- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 2 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 3 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (15 opinii)
- 4 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 5 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (19 opinii)
- 6 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
"Drogi do wolności" cierpią na brak środków
Objazdowe wersje gdańskiej wystawy "Drogi do wolności", obrazującej walkę z komunizmem w Polsce, już od ponad roku jeżdżą po całym świecie. W 2005 roku były prezentowane w 50 miastach. - To nasz ogromny sukces, trudno o lepszą promocję Gdańska i Polski w świecie - mówi Danuta Kobzdej, dyrektor wystawy. - W ciągu roku wystawa odwiedziła dwanaście krajów i wszędzie przychodziły na nią tłumy. W samej Bremie zobaczyło ją ponad dwadzieścia tysięcy osób.
Po świecie jeździ kilka wersji wystawy: mniejsze (na 100 metrów kwadratowych, w 6 wersjach językowych) oraz większe (na 350 metrów kwadratowych, w dwóch wersjach językowych). Jedna z mniejszych jest teraz w Niemczech, a jedna z większych w Kanadzie.
Nie wiadomo jednak, czy znajdą się pieniądze, aby wystawa mogła być prezentowana za granicą także w tym roku. Dotychczas pieniądze na to dawało Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Urząd Marszałkowski i miasto Gdańsk.
- Nie mamy pewności, czy będziemy dalej finansowani i ile dostaniemy pieniędzy - mówi Kobzdej. - Jeśli nie dostaniemy ich w ogóle, to będzie fatalnie. Na ten rok dostaliśmy zaproszenia do krajów arabskich, Afryki. Chcemy też z wystawą pojechać na Ukrainę.
Już w ub. roku z braku pieniędzy doszło do kilku niezręcznych sytuacji. "Drogi do wolności" miały być prezentowane w siedzibie ONZ-tu, ale zabrakło środków, żeby je tam zawieźć. Z powodów finansowych pod znakiem zapytania stanęła też prezentacja w Bremie, ostatecznie to władze tego miasta sponsorowały wystawę.
W MSZ nikt nie był w stanie nam odpowiedzieć, jaki będą dalsze losy wystawy, a pochodząca z Gdańska wiceminister Anna Fotyga nie znalazła czasu, żeby z nami o tym porozmawiać. Informacji o dalszym finansowaniu wystawy nie udało nam się też uzyskać w Urzędzie Marszałkowskim i gdańskim magistracie.
|
Opinie (42)
-
2006-01-18 23:41
no to się wycieczki skończą
- 0 0
-
2006-01-18 23:42
chyba trudno o lepsze podsumowanie tamtych czasów
- 0 0
-
2006-01-19 00:44
a może niech sie magnat prasowy michnik zrzuci?
przecież nikt lepiej jak on na owych drogach ku "wolności" nie wyszedł na swoje:)
ot, pejsaty geszefcik:)- 0 0
-
2006-01-19 00:50
galuks a wez i ty sie zrzuc
taki se geszefcik zrobisz
czy za komuny ci lepiej bylo- 0 0
-
2006-01-19 01:12
myslalem, ze takie wystawy zarabiaja na siebie. Ostatecznie 20 tys ludzi, gdyby cos od nich wziasc, to bylby niezly grosz.
- 0 0
-
2006-01-19 05:31
Wystawa
A szkoda. Co można zrobić? To bardzo dobra wystawa, byłem na niej kilkakrotnie. Szkoda by było, aby nie daj boże została zamknięta...
Pozdrawiam wszystkich myślących.- 0 0
-
2006-01-19 06:37
Jaka wolność, takie środki
- 0 0
-
2006-01-19 07:14
A w jakich godzinach wystawa była otwarta? od 8 do 15 dla wycieczek szkolnych z ulgowymi biletami?
- 0 0
-
2006-01-19 07:28
panowie generalowie-emeryci "tamtych czasów" maja spore emerytury-moze oni byli by sponsorami? w koncu to przez nich taka wystawa byc musi i musi jezdzic w swiat:/
- 0 0
-
2006-01-19 07:52
Niech Lesiu sypnie kaską
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.