- 1 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (13 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
- 5 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 6 Wszyscy sprzedają akcje? On kupuje (25 opinii)
Z jednym wspomnieniem przez wieczność
25 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat)
aktualizacja: godz. 07:30
(25 lutego 2008)
Co by się stało gdybyś umarł i znalazł się w miejscu, którego nie znasz? Gdyby kazano ci wybrać jedno wspomnienie z twojego życia, które będziesz przeżywał przez wieczność, zapominając o wszystkim innym. A gdybyś nie umiał wybrać?
Przed takim dylematem stoją bohaterowie wystawionej przez Maybe Theatre Company sztuki "100", której premiera odbyła się w piątek w gdańskim Teatrze Miniatura. Inspirowane jest sztuką o tym samym tytule, której autorami są Diene Petterle, Neil Monaghan i Christopher Heimann. Spektakl wystawiany jest w języku angielskim, a jego reżyserkami są Daria Budzyńska i Penny Shefton.
"100" opowiada on historię czworga młodych ludzi, którzy po śmierci trafiają w dziwne miejsce. Spotykają w nim dwóch przewodników. Zanim skończą oni odliczać do stu, czwórka bohaterów musi wybrać jedno, najważniejsze wspomnienie, które jako jedyne nie będzie wymazane z ich pamięci. Wybór powinien być przemyślany, gdyż pamięć o nim będzie im towarzyszyła przez wieczność. Brak odpowiedniej decyzji oznaczać będzie wymazanie całego życia z pamięci. Pozostanie tylko pustka. Zaczyna się odliczanie...
Presja przytłacza bohaterów, którzy stojąc przed trudnym wyborem nie są w stanie ustalić, które wydarzenia miały największy wpływ na ich życie. Szybkie i powierzchowne retrospekcje nie przynoszą skutku. Bohaterowie zmuszeni są zajrzeć głęboko w swoją duszę, co pozwola im odkryć jakimi ludźmi są tak naprawdę.
- Chcieliśmy aby widzowie zastanowili się nad sensem życia, nad tym czego pragniemy i do czego dążymy, aby każdy rozważył jaki byłby jego wybór - mówiła po spektaklu Daria Budzyńska, reżyserka "100".
Przedstawienie oparte było na teatrze ruchu, czego dowodem był pełen energii i dynamiczny układ choreograficzny uzupełniający minimalistyczną scenografię i kostiumy. Duże wrażenie wywierają także pokazywane wizualizacje i muzyka, która świetnie oddawała nastrój sztuki.
- Naszą grupę tworzy ponad 30 osób, które spotykały się co tydzień. Pracowaliśmy nad spektaklem od roku, z tym, że początkowo były to warsztaty choreograficzne. Z czasem zaczęliśmy dołączać do choreografii tekst i tak powstał ten spektakl - tłumaczył odtwórca jednej z głównych ról, Aleksander Neyman.
Maybe Theatre Company istnieje od 1992 i związany jest z Instytutem Anglistyki UG. Przez długi czas był jedynym stowarzyszeniem w Polsce grającym sztuki po angielsku. W swoim dorobku zespół ma ponad 80 premier.
Aneta Niezgoda
Miejsca
Spektakle
Opinie (3)
-
2008-02-25 11:12
czy można się spodziewać w najbliższym czasie ponownego wystawienia tego spektaklu..?
- 0 0
-
2008-02-25 16:20
Najbliższe spektakle
Piątek - 29.02 - godz. 19:30
Sobota - 01.03 - godz. 17:00, 19:30
Niedziela - 02.03 - godz. 17:00- 0 0
-
2008-02-27 00:01
REWELACJA!
Już byłam i widziałam! Fantastyczny, niesamowity spektakl.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.