• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Witkowski: Jesteśmy poza obiegiem

3 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Adam Witkowski. Adam Witkowski.

W Trójmieście brakuje merytorycznej dyskusji nad tutejszą sztuką, dlatego odpowiadają za nią media ze stolicy. Te koncentrują się na lokalnych wydarzeniach, bo nasze mało kto jest w stanie wypromować - tłumaczy gdański artysta, Adam Witkowski, który jako pierwszy wypowiada się w naszej debacie na temat tego jak sztuka trójmiejska przedstawia się na tle Polski.



Bez względu na to, czy podoba mi się idea tego rankingu czy nie, chcę pogratulować Anecie i Grzegorzowi, że się w nim znaleźli. Zasługują na docenienie swojej pracy, chociaż umieszczenie ich na jednym stopniu podium, za te same dokonania, świadczy o skrótowości myślenia osób, które ten ranking układały.

Mocno zaczęło mnie zastanawiać, czy jest się czym przejmować. "Czy mieszkańcy Trójmiasta mają martwić się brakiem swoich przedstawicieli w rankingu warszawskiego portalu?" - chyba tak w istocie miało brzmieć to pytanie. Grzegorz Borkowski mówi, że Setka "Obiegu" jest wypadkową sześciu subiektywnych opinii, wystawionych przez ludzi z Warszawy i przyznaje, że z warszawskiego punktu widzenia, niektóre inicjatywy i wydarzenia nie są dostrzegane. Wynika z tego wniosek, że ranking Obiegu to zhierarchizowanie najbardziej wpływowych uczestników "artystycznego życia" w Warszawie. Nie zawiera on więc bezpośredniej oceny jakości propozycji kulturalnej na peryferiach stolicy.

Dyskusja o trójmiejskiej sztuce:

Faktycznie niewiele osób z Trójmiasta pojawia się na "artystycznych salonach Warszawy". Można ten wynik łatwo poprawić i wysłać tam wszystkich zajmujących się sztuką na kilkuletnie stypendia. Znalazłoby to odbicie w tego typu rankingach, ale problem w tym, że potem nikt nie chciałby już wracać do Trójmiasta.

Małe imprezy, wystawy, koncerty nie są gorsze od tych w Warszawie lub tych w innych dużych miastach, ale w skali makro brakuje nam sporo do polskiej ekstraklasy. Często jest to spowodowane brakiem dopieszczenia projektów, promocji i uczestnictwa publiczności. Dobrze pokazuje to trójmiejski plebiscyt Sztorm Roku, na którym od kilku lat "Sztorm Sztormów" otrzymuje Open'er. Oczywiście, do skali tej ogromnej imprezy nic raczej nie ma szans się zbliżyć, ale gdyby zejść o jedną, a może nawet trzy "kategorie wagowe" niżej, to nic byśmy w Trójmieście nie znaleźli. Na Open'era przyjeżdżają do nas ludzie z całego kraju, na wystawy raczej nie.

"Życiem artystycznym", o którym mówi Borkowski, jest środowisko ludzi, zajmujących się rynkiem sztuki, kuratorów, krytyków sztuki, artystów i tych, którzy piszą o kulturze. Tak rozumianego "życia artystycznego" u nas nie ma. Nie spełniamy choćby pierwszego kryterium na tej liście - nie mamy rynku sztuki!

Kuratorzy, których nazwiska są w Polsce rozpoznawalne, już stąd wyjechali. Brak tu dużych, dobrze wypromowanych wystaw jak np. toruńska "Fabryka" Mariusza Warasa i Krzyśka Topolskiego, koordynowana przez Daniela Muzyczuka - wszyscy trzej są z Trójmiasta! Nie ma dużej instytucji typu Muzeum Sztuki Nowoczesnej, miejsca, do którego łatwo dotrzeć i w którym chciałoby się spędzić trochę czasu. Dwie największe instytucje, zajmujące się sztuką współczesną - czyli Łaźnia i Wyspa, są ulokowane tam, gdzie docierają jedynie zdeterminowane jednostki.

