszystkiego, a dano nam już i tak bardzo wiele (:
- 5 1
-
2015-05-17 08:33
(3)
Tak się zastanawiam po co Polakom kultura i muzea? Przez cały rok większość społeczeństwa nie różni się mentalnie od chłopa galicyjskiego z przełomu XVII i XVIII wieku. Nagle na Noc Muzeów wszyscy stali się koneserami sztuki? Czy to tylko efekt darmowego wejścia i wrzucenia na FB #nocmuzeów?
- 61 12
-
2015-05-18 01:42
Nie no pewnie, lepiej akcja śmierdzą mi nogi i siedzę na necie. Ja tam wolałam zwiedzić 3 muzea z trojgiem dzieci, zawsze parę zł do przodu.
- 2 1
-
2015-05-17 16:23
bo muzea sa nudne
a choć jeden raz w roku nawet media się nimi interesują, wiec akurat tego jednego dnia musza być ciekawe- każą iść to trzeba przyjść. Media wyznacznik wszystkiego., nowy bóg, nowy dyktator.
- 1 6
-
2015-05-17 13:29
coś się dzieje, jakiś spęd
to lecą
- 7 2
-
2015-05-17 22:09
Bardzo śmieszne, Ci co nie chodzą wypowiadają się na temat, to bardzo fajna zabawa, wystarczy przedtem znaleźc jedno Muzeum, które warto tej nocy obejrzeć, można brac udział w konkursach, dowiedzieć się czegoś nowego a nawet poznać ciekawych ludzim, posłuchac muzyki, każdy znajdzie coś dla siebie, a jeżeli pójdziesz raz i ci się spodoba, to być może wrócisz tam innym razem z przyjaciółmi. Chodzę do różnych muzeów, jesli chcę iśc za darmo, to przecież są dni ze wstępem wolnym, najczęściej w Piątek lub we Wtorek, poszukajcie to znajdziecie. Nie krytykujcie, tylko idźcie może się Wam spodoba.
- 8 2
-
2015-05-17 20:50
Ohyda dno
Sopot muzeum . J/w 2salki w ktorych nic nie bylo , brak obslugi zeby cos wyjasnic , koncert , brak informacji, zabawa dla znajomych p. Dyr, muzeum, ..................Do zwolnienia aby w przyszlym roku bylo lepiej w nocy brak ludzi , temat pomylka
- 2 0
-
2015-05-17 20:07
rozrywka dla tłuszczy, niech też coś mają z życia, byle nie za dużo bo się we łbach poprzewraca
- 0 5
-
2015-05-17 10:20
(2)
Cebula poszła się odchamić. Cały rok w klapkach żrą kiełbasę. No ale jak za darmo to trzeba iść, hahhahhaha, żal. Co to za przyjemność stać w takich kolejkach ;)
- 40 20
-
2015-05-17 19:18
wpis na poziomie cebulaka, któremu się wydaje, że z cebulowego życia się wyrwał. niestety, słoma z butów dalej wystaje
- 4 0
-
2015-05-17 13:08
A Siebie do kogo zaliczasz?
Cebulaków czy niecebulaków, bo z wpisu to ciężko odgadnąć.
- 6 3
-
2015-05-17 18:36
w życiu już nie napiszę złego słowa o Borysie
tylko nie wpuszczajcie go więcej przed kamerę...
- 6 0
-
2015-05-17 08:09
Te kolejki to z czasów PRL niektórym w głowach chyba jeszcze zostały. (1)
- 37 6
-
2015-05-17 16:20
generalnie PRL
został wielu ludziom w głowach i..o zgrozo! wielu młodych zaraziło się tym od swoich rodziców :(
- 3 1
-
2015-05-17 14:58
powinno być wstyd
widać że ludziom żal dać tyle kasy za wejdzie - czas pomyśleć aby ceny biletów obniżyć.
- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.