- 1 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 2 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (14 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 5 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
- 6 Gdańsk: kto dostał pieniądze na kulturę? (43 opinie)
Zmagania festiwalowe z historią polskiego kina w tle
Debiut fabularny Borysa Lankosza "Rewers" podbił publiczność drugiego dnia 34. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Znakomity film, genialne kreacje aktorskie, mistrzowskie zdjęcia i muzyka, reżyseria godna dojrzałego artysty. To pierwszy poważny kandydat do Złotych Lwów.
"Rewers" to produkcja słynnego Studia Filmowego KADR, założonego między innymi przez Jerzego Kawalerowicza, Andrzeja Wajdę, Kazimierza Kutza i Andrzeja Munka. Realizatorzy "Rewersu" musieli więc stanąć na wysokości zadania. Pierwsze przedpremierowe pokazy udowodniły, że wywiązali się z niego popisowo. "Rewers" to przewrotny, czerpiący z czarnego humoru film, osadzony w realiach stalinowskiej Polski. Nakręcony bez zapędów martyrologicznych, bez skłonności do rozliczania bohaterów minionej epoki, za to z dużym dystansem i polotem. Doskonałe kreacje Agaty Buzek i demonicznego, a czasem też bogartowskiego Marcina Dorocińskiego. Premiera filmu 20 listopada - w tym roku to obowiązkowa pozycja kinowa.
Festiwal to jednak nie tylko zmagania konkursowe. To także szereg interesujących wydarzeń, spotkań, debat, a także wystawy zorganizowane z okazji 100-lecia polskiego filmu. Wśród nich plenerowy pokaz fotosów, zatrzymanych w kadrze najlepszych scen filmowych. Między innymi z "Popiołu i diamentu" Andrzeja Wajdy - typ sceny stulecia Jerzego Hoffmana. - Najważniejszą dla mnie sceną są Zaduszki przy barze, zapalanego alkoholu za pamięć poległych kolegów, czyli najsłynniejsza kwestia zagrana przez Zbigniewa Cybulskiego. Może dlatego, że moje pokolenie samo otarło się o śmierć - wyznaje Jerzy Hoffman.
Filmy, to nie wszystko, co można zobaczyć w Gdyni.
Na szczycie listy pamiętnych scen według Andrzeja Wajdy znalazł się natomiast "Rejs" Marka Piwowskiego. - Piwowski zwrócił się do mnie, bym pomógł mu przy jego filmie. Pokazuje mi materiał, a tam sceny i dialog o tym jak polski film jest przyjmowany przez polską publiczność - opowiada Andrzej Wajda. ("A w filmie polskim to jest tak: nuda, nic się nie dzieje. Dialogi niedobre..."). - Bohaterowie jego filmu opowiadali oczywiście o moim filmie - śmieje się Wajda.
Co wybrała jedna z najlepszych polskich montażystek filmowych? -Piekło cenzora z filmu Wojciecha Marczewskiego "Ucieczka z kina wolność". Metaforyczna scena spotkania Gajosa - cenzora z nieistniejącymi, niejako uśmierconymi przez jego działalność, postaciami z książek - typuje Milenia Fiedler.
Oprócz wystaw historycznych, które można oglądać w Muzeum Miasta Gdyni i na Placu Grunwaldzkim nieopodal Teatru Muzycznego, festiwal obfituje w tzw. pokazy specjalne. Jednym z nich jest prezentowany do czwartku w Multikinie w Gdyni, pierwszy po słynnym "Dekalogu" Krzysztofa Kieślowskiego, pełnometrażowy film nowelowy "Dekalog 89+".
- Każda nowela jest rozwinięciem kolejnego z dziesięciu przykazań - wyjaśnia reżyser Andrzej Mańkowski. - Nie mierzymy się jednak z Kieślowskim, proponujemy inny pomysł. Nowele nakręciliśmy według koncepcji i scenariuszy młodych ludzi urodzonych w 1989 roku, nie obarczonych dziedzictwem tamtych czasów. 20 lat później staramy się pokazać coś bardzo współczesnego, nowe odczytanie dekalogu, wykonane przez nowe pokolenie - dodaje Mańkowski. Najbliższa prezentacja odbędzie się w czwartek o godz. 19.
Jak co roku swoje pięć minut mają także zwolennicy "kina pod chmurką". Codziennie na gdyńskiej plaży, w ramach projektu "Kino od morza", można przypomnieć sobie najlepsze etiudy oraz filmy jednego z najsławniejszych współczesnych polskich reżyserów, Romana Polańskiego. W repertuarze m.in."Chinatown", "Dziecko Rosemary", "Nieustraszeni pogromy wampirów" i "Lokator".
Natomiast tych, którzy chcą nauczyć się jak zostać rekordzistą w trudnej dyscyplinie zdobywania autografów od gwiazd, zapraszamy do Multikina, gdzie swoje zdobycze - uśmiechy gwiazd - prezentuje Marek Wysoczyński.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (3)
-
2009-09-16 23:36
Rewers- gorąco polecam!
Brawo, brawo, brawo! Nic dodać nic ująć!!!!!!
- 1 1
-
2009-09-16 23:55
jak na razie
jak na razie wtorek był najlepszym dniem festiwalu. "Jestem twój" , "handlarz cudów" godne polecenia, ale "Rewers" powalił wszystkich na kolana, rewelacyjny jak zaden dotychczas. Brawo!
- 0 1
-
2009-09-17 15:06
najpierw torbicka
trzeba przewrocic to bedzie dobre kino
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.