• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Baron cygański (74 opinie)

kasy:
58 763-49-06
data premiery:
15 grudnia 2007
9.0
310 ocen
Po latach nieobecności do swojego majątku powraca młody dziedzic, Sandor Barinkay. Stara Cyganka wróży mu bogactwo i ożenek. Jego sąsiad, zachłanny prostak Żupan, chce wydać za niego swoją córkę, Arsenę. Wprawdzie Barinkayowi podoba się dziewczyna, ale ona kocha innego. Stawia przed Sandorem trudny do spełnienia warunek: poślubi go, gdy tylko zdobędzie on tytuł barona.

Baron cygański to operetka napisana z rozmachem. Była próbą realizacji marzenia Straussa o skomponowaniu opery. Stąd tak rozbudowane i trudne partie wokalne. Czego tu nie ma! Cyganie, Wiedeń, cudownie odnalezione po latach dziecko, ukryty skarb, zagmatwane miłosne perypetie. I oczywiście słynny szlagier – „Wielka sława to żart”.


Johann Strauss
Baron cygański

libretto: Ignaz Schnitzer na podstawie powieści Móra Jókai Saffi

kierownictwo muzyczne: Janusz Przybylski
inscenizacja, reżyseria i choreografia: Emil Wesołowski
scenografia: Janusz Sosnowski
kostiumy: Magdalena Tesławska
przygotowanie chóru: Jan Kurek
współpraca muzyczna: Elżbieta Wiesztordt

polska wersja językowa

Recenzja Trojmiasto.pl

Opinie (74)

  • wątpliwa przyjemność (opinia sprzed 16 lat)

    Właśnie wracam z drugiej próby generalnej "Barona cygańskiego" w Operze Bałtyckiej, jeśli to ma być przedstawienie "zapięte na ostatni guzik", to seredcznie odradzam państwu wydawania pieniędzy na tą wątpliwą przyjemność. Wokal zupełnie niewyraźny, słyszalne poważne problemy z dykcją większości wokalistów. Dodatkowo głębokie ustawienie sceny sprawia, że tym trudniej zrozumieć wokal, ponieważ wszystko przykrywa orkiestra. Brakuje polotu i rozmachu. Balet ma problemy z synchronizają... Niektórzy wokaliści natomiast - z poczuciem rytmu i tak pierwsza partia gdzieś się rozminęła z orkiestrą ... scenografie zapożyczone z "Cyrulika", jak zauważyła moja koleżanka. Podsumowując: nudy na pudy. Po pierwszym akcie zastanawiałam sie, czy wyjść. Ostatecznie zostałam do końca, ale szkoda troche straconego czasu. Niestety Opera Bałtycka w tej operetce nie ma nic do zaproponowania ...

    • 0 0

  • tak Pomylony, a może raczej Pomyla (opinia sprzed 16 lat)

    tak, masz rację...Niektórym od tych farb tak się pomyliło, że zapomnieli uprzedzić innych, żeby zabrali swoje instrumenty z orkiestronu, kiedy został zamknięty przez Sanepid do badań (które jak Pomylony/a zapomniałeś/aś dodać, nie wykazały szkodliwości farb...) A poza tym jak to się ma do Barona cygańskiego, bo nie widzę związku...??!

    • 0 0

  • BRAVO c.d. (opinia sprzed 16 lat)

    Dodam jeszcze, że balet był rewelacyjny. Wszystko gra i pewnie pojdę raz jeszcze na ten spektakl.

    • 0 0

  • Baron cygański (opinia sprzed 16 lat)

    Ogólnie podobało misię,chociaż nie zawsze wszystko (solisci )było słyszalne, (tekst),orkiestra super.balet też niezły.Świniarz rewelacyjnyyyyyyyyyyy! wybiorę się jeszcze raz mam nadzieję,że wszystkie uwagi dotrą do wykonawców,pozdrawiam

    • 0 0

  • Wesoła operetka! (opinia sprzed 16 lat)

    Premiera Barona cyganskiego bardzo mi sie podobala - w szczeolnosci Grzegorz Kołodziej w roli Homonaya. Znakomity popis dała także Jadwiga Postrożna grająca Czipre! Piekne uklady baletu, sliczne stroje - bardzo mi sie spektakl podobał!
    Także bardzo sympatyczna była cała oprawa premiery - hostessy w strojach cyganek i byla nawet wrożka - cyganka! Super!

