• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe Muzeum Gdańska? Tak, ale na innych zasadach

Michał Stąporek
22 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

Pomysł stworzenia Muzeum Gdańska nie jest zły, ale powinno się ono mieścić w zabytkowej, a nie w nowej siedzibie. Z kolei na działce nad Motławą lepiej umieścić instytucję kultury, której budowa i utrzymanie mniej obciążą budżet miasta - Operę Bałtycką.



Najnowszy pomysł władz Gdańska jest taki: niech nad Motławą, na działce przy ul. Rycerskiej zobacz na mapie Gdańska, w miejscu, gdzie jeszcze kilka lat temu latem odbywały się turnieje rycerskie i organizowano średniowieczne festyny, powstanie nowy oddział Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Umieścimy w nim muzeum, które opowie o 1000-letniej historii miasta.

  • Symboliczne wskazanie bryły budynku, jaki mógłby powstać na działce przy ul. Rycerskiej.
  • Symboliczne wskazanie bryły budynku, jaki mógłby powstać przy ul. Rycerskiej w Gdańsku.


Przedstawiając we wtorek ten pomysł, prezydent Paweł Adamowicz zaznaczył, że chce rozpocząć publiczną dyskusję na ten temat. Skoro tak - to dyskutujmy.

O tej dzielnicy się mówi

Moment prezentacji tej idei został starannie wybrany, ponieważ dziś ta okolica przeżywa swoje pięć minut sławy. Wciąż dyskutuje się o frekwencyjnym sukcesie, jaki odniosło znajdujące się po sąsiedzku Muzeum II Wojny Światowej zobacz na mapie Gdańska, które od otwarcia odwiedziło 130 tys. gości. Gorącym tematem jest także uruchomienie znajdującej się tuż obok kładki na Ołowiankę. Z kolei w drugą stronę, z biegiem Motławy, powstało niedawno nowe osiedle mieszkaniowe zobacz na mapie Gdańska, które przyciąga spacerujących znajdującymi się tu restauracjami i kawiarnią.

Otwarcie kładki na Ołowiankę przyciągnęło tłumy


Dlatego słusznie uznano, że działka przy Rycerskiej jest zbyt atrakcyjna, by porastała ją trawa. Władze Gdańska uważają, że nowe muzeum znacznie sensowniej wypełni tę przestrzeń. A właściwie "nowe-stare", ponieważ placówka byłaby częścią MHMG. Jego osiem oddziałów rozsianych jest po całym mieście, ale żaden nie opowiada całościowo o historii Gdańska.

Czy w Gdańsku przydałoby się muzeum opowiadające zwięźle o jego historii?

Urzędnicy przekonują, że - wzorem wielu innych europejskich miast - Gdańsk powinien taki obiekt mieć i że powinien się on znaleźć w nowym budynku.

Tę pierwszą opinię mogę pod pewnymi warunkami zaakceptować, tę drugą - już nie.

Postaram się wytłumaczyć dlaczego.

Gdańsk kulturą stoi

W ostatnich latach w Gdańsku powstało wiele nowych obiektów kulturalnych: są to Ośrodek Kultury Morskiej Narodowego Muzeum Morskiego, Muzeum II Wojny Światowej, Europejskie Centrum Solidarności, Teatr Szekspirowski. Stale rozbudowywane jest centrum Hewelianum. Przygotowywana jest adaptacja zabytkowych budynków na Osieku na Dom Chodowieckiego i Grassa. W ramach budowy centrum handlowego Forum Gdańsk, powstaje miejskie Centrum Dziedzictwa Historycznego Gdańska. Kilka tygodniu temu ogłoszono, że miasto stara się o unijne środki na remont i adaptację Wielkiego Młyna, do którego ma się przenieść Muzeum Bursztynu, a więc jeden z oddziałów MHMG. Trwa duży remont Teatru Wybrzeże.

Choć nie wszystkie te obiekty są utrzymywane przez miasto, nie sposób zarzucić komukolwiek, że infrastruktura kulturalna w mieście jest zaniedbana, a mieszkańcy Gdańska żyją na kulturalnej pustyni.

