- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 2 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
- 3 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (20 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 5 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
Dar Pomorza trafił do stoczni
4 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat)
Podczas spaceru po Molo Południowym nieoczekiwanie odkryć można brak w Basenie Prezydenta jednego z symboli Gdyni - Daru Pomorza. Jednostka Narodowego Muzeum Morskiego trafiła do remontu. Ma wrócić na swoje miejsce pod koniec października.
- Żaglowiec został odholowany do Stoczni Remontowej Nauta w Gdyni. Zostanie tam przeprowadzony remont masztu - mówi Aleksandra Pielechaty z Narodowego Muzeum Morskiego.
Prace, którym ma zostać poddany statek, zaplanowane są na trzy tygodnie. Jeśli nie będzie żadnych niespodziewanych przeszkód, "Dar Pomorza" wróci na swoje miejsce już 21 października.
- Chcemy ponownie udostępnić go zwiedzającym na koniec sezonu, który u nas trwa do nadejścia zimy. Jednak dopiero za kilka dni będziemy wiedzieć na pewno, czy statek wróci do Basenu Prezydenta w zakładanym terminie. Gdyby okazało się, że prac konserwacyjnych wymagają także inne elementy, nie tylko maszt, remont może się przedłużyć - zastrzega Aleksandra Pielechaty.
Remont "Daru Pomorza" skomplikował nieco plany Teatru Miejskiego w Gdyni, który wykorzystuje statek-muzeum na potrzeby swoich spektakli. W repertuarze Miejskiego są przedstawienia "Idąc rakiem" oraz "Żółta łódź podwodna", które prezentowane były od premiery właśnie na "Darze Pomorza". Z powodu remontu, wszystkie pokazy tych spektakli planowane na październik, przeniesione zostały na małą scenę Teatru Miejskiego (znajdującą się w foyer teatru).
- Widzowie dowiadując się, że gramy te przedstawienia na małej scenie, nie kryją zaskoczenia. Zdajemy sobie sprawę, że spektakl przeniesiony z naturalnej morskiej scenerii wygląda nieco inaczej, dlatego obniżyliśmy ceny biletów do 40 i 35 zł. Najbardziej cieszą nas komentarze widzów, którzy deklarują, że chętnie skonfrontują pokazy na małej scenie z tymi na "Darze Pomorza", gdy ponownie wrócimy na statek - mówi Krzysztof Babicki, dyrektor Teatru Miejskiego w Gdyni.