Johann Sebastian Bach jest dziś bezsprzecznie jednym z najbardziej docenianych kompozytorów wszech czasów. Jego genialne utwory zachwycały zarówno w epoce romantyzmu, impresjonizmu jak i w naszych czasach. Inspirowały nie tylko kompozytorów tzw. nurtu klasycznego lecz także muzyków jazzowych.
Podobne wydarzenia
niedziela, godz. 16:00
piątek, godz. 20:00
muzyka poważna - koncerty w Trójmieście
Lecz nie ze wszystkich swych potomków Johann Sebastian był tak dumny jak z Carla Philippa Emanuela. Co chwilę nowych zmartwień dostarczał mu ukochany, pierworodny syn, Wilhelm Friedemann, którego hulaszczy tryb życia niszczył tak pięknie zapowiadającą się karierę muzyczną. A przecież niegdyś to w nim Stary Bach pokładał największe nadzieje, ceniąc jego zdolności najwyżej ze wszystkich swoich dzieci. Wilhelm, mimo swego niekwestionowanego talentu muzycznego, zarówno w dziedzinie gry na organach jak i kompozycji, marnował kolejne szanse na zaistnienie w muzycznym świecie. Jego lekkomyślność i próżniactwo wpędzało go w poważne kłopoty finansowe, z czego próbował się wybronić, sprzedając wydawcom utwory ojca jako swoje własne kompozycje. Tym sposobem wprowadził zamęt wokół twórczości swojej i swojego ojca, gdyż do dziś wobec niektórych dzieł nie jest rozstrzygnięte, które utwory oryginalnie są napisane jego ręką, a które ręką Jana Sebastiana. Pozostała część rękopisów ojca jaka przypadła mu w spadku po nim, bezpowrotnie przepadła. O resztę spuścizny Johanna Sebastiana Bacha odpowiednio zatroszczył się Carl Philipp Emanuel, który do końca swego życia starał się rozsławiać imię swego ojca. Nieliczne utwory, które pozostały w rękach Anny Magdaleny Bach, małżonki lipskiego kantora, zostały w roku 1752 odsprzedane Radzie Miasta Lipska za cenę 40 talarów, które miały uratować ją od całkowitej nędzy. Kartki z rękopisami dzieł Bacha błąkały się jeszcze przez lata po świecie jako cenny "surowiec wtórny" - czyli między innymi papier do pakowania zakupów (koszty produkcji papieru wciąż były bardzo wysokie).
I właśnie w tym niewyobrażalnym momencie, w którym wydawałoby się, że spuścizna Największego z Bachów została bezpowrotnie zaprzepaszczona, nastąpił przewrót - zakupy od rzeźnika opakowane w rękopisy Johanna Sebastiana Bacha, trafiły do domu Feliksa Mendelssohna-Bartholdiego. A gdy ten romantyczny kompozytor je ujrzał, nie tylko uratował pozostałe fragmenty muzyki, odkupując wszystkie muzyczne papiery od rzeźnika, lecz również stał się najgorętszym zwolennikiem i propagatorem muzyki Bacha, wskrzeszając jego muzykę oraz nadając jej takie znaczenie, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyła. I tak kolejny raz los spłatał figla Bachowi, czyniąc z jego tymczasowej porażki nieprzemijający triumf, który trwa aż do dziś.
Gdyńska Orkiestra Barokowa SINFONIA NORDICA serdecznie zaprasza na koncert z cyklu TEATR INSTRUMENTÓW poświęcony twórczości Johanna Sebastiana Bacha i jego dwóm najstarszym synom: Wilhelmowi Friedemannowi i Carlowi Philippowi Emanuelowi. Tym razem w roli głównej wystąpią barokowe instrumenty smyczkowe takie jak skrzypce i wiolonczela.
23 czerwca 2013 roku o godz. 19:00
Dolny kościół Parafii Rzymskokatolickej p.w. św. Andrzeja Boboli, Plac św. Andrzeja 1, Gdynia Obłuże