Tatuaż jako wyraz własnego indywidualizmu? Czemu nie! Chętnych na takie ozdobienie ciała przybywa, zmienia się też wielkość tatuaży. Coraz więcej osób chce mieć duże, widoczne wzory. Podczas najbliższego spotkania z cyklu "Wpływowi goście" w Galerii Bałtyckiej odbędzie się pokaz tatuowania na żywo, a widzowie w każdym wieku będą mogli spróbować swoich sił w tatuowaniu na... skórce banana.
Podobne wydarzenia
piątek - niedziela
piątek, godz. 19:00
Dziś Pawła można spotkać w studiu Zajawa Tattoo w Gdańsku. Ma na swoim koncie setki wytatuowanych worów. Jego dzieła wyglądają jak pomalowane akwarelami szkice. - Najlepsze prace powstają, kiedy do studia przychodzi osoba, która ma jakiś pomysł na tatuaż, ale nie trzyma się go kurczowo i pozwala zaproponować sobie coś nieco innego - twierdzi Paweł.
Kto robi dziś tatuaże? - Wszyscy, kobiety i mężczyźni, młodsi i starsi - mówi Marcin Pacześny, właściciel studiu Zajawa Tattoo, organizator festiwalu tatuażu Tattoo Konwent. - Często zaczyna się od jednego wzoru, a kończy na dziesięciu. Ale nie jest tak, że ktoś, kto zrobi pierwszy tatuaż, na pewno wróci po kolejne. To kwestia pomysłu na indywidualne wyrażenie siebie, a często także spełnienie marzeń, nie zawsze swoich. Zdarza się, że przychodzi syn i kupuje voucher dla mamy, która zawsze marzyła, by coś sobie wytatuować.
Zdaniem Marcina na rosnące zainteresowanie tatuażami wpływ ma m.in. większa otwartość społeczeństwa. - Rysunek na ciele nie budzi już niezdrowego zainteresowania. Jest wyrazem indywidualizmu, jakiejś opowieści o człowieku, który go nosi - twierdzi właściciel Zajawa Tattoo.
- Na pewno jednak decyzję o tatuażu trzeba dobrze przemyśleć - dodaje Paweł Stangreciak. - Wytatuowanie sobie całych przedramion, dłoni czy szyi w bardzo młodym wieku nie zawsze jest najlepszym pomysłem, a takie prośby też dostajemy.
Spotkanie "Wpływowi goście" poświęcone tatuażom i tatuażystom odbędzie się w Galerii Bałtyckiej w najbliższą sobotę, 11 maja na poziomie -1. Trwać będzie od godz. 12.30 do 17.30. Wstęp jest bezpłatny.