Nowości

Terminy

Ten weekend (13)
Następny weekend (21)
Zakres dat

Przedział Wybrany dzień Wybrany dzień

Kategorie

Scena

Archiwum

Wszystkie (3876)

Wszystkie kategorie
Kalendarza imprez

Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Facebook E-mail Messenger WhatsApp Kopiuj link Więcej

Dar z nieba (29 opinii)

spektakl dramatyczny

kasy:: 58 301-13-28
wystawia:: Teatr Wybrzeże
czas trwania:: 1 godz. 40 min. (jedna przerwa)
data premiery:: 3 czerwca 2007

7.2

140 ocen

Oceń:

Alan Ayckbourn
Dar z nieba,

Przekład: Małgorzata Semil

Komedia Dar z nieba rozpoczyna się od niespodziewanej wizyty. Uciekająca przed pilnującym ją ochroniarzem tancerka go-go przypadkowo trafia w sam środek organizowanego przez sąsiadów przyjęcia. Jej pojawienie się zakłóca misternie przygotowany wieczór, wprowadzając w życie bohaterów sporo zamieszania i jeszcze więcej humoru.

Reżyseria: Tomasz Obara
Scenografia: Anna Sekuła

Obsada:
Justyna Bartoszewicz: Paige Petite
Magdalena Boć: Julie-Ann Jobson
Joanna Bogacka: Arabella Lazenby
Jerzy Gorzko: Derek Jobson
Wanda Neumann: Dee Jobson
Piotr Łukawski: Justin Lazenby
Zbigniew Olszewski: Micky Rale

Przeczytaj także

Nie jestem smutasem

31 maja 2007 (6 opinii)

Opinie (29)

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2007-11-30 05:57

polecam! (opinia sprzed 16 lat)

super, śmiech i zabawa, zauważyłam ze nie jednokrotnie spektakle w teatrze smiesząmne bardzie niż jakieś płytkie filmy w kinie/na szklanym ekranie...

16 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

super, śmiech i zabawa, zauważyłam ze nie jednokrotnie spektakle w teatrze smiesząmne bardzie niż jakieś płytkie filmy w kinie/na szklanym ekranie...
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2007-12-01 22:34

przyjemny spektakl (opinia sprzed 16 lat)

nie wiem czego niektorzy sie spodziewali, ale tradycja szekspirowska jak widac wygasla, teraz w teatrze sa przyjemne komedie, bo publicznosc tego chce. Ludzie wracaja zmeczeni po pracy i nie chce im sie myslec, wola cos lekkiego. Jak ktos ma ambicje na cos tradycyjnego to niech czeka na festiwal szekspirowski, nikt mu nie kaze chodzic na takie przedstawienia.

...
16 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

nie wiem czego niektorzy sie spodziewali, ale tradycja szekspirowska jak widac wygasla, teraz w teatrze sa przyjemne komedie, bo publicznosc tego chce. Ludzie wracaja zmeczeni po pracy i nie chce im sie myslec, wola cos lekkiego. Jak ktos ma ambicje na cos tradycyjnego to niech czeka na festiwal szekspirowski, nikt mu nie kaze chodzic na takie przedstawienia.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2007-12-18 19:51

Polecam (opinia sprzed 16 lat)

Ten spektakl najbardziej będzie sie podobał tym którzy najpierw obejrzą "Blaszany Bębenek", wtedy przy tym spektaklu będzie można się wyluzować. Naprawdę warto pójść!

Gosia
16 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Ten spektakl najbardziej będzie sie podobał tym którzy najpierw obejrzą "Blaszany Bębenek", wtedy przy tym spektaklu będzie można się wyluzować. Naprawdę warto pójść!
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2008-02-24 15:46

brak słów. (opinia sprzed 16 lat)

Skończył się „teatr Macieja Nowaka”, a co za tym idzie, koniec sztuki realizowanej z pewną misją, wybijającą się na tle polskich i europejskich teatrów.

Dziś mamy do czynienia z teatrem, który za wszelką ceną próbuje uśmiechnąć się do widza, dać mu lizaka, na koniec pogłaskać po głowie i podziękować, że zmarnował 2 h.

"- podobało się?
- śmieszne było."

Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego duża scena? Dla "takich spektakli" idealnym miejscem jest Scena Kameralna w Sopocie.