Boję się, że jeśli pojawiłaby się szansa otwarcia nowego, dużego miejsca dla sztuki najnowszej, to w radzie programowej szybko zasiadłyby osoby z obrazu "Ostatnia wieczerza" profesora Macieja Świeszewskiego. Nie umiem sobie wyobrazić takiej sytuacji, jaka miała miejsce w Toruniu, gdzie CSW Znaki Czasu stworzono od zera, zatrudniając do tego celu młody zespół ludzi, ściągnięty tam z całej Polski.

Oczywiście są na gdańskiej starówce galerie takie jak Triada czy Pionova albo Dom Aukcyjny na Monte Cassino w Sopocie - tego typu sklepy z obrazami są potrzebne, ale zajmują się one raczej sztuką powstającą współcześnie, niż tą faktycznie "współczesną". W Poznaniu, Krakowie czy Warszawie jest dużo małych, komercyjnych galerii wyspecjalizowanych w sztuce najnowszej, które chcą być również obecne na światowych targach sztuki oraz w "polskim środowisku artystycznym". Dbają o promocję własną i artystów ze swojej stajni, wiedzą, że sukces medialny ekspozycji jest sukcesem komercyjnym galerii - takie myślenie mocno stymuluje "życie artystyczne" à la Setka "Obiegu".

Brakuje w Trójmieście mediów poświęconych sztuce, a więc nie ma forum do merytorycznych dyskusji. Chodzi mi o takie media, jak wydawany tu kilka lat temu "Magazyn Sztuki" redagowany przez Ryszarda Ziarkiewicza, ale nawet choćby coś bliższego idei "Notesu na 6 tygodni". Prasa codzienna i portale pełnią swoje funkcje na poziomie informowania o aktywności, nie bardzo chcą być opiniotwórcze. W sytuacji braku własnych mediów o zasięgu ogólnopolskim, takie funkcje muszą spełniać ośrodki warszawskie...

Popkultura naznacza niektóre wydarzenia i osoby na godne zainteresowania. Nie zwracając uwagi na pozostałe, prawie całkowicie redukuje ich znaczenie. Pop działa szybko i nie będzie się zastanawiać dwa razy, nigdy nie powie o swojej pomyłce. Jeśli nawet, z kaprysu, zerknie na prowincje, to i tak patrzy z pozycji centrum. Żeby być pop, trzeba być w centrum. Nie dziwmy się więc takiej sytuacji, gdzie Grzegorz i Aneta są wyjątkami potwierdzającymi regułę, po prostu Trójmiasto jest poza obiegiem. To raczej jakaś rozerwana aorta, którą można się wydostać poza.

Adam Witkowski - trójmiejski artysta, zajmujący się sztuką wizualną (malarstwo, grafika, instalacja, wideo) oraz dźwiękiem i muzyką (projekty radiowe, muzyka teatralna, muzyka filmowa, nagrania terenowe). Jest wykładowcą na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku w pracowni Grafiki Multimedialnej.

Po opublikowaniu Setki "Obiegu" i naszym artykule "Trójmiasto: jesteśmy peryferiami świata sztuki?" rozpoczynamy merytoryczną dyskusję na temat trójmiejskiej sztuki. W każdą środę zapraszamy do dyskusji ludzi z trójmiejskiego świata sztuki: artystów, kuratorów, dyrektorów galerii i wykładowców akademickich. W przyszłym tygodniu na stronach naszego portalu wypowie się Jadwiga Charzyńska, dyrektor CSW Łaźnia.

Opinie (23)

  • i wlasnie dlatego wszystkim artystom radze sie wyniesc z trojmiasta, ktore jest piekne i inspiruje, ale co z tego, skoro nie ma komu i gdzie tego ogladac. i rzeczywiscie - warto przyjezdzac tylko na openera, i czasem na plaze latem.

    • 3 6

  • warto

    warto pracować nad polepszeniem i próbować.

    • 2 0

  • opener jest dla snobow i bananow!!!!!!! (1)

    • 8 2

    • dla snobow, bananow i ludzi, ktorzy lubia posluchac nuzyki na zywo na swiatowym poziomie.

      • 3 2

  • Sztuka w trójmieście to teatr i to tylko czasem

    pozostałym dziękujemy. Jak chcecie zaszokować to sprzedajcie wasze dzieła na rynku komercyjnym za niesamowitą sumę to uznamy was za artystów. A tak to sami wicie rozumicie na garnuszku podatników duperele różne urządzacie.

    • 1 1

  • A kto to jest Witkowski? (4)

    • 10 6

    • i wlasnie o to chodzi. w gdansku sztuka jest w az takiej d. , ze nawet nie wiesz kim sa ludzie jak witkowski.

      • 4 1

    • dokładnie!

      znakiem artyzmu jest chwytanie się za nos

      • 2 2

    • who is who (1)

      to jest protegowany szyłakowej:)

      • 0 0

      • i to jest śmieszne, a może raczej smutne i żałosne, KIM JEST WITKOWSKI? o czym oni tu ględzą

        • 0 0

  • Smutek (2)

    Młodzi w instytucjach kultury nie oznaczają lepszej jakości organizowanych imprez i dlatego właśnie zarządzać instytucjami powinny osoby z obrazu pana Macieja Świeszewskiego.

    Widać to najlepiej na przykładzie obecnej wystawy w Galerii Grasa która obecnie nie służy sztuce wysokiej tylko młodym dziewczynką na pokazywanie baloników pod szyldem pięknej nazwy galerii.

    I to jest smutne w Gdańsku,że nikt nie chce dbać o sztukę wysoką i na nią pieniędzy brakuje
    gdyby istniała galeria sztuki promująca sztukę warsztatową i miała budżet galerii miejskiej czy łaźni to by można było mówić o sprawiedliwości

    • 2 3

    • prawda jest taka ze nie ma kasiory ani na to ani to

      a jak miasto wydaje bo musi to potem nikt sie nie zastanawia co co to poszlo i co z tym zrobic (np. dofinansowania konkretnych projektow kultury kasa na to idzie ale zeby misto proponowalo np wydanie i promocje wierszy czy zrobienie wystawy obrazow za ktore zaplacilo to juz nie ..)

      powinno byc miejsce na WSZYSTKIE rodzaje sztuki i WSZYSTKIE powinny byc dowfinansowywane

      lubie i swieszewskiego i na wystawie witkowskiego sie dobrze bawilem chcialbym zeby obu bylo latwiej :D

      • 1 0

    • smutek?

      to osoby z obrazu Świeszewskiego nie zarządzają kulturą w gdańsku? to kto w takim razie?

      • 2 1

  • Bardzo to wszystko uproszczone i umowne. (3)

    Mówi się tutaj bez żadnego skrępowania "sztuka", nie wspominając niemal słowem o tym, że ten termin nie ogranicza się do sztuk plastycznych. Zaryzykuję stwierdzenie, że na przykład trójmiejski świat muzyki poważnej ma także poważne osiągnięcia. Opera Bałtycka wprowadza wciąż nowe pozycje do swego repertuaru, nie mówiąc o wspaniałych dokonaniach Filharmonii im. F. Chopina, które zasługują na wielkie uznanie. Zespołem na światowym poziomie jest Polski Chór Kameralny. O tym wszystkim w tej skądinąd poważnej dyskusji - ani słowa.

    • 4 1

    • tak (1)

      Tylko, że w tekście chodzi o konkretny ranking napisany przez portal Obieg.
      Tam z definicji nie ma miejsca na "muzykę poważną".

      • 1 1

      • rankingi sztuki
        kpina

        • 1 0

    • to samo z tańcem

      mamy całkiem sporo teatrów tańca, którymi możemy się pochwalić. brakuje u nas tylko możliwości edukacji w tej dziedzinie.

      • 1 0

  • (1)

    tu sie odnosi do sztuk plastycznych
    muzyka/taniec ma sie w 3 miescie calkiem dobrze
    dzieki tworcom ale tez i sponsorom LOTOS np. ostro sponsoruje muzyke (i bardzo dobrze chwala im zato )
    a dodtacji na sztuki plastyczne ni ma

    • 1 0

    • ni ma piniendzy ni ma sztuki

      • 1 0

  • sztuka jest tez

    przezyc gejowskie myslenie o kobiecie np

    • 0 0

  • sztuke widac na murach

    naszego miasta

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Nad głowami spacerujących sopockim deptakiem, na terenie kościoła Św. Jerzego, zlokalizowano pomnik poświęcony jednemu z popularnych polskich „misiów”. To:

 

Najczęściej czytane