- 1 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (54 opinie)
- 2 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 3 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (20 opinii)
- 4 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
Gdańscy akcjonariusze: satysfakcja zamiast pieniędzy
Bez nich wiele imprez, nie tylko tych o niskim budżecie, nie mogłoby się dobyć. Wolontariusze zamiast pieniędzy dostają coś bardzo cennego - doświadczenie i szansę poznania wielu ciekawych osób.
W pierwszej edycji Gdańskich Akcjonariuszu, która trwała od sierpnia 2009 r. do lipca 2010 r. wzięło udział 300 osób. -Rotacja jest spora, jednak mamy grupę 18 osób, które na stałe z nami współpracują - mówi Agata Walczak, koordynator projektu Gdańscy Akcjonariusze.
Żeby zostać wolontariuszem wystarczą chęci i odrobina wolnego czasu. - Żeby być akcjonariuszem nie trzeba też poświęcać wiele czasu, często wystarczy przyjść na godzinę, dwie. Jesteśmy pod tym względem bardzo elastyczni - wyjaśnia pani Agata. - W przypadku osób niepełnoletnich konieczna jest zgoda rodziców. Poza tym nie ma innych ograniczeń, wiekowych również - .
Za swoją pracę zamiast pieniędzy dostają coś bardzo cennego. - W przypadku międzynarodowych wydarzeń mają możliwość szlifowania języka, zdobywają doświadczenie w organizacji takich wydarzeń, poznają mnóstwo osób, także artystów, do których mają swobodniejszy dostęp niż zwykły widz - przekonuje Agata Walczak.
Zwykle uczestniczą też w imprezach, które pomagają organizować, tak było np. Podczas meczu siatkówki między Polską a Brazylią w Ergo Arenie. Po każdej imprezie otrzymują certyfikat uczestnictwa, który może stać się elementem ich CV. - Myślę, że taka informacja wzbogaca CV i może pomóc w staraniach związanych z poszukiwaniem pracy - dodaje Agata Walczak.
W najbliższym czasie Gdańskich Akcjonariuszy będzie można spotkać nie tylko podczas "Narracji", ale także podczas Bożonarodzeniowego Jarmarku, Gdańskiej Gali Sportu i Blog Forum.
By zostać Gdańskim Akcjonariuszem wystarczy wypełnić formularz zgłoszeniowy na stronie rozrywka.trojmiasto.pl/akcjonariusze lub www.gdansk4u.pl/akcjonariusze albo skontaktować się z Gdańską Organizacją Turystyczną pod nr tel.: 58 300 06 59 lub Regionalnym Centrum Wolontariatu w Gdańsku: 58 341 61 77.
Wydarzenia
Opinie (24)
-
2010-11-21 21:03
(3)
Gdańscy AKCJONARIUSZE to nie bzdura! Jest naprawdę możliwość poznania wielu świetnych ludzi. Może i pracuje za darmo ale dostajemy o wiele więcej- doświadczenie, znajomości a także bierzemy czynny udział w wydarzeniach, my je po części tez organizujemy a nie biernie uczestniczymy i przychodzimy na gotowe. Jest moliwość szlifowania języka- jednak Gdańsk odwiedza wiele obcokrajowców. W ogóle jak można uważac to za bzdure! My przynajmniej pomagamy innym a wy co tylko z tego sie na śmiewacie.
- 5 3
-
2010-11-21 21:58
Widzę, że trzeba łopatologicznie tłumaczyć...
Sprawdź na Wikipedii albo w słowniku języka polskiego co oznacza słowo akcjonariusz.
- 2 1
-
2010-11-21 23:53
Nkt nie naśmiewa się z tego, że są ludzie chętni do działania. Pietnowane jest wykorzystywanie ich!!
Hospicjum = NFZ = budżetówka = notoryczny brak siana. Idziesz pomóc, nie bierzesz kasy, świetnie! Dobry uczynek.
Open'er, EURO 2012, Jarmarki itp = KASA KASA KASA KASA $$$$$$$$$$$$$. Dajesz się doić, bo ich stać na to, żeby opłacić pracowników (choćby te głupie 5zł/h - to już jakiś zarobek). To wyraz głupoty a nie szlachetności.
Takie czasy - Ty działasz z pobudek szlachetnych, a "wolontariodawca" się z tego nabija i liczy oszczędności.- 2 1
-
2010-11-22 08:42
jezeli dzialasz dla firmy/organizacji komercyjnej jako wolentariusz to jestes JELEN -oni maja placic ludzom za prace , a nie szukac wolentariuszy
- 1 1
-
2010-11-22 00:50
czasem sa to zwykle Jelenie
Szczegolnie w przypadkach kiedy wysokobudzetowa firma jak np hala zatrudnia ich do czarnej roboty i g..no placi.
- 0 3
-
2010-11-22 11:20
Lepsze niż siedzenie w domu
E tam przynajmniej coś robią, a nie siedzą w domem przed tv i oglądają Klan
- 4 0
-
2010-11-22 11:45
Akcjonariusz to nie frajer
Każdy ma swój pomysł na życie i siebie. Oczywiście fajnie jest siedzieć w domu, oglądać kolejny film i nie robić nic, ale to nie dla mnie Akcjonariusz robi coś dla innych z własnej woli, bez gratyfikacji finansowej. Dla mnie matki dwóch super synów, to moment dla samej siebie, radość z poznania ciekawych ludzi i chęć nie tylko oglądania, ale brania czynnego udziału w wydarzeniach naszego miasta.
Nikt nikogo nie zmusza do działania, nikt nie każe nikomu wychodzić z ciepłego domku, ale moim zdaniem warto.
Pozdrawiam serdecznie, tych którzy działają, i współczuje tym, którym potrafią tylko krytykować i szukać minusów.
Lepiej się popsuć niż zardzewieć- 3 0
-
2010-11-22 12:02
Dla mnie to dobre doświadczenie
Brałam udział w kilku imprezach jako wolontariusz i naprawdę nie uważam tego za stratę czasu i wyzysk! Przecież nikt mnie nie zmuszał! Dla mnie najcenniejszy jest kontakt z ludźmi i to, że od środka mogę zobaczyć, jak te imprezy są organizowane. Dzisiaj każde doświadczenie jest na wagę złota i nie ma opcji, żeby mi się to kiedyś nie przydało w życiu. A jak komu się nie chce to przecież może siedzieć w domu, ja tego nie komentuję, że nic nie robi.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.