- 1 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 2 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (14 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 5 Gdańsk: kto dostał pieniądze na kulturę? (43 opinie)
- 6 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
Wojna w naszych głowach. Wystawa Libery w PGS
Budował z klocków Lego obóz koncentracyjny, filmował ślady po gumkach od majtek swoich znajomych i konstruował urządzenie do wydłużania penisa. Teraz opowie o wojnie, którą współczesny człowiek toczy codziennie ze sobą, swoim ciałem i swoimi bliskimi. Prace jednego z najwybitniejszych polskich artystów, Zbigniewa Libery, można do 27 października oglądać w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie na wystawie "Wojna. Obrazy martwe i ruchome".
Słowo "wojna" wyjątkowo trafnie charakteryzuje twórczość Zbigniewa Libery. To wszakże jeden z tych artystów, którzy nie boją się poruszać tematów niewygodnych i zadawać pytań dotyczących spraw, o jakich zazwyczaj nie mamy ochoty myśleć. Nieustanne prowokowanie widzów i krytyków sztuki za pomocą środków, wobec których trudno przejść obojętnie, sprawiło, że dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów w Polsce.
Nawet ci, którzy niespecjalnie interesują się sztuką współczesną, słyszeli zapewne o słynnej pracy "Lego. Obóz koncentracyjny" wycofanej z Biennale w Wenecji w 1997 roku. To właśnie ona wygenerowała olbrzymi szum medialny wokół artysty. Zresztą wszystkie wymyślane przez Liberę "zabawki" budziły kontrowersje: czy była to lalka - niemowlak, pokryta owłosieniem w okolicach narządów płciowych, na nogach i pod pachami, którą można było samodzielnie ogolić, czy dziwaczny przyrząd gwarantujący wydłużenie penisa. Temat naginania się za wszelką cenę do kreowanych przez media, absurdalnych ideałów i narzucanych z góry ról społecznych pojawił się także w głośnym filmie "Jak tresuje się dziewczynki", który szybko zyskał uznanie w kręgach feministycznych.
Na wystawie w Sopocie prezentowane są nieco mniej znane prace wybrane z całego, 30-letniego dorobku artysty.
- Kluczem dla nas było pojęcie wojny, ale nie tej rozumianej w sposób dosłowny jako działania zbrojne - wyjaśnia Łukasz Gorczyca, kurator wystawy. - Chodzi o pewien rodzaj napięcia w relacjach między ludźmi czy w stosunku do własnego ciała. To temat, który towarzyszy Liberze od początku jego kariery, od momentu, kiedy w latach 80. siedział w więzieniu za kolportaż ulotek popierających "Solidarność".
W pracach Libery wojna pojawia się jako namacalny, fizyczny ucisk - tak jak w wideo "Gumki", pokazującej odciski po stanikach i gumkach od majtek, ale też jako pewien stan umysłu, od którego nikt z nas nie jest wolny. Szczególnie ciekawą część wystawy stanowią fotografie.
- Libera nie traktuje tej formy sztuki jako narzędzia do uwieczniania rzeczywistości i opisywania świata takim, jaki znamy - mówi Gorczyca. - Zdjęcia służą mu do snucia fantazji na temat przyszłości, pokazywania tego, co siedzi w naszych głowach, tak jak w przygotowanej specjalnie na tę wystawę fotografii "Palenie pieniędzy" .
Oprócz tego w Sopocie będzie można obejrzeć ilustracje z głośnej książki "Co robi łączniczka", przygotowanej wspólnie z Dariuszem Foksem i nawiązującej do Powstania Warszawskiego. To seria niezwykłych fotomontaży, w których na tle ruin Warszawy pojawiają się słynne aktorki - Anita Ekberg czy Sophia Loren. W tym dalekim od martyrologicznych zapędów spojrzeniu na ważny rozdział polskiej historii artysta zawiera dużą część swoich ulubionych tematów: sposób postrzegania przeszłości, uwikłanie w popkulturowe kalki, mitologizowanie wielkich historycznych wydarzeń i próby radzenia sobie z narodowymi traumami.
Wystawa w Państwowej Galerii Sztuki potrwa do 27 października. Bilet normalny kosztuje 10 zł, ulgowy - 7 zł.
Miejsca
Opinie (13) 2 zablokowane
-
2013-09-25 21:27
Jak zwykle z norek wychodzą twarde główki od prostych rytmów i przyjemności... (2)
...i złorzeczą i krytykują, bo małym twardym łebkiem nie rozumieją....
- 14 7
-
2013-09-25 22:34
(1)
Dziwisz sie? Jak na plastyce w programie mieli tylko pacykowanie plakatowkami i szkicowanie martwej natury, to skąd mają mieć jakiekolwiek wykształcenie estetyczne..
- 11 2
-
2013-10-08 09:34
bo tu chodzi o wrażliwość.
wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy. prostaka na siłę nie ucywilizujesz
- 1 0
-
2013-09-27 16:43
Libera lubi wypić chłop kiedyś z nim piłem ale nie dał rady.....
- 2 0
-
2013-09-26 10:25
nie wiem jakim jest artystą ale to fajny gość!!!
- 2 1
-
2013-09-25 20:15
(1)
Zgadzam się! Jedyna prawdziwa sztuka to makatka z jeleniem na rykowisku i obrazek bozi! I niech nikt nie śmie twierdzić inaczej, bo lewak i komunista!
- 23 4
-
2013-09-26 07:46
I 13-tu jeleni z kciukiem w górę nie wie, że pomiędzy makatkami a "sztuką współczesną" jest dużo, dużo sztuki, o której nigdy nie słyszeli.
- 1 2
-
2013-09-25 22:41
Fajne hasła
kijowe wykonanie. Tyle powiem o tym "artyście". Ślizga się po tematach i d*py daje tanim agencjom reklamowym.
- 4 5
-
2013-09-25 21:05
no ale z tym "najwybitniejszym polskim artystom" to gruba przesada ...
chyba że w kategorii prowokacji albo jakby niektórzy powiedzieli sztuki kontrowersyjnej (co ma uzasadniać każdy rynsztok, który można pospolitemu człowiekowi zaserwować i powiedzieć że to sztuka).
- 8 8
-
2013-09-25 20:31
no tak i jeszcze pedersta na pewno...
- 6 4
-
2013-09-25 19:58
p. Aleksandro
Urządzenie do przedłużania penisa to nie sztuka tylko lewacki rynsztok w którym się pani właśnie tapla, dołączając do p. Borysa.
Łudzicie się państwo strasznie myśląc że normalni ludzie zaczną te plugastwa traktować jako sztukę.- 10 20
-
2013-09-25 19:14
Panowie w kitlach czekają (1)
- 9 13
-
2013-09-25 19:15
jakie trójmiasto-tacy artyści
- 4 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.