Co za dużo, to niezdrowo

Wręcz przeciwnie: czasami aktywność Gdańska w tej kwestii może budzić wątpliwości i pytania o zasadność. W mojej ocenie tak jest w przypadku Centrum Dziedzictwa Historycznego Gdańska (które powstaje na koszt inwestora za ok. 14 mln). Nie rozumiem i nie akceptuję wyjaśnień o potrzebie obiektu, w którym znajdzie się punkt informacji turystycznej (100 m dalej identyczny mieści się w Bramie Wyżynnej) i makieta śródmieścia Gdańska (no naprawdę, niesamowita atrakcja!). Sądzę, że Centrum Dziedzictwa powstaje tylko dlatego, że prowadzona w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego budowa Forum Gdańsk musiała mieć jakiś cel publiczny (tego wymaga prawo), a z braku lepszych pomysłów wybrano właśnie taki.
  • Budowa Kunsztu Wodnego, czyli Centrum Dziedzictwa Historycznego Gdańska, pochłonie ok. 14-15 mln zł. Jego przeznaczenie jest jednak dyskusyjne.
  • Budowa Kunsztu Wodnego, czyli Centrum Dziedzictwa Historycznego Gdańska, pochłonie ok. 14-15 mln zł. Jego przeznaczenie jest jednak dyskusyjne.

Krótka kołdra nie starczy dla wszystkich

Mimo tego zastrzeżenia uważam, że nowe placówki kulturalne mogą być powodem do dumy dla miasta, o ile mają ciekawą ofertę kulturalną. Pamiętajmy jednak, że każdy taki obiekt kosztuje: nie tylko na etapie budowy, ale także - a może przede wszystkim - w codziennym utrzymaniu.

Tymczasem, choć roczny budżet Gdańska na kulturę wzrósł w tym roku do ok. 80 mln zł, to od wielu lat utrzymuje się na podobnym poziomie. A skoro budżetowa kołdra rośnie znacznie wolniej, niż liczba grzejących się pod nią, to nic dziwnego, że każdy musi zadowolić się coraz mniejszym jej kawałkiem. Czy na pewno potrzebujemy nowych obiektów, których nie będzie stać, na prowadzenie ciekawej działalności?

Być może podobnymi argumentami kierowali cię czytelnicy Trojmiasto.pl, którzy dość krytycznie ocenili pomysł budowy nowego muzeum.

Czytelnicy Trojmiasto.pl są podzieleni w sprawie utworzenia nowego muzeum, ale większość z nich odrzuca ten pomysł. Czytelnicy Trojmiasto.pl są podzieleni w sprawie utworzenia nowego muzeum, ale większość z nich odrzuca ten pomysł.

Muzeum historii w historycznym budynku

Wciąż jednak uważam, że pomysł utworzenia jednego muzeum, które w pigułce, dostosowanej do oczekiwań współczesnego mieszkańca i turysty, opowie o historii miasta, nie jest zły i może się obronić. Ale nie potrzebuje ono nowego budynku. Wręcz przeciwnie: będzie znacznie ciekawsze, gdy znajdzie się w budynku zabytkowym.

A taki budynek jest na wyciągnięcie ręki. To Wielki Młyn.

Utworzenie w nim Muzeum Gdańska rozwiązałoby od razu kilka problemów.

  1. Pomogłoby to ocalić niszczejący i wymagający generalnego remontu zabytek.
  2. Pozwoliłoby skorzystać z funduszy unijnych (na ratowanie zabytku), na które nie można liczyć w przypadku budynku stawianego od podstaw.
  3. Pozwoliłoby uniknąć awantury, no, powiedzmy - sporu estetyczno-architektonicznego, który zwykle wybucha w Gdańsku, gdy w historycznym śródmieściu powstają nowoczesne budynki.


Wielki Młyn wymaga remontu. Gdyby zlokalizować tu nowe Muzeum Gdańska, środki unijne pozwoliłyby połączyć prace remontowe z adaptacją budynku na nowe potrzeby.
Wielki Młyn wymaga remontu. Gdyby zlokalizować tu nowe Muzeum Gdańska, środki unijne pozwoliłyby połączyć prace remontowe z adaptacją budynku na nowe potrzeby.
Takie rozwiązanie ma jeden minus: do Wielkiego Młyna nie trafiłoby Muzeum Bursztynu, które dziś ledwo mieści się w niewielkim Zespole Przedbramia. Ale cóż, wszystkiego mieć nie można.

Co nad Motławą? Opera!

To jednak nie znaczy, że działka przy ul. Rycerskiej powinna dalej leżeć odłogiem. Owszem, powinno się ją zagospodarować i powinna to zrobić instytucja publiczna. I najlepiej, by przedsięwzięcie to było finansowane, a następnie utrzymywane, z kilku budżetów i źródeł.

Taki efekt można by osiągnąć, gdyby w tym miejscu wybudować nowy gmach dla Opery Bałtyckiej. Dyskusja o jej przeniesieniu ze zbyt małego budynku przy al. Zwycięstwa zobacz na mapie Gdańska trwa od lat, jednak nie posuwa się do przodu. Tymczasem, gdyby się na taką przeprowadzkę zdecydować, mogłoby to przynieść wiele korzyści.

  1. Budowę musiałby sfinansować marszałek województwa, który za operę odpowiada, ale Gdańsk mógłby się do niej dołożyć (podobnie jak marszałek dołożył się do budowy Teatru Szekspirowskiego). W zamian za to, Gdańsk mógłby stać się współorganizatorem opery i w przyszłości współfinansować jej bieżącą działalność.
  2. Wielokrotnie opisywane przez nas problemy finansowe opery wynikają m.in. z tego, że mała widownia nie jest w stanie pomieścić zbyt wielu widzów, w związku z czym dochód ze sprzedanych biletów jest za skromny, by załatać budżet. Nowa, większa siedziba, mogłaby częściowo ten problem rozwiązać. Zastrzeżenie: działka przy ul. Rycerskiej jest niewiele większa, niż teren zajmowany dziś przez operę, ale z pewnością można by ją zabudować znacznie efektywniej, niż zrobiono to przed laty.
  3. Budowę nad Motławą można by wesprzeć pieniędzmi uzyskanymi ze sprzedaży działki, na której dziś stoi opera. Ten teren mógłby być wart ok. 20 mln zł.
  4. Opera nad Motławą byłaby na wyciągnięcie ręki od filharmonii, a obie instytucje łączyłaby przerzucona nad rzeką kładka. Poza spektakularnym efektem symbolicznym takie sąsiedztwo miałoby znaczenie także praktycznie. Z dużego parkingu na Ołowiance mogliby korzystać goście opery, dzięki czemu w jej gmachu mogłoby powstać mniej (kosztownych) miejsc parkingowych.


O nowej siedzibie Opery Bałtyckiej dyskutuje się od lat, ale konkretów nie ma żadnych. Jedyne jej projekty, jak ten powyżej, powstają w ramach prac studenckich. O nowej siedzibie Opery Bałtyckiej dyskutuje się od lat, ale konkretów nie ma żadnych. Jedyne jej projekty, jak ten powyżej, powstają w ramach prac studenckich.
Mam świadomość, że proponując budowę nowej opery przy ul. Rycerskiej, wytrącam sobie z ręki wcześniej użyty argument o uniknięciu sporu o kształt architektoniczny nowego budynku. No cóż, wszystkiego mieć nie można.

Miejsca

Opinie (203) 4 zablokowane

  • UKŁAD - czyli fikcja literacja

    Pan A decyduje o budżecie miasta (na co pójdą pieniądze podatników). Pan B działa na korzyść dewelopera, który zarabia, kiedy buduje. Pan B idzie więc do pana A, korumpuje go za konkretne pieniądze i pan A przedstawia miastu projekt do realizacji. Przetarg wygrywa spółka pana C, który płaci panu B i panu A. Spółka ma kasę od miasta, które znowu nie oddało do użytku kolejnych miejsc parkingowych, nie usprawniło komunikacji, nie załatało dziur w drogach, nie zadbało o sprowadzenie inwestycji, tylko "uspokoiło" ruch w centrum, poprzez utrudnienie życia kierowcom i likwidację istniejących dotąd darmowych miejsc parkingowych oraz obcięło wydatki na place zabaw i boiska. Mieszkańcy miasta, którzy płacą podatki, nic z tego nie mają. W którymś tam roku zapłacą za bilet wstępu swojego dziecka, w ramach wycieczki szkolnej.

