• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zatoka Sztuki to miejsce dla sopocian

13 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Zatoka Sztuki jest instytucją typu "art&biznes", czyli miejscem łączącym w sobie funkcje kulturalne i biznesowe. Zatoka Sztuki jest instytucją typu "art&biznes", czyli miejscem łączącym w sobie funkcje kulturalne i biznesowe.

- Ludzie do końca nie wierzą, że jest to miejsce kulturalno-artystyczne. Cały czas istnieje przekonanie, że wcześniej czy później powstanie tu wielka dyskoteka. Nic bardziej błędnego. Chcielibyśmy, żeby sopocianie wiedzieli, że to miejsce dla nich - mówi Karolina Matea, prezes fundacji MCKA w Zatoce Sztuki w sopockich Łazienkach Północnych.



Działacie już ponad rok, a sopocianie nadal nie są pewni, czym MCKA Zatoka Sztuki tak naprawdę jest. To restauracja, klub czy centrum kultury?

Karolina Matea: Zatoka Sztuki jest instytucją typu "art&biznes", czyli miejscem łączącym w sobie funkcje kulturalne i biznesowe. Jesteśmy centrum kultury i głównym naszym celem jest krzewienie wartości kulturalnych oraz pomoc w dotarciu do szerszej publiczności młodym artystom. Dodatkową działalnością jest restauracja, funkcjonujący latem klub plażowy, pracownie artystyczne, duża sala koncertowo-wystawiennicza, która może też pełnić funkcję sali konferencyjnej oraz zaplecze rezydencyjne - kilka apartamentów, z których chętnie korzystają artyści z Polski i świata chcący spędzić czas w Sopocie.

Skąd macie na to wszystko pieniądze?

Nie jesteśmy dotowani przez państwo czy miasto, więc staramy się umiejętnie łączyć sferę artystyczną z komercyjną. Każdą złotówkę, którą przeznaczamy na kulturę, musimy zarobić. Wpływy z restauracji i działalności komercyjnej typu bankiety czy konferencje umożliwiają nam otwartą dla wszystkich działalność kulturalną i utrzymanie budynku. Obecnie liczymy, że uda nam się w niedalekiej przyszłości pozyskać mecenasa, dzięki czemu będziemy mogli rozwijać naszą działalność artystyczną. Tak naprawdę, tworząc to miejsce, nie odkryliśmy Ameryki. Takie instytucje od lat istnieją i funkcjonują m.in. w Salzburgu, Hong Kongu czy w wielu miastach Stanów Zjednoczonych. W Polsce Zatoka Sztuki jest pierwsza, dlatego budzi tyle emocji. Na potrzeby inwestycji zaciągnęliśmy kredyty, które będziemy spłacać przez kolejne 20 lat.

Jesteście związani z miastem umową, ponieważ budynek i teren, na którym on stoi, należy do Sopotu. Jak układa się wasza współpraca z urzędnikami?

Udało nam się wygrać bardzo restrykcyjny przetarg, który zakładał, że w Łazienkach Północnych powstanie obiekt o funkcji SPA lub kulturalno-artystycznej. Nasza oferta była najciekawsza i najbardziej innowacyjna, dzięki czemu dostaliśmy budynek w dzierżawę na 20 lat. Rewitalizacja całego miejsca, czyli odbudowa zrujnowanego budynku oraz otaczającej go zieleni została w całości sfinansowana przez nas, miasto wsparło nas jedynie swoją wiedzą i doświadczeniem. W tej chwili blisko współpracujemy z miastem i ta współpraca układa się bardzo dobrze. Jesteśmy pierwszą w Polsce instytucją kulturalną, która działa na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego. Często udostępniamy miastu nasze przestrzenie nieodpłatnie, dzięki czemu w Sopocie odbywa się coraz więcej ciekawych wydarzeń na wysokim poziomie. W tym roku gościliśmy już Sopot Fashion Days, Ulicę Artystów, Sopot Film Festival, Festiwal Artloop, festiwal Literacki Sopot, którego byliśmy współtwórcą czy niedawny Sopot Jazz Festiwal. Mamy nadzieję, że tych projektów z każdym rokiem będzie coraz więcej.