    • 0 0

  • Brawo,ale... (opinia sprzed 16 lat)

    Premierowy spektakl Barona bardzo ciekawy. Piękne kostiumy, bardzo dobra choreografia i inscenizacja (brawo dla p. Wesołowskiego), Wspaniały Homonay (Kołodziej), niezła Arsena (Fabrello), Czipra (Postrożna) i Otokar (Szymański), a potem już tylko ale...-kłania się słaba dykcja!!!. Spektakl jednak wart obejrzenia.

    • 0 0

  • (opinia sprzed 16 lat)

    Byłam 15 grudnia na premierze, no cóż.... bez znajomości lebretta można nie zrozumieć. Dlaczego artyści tak bełkoczą? czytałam, że ktoś przede mną napisał "Świniarz rewelacyjnyyyyyyyyyyy! " ale co on do licha śpiewał, bo że robił smieszne miny to przyznaję, a hicior "wielka sława to żart"- niestety cieniutko..."zduszony' tenorek stawiający nogi "do środka' dla mnie żenada!!! No i Safi, z której Spiewania jak słowo daję NIC nie zrozumiałam:(
    Z walorów przedstawienia warto wymienić balet( brawo reżyser i choreograf w jednym:) !!!!) Nieżle radzila sobie Czipra, ciekawe postacie Arseny, Otokara i Mirabelli. Najlepszy zaś z całego zespołu hrabia generał Homonay!! W tej roli Pan Kołodziej (przyznaję,że rzeczywiście przystojny:) )Brawo!
    Kto nie widział niech zaplanuje wyjście do opery, bo warto zobaczyć tzw."klasyczną" rezlizację tej operetki. Pozdrawiam wszystkich milośników opery.

    • 1 0

  • jestem zawiedziona (opinia sprzed 16 lat)

    bylam w niedziele zabralam ze soba przyjaciol aby rozkochac ich w operetkach ale jestem zawiedziona partie spiewane wogole niezrozumiale lepiej jak sa napisy mnie tez nie podobal sie tenorek glownej postaci Przyjemnie sie sluchalo wykonania choru Wczesniej bylam na Cyruliku i bardzo mi sie podobalo

    • 0 0

  • Słuchajmy lepiej (opinia sprzed 16 lat)

    Myślę, że nie można przyczepiać się do złej dykcji śpiewaków. Problem też nie leży w złej akustyce, choć może troszkę nie sprzyjała. Poprostu ludzie nie są przyzwyczajeni do słuchania bez nagłośnienia. Przeważnie na codzień lubimy słuchać głośno telewizje, radia. Jesteśmy przyzwyczajeni do łatwiejszych sposobów odbioru. Teatr żadzi sie własnymi prawami. Nie wyobrażam sobie nagłośnienia w operze. To byłoby złamanie wszelkich zasad.
    Mam dobrą radę na przyszłość warto pocztać sobie libretto przed pójściem na spektakl. Także spróbować się wyciszyć w trakcie spektaklu. Dajmy coś z siebie. Nie krytykujmy artystów jeśli nie ma powodów by to robić. Byłem na niedzielnym spektaklu i nie miałem wiekszego problemu w odbiorze.

    • 0 0

  • (opinia sprzed 16 lat)

    Byłem na II premierze Barona cygańskiego w niedzielę 16 grudnia w Operze Bałtyckiej. Ogólnie operetka mi się podobała, świetna muzyka, dobry balet, piękne stroje. Jedynie i chyba co jest najważniejsze trudno było zrozumieć większości śpiwanych arii, a siedziałem w szóstym rzędzie. Wsłuchiwałem się dokładnie i rozumiałem co piąte a czasami co dzięsiąte słowo śpiewane.Albo mamy słabych aktorów do operetek, albo słaba akustyka w Operze Bałtyckiej, albo jedno i drugie. W przerwach między aktami słychać było podobne opinie co moja. Pójście na operetkę nie polega przecież na wcześniejszym czytaniu jej streszczenia.Chciałbym wiedzieć co aktorzy śpiewają.
    I jeszcze jedno , zabrakło mi na końcu bisu "Wielka sława to żart" pomimo długich oklasków dla aktorów i dyrygenta. Szkoda bo to wielki przebój operetki, może i największy.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery