- 1 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (65 opinii)
- 2 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (16 opinii)
- 3 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (17 opinii)
- 4 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
- 5 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
Wiersze napisane dla Pawła Adamowicza
Od trzech dni mieszkańcy Gdańska przekazują sobie w mediach społecznościowych wiersz Magdaleny Sachy napisany po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Tragiczne wydarzenie stało się też tematem wierszy innych trójmiejskich autorów. Za ich zgodą publikujemy te utwory.
Aktualizacja: Wiersz napisany przez Lucjana Chorzelskiego:
News from Poland!
Gdańsk, Danzig, Gedania!
Yes! Tak! Poległ...
Informacji pędzi litania
Osłupiałe stanęło Miasto
Kiedy race zaczęły gasnąć
A do nieba uniosły się słowa
Co mieszkańcom miały dziękować
Jesteście wspaniali!Jesteście najlepsi!
Tłum to przed sceną fleszami uwiecznił
Nie zdążył ujrzeć - co sfotografował..
Gdy czas i obraz nagle zafalował
Sekundy trwały minuty, minuty -godziny!
A myśli z rozsądkiem i szokiem się biły
To nie może być prawda! To nie wiarygodne!
Świat jaki znaliśmy, rozpadł się na drobne
Mord, zamach - właśnie teraz - obok mnie?
Obca ręka z nożem przestrzeń nagle tnie
Celu dosięga! Zagłębia się klinga!
Rozłupuje znów Polskę!
Ha! Ha! - Jestem Winna!
Językiem pełnym buty, pełnym nienawiści
Miała zabić.
Lecz nie miała pojęcia - czyj obraz się ziści
Utwór napisany przez Magdalenę Sachę powstał w poniedziałek wieczorem, kilka godzin po tym, jak prezydent Gdańska zmarł w szpitalu Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.
- Około godz. 22 wracałam do Sopotu, po wiecu, na którym pożegnaliśmy prezydenta Pawła Adamowicza. Jechałam SKM-ką. Wtedy napisałam ten wiersz, ołówkiem, w zeszycie - opowiada Magdalena Sacha.
14 stycznia 2019
Konrad Letzkau już czeka na progu.
Dwaj jego radni stoją nieco z boku.
Z kartki podanej przez polskiego pocztowca
Uczą się nazwiska nowego kolegi.
Zamordowany burmistrz, zamordowani radni.
Przyszedł też Heweliusz z żoną Elżbietą.
Pastor Mrongovius milczy wraz z opatem Rybińskim.
Przywlókł się nawet burmistrz Ferber
I rzezimieszki z bandy Materna
Choć nie wyglądają najlepiej po łamaniu kołem.
Przyszły ich całe tłumy, tych Danzigerów
Z Hamburga i z Wilna
Z Kartuz i z Londynu
Co pokochali to Miasto jak swoje.
Na stół kładą śledzie od Kaszubów
Machandel od mennonitów
Kartacze od Kresowian.
W końcu jest, przyszedł, stoi w progu.
Chwieje się na nogach.
Konrad chwyta go mocno pod ramię.
Zamordowany burmistrz, zamordowany prezydent.
Chodź, Paweł, popatrz tutaj.
Tu popatrz, z tego okna.
Stąd nasze Miasto
Widać jest najpiękniej.
Bohaterowie wiersza
Konrad Letzkau lub Leczkow - burmistrz Gdańska zamordowany przez Krzyżaków w 1411 r. Wraz z nim zginął drugi burmistrz Arnold Hecht, oraz rajca miejski Bartłomiej Gross (mąż Anny, córki Leczkowa). Więcej: Dlaczego zginął burmistrz
Jan Heweliusz - gdański astronom, piwowar, radny miejski, autor mapy Księżyca. Więcej: Jan Heweliusz
Elżbieta Koopman Heweliusz - żona i współpracownica Jana Heweliusza, doprowadziła do publikacji jego prac już po śmierci astronoma, była popularyzatorką jego dokonań. Więcej: Elżbieta Koopman Heweliusz
Krzysztof Celestyn Mrongowiusz - XIX-wieczny duchowny ewangelicki, gdańszczanin, filozof, językoznawca, tłumacz, edytor, jeden z pierwszych badaczy folkloru Kaszubów.
Józef Jacek Rybiński - zakonnik zakonu cystersów, ostatni opat klasztoru w Oliwie, żył w XVIII wieku
Burmistrz Ferber - niewymieniony z imienia, może chodzić o Johana lub Eberharda Ferbera. Tu więcej informacji o gdańskiej rodzinie Ferberów, która w XV i XVI w. stanowiła jeden z najmożniejszych rodów w mieście
Bracia Grzegorz i Szymon Mattern - XV-wieczni kupcy a następnie rzezimieszkowie, grasujący w okolicach Gdańska. Więcej: Krwawi bracia na gdańskim gościńcu
Jest adiunktem w Katedrze Kulturoznawstwa Uniwersytetu Gdańskiego i wykłada podstawy wiedzy o kulturze, muzealnictwo oraz wiedzę o regionie.
Jest członkinią Instytutu Kaszubskiego w Gdańsku, Wspólnoty Kulturowej "Borussia" w Olsztynie i Macierzy Ziemi Cieszyńskiej w Cieszynie.
Filmy na ten temat
Opinie (124) ponad 20 zablokowanych
-
2019-01-18 12:23
To mi przypomina ten Gdansk Kore Północną (1)
cos ...
- 7 0
-
2019-01-19 14:30
w jakims filmie na National Geographic bylo ze oprowadzajacy turystow gdzies w Korei Polnocnej nagle staje i cytuje wiersz o swoim przywodcy. Dokladnie mi sie te wiersze z Koreą kojarzą
- 1 0
-
2019-01-18 12:27
Tak zupełnie od strony artystycznej patrząc...
Wiersz Pani dr Sachy się broni. Jest zbudowany na ciekawym pomyśle, niezbyt nadmuchany, oddaje smutek, ale też nadzieję w warstwie pośmiertnej. Jest ciekawy, szczególnie, że napisany szybko, pod wpływem emocji.
Natomiast te dwa wiersze powyżej to jakaś grafomania. Widać, że ludziom naszego okresu brakuje wydarzeń, które pozwoliłyby uwolnić z nich patos, mitologiczne zapędy, narodowe uniesienie, wojenny zryw... Z całym szacunkiem do emocji po stracie być może dla nich kogoś bardzo bliskiego, to wychodzi to nieco karykaturalnie. Czy należy aż tak uzewnętrzniać się ze swoją twórczością? Czy nie godniej byłoby napisać to i zachować dla bliskich albo nawet siebie samego, jako swoistą terapię? Nie zarzucam promowania się na śmierci, ale to po prostu nie są dobre utwory, więc po co?- 2 2
-
2019-01-18 15:44
Opanujcie się
Toż to prawdziwy kult jednostki
- 5 2
-
2019-01-18 22:28
Przypomina mi to lata '50 i te poematy na cześć Stalina.
niesamowita jest ta natura ludzka.
- 7 3
-
2019-01-19 00:04
.... (1)
- 1 0
-
2019-01-19 14:31
...
- 0 0
-
2019-01-19 00:19
...
PA
miłość, przyjaźń, muzyka,
i tyle dobra, naprawdę jest pięknie
do przodu, do przodu, tyle zrobiliśmy
rok skończony, dziś dopełnienie
zimny metal przecina powietrze
do celu, w punkt, czas minął,
wszystko stanęło, wokół trwa dalej
rozcięte serce
już tu jest, stoi i czeka
zło triumfuje z podniesionymi rękami
lecz gdzie Ty, tutaj z boku
sam na sam, czas zmienia postać
ohyda, wstręt, zbrodnia, nie chcę
nie zgadzam się, nigdy,
nie, nie, nie pozwalam, nieee
już tu jest, stoi i czeka
sam ze sobą, przerażony w nicość
walczysz, walczą inni, wszyscy walczymy
nie wiemy jak, co robić, nie ma kto powiedzieć
przegrana, wygrała, zabrała od nas
........
moje suche łzy rozpaczy kapią dziś do góry,
pogoda za oknem też nie wie co ma robić
miotamy się tak razem, bo ta pustka to niepewność
kto sprawia ten stan, czy to nasza kara- 0 2
-
2019-01-19 07:32
Skrót historii zamordowania burmistrza Gdanska Konrada Leczkowa przez krzyżaków.
Dlaczego zginął burmistrz Konrad Leczkow. Kamienna płyta w kaplicy św. Jadwigi w kościele Najświętszej Marii Panny pochodzi z 1411 roku. Spoczywają pod nią zamordowani przez krzyżackiego komtura 6 kwietnia 1411 r. przedstawiciele władz Głównego Miasta. Przez lata mówiło się o nich, że zapłacili głową za złożenie hołdu zwycięskiemu Władysławowi Jagielle bezpośrednio po grunwaldzkiej wiktorii. Prawda jest jednak bardziej skomplikowana i na tyle ciekawa, że warto ponownie przyjrzeć się okolicznościom ich śmierci.
Nie wiadomo, kiedy i gdzie urodził się Konrad Letzkau (Konrad Leczkow). Jego dramatycznie zakończona kariera była jedną z najbardziej błyskotliwych w historii średniowiecznego Gdańska.
Rajca Letzkau już wkrótce dał się poznać jako niezwykle zręczny dyplomata i wpływowy polityk o szerokich horyzontach i dużej niezależności sądów. Być może dzięki tym zaletom w 1405 roku został wybrany na urząd burmistrza Głównego Miasta.
6 kwietnia - była to Niedziela Palmowa - zaproszono przedstawicieli gdańskiej Rady na zamek. Udali się tam dwaj burmistrzowie, Letzkau i Arnold Hecht, z dwoma rajcami - Bartłomiejem Grossem (mąż Anny, córki Leczkowa) i Tiedemannem Huxerem. Sądzili, że będzie to kurtuazyjna wizyta, związana z wymianą życzeń z okazji zbliżających się świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Gdy wybrańcy Rady przechodzili przez zwodzony most, za którym wznosiła się brama zamczyska, jeden z nich, Huxer, pod pretekstem, że zapomniał zostawić klucze swemu zastępcy, powrócił do miasta. Trzej pozostali chwilę później zostali pojmani i uwięzieni w zamkowych lochach. Tam przesłuchiwano ich, być może przy użyciu tortur, a następnie zgładzono przez ścięcie.
Fakt śmierci urzędników miejskich długo utrzymywano w tajemnicy przed opinią publiczną.
Tu byl jakis powod zamordowania burmistrza Gdanska...konflikt,walka o wplywy...- 1 0
-
2019-01-19 23:11
Zanim będzie za późno
Gdy Zło w triumfie po scenie skacze
W pochodzie milczący, ugodzony w serce
Gdańsk dzisiaj po Tobie płacze
Składając hołd na Twych bliskich ręce
Uczyniłeś z Gdańska miasto piękne, dumne
Co - jak my powietrzem - wolnością oddycha
Tu żyłeś, zginąłeś, tu złożymy Twą trumnę
To nad nią dzisiaj cały Gdańsk Twój wzdycha
Lecz już nie chcemy płakać i milczeć
Patrzeć na świat z szacunku odarty
Chcemy dziś brak naszej zgody wykrzyczeć
Na zło, nienawiść i słowa pogardy
Niech każdy w sobie poziom dobra zmierzy
Niech nikt nie szuka winnych daleko
Niech każdy się w swoje piersi uderzy
Nim do naszej trumny ktoś przybije wieko- 0 0
-
2019-01-20 13:41
Wiersz sw
Zimno. Stoimy. Idziemy.
Kondukt śwateł przed nami, choć...
Ciemno. Myślimy... nie! My czujemy!
Że wszyscy jesteśmy Gdańszczanami.
Ramię w ramię; w szorstkość powietrza
Ręka wznosi lampion do skroni.
Ja pytam: czy to ogień ogrzewa dłoń?
Czy raczej płomień jaśnieje od ciepła dłoni?
W tle echo, któremu nawet cisza się kłania.
Tu dzisiaj na bruku ślad naszych stóp zostanie!
A echo, gdy już odzyska siłę, odpowie: Drogie Gdańszczanki, Drodzy Gdańszczanie!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.