    • 7 2

  • Muzeum Narodowe

    Bardziej potrzebne to Muzeum Narodowe z organizowaniem wystaw malarstwa. Muzeum jedno a nie liczne oddziały. Chyba tylko w Gdańsku są oddziały. Proszę zajrzeć jak wyglądają toaelety w oddziale na Toruńskiej. Dwie kabiny i woda spuszczana za pomocą łańcuszka. A tuż obok obraz Memlinga "Sąd ostateczny". Solidnie zorganizowane wystawy przynoszą solidne pieniążki. I cieszę oczy i radują duszę. Może wreszcie znajdą się środki bo wstyd.

    • 6 2

  • Najlepszy pomysł. (1)

    Tylko we Wielkim Młynie.I taniej bo z dopłatą unijną.Budowa na Rycerskiej to straszne koszty ! ! ! Logiki i myślenia życzę włodarzom miasta.Szanujcie pieniądze podatników.

    • 13 2

    • Miś

      na miarę naszych czasów

      • 0 0

  • (2)

    Trudno uwierzyć, że w naszym Gdańsku pojawiło się tyle pisiaków. Litości

    • 3 6

    • Piszą ze swoich wiosek. Nie trzeba do Gdańska jechać, Hejtują na odległość tam gdzie im każą w przekazie dnia (1)

      • 1 4

      • to fakt, na Kaszubach aż cuchnie od pisu

        • 0 1

  • nowa przybudowka dla kumpli budynia

    budyn bedzie budowal kolejna dziupole dlka swoich kumpli jak juz go wykopia z ratusza... czy ktos z wa byl w esc czy mII ws bida z nedza, pustki, dziadowskie ubogie wystawy... spedzajac wycieczki biednych dzieci i tak nie sa w stanie utrzymac tych instytucji "kultury" bez dotacji z naszych podatkow... ale niech was doja drodzy gdanszczanie pewnie w najblizszych wyborach znowu zaglosujecie na tego buca i aferzyste budynia... i dalej beda was walic w rogi...mnie jako rodzonemu gdanszczanowi krew sie burzy patrzac jakie machloje od lat robi ta zasrna banda zlodzieji....i nie mowcie mi bzdur jak to sie Gdansk pieknie zmienia dzieki srodkom unijnym.... przypominam tylko niedouczonym ze najpierw to my Polacy wplacamy ta kase do ich budzetu a potem mozemy je tylko wydac tak jak sobie unia zazyczy... dlatego mamy same muzea i inne pomniki proznosci zdrajcow pokroju bolka zamiast zakladow przemyslowych ktorych przed wejsciem do uni bylo mnostwo w trojmiescie...o tak prawdziwa cena wjescia do uni czytaj genralnej guberni pod przedownictwem niemiec....

    • 4 3

  • Super!

    Jestem za nowym muzeum. Super pomysł! Kultura jest tożsamością narodową.

    • 2 5

  • Czy wszystkie muzea muszą się znajdować w centrum Gdańsk to nie tylko centrum

    • 0 0

  • Zgoda praktycznie we wszystkim

    MOże jedynie tej opery tam nie potrzeba - i tak trzeba będzie do niej dokładać kupę kasy bo się sama nie utrzyma

    • 3 0

  • Nie widzę potrzeby budowy kolejnego muzeum a poza tym jakie to teraz są te muzea? Nie ma w nich eksponatów a jak są to tylko repliki ! Są teraz tylko monitory slajdy zdjęcia i tablice opisujące w skrócie różne wydarzenia. Takie informacje można siedząc wygodnie przed komputerem wyszukać w Internecie i nie trzeba jeździć i wydawać na to dodatkowych pieniędzy ! Przykład muzeum emigracji w Gdyni. Tam nic nie ma jest pustka i tylko plakaty zdjęcia i opisy...... Nuda. Takie informacje to sam znajdę w 3 minuty i nie jest do tego potrzebne muzeum a te monitory z puszzanymi w koło filmu to już parodia i beka. Nikt przecież nie siedzi i nie ogląda godzinami filmików to może zrobić w wolnym czasie siedząc w domu a nie turysta co przyjedzie do Trójmiasta na 3 dni 2 dni będzie siedział i oglądał filmy w muzeum!!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Co jest najstarszym zabytkiem Sopotu?

 

Najczęściej czytane