Piotr
16 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Skończył się „teatr Macieja Nowaka”, a co za tym idzie, koniec sztuki realizowanej z pewną misją, wybijającą się na tle polskich i europejskich teatrów. Dziś mamy do czynienia z teatrem, który za wszelką ceną próbuje uśmiechnąć się do widza, dać mu lizaka, na koniec pogłaskać po głowie i podziękować, że zmarnował 2 h. "- podobało się? - śmieszne było." Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego duża scena? Dla "takich spektakli" idealnym miejscem jest Scena Kameralna w Sopocie.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2008-03-20 08:44

przestrzegam (opinia sprzed 16 lat)

Myślałam, że ci którzy "malkontencą", nie potrafią przestawić się na obejrzenie sympatycznej farsy, dostosować do konwencji gatunku i oczekują "spektaklu" przez duże "S". A ja chcę po prostu przyjemnie spędzić wieczór. Ale pomyliłam się! W programie spektaklu napisano: "Ayckbourn kreśli postacie grubą kreską" - dla mnie to kreska okazała się zdecydowanie za gruba! Szczerze nie zaśmiałam się ani razu. Widownia też śmiała się rzadko i jakby półgębkiem. A aktorzy po spektaklu wyszli do ukłanów jakby lekko niepewni i zażenowani.
Oby Teatr Wybrzeże jak najszybciej odnalazł "złoty środek" między tonem repertuaru ostatnich lat a tego typu "lżejszymi" sztukami!

m
16 lat
- 0 1
Twoja opinia

Zmień treść

Myślałam, że ci którzy "malkontencą", nie potrafią przestawić się na obejrzenie sympatycznej farsy, dostosować do konwencji gatunku i oczekują "spektaklu" przez duże "S". A ja chcę po prostu przyjemnie spędzić wieczór. Ale pomyliłam się! W programie spektaklu napisano: "Ayckbourn kreśli postacie grubą kreską" - dla mnie to kreska okazała się zdecydowanie za gruba! Szczerze nie zaśmiałam się ani razu. Widownia też śmiała się rzadko i jakby półgębkiem. A aktorzy po spektaklu wyszli do ukłanów jakby lekko niepewni i zażenowani. Oby Teatr Wybrzeże jak najszybciej odnalazł "złoty środek" między tonem repertuaru ostatnich lat a tego typu "lżejszymi" sztukami!
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2008-06-08 21:53

pseudokomedia (opinia sprzed 16 lat)

nie wiem, czy można ten spektakl określić mianem komedii...właściwie do momentu pojawienia się na scenie Arabelli (czyli do około 45 minuty) nie ma się z czego śmiać. Jedynie ona wnosi trochę dynamiki do spektaklu i jej wpadki po kilku "głębszych" mogą rozbawić widza. To jednak bardziej spektakl o ludzkich tragediach: Justin jest uzależniony od swojej narzeczonej i właściwie bardzo nieszczęśliwy w związku z nią, co wyjdzie na jaw na końcu przedstawienia. Z kolei Julie Ann jest wciąż pod kloszem rodziców, chorobliwie pedantyczna i zagubiona. Czy widownia może śmiać się z tego, że dawny bokser bije kobietę mieszkającą kilka pięter wyżej??? Bynajmniej. To raczej sztuka o ludzkich nieszczęściach, które za wszelką cenę próbuje się przełożyć na drobne niby-wypadki, lecz nie wychodzi to wcale dobrze. Brawa jedynie za scenografię - padający za oknem deszcz, grzmoty i piękny nowoczesny salon na scenie - zasługują na ogromną uwagę.

Marcin
15 lat
- 1 0
Twoja opinia

Zmień treść

nie wiem, czy można ten spektakl określić mianem komedii...właściwie do momentu pojawienia się na scenie Arabelli (czyli do około 45 minuty) nie ma się z czego śmiać. Jedynie ona wnosi trochę dynamiki do spektaklu i jej wpadki po kilku "głębszych" mogą rozbawić widza. To jednak bardziej spektakl o ludzkich tragediach: Justin jest uzależniony od swojej narzeczonej i właściwie bardzo nieszczęśliwy w związku z nią, co wyjdzie na jaw na końcu przedstawienia. Z kolei Julie Ann jest wciąż pod kloszem rodziców, chorobliwie pedantyczna i zagubiona. Czy widownia może śmiać się z tego, że dawny bokser bije kobietę mieszkającą kilka pięter wyżej??? Bynajmniej. To raczej sztuka o ludzkich nieszczęściach, które za wszelką cenę próbuje się przełożyć na drobne niby-wypadki, lecz nie wychodzi to wcale dobrze. Brawa jedynie za scenografię - padający za oknem deszcz, grzmoty i piękny nowoczesny salon na scenie - zasługują na ogromną uwagę.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2008-10-24 08:36

