- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 2 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 3 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (19 opinii)
- 4 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (15 opinii)
- 5 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
Koncertowy koniec Dużej Sceny Teatru Muzycznego
Teatr Muzyczny w Gdyni jest trójmiejskim rekordzistą pod względem ilości koncertów okolicznościowych. Po corocznym Koncercie Sylwestrowym i happeningu "Budzenie ducha Nowej Sceny", przyszedł czas na pożegnanie Dużej Sceny, która przez rok będzie zamknięta z powodu remontu widowni. Częstotliwość takich imprez w Muzycznym dziwić nie powinna, biorąc pod uwagę poziom artystyczny i energię zespołu Muzycznego.
Koncert pożegnalny "Zamykamy Dużą Scenę" miał scenariusz zbliżony do Koncertu Sylwestrowego. W roli konferansjera wystąpił dyrektor Teatru Muzycznego Maciej Korwin, dzielący się tym razem anegdotkami z życia teatru i tytułów Dużej Sceny.
Było sentymentalnie, bowiem zespół Muzycznego zaczął od piosenki z pierwszej produkcji w gmachu Teatru Muzycznego z 1979 roku, czyli od "Marsza kosynierów" z operetki "Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale". Jej refren wykonano trzykrotnie, od tradycyjnej wersji po beatboxową. Później nastrojowy "Psalm stojących w kolejce" z kolejnej głośnej produkcji Muzycznego "Kolędy nocki" (1980) wykonał cały zespół teatru, z Agnieszką Kaczor w partii solowej.
Aktorzy śpiewali swobodnie, na luzie, bawiąc się wykonywanymi utworami i ujawniając przy tym swoje niemałe zdolności. Zdecydowanie największy aplauz otrzymał Andrzej Śledź za przypomnienie utworu "Gwiazdy" z "Les Misérables", które wykonywał w spektaklu Muzycznego już w 1989 roku. Do swojej tytułowej roli z innego hitu Muzycznego - "Evity" (premiera w 1997 roku) nastrojową piosenką "Don't Cry For Me Argentina" powróciła też Dorota Kowalewska. Z kolei Rafał Ostrowski brawurowo wykonał swój "Song Heroda" z "Jesus Christ Superstar" (premiera w 2000 roku).
Pojawiły się również utwory, które wciąż można obejrzeć i usłyszeć w Muzycznym, np. "Nożykiem Tniesz Wiklinę" z "Lalki", podczas którego Sasza Reznikow jako Suzin zdążył powiedzieć Wokulskiemu (Rafał Ostrowski), że Polacy pokonają Rosjan w meczu grupowym Euro 2012, który odbędzie się we wtorek, 12 czerwca.
Cały koncert upłynął w atmosferze prawdziwego święta, dzięki energii artystów, zdecydowanie należących obecnie do najlepszych zespołów polskich scen musicalowych. Po koncercie dyrektor dokonał symbolicznego wybicia szyby w foyer teatru, a artyści Teatru i adepci ze Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej "udekorowali" ściany foyer za pomocą sprayu.
Tak zamknięto liczący 33 lata rozdział gry artystów na Dużej Scenie z obecną widownią. Teraz główna scena Muzycznego będzie nieczynna, by umożliwić ostatni etap rozbudowy teatru. W jej wyniku widownia zamiast 697 miejsc liczyć będzie 1070 miejsc, a zaplecze Dużej Sceny zyska dodatkowe piętro i nowe pomieszczenia.
Od września 2012 na Placu Grunwaldzkim stanie "Scena Obok" z widownią na 650 miejsc. Ta nowoczesna, ogrzewana hala widowiskowa będzie miejscem pierwszej premiery nowego sezonu artystycznego musicalu - "Rocky Horror Show". Grane będą tam też spektakle z dużej sceny m.in. "Grease", "Skrzypek na Dachu", "My Fair Lady" czy "Spamalot".
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (33) 1 zablokowana
-
2012-06-11 23:49
byłam (4)
Miałam przyjemność uczestniczyć z tym wydarzeniu w roli widza i jestem bardzo zadowolona, wspaniałe wrażenia, żałujcie Ci, których z nami nie było!!!
- 4 5
-
2012-06-12 22:49
dobra mina do złej gry! (3)
no wrażenia były cudowne! A te łzy na końcu to głównie przez to, że zwalniają kilkanaście osób ze składu zespołu, więc dla niektórych to było ostatnie grane tam przedstawienie ... a wszystko przez ten remont!
- 0 0
-
2012-06-13 07:00
Dobrych się nie zwalnia, więc jeżeli trzeba robić cięcia to (1)
pod młotek tych co grają w każdym przedstawieniu drzewa.
- 1 0
-
2012-06-13 17:07
Właśnie ostatnio zauważyłam, że dobrzy znikają. Mam nadzieję, że ta tendencja się nie utrzyma.
- 0 1
-
2012-06-13 17:10
A kto odchodzi???
- 0 0
-
2012-06-11 23:55
poziom przedstawień (1)
popieram opinię, że poziom jest niestety niski.
Zapraszani znani artyści zwykle nie występują bo kto tu przyjedzie.
Może czas na komercyjne wynajmowanie sceny?
Utrzymywanie stałego zespołu obniża poziom spektakli i zespół jest atrakcją tylko dla siebie.- 9 8
-
2012-06-13 21:26
Poziom
Przykro,ale twój poziom intelektualny jest rzeczywiście niski. Nie potrafisz wysłowić się. Brawo dla Muzycznego. Niektórych zwiść zjada.
- 1 0
-
2012-06-11 23:56
Super Udany Koncert
Byłam ze swoją 11 letnią córką.Bawiłyśmy się świetnie.Zupełnie inna atmosfera niż w czasie normalnych przedstawień.I te cudowne anegdotki Dyr. M.Korwina.!Pomimo późnej pory zakończenia córka była zachwycona.Bardzo się cieszę,że udało mi się pójść na ten ostatni koncert.Z niecierpliwością czekam na nowy sezon.Pozdrawiam Cały zespół Teatru Muzycznego i jego Dyrektora
- 3 9
-
2012-06-13 08:55
ostatnie przedstawienie (1)
to było nijakie przedstawienie na bardzo niskim poziomie , stara gwardia - Śledź, Kowalewska - śpiewali mało przekonująco , duet Trębacz - Dziedzic śpiewali jak do kotleta w portowej knajpie, szkoda ,że zabrakło w solówkach Magdaleny Smuk,Reni Gosławskiej , brakowało Pani Jeziora w wykonaniu rewelacyjnej Marty Smuk, obronił się Szyc, Wester, Ostrowski , Kaczor w swoich wykonaniach reszta byle jaka ....taka jednorazowa wpadka - koszmar , dobrze ,że tego nie będą grać
- 2 2
-
2012-06-14 09:57
jeżeli Śledź śpiewał na niskim poziomie to muszę współczuć słuchu!!! To było REWELACYJNE!!!, owacja trwała kilka minut!!!
- 2 0
-
2012-06-14 13:42
dosyc juz dmuchania konia
i wkladania piorka w d*pe zeby gdynianie sie usmiali
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.