• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

A teraz co ze Stocznią?

Jakub Knera
12 grudnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Stocznia to miejsce mocno obecne w sztuce. Na zdjęciu kadr z filmu, przedstawiający mural Iwony Zając znajdujący się na murze otaczający postoczniowe tereny. Stocznia to miejsce mocno obecne w sztuce. Na zdjęciu kadr z filmu, przedstawiający mural Iwony Zając znajdujący się na murze otaczający postoczniowe tereny.

Stocznia Gdańska - dla jednych symbol historyczny, dla innych zapomniana przestrzeń, która czeka na zmiany. Jak w przyszłości będzie wyglądać to miejsce? - pytają o to twórcy filmu "A teraz co?", który zostanie wyświetlony w piątek w Instytucie Sztuki Wyspa.



W ostatnich latach Stocznia Gdańska bardziej kojarzyła się z artystami, niż z budowaniem statków. Odbywały się tam spektakle teatralne, mieściła się Kolonia Artystów, a do dziś można odwiedzać także Instytut Sztuki Wyspa.

Tereny stoczniowe czeka jednak przemiana - za placem Solidarności ma powstać nowa dzielnica Gdańska, Młode Miasto. Jaka jest przyszłość tego miejsca? O to chcą zapytać twórcy filmu "A teraz co?".

- Film jest poświęcony artystom tworzącym na terenach stoczni. Przede wszystkim chcemy w nim zapytać, jaka jest ich przyszłość w tym miejscu - opowiada Agnieszka Adamek, która razem z Malwiną Toczek są twórczyniami obrazu. - Ten temat zawsze w nas siedział, a poprzez liczne rozmowy z artystami i właścicielem tych terenów postanowiłyśmy zastanowić się nad tym problemem i zachęcić do dyskusji innych - wyjaśnia.

Pomysłów na stworzenie nowej dzielnicy nie trzeba szukać daleko. Za przykład niech posłużą dokonania naszych zachodnich sąsiadów: Potsdamer Platz w Berlinie, który w początku XXI wieku z miejskiej pustyni przeobraził się w ogromne centrum handlowo-marketingowe czy powstające przy kanałach Elby w Hamburgu nowoczesne HafenCity. Doskonałym przykładem jest też dzielnica SoHo w Nowym Jorku, która w latach 60. i 70. zyskała sławę jako obszar skupiający środowisko artystyczne.

- Chcemy wiedzieć, jak będzie wyglądało Młode Miasto, i czy będzie w nim miejsce dla artystów - wyjaśnia Agnieszka Adamek. - Pytamy jaka jest słuszność planowanych działań i jaką funkcję będzie w nim pełniła kultura.

Film "A teraz co?" pyta o przyszłość terenów postoczniowych zwracając się zarówno do rezydujących tam artystów, właściciela tego terenów i władz miasta. Autorki stawiając pytanie "A teraz co?" chcą zwrócić uwagę na przyszłość tego obszaru, a także zachęcić opinię publiczną do dyskusji na temat tego miejsca.

- Pokaz filmu nieprzypadkowo odbywa się między 25. rocznicą przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla, a rocznicą wprowadzenia Stanu Wojennego - wyjaśnia Adamek. - Chcemy przez to uświadomić ludziom znaczenie tego miejsca, bo przecież choć niedługo zacznie się tutaj jedna z największych inwestycji budowlanych w Polsce, wiele osób nie ma o tym pojęcia.

Dlatego po projekcji organizatorzy zapraszają do debaty, w której weźmie udział filmoznawca Janusz Bohdziewicz i urbanista Roman Sebastyański, inicjator powstania Koloni Artystów.

Projekcja odbędzie się o godz. 18 w Instytucie Sztuki Wyspa (Gdańsk, ul. Doki 1). Organizatorzy proszą o potwierdzenie obecności i wpisywanie się na listę gości pod adresem: aterazco@gmail.com

Miejsca

Opinie (14) 1 zablokowana

  • Panie Lechu!

    Proszę o kontakt, jestem Pana człowiekiem, chcę dla Pana pracować, by został Pan ponownie prezydentem

    • 0 0

  • artyści, artyści .... (3)

    byłem kilka razy w tej tzw. "kolonii artystów" - brud, smród i bajzel na kazdym kroku. Dziwię się, że miasto w ogóle cacka się z nimi. Jeśli to są na prawdę Artyści, to niech tworzą, wystawiają swoje dzieła w światowych galeriach, potem je sprzedają. Za zarobione pieniążki niech kupuja sobie teren jaki im się podoba i tam tworzą. Ale nie, sworzy taki jeden z drugim byle co z byle czego i nazywają "sztuką", ktorej nawet na jarmarku nikt by nie chciał. n****ć w koncie i nazwać to sztuką to każdy potrafi.