Lubię Ayckbourna, ale... (opinia sprzed 15 lat)

...tym razem weny starczyło mu tylko dla Arabelli. Pomogła mu w tym zresztą, świetna w tej roli Joanna Bogacka, bez której farsa byłaby po prostu do wyrzucenia. Efekty specjalne w postaci burzy i ulewy za oknem robią wrażenie; brawa dla Justyny Bartoszewicz za grę i taniec (chętnie zapisałabym się na naukę :)). Magdalena Boć w roli Julie dwoi się i troi, ale...w każdej roli jest taka sama, ma chyba kłopot z wejściem w postać, dla mnie jest niewiarygodna. Szukam plusów, ale mimo znalezienia kilku, nie polecam. Nie mamy, niestety, zbyt wielu możliwości wyboru repertuaru, jeśli chodzi o teatr, ale w tym przypadku radzę iść na jakiś koncert albo do pubu :)

bet
15 lat
- 1 1
Twoja opinia

Zmień treść

...tym razem weny starczyło mu tylko dla Arabelli. Pomogła mu w tym zresztą, świetna w tej roli Joanna Bogacka, bez której farsa byłaby po prostu do wyrzucenia. Efekty specjalne w postaci burzy i ulewy za oknem robią wrażenie; brawa dla Justyny Bartoszewicz za grę i taniec (chętnie zapisałabym się na naukę :)). Magdalena Boć w roli Julie dwoi się i troi, ale...w każdej roli jest taka sama, ma chyba kłopot z wejściem w postać, dla mnie jest niewiarygodna. Szukam plusów, ale mimo znalezienia kilku, nie polecam. Nie mamy, niestety, zbyt wielu możliwości wyboru repertuaru, jeśli chodzi o teatr, ale w tym przypadku radzę iść na jakiś koncert albo do pubu :)
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2008-11-10 08:53

Nie ma Nowaka - nie ma teatru! (opinia sprzed 15 lat)

Wstyd i żenada - to dwa słowa, które cisną się mi na usta po objęciu przez pana Orzechowskiego sterów w TW (no może jest kilka wyjątków). Brak odwagi repertuarowej, błędy w obsadzie, brak wizji rozwoju teatru, wielu aktorów "nowakowych" odeszło, rezyseży także. Szkoda.

Kris
15 lat
- 1 0
Twoja opinia

Zmień treść

Wstyd i żenada - to dwa słowa, które cisną się mi na usta po objęciu przez pana Orzechowskiego sterów w TW (no może jest kilka wyjątków). Brak odwagi repertuarowej, błędy w obsadzie, brak wizji rozwoju teatru, wielu aktorów "nowakowych" odeszło, rezyseży także. Szkoda.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-02-01 18:30

polecam (opinia sprzed 15 lat)

Jeśli lubisz w teatrze się pośmiać nie z aktorów tylko z aktorami to wyjdziesz zadowolony z przedstawienia.

Endy
15 lat
- 1 1
Twoja opinia

Zmień treść

Jeśli lubisz w teatrze się pośmiać nie z aktorów tylko z aktorami to wyjdziesz zadowolony z przedstawienia.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-02-03 11:48

"brak nowaka...."... "brak odwagi".... (opinia sprzed 15 lat)

nie ma co wiecznie szukac tematow do utyskiwania, drodzy moi, bo niewele to zmieni :)
zajrzlam tu zeby przeczytac opinie o sztuce, jeszcze jej nie widzialam. ...ale pomimo degrengolady ponizej, pojde po wspomnianego tu lizaka ;)

komediantka
15 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

nie ma co wiecznie szukac tematow do utyskiwania, drodzy moi, bo niewele to zmieni :) zajrzlam tu zeby przeczytac opinie o sztuce, jeszcze jej nie widzialam. ...ale pomimo degrengolady ponizej, pojde po wspomnianego tu lizaka ;)
Regulamin dodawania opinii