Czy oprócz goszczenia różnych inicjatyw artystycznych, robicie własne projekty?

Trzeba podkreślić, że Zatoka Sztuki jest przede wszystkim platformą, która stwarza nowe możliwości lokalnym artystom i i instytucjom. Nasze przestrzenie często udostępniamy za darmo lub za minimalne koszty, np. prądu. O współpracę zwraca się do nas wielu artystów i instytucji. Efektem tego są liczne wystawy, koncerty czy warsztaty. Jednym z największych naszych autorskich projektów jest coroczny festiwal Fringe doceniony na międzynarodowym kongresie w Edynburgu i wpisany do prestiżowej sieci World Festival Network. To duży sukces. Jesteśmy zadowoleni z cyklu Supernowa, w w ramach którego prezentują się początkujący artyści oraz z serii wystaw TuseWystaw. Już pracujemy nad przyszłoroczną edycją mistrzowskich warsztatów improwizacji jazzowej z nauczycielami ze szkoły SIM z Nowego Jorku. Trwa także czasochłonny i kosztowny proces doposażania pracowni artystycznych - ceramicznej, graficznej i fotograficznej.

Wasz największy sukces to...

Fakt, że powstaliśmy. Wymagało to ogromnego wysiłku i to nie tylko finansowego, ale także emocjonalnego. Musieliśmy walczyć z wieloma uprzedzeniami i pokonać wiele przeszkód. Gdybyśmy wiedzieli, co przejdziemy, chyba nigdy byśmy się na to nie zdecydowali. Ale nie narzekamy. Wręcz przeciwnie. W ciągu tego roku poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi, którzy zupełnie bezinteresownie nas wspierali dobrym słowem i dodawali otuchy. Wielkie podziękowania należą się wielu artystom i instytucjom, m.in. Wojtkowi Mazolewskiemu, Sławkowi Jaskułke, Leszkowi Możdżerowi, Teatrowi Dada von Bzdulow, Maćkowi Salamonowi czy Elvinowi Flamingo. Nie sposób wymienić wszystkich, którzy w nas uwierzyli. Dziękujemy także władzom Sopotu od byłego wiceprezydenta, Wojciecha Fułka po obecnego prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego. Ogromnym sukcesem jest także to, że przez rok działalności staliśmy się najbardziej rozpoznawalną prywatną instytucją kulturalną w Polsce i odzywają się do nas liczne miasta chcące skopiować ten pomysł. Partnerskie dla Sopotu miasto Zakopane prosi nas o podpowiedzi, jak zacząć taki projekt.

A porażka?

Naszą porażką jest fakt, że sopocianie wciąż nie widzą otwartości tego miejsca i jego przeznaczenia. Ludzie do końca nie wierzą, że jest to miejsce kulturalno-artystyczne. Cały czas istnieje przekonanie, że wcześniej czy później powstanie tu wielka dyskoteka. Nic bardziej błędnego. Chcielibyśmy, żeby mieszkańcy wiedzieli, że to miejsce dla nich. Jesteśmy nową instytucją i cały czas pracujemy na zaufanie. Naszym celem jest pokazanie sceptykom, że się mylą i że jesteśmy wyjątkowym i nietuzinkowym miejscem.

Jakimi wydarzeniami na jesień chcecie do siebie przekonać mieszkańców?