    " A teraz co? " - odpowiadam: do roboty, posprzatać, sprzedać złom, zarobić na siebie, a nie czekać i tupać nogą że to "nasz" teren i nam sie należy bo my wielcy "artyści". Jak dla mnie nieroby i tyle.

    • 0 0

    • (1)

      Miasto już dawno wyrzuciło ich z "Kolonii Artystów", bo dostrzegło dokładnie to samo: brud, smród i wątpliwy artyzm ;)

      • 0 0

      • popieram

        • 0 0

    • jeleń na ...

      Dla Was sztuka to pewnie Jarmark Dominikański.
      Zapewne w życiu nie kupiłeś obrazu a na ścianie w domu wisi jeleń lub reprodukcja z IKEii.
      Czasami wstyd mi za mieszkańców Gdańska, zaścianek i prowincja.

      • 0 0

  • dokładnie, jest sztuka przez duże "S" i ta, która nie ma z nią nic wspólnego

    • 0 0

  • artyści zrobili z siebie błaznów...

    chorzy ludzie z wybujałym ego.
    Trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny niepokonanym. Artyści tego nie wiedzą.

    • 0 0

  • artysci

    nie powinni opuszczac tego miejsca a raczej rozwinac dzialalnosc

    • 0 0

  • świetny (1)

    artykuł. a jak film?

    • 0 0

    • film w miare, przedstawia to co jest oczywiste dla jednych a nie znane dla drugich

      troche słaby dobór artystów w nim wystepujacych

      Jedyna osoba co coś oznacza to Klaman, potem mamy jakiegoś fotografia (koleś cacka sie ze soba jak dziecko) i dwie kobity, ktore najpierw się śmieja, potem mówią co im ślina na język przyniesie a na koniec myślą.

      Dobrze że na tym terenie powstanie młode miasto. Dziś to brud, syf i burdel. Przykro patrzeć na to. Dobrze że zajął się tym jakiś deweloper. Gdyby nie on to miasto paluszkiem by nie skinęło

      • 0 0

  • a teraz g_ _ _ _ (1)

    Niestety, ale na tym się chyba cała sprawa zakończy. Film ściągnął środowisko tzw. interesantów, pokazanych w filmie - artystów (i tutaj bardzo wybiurczo nakreslonych, gdzie sylwester biełuszko, gdzie szupica?), developer, skromny Piotr Grzelak - który musiał bronic Mysta Prezident - przed obśmianiem totalnym, panowie z telewizji EIA, Wyspa. A gdzie Stoczniowcy? Raz, że nie było ich w filmie, nie było ich "na filmie", w końcu to oni są bezpośrednimi odbiorcami sztuki. Grzegorz Klaman powiedział o czymś kuriozalnym - ale tak jest - nie ma wycieczek po stoczni. Kto wiec ogląd TĘ SZTUKĘ?
    Po drugie, film w bardzo złym świetle pokazuje Wyspę, która napracowała się chyba najbardziej przez te wszystkie lata,
    po trzecie dużo by można o tym rozmawiać...ale nikt nie rozmawiał, ja na forum też nie. Film jako dokument jest słaby, natomiast niesie treści, które na pewno skłaniają do dyskusji...wiec, co teraz będzie?
    bo moim zdaniem.....figurki, cyrk jakiś, jakieś obrazy, rzeźby, a artystom damy prąd, jedzenie, i na pewno będzie tak jak w filmie allena:że wszyscy świetnie się bawili.
    gówno.

    • 0 0

    • madamme znawczyni...

      ...Sylwester nazywa się Gałuszko ;) to po pierwsze, a po drugie, skoro film niesie treści, to chyba nie jest słaby. Słabo to gdy nie ma się odwagi zabrać głosu w dyskusji, gdy ta wreszcie się nadarza...

      • 0 0

  • gdansk

    po co komu artysci w miescie proletariatu? Gdansk to zascianek kulturowy, w ktorym artystom daje sie miejsca na stoczni czy dolnym miescie aby podbili ceny gruntow, a potem ich sie stamtad wyrzuca razem z mieszkancami, wyrownuje ziemie i stawia potworne "nowe" bloki. Najwazniejsze wydarzenie kulturalne gdanska? - Jarmark dominikanski. Gdy w gdyni heineken - w gdansku koncerty dody i feel. prawdziwe oblicze gdanska to kicz i tandeta.

    • 0 0

  • zly

    wcale nie jestes taki zly, niezly ,a jarmark jest obciachem unijnym juz od dawna, obsmiany,gesi chodza zawsze na wodzy przeciez nikt kto organizuje jarmark sie na tym nie zna sama rodzina

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Etruski lew wykonany z bursztynu jest jednym z cenniejszych eksponatów muzeum...?

 

Najczęściej czytane