Wystawa fotografii Doroty Ozy Kareckiej #zGdyni

Projekt "#zGdyni - portrety" jest wynikiem wielomiesięcznej pracy fotografki, która próbuje odpowiedzieć na pytanie o pochodzenie niepowtarzalnego klimatu Gdyni- miasta posiadającego magnetyczną siłę przyciągania indywidualistów, obieżyświatów i niebieskich ptaków. Artystka tworzy osobiste, subtelne portrety gdyńskich osobistości, a jest to galeria postaci zaskakująco nieoczywistych. W jednym rzędzie z artystami Dorota Karecka umieszcza nieco zapomnianych, choć kultowych bohaterów drugiego planu: ten szewc, ten krawiec, ta pani od kapeluszy. Wydawać by się mogło, że o części z nich wiemy wystarczająco dużo, by wygłaszać osądy, mnożyć plotki czy wyrażać podziw. Nasze postrzeganie może zmienić konfrontacja z obliczem, jakie bohaterowie odsłonili przed Dorotą Karecką. Staniemy się świadkami szczerych rozmów o gdyńskich korzeniach, emigracji i powrotach do miasta, a także o prozie życia codziennego.

Lista dramatis personnae z czasem rozrosła się do ponad 100 osób. Niektórzy nie mają nazwisk. Gdynianie obdarzyli ich pseudonimami, które przylgnęły do nich na zawsze. Wielu z nich posiada nazwiska-wytrychy, niektórzy znani są z pseudonimów artystycznych, część nazwisk niewiele nam mówi. Wspólnym mianownikiem wszystkich opowieści pozostaje Gdynia - miasto wybrane, nieprzypadkowe, port, do którego się wraca i który opuszcza się, by ponownie zatęsknić. Kilku bohaterów projektu doczeka się być może pomnika na swą cześć w sercu miasta, wielu z nich pozostawi po sobie wymierny ślad w zbiorowej pamięci, niektórzy staną się częścią podziemnej legendy, ale każdy z nich odzwierciedla atmosferę tego miejsca, dzieląc się z nim swą charyzmą.
Projekt jest dziełem otwartym.

Dorota Oza Karecka
Jest fotografką-portrecistką, która w swojej pracy stosuje historyczne techniki fotograficzne, co pozwala jej wpływać na zdjęcia na każdym etapie ich powstawania. Fotografie Doroty Kareckiej mają duszę, zarówno dzięki materiałom pokrytym srebrem, jak i relacji jaką tworzy z portretowaną osobą.

Wiele czasu zajmuje jej staranne wybieranie gdynian, których portretuje. Poszukuje ludzi, którzy nadają temu miastu charakter: począwszy od rodziny szewców na ulicy Abrahama, krawca Wiśniewskiego z ulicy Starowiejskiej, zasłużonego dla drużyny Rugby Zbyszka Rybaka, aż po wyjątkowego człowieka i muzyka Przemka Dyakowskiego.

Praca nad projektem trwa już 1,5 roku. W tym czasie powstało ponad 40 portretów, którym towarzyszy poznawanie ludzi i ich historii. Dzięki tym spotkaniom dowiedziała się wiele o swojej rodzinie Jabłczyńskich - jej historii i losach rodzinnej drukarni.