Specjalnie z myślą o sopocianach zaczynamy jesienią szereg darmowych imprez. Co sobotę urządzamy bajkowe poranki, podczas których czytamy dla dzieci. Cykl zaczynamy 13 października o godz. 11 od "Przygód Kubusia Puchatka". Będziemy również przybliżać kulturę innych państw i ciekawych, zagranicznych świąt. Planujemy m.in. spotkanie z okazji amerykańskiego Dnia Dziękczynienia czy obchody szwedzkiego święta Świętej Łucji. Pod koniec października ruszamy z różnorodnym cyklem warsztatów artystycznych i hobbystycznych, m.in. zajęciami z ilustracji mody, designu czy technik plastycznych dla najmłodszych. To właśnie na program artystyczny dla dzieci kładziemy duży nacisk, bo zależy nam na edukacji artystycznej od najmłodszych lat. Zapraszamy też na spotkanie z aktorem Andrzejem Grabowskim 21 października i pierwszą odsłonę festiwalu współczesnej muzyki klasycznej Neoarte w dniach 27-28 października. Nie zamykamy się na kulturę wysoką, chcemy dotrzeć do wszystkich, którzy są ciekawi świata i kultury. Zapraszam na nasz profil na Facebooku, gdzie na bieżąco można śledzić informację o zbliżających się wydarzeniach oraz podzielić się z nami swoją opinią i pomysłami.

* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł

Miejsca

Opinie (17) 1 zablokowana

  • szkoda że w Gdańsku nie powstanie takie miejsce, zarabiające na siebie

    zamiast nieskończonej ilości galerii i spółeczek miejskich itp., finansowanych z budżetu miasta, które nie wiadomo czym się zajmują.

    • 7 3

  • Hmmmmm.........

    Ceny w restauracji są nie do przyjęcia dla Sopociaków i artystów... Sałatka z kurczakiem 35 zł... piwo małe 9 lub 10 zł.... snobizm warszawski i brak sopockiego artystycznego klimatu.... Sorki ale nieeeeeee............

    • 16 5

  • Zatem

    traktuj to miejsce gdzie karmisz i poisz swoja dusze, oczy i mysli...jak chcesz sie nawtryniac po taniosci to idz do knajpy u nie marudz!

    • 3 6

  • też lubię to miejsce :)

    • 3 1

  • Nie ma Kasy

    Otwórzcie kartę po ile kawa , herbata , kieliszek taniego wina z macro ,modernistyczne dania za fortunę .Bawcie się zatem sami lub przekwalifikujcie w miejsce promocji artystów ,wspierania ich a nie swoich kieszeni .

    • 8 3

  • Artykuł na zamówienie?

    No tak, pojawił się istotny fakt - nie zrobiliśmy tam dyskoteki. To wielka sztuka, zwłaszcza że zarządzacie takimi przybytkami jak bar Go Go , Tropikalna Wyspa czy jak jej tam teraz, dyskoteka czy Dream Club. Miasto upycha u Was imprezy aby nie było skandalu że zrobiliście restaurację i apartamenty hotelowe z widokiem na morze zamiast prawdziwe artystyczne miejsce. Ok super to żadna poruta ale naprawdę jest co najmniej kilka miejsc w Sopocie, które robią naprawdę mnóstwo koncertów, artu bez pompy miejskiej. Ten artykuł jest jak na zamówienie.

    • 8 4

  • Ha ha artykuł sponsorowany!!!

    W ramach partnerstwa publiczno-prywatnego kto zapłacił za wywiad sponsorowany miasto czy właściciel hotelu Zatoka Sztuki?

    • 6 5

  • zatoka sztuki jest ok :)

    Trzymam kciuki za właścicieli, nie przejmujcie się hejterami ;)

    • 6 5

  • Jest fajnie ale drogo :)

    Jak przez lata budynek niszczał to wszyscy narzekali jak ktoś w końcu zrobił tam coś za własną kasę to też źle :p Jakie to typowe :) Najlepiej nic nie robić i narzekać . Jak dla mnie to troch ę drogo ale miejsce szczególnie latem ma magiczny klimat i cieszę się że powstało w moim mieście :) Tak trzymać tylko obniżyć ceny na barze :)

    • 4 1

  • i tak lepiej niż było !

    Była obskurna dyskoteka , potem ruina teraz centrum artystyczne więc nie ma się co spinać nawet jeśli na piętrze zrobili by salon masażu erotycznego to i tak o niebo lepiej niż to co było :) Muszę tam zajrzeć w końcu :)

    • 4 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się gra komputerowa stworzona przez Mateusza Skutnika, której akcja rozgrywa się w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane