• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Witajcie w naszej bajce! O "Akademii Pana Kleksa" w Miniaturze

Łukasz Rudziński
4 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
"Akademia Pana Kleksa" dla starszych będzie wycieczką sentymentalną w czasy dzieciństwa, dla młodszych świetnym przykładem spektaklu, w którym podział na dorosłych aktorów i dzieci właściwie przestaje obowiązywać. "Akademia Pana Kleksa" dla starszych będzie wycieczką sentymentalną w czasy dzieciństwa, dla młodszych świetnym przykładem spektaklu, w którym podział na dorosłych aktorów i dzieci właściwie przestaje obowiązywać.

Wystawienie musicalu "Akademia Pana Kleksa" przez Miejski Teatr Miniatura w Gdańsku to wydarzenie precedensowe. W spektaklu bierze udział kilkanaścioro dzieci, które doskonale czują się w otoczeniu dorosłych aktorów. Przygotowywany przez rok spektakl, którego premiera odbyła się 3 października, z pewnością będzie hitem Teatru Miniatura.



Repertuar Teatru Miniatura na październik


Od września ubiegłego roku trwały prace nad spektaklem "Akademia Pana Kleksa" w reżyserii Agnieszki Płoszajskiej i w adaptacji Emila Płoszajskiego. Wtedy ogłoszono casting do ról dziecięcych. Zgłosiło się na niego 135 dzieciaków, którzy chcieli wziąć udział w spektaklu.

Poziom trudności ról dziecięcych jest zróżnicowany, ale w sześciu (w przypadku drugiej obsady w siedmiu) przypadkach oprócz sekwencji zbiorowych młodzi aktorzy mają do zagrania solowe epizody. By te momenty dobrze funkcjonowały w spektaklu, w którym podział na pierwszoplanowe role profesjonalnych dorosłych aktorów i drugoplanowe role dzieci został niemal zniesiony, trzeba było wykonać bardzo dużo pracy.

Bardzo dobrze na scenie prezentują się dziecięcy wykonawcy. Świetną, pozbawioną emocji rolę androida Alojzego zagrała Konstancja Martin (na zdjęciu razem z Krystianem Wieczyńskim w roli Pana Kleksa). Bardzo dobrze na scenie prezentują się dziecięcy wykonawcy. Świetną, pozbawioną emocji rolę androida Alojzego zagrała Konstancja Martin (na zdjęciu razem z Krystianem Wieczyńskim w roli Pana Kleksa).
Wszystko skomplikowała pandemia koronawirusa, bo pracę nad spektaklem w marcu zawieszono na niemal pięć miesięcy. Powoli krystalizowała się również grupa dzieci, które ostatecznie wzięły udział w spektaklu. Wyłoniono 25 dzieci, które podzielono na dwie grupy. Do prób wrócono dopiero w sierpniu, stąd pierwotnie planowana na czerwiec premiera przeniesiona została na początek października.

Warto było czekać, bo propozycja Agnieszki i Emila Płoszajskich na podstawie książki Jana Brzechwy łączy brawurę inscenizacyjną i pełen ironii dowcip, z żywiołem dzieci, które nie tylko bardzo dobrze wypadają w swoich epizodach, ale też swoją energią podgrzewają atmosferę na scenie. Ponieważ świetna, prosta, ubarwiona animacjami scenografia Michała Dracza zakłada niewielki podest wchodzący w widownię Teatru Miniatura, udało się stworzyć w ten sposób zapadnię, pozwalającą na małe, działające na wyobraźnię dzieci czary.

Ruchome ściany Akademii Pana Kleksa napędzane siłą mięśni brygadzistów sceny, dla których również zaplanowane niewielkie rólki pozwalają szybko i dosłownie "uchylić drzwi" do kolejnych bajek.

Nie zbrakło największego muzycznego hitu - "Meluzyny", którą wykonała Magdalena Żulińska wraz z dziecięcymi pomocnikami. Nie zbrakło największego muzycznego hitu - "Meluzyny", którą wykonała Magdalena Żulińska wraz z dziecięcymi pomocnikami.
Zwiedza je Adaś Niezgódka (podczas premiery Matylda Krystaszek), zwany prześmiewczo przez rówieśników "gliniane ręce", bo jest szkolnym pośmiewiskiem. Nie bardzo umie przeciwstawić się niechęci kolegów, sprzeciw wobec ich wyzwisk jest zbyt słaby, by ktoś go usłyszał. W końcu Adaś zrywa guzik, krępujący jego zapiętą pod szyję koszulę. To pozwala mu spotkać ekscentrycznego Pana Kleksa (Krystian Wieczyński) i trafiać do jego Akademii pełnej wesołych, życzliwych innym dzieciaków. Tam Adaś poznaje różne bajki, smutną historię Szpaka Mateusza (Piotr Kłudka), a także budzącego lęk wśród wszystkich mieszkańców Akademii Filipa Golarza (Jakub Ehrlich).

Filip Golarz w końcu przekazuje Panu Kleksowi na wychowanie swoją lalkę - Alojzego (podczas premiery Konstancja Martin). Lalkę udaje się ożywić, a Alojzy bardzo różni się od dzieci i zaczyna podawać w wątpliwość wszystko to, czym karmi się dziecięca wyobraźnia. Pan Kleks z kolei zaczyna niepokojąco maleć.

W rolę Adasia Niezgódki wcielać się będą zamiennie Matylda Krystaszek (na zdjęciu w środku, razem z aktorkami Agnieszką Grzegorzewską - po lewej - i Wioletą Karpowicz) oraz Konrad Repiński. W rolę Adasia Niezgódki wcielać się będą zamiennie Matylda Krystaszek (na zdjęciu w środku, razem z aktorkami Agnieszką Grzegorzewską - po lewej - i Wioletą Karpowicz) oraz Konrad Repiński.
Spektakl ma wartką akcję, którą ożywiają liczne epizody z dziećmi (Doktor Paj Chi Wo - w wykonaniu Emilii Stelmachowskiej, Mały pan Kleks - Gabriela Sztejner, Dziewczynka z Zapałkami - Tola Wośko, czy Książę - Szymon Wierejko) oraz piosenki, wykonywane przez dzieci i dorosłych. Większość z nich zapożyczono z filmu Krzysztofa Gradowskiego "Akademia Pana Kleksa" (m.in. "Witajcie w naszej bajce", "Księżyc raz odwiedził staw", "Na Wyspach Bergamutach").

Z kontynuacji "Akademii.." - "Podróży Pana Kleksa" - zapożyczono pojedyncze wątki oraz słynną "Meluzynę", którą w Teatrze Miniatura śpiewa Magdalena Żulińska z dziećmi, podczas premiery z Hanną KowalkowskąErykiem Lipskim). Z kolei z "Pana Kleksa w kosmosie" w musicalu Miniatury znalazł się przebój "Ratujmy kosmos" i kołysanka "Śpij księżniczko".

Wśród uczniów Akademii w pierwszej obsadzie znalazły się jeszcze: Maja Gołębska, Miłosz Teterycz, Izabela FadelŁucja Łysoń. Ciekawą choreografię, inspirowaną układami tanecznymi z filmu, stworzył Michał Cyran. Z kolei aranżacje piosnek do zasługa Przemysława BartosiaMarcina Gałązki.

  • Z dziećmi najlepszy kontakt na scenie ma Piotr Kłudka, czyli Szpak Mateusz (po lewej).
  • Druga obsada "Akademii Pana Kleksa", która swoją premierę ma w niedzielę, 4 października.
  • Druga obsada "Akademii Pana Kleksa", która swoją premierę ma w niedzielę, 4 października.
  • Iwazja Wilków nie jest tak straszna jak w filmie Krzysztofa Gradowskiego.
  • Filip Golarz (Jakub Ehrlich, w środku) to czarny charakter, postać, która potrafi wywołać dreszcze.
  • Królewska para (Magdalena Żulińska i Jakub Ehrlich).
Dzięki pracy Agnieszki i Emila Płoszajskich oraz talentom młodych aktorów spektakl nie ma żadnego słabszego momentu, a każdy epizod dziecięcy nabiera kolorytu. Odbiorowi musicalu sprzyjają kolorowe, działające na wyobraźnię kostiumy Meluzyny i jej Meluzynów, płaszcz z pluszaków Pana Kleksa czy efektowne kreacje dzieciaków z Akademii. Także najstraszniejszy moment książki i filmu - Inwazję Wilków - przedstawiono w sposób dużo mniej straszny niż w oryginale.

Michał Derlatka o nowym sezonie teatralnym w Miniaturze



Również dzięki temu premiera "Akademii Pana Kleksa" to świetna propozycja dla dzieci w wieku szkolnym, na którym również ich rodzice będą się doskonale bawić. Trud, by stworzyć musical razem z dziećmi, opłacił się, bo w Miniaturze powstał świetny spektakl, kto wie, czy nie najlepszy w ostatnich latach.

Spektakl

7.5
29 ocen

Akademia pana Kleksa

musical, teatr dla dzieci, spektakl muzyczny

Miejsca

Opinie (27) ponad 20 zablokowanych

  • Czy wszystkich chlopcow w tej wersji grac beda dziewczynki? (2)

    Akurat w tym przypadku to mocno chybiony pomysl. Kleks sie w grobie przerwaca bo przeciez on lubil tylko malych chlopcow i takich zapraszal jedynie do akademii.

    • 22 33

    • Meluzyne powinien zagrac MichałSzpak.

      i bylo by git

      • 5 10

    • nieśmiali chłopcy

      skoro chłopcy się wstydzą to dziewczynki muszą ich zastąpić ;-)

      • 0 0

  • Dzisiaj jesteśmy tacy skrzywieni, że nawet pan Kleks budzi skojarzenia. (6)

    • 53 1

    • raczj politycznie poprawni jak idioci europejscy.

      • 9 7

    • nie uczymy się historii (3)

      Spaczeni ale i nie znamy historii kiedyś istniały szkoły męskie i szkoły żeńskie i było to normalne.

      • 7 1

      • a co z innymi plciami? (2)

        • 1 3

        • (1)

          Nie no, to poważne zagadnienie, bo okazało się, że na koronę umierają tylko mężczyźni i kobiety, a nie umiera żadna z pozistalych 69 płci.

          • 7 2

          • Bardzo proszę, podaj źródło tych "69 płci"

            Oczywiście oprócz pisowskich bajdurzeń

            • 0 2

    • Mów za siebie.

      • 1 0

  • Gender w teatrze, czemu tyle ról męskich grają kobiety? (2)

    Wszysto się poprzestawiało z tej politycznej poprawności.

    • 14 24

    • Spokojnie.

      Książkę napisze się na nowo i będzie git!

      • 5 2

    • Dla równowagi do teatru greckiego :)

      • 1 0

  • Brawo dyrektor Derlatka!

    Miniatura ma bardzo dobrą zmianę i nowy ciekawy repertuar

    • 21 6

  • Hahahaha

    Panowi Kleksowi hahahaha

    • 11 1

  • Moim zdaniem (1)

    Miniatura ma nową świetną bajkę na podstawie klasyki, a ludzie wypisują same durne komentarze. Żal to czytać.

    A bajkę bardzo polecam młodym widzom i ich rodzicom. Piękna scenografia i kostiumu, bardzo zdolni młodzi ludzie i wspaniały Pan Kleks. 1,5 godziny świetnej zabawy.

    • 43 1

    • Cały ten "liberalny" system jedzie na lęku

      przed utratą pracy, eufemistycznie nazywając to zarządzaniem

      • 3 6

  • (1)

    A meluzyna to nie Podróże PK?

    • 11 0

    • lol

      przeczytaj nim skomentujesz...

      • 0 0

  • Adama gra Matylda... czy ta ideologia musi być wszedzie przemycana ? (4)

    Janina z Banina

    • 7 26

    • Myślę, że jeżeli nawet, to jest to raczej świadomy zamysł artystyczny. Jeżeli tak, to dla mnie trafione w punkt!

      ...bo każdy normalny, każdy hetero, homo, bi, itd., każdy PełOwiec, PISowiec, itd. rozróżnia orientację seksualną, która jest sferą intymną i nie podlega rozgłaszaniu/dyskusji/ocenie - od tej 'ideologii' - czyli od tego, że do prostej sprawy dorabiane są różne kwiatki, a raczej g*wniane chwasty, przez osoby, które niekoniecznie mają równo po sufitem.

      • 3 3

    • (1)

      A jak w starożytnej Grecji grali tylko mężczyźni i oni grali role kobiece, to było Ok?
      Nie ideologia, tylko aktor to aktor. Dobry aktor zagra, że jest stołem albo staruszką, albo wiatrem, albo Kleksem. Gender nie ma nic do tego.

      • 15 0

      • A kto mówi, że wtedy było to OK?

        Było to jakieś dziwne i zacofane, a teraz niby jest takie postępowe? Czasem może to być uzasadnione np. ze względu na predyspozycje czy cechy danej osoby, jak w filmie o Nikiforze, przy dubbingu bajek gdzie postacie mogą mieć jakieś specyficzne głosy.

        • 0 2

    • nie Janina tylko Grażyna z Banina

      • 0 0

  • gratuluję zespołowi i życzę wielu sukcesów..ten teatr to fantastyczne miejsce mi bardzo bliskie...z przebogatą historią,ktorą tworzyli fantastyczni ludzie....powodzenia..a za sektpakl dziękuję. powodzenia

    • 16 0

  • zdegustowany (1)

    O głównej postaci nic, o aktorach zawodowych nic. To nie jest recenzja, to nawet nie jest opis sztuki. Jak zawsze to samo sformułowanie: "wartka akcja" i na tym koniec. Większość komentarzy pod artykułem usuniętych, czyli jak zawsze przy Miniaturze. Panie Łukaszu, trochę dystansu do siebie i "życzliwych" podpowiedzi, a więcej szacunku dla widza

    • 4 3

    • Przecież urok i novum tego wystawienia polega na połączeniu ról dziecięcych i zawodowych wykonawców. Gdyby uwzględnić każdy aspekt, trzeba byłoby napisać książkę. Recenzja ma zachęcić do obejrzenia i uwzględnienia własnej opinii. Brak dystansu do siebie jest widoczny również u komentującego.

      • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

komedia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W jakich latach wybudowany został Ratusz Staromiejski, w którym aktualnie znajduje się siedziba Nadbałtyckiego Centrum Kultury?

 

Najczęściej czytane