• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wiersze napisane dla Pawła Adamowicza

ms
16 stycznia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
aktualizacja: godz. 08:52 (18 stycznia 2019)
Przez trzy dni z rzędu gdańszczanie spotykali się po zmierzchu, by oddać hołd zamordowanemu prezydentowi. Przez trzy dni z rzędu gdańszczanie spotykali się po zmierzchu, by oddać hołd zamordowanemu prezydentowi.

Od trzech dni mieszkańcy Gdańska przekazują sobie w mediach społecznościowych wiersz Magdaleny Sachy napisany po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Tragiczne wydarzenie stało się też tematem wierszy innych trójmiejskich autorów. Za ich zgodą publikujemy te utwory.




Aktualizacja: Wiersz napisany przez Lucjana Chorzelskiego:

***

News from Poland!
Gdańsk, Danzig, Gedania!
Yes! Tak! Poległ...
Informacji pędzi litania

Osłupiałe stanęło Miasto
Kiedy race zaczęły gasnąć
A do nieba uniosły się słowa
Co mieszkańcom miały dziękować

Jesteście wspaniali!Jesteście najlepsi!
Tłum to przed sceną fleszami uwiecznił
Nie zdążył ujrzeć - co sfotografował..
Gdy czas i obraz nagle zafalował

Sekundy trwały minuty, minuty -godziny!
A myśli z rozsądkiem i szokiem się biły
To nie może być prawda! To nie wiarygodne!
Świat jaki znaliśmy, rozpadł się na drobne

Mord, zamach - właśnie teraz - obok mnie?
Obca ręka z nożem przestrzeń nagle tnie
Celu dosięga! Zagłębia się klinga!
Rozłupuje znów Polskę!

Ha! Ha! - Jestem Winna!
Językiem pełnym buty, pełnym nienawiści
Miała zabić.
Lecz nie miała pojęcia - czyj obraz się ziści






Utwór napisany przez Magdalenę Sachę powstał w poniedziałek wieczorem, kilka godzin po tym, jak prezydent Gdańska zmarł w szpitalu Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.

- Około godz. 22 wracałam do Sopotu, po wiecu, na którym pożegnaliśmy prezydenta Pawła Adamowicza. Jechałam SKM-ką. Wtedy napisałam ten wiersz, ołówkiem, w zeszycie - opowiada Magdalena Sacha.
Gdańskie niebo
14 stycznia 2019

Konrad Letzkau już czeka na progu.
Dwaj jego radni stoją nieco z boku.
Z kartki podanej przez polskiego pocztowca
Uczą się nazwiska nowego kolegi.
Zamordowany burmistrz, zamordowani radni.

Przyszedł też Heweliusz z żoną Elżbietą.
Pastor Mrongovius milczy wraz z opatem Rybińskim.
Przywlókł się nawet burmistrz Ferber
I rzezimieszki z bandy Materna
Choć nie wyglądają najlepiej po łamaniu kołem.

Przyszły ich całe tłumy, tych Danzigerów
Z Hamburga i z Wilna
Z Kartuz i z Londynu
Co pokochali to Miasto jak swoje.

Na stół kładą śledzie od Kaszubów
Machandel od mennonitów
Kartacze od Kresowian.

W końcu jest, przyszedł, stoi w progu.
Chwieje się na nogach.
Konrad chwyta go mocno pod ramię.
Zamordowany burmistrz, zamordowany prezydent.

Chodź, Paweł, popatrz tutaj.
Tu popatrz, z tego okna.
Stąd nasze Miasto
Widać jest najpiękniej.


Bohaterowie wiersza

Konrad Letzkau lub Leczkow - burmistrz Gdańska zamordowany przez Krzyżaków w 1411 r. Wraz z nim zginął drugi burmistrz Arnold Hecht, oraz rajca miejski Bartłomiej Gross (mąż Anny, córki Leczkowa). Więcej: Dlaczego zginął burmistrz

Jan Heweliusz - gdański astronom, piwowar, radny miejski, autor mapy Księżyca. Więcej: Jan Heweliusz

Elżbieta Koopman Heweliusz - żona i współpracownica Jana Heweliusza, doprowadziła do publikacji jego prac już po śmierci astronoma, była popularyzatorką jego dokonań. Więcej: Elżbieta Koopman Heweliusz

Krzysztof Celestyn Mrongowiusz - XIX-wieczny duchowny ewangelicki, gdańszczanin, filozof, językoznawca, tłumacz, edytor, jeden z pierwszych badaczy folkloru Kaszubów.

Józef Jacek Rybiński - zakonnik zakonu cystersów, ostatni opat klasztoru w Oliwie, żył w XVIII wieku

Burmistrz Ferber - niewymieniony z imienia, może chodzić o Johana lub Eberharda Ferbera. Tu więcej informacji o gdańskiej rodzinie Ferberów, która w XV i XVI w. stanowiła jeden z najmożniejszych rodów w mieście

Bracia GrzegorzSzymon Mattern - XV-wieczni kupcy a następnie rzezimieszkowie, grasujący w okolicach Gdańska. Więcej: Krwawi bracia na gdańskim gościńcu

Płoną znicze pod fontanną Neptuna


Utwór Sound of Silence podczas wiecu na Długim Targu 14 stycznia 2019 r.



Autorką wiersza jest dr Magdalena Sacha z Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Gdańskiego.

Jest adiunktem w Katedrze Kulturoznawstwa Uniwersytetu Gdańskiego i wykłada podstawy wiedzy o kulturze, muzealnictwo oraz wiedzę o regionie.

Jest członkinią Instytutu Kaszubskiego w Gdańsku, Wspólnoty Kulturowej "Borussia" w Olsztynie i Macierzy Ziemi Cieszyńskiej w Cieszynie.
ms

Opinie (124) ponad 20 zablokowanych

  • Zapomniany a był symbolem Gdanska (1)

    Dodałabym tam gdańskiego Pirata...Pana Andrzeja Sulewskiego...

    • 23 22

    • Jankowskiego brak ?

      A ja bym dodał Henryka Jankowskiego mentora i przyjaciela jego od najmłodszych lat

      • 0 0

  • Wiersz sw

    Zimno. Stoimy. Idziemy.
    Kondukt śwateł przed nami, choć...
    Ciemno. Myślimy... nie! My czujemy!
    Że wszyscy jesteśmy Gdańszczanami.

    Ramię w ramię; w szorstkość powietrza
    Ręka wznosi lampion do skroni.
    Ja pytam: czy to ogień ogrzewa dłoń?
    Czy raczej płomień jaśnieje od ciepła dłoni?

    W tle echo, któremu nawet cisza się kłania.
    Tu dzisiaj na bruku ślad naszych stóp zostanie!
    A echo, gdy już odzyska siłę, odpowie: Drogie Gdańszczanki, Drodzy Gdańszczanie!

    • 0 0

  • Szopka na całego. (7)

    • 82 80

    • (1)

      Moim zdaniem każdy przeżywa to co się stało po swojemu (a ktoś inny mógł się nie przejąć). Pani Magda pisząc wiersz dała upust swoim emocjom, jak dla mnie spoko :)

      • 4 5

      • A ile wierszy pisano po śmierci Stalina...

        Upust emocji tabuny łez

        • 0 0

    • płaczą ptaki i drzewa (1)

      • 1 6

      • tylko dzieciol w dziupli ziewa

        • 0 0

    • To nie pisz tu to szopki nie będzie (2)

      • 13 21

      • mowę nienawiści promujesz? (1)

        • 9 15

        • dlaczego zaczynasz pisać od nienawiści ? nie masz innych uczuć ?

          • 6 6

  • Zanim będzie za późno


    Gdy Zło w triumfie po scenie skacze
    W pochodzie milczący, ugodzony w serce
    Gdańsk dzisiaj po Tobie płacze
    Składając hołd na Twych bliskich ręce

    Uczyniłeś z Gdańska miasto piękne, dumne
    Co - jak my powietrzem - wolnością oddycha
    Tu żyłeś, zginąłeś, tu złożymy Twą trumnę
    To nad nią dzisiaj cały Gdańsk Twój wzdycha

    Lecz już nie chcemy płakać i milczeć
    Patrzeć na świat z szacunku odarty
    Chcemy dziś brak naszej zgody wykrzyczeć
    Na zło, nienawiść i słowa pogardy

    Niech każdy w sobie poziom dobra zmierzy
    Niech nikt nie szuka winnych daleko
    Niech każdy się w swoje piersi uderzy
    Nim do naszej trumny ktoś przybije wieko

    • 0 0

  • .... (1)

    • 1 0

    • ...

      • 0 0

  • To mi przypomina ten Gdansk Kore Północną (1)

    cos ...

    • 7 0

    • w jakims filmie na National Geographic bylo ze oprowadzajacy turystow gdzies w Korei Polnocnej nagle staje i cytuje wiersz o swoim przywodcy. Dokladnie mi sie te wiersze z Koreą kojarzą

      • 1 0

  • (6)

    Są reżyserzy wśród polityków, by ta histeria zbiorowa trwała jak najdłużej i by wskazać winnych wśród własnych, znienawidzonych przeciwników politycznych, którzy odebrali im koryto, by następnie zgnieść ich zbitym kapitałem politycznym na fali naturalnego ludzkiego oburzenia, wzruszenia wobec bezsensownej śmierci. Trzeba tym ludziom pokazać, że to konkretnie PiS, trzy ostatnie lata doprowadziły do tego morderstwa. Adamowicz jest już świętym, ikoną, męczennikiem ruchów prodemokratycznych, jak sami się tytułują. Wcześniej nic groźnego się przecież nie działo w Polsce - tylko ch., d. i kamieni kupa... Przykro, że Adamowicz zmarł przedwcześnie, ale to się zdarza co jakiś czas ludziom - szaremu Kowalskiemu i komuś ze świecznika. Miał pecha, że ktoś z organizatorów gdańskiego finału WOŚP zaoszczędził na profesjonalnej ochronie, a prymitywny bandyta wyszedł w grudniu z pierdla. Co było niby nie tak w krytycznych komentarzach na temat kulisów dorobienia się przez Adamowiczów fortuny? Co w tym złego, że ktoś nie uwierzył w walizki pełne pieniędzy przywiezione przez przodków z przymusowych robót w Niemczech, kiedy inni przywozili stamtąd odbite nerki, wycieńczone chorobami ciała? Co było nie tak w krytyce Lex-deweloper? Psychopaci chodzą po ulicach, nie biorą leków, mogą mieć urojone poczucie krzywdy za cokolwiek. Pijani kierowcy są codziennie ujawniani na drogach. Dopiero zacznie się dziać po pogrzebie prezydenta. Teraz jeszcze hamują się nieco, bo wg tradycji - nie wypada prowadzić zbyt gorących sporów nad trumną, ale niektórzy nie patyczkują się - jak Borus.

    • 49 8

    • na zakończenie (1)

      Nie widzisz propagandy, mowy nienawiści w rządowych mediach zwanych telewizją publiczną, pobudzającej jak piszesz psychopatów chodzących po ulicach, wspierającej treścią inne prawicowe media, których nie będę tutaj wymieniał, a znają je wszyscy. Media publiczne mają do wypełnienia misje publiczne, a wypierają się największej i najpiękniejszej akcji charytatywnej nie tylko w Polsce, ale i w skali Świata, czyli WOŚP, przy okazji ochoczo gnojąc jej głównego dyrygenta Jurka Owsiaka. Czy to jest normalne, by robić z tego pięknego czynu politykę??? Nie widzisz podziału narodu na sorty lepsze i gorsze, znajomych biorących stołki gdzie się da, związanych partyjnie i rodzinnie różnych innych Misiewiczów, przyznających sobie złodziejskie pensje i premie na koszt podatnika ot tak, co robiła też sama była premier i ministrowie. Przykład idzie z góry. Nie zauważasz bliskich bankructwu stadnin konia arabskiego, świetnie wcześniej prosperujących przed tzw. dobrą zmianą, nie widzisz degrengolady wojska, gdzie usunięto doświadczonych i szkolonych w NATO, zaangażowanych w modernizację armii (ale nie swoich) dowódców i generałów, zastopowania realizowanego już wcześniej programu rozwoju polskiej armii, gdzie awansowano w przyspieszonym tempie do stopni generalskich majorów, czy podpułkowników w zamian za przesuniętych do rezerwy lub emeryturę generałów, a sojusznikom w NATO zasygnalizowano brak stabilności i zaufania do dowództwa w Polsce, do tego komendantów policji i służb, lojalnie wykonujących oczekiwania aktualnej władzy, bądź nie podejmujących działań w zależności od sytuacji, nie umarzania postępowań w karygodnych aktach publicznych i tolerowania środowisk kibolskich, narodowo-nacjonalistycznych, gdzie poza brutalizacją życia publicznego dyskryminują one inne nacje i poglądy, a zwyczaje sączą tam ideami faszystowskimi, nie zauważasz upolitycznienia kultury, konfliktów z artystami, wsadzania na stanowiska ministerialnych dyrektorów różnych placówek kulturalnych, zwalniania ludzi zasłużonych i z sukcesami w tej dziedzinie oraz tworzenia kultury alternatywnej na faktach alternatywnych, np. arcydzieła polskiej kultury, dotowanego państwowo, brzmiącego jedynie słuszną tezą filmu "Smoleńsk", gdzie główna średnio utalentowana aktorka, przy okazji asystentka jednego z europosłów PIS, pojawia się jakoś ostatnio w wielu serialach TVP i robi karierę, nie dostrzegasz zasad moralnych, o których decyduje i je recenzuje minister kultury, niszczenia pomników przyrody, takich jak Puszcza Białowieska, wspomagania szczodrymi dotacjami pomysłów toruńskiego biznesmena Tadeusza Rydzyka, prób korupcyjnych w takiej instytucji jak KNF, gdzie szefowi tej instytucji wsparcie daje sam prezes NBP, jeden z najważniejszych ludzi z otoczenia samego zwykłego posła, obniżenia standardów debaty w parlamencie, rozgoszczenia się zwykłego chamstwa w przestrzeni publicznej. Nie zauważyłeś też zwykłego ludzkiego, minutowego zatrzymania się w zadumie i ciszy w Sejmie i nie oddania hołdu bezsensownie zamordowanemu człowiekowi przez spóźnionego 3 minuty zwykłego posła, wicemarszałków Sejmu i panią rzecznik PIS, która prosiła później bardzo w mediach o niedoszukiwanie się jakiegoś drugiego dna w tym przypadkowym przecież spóźnieniu (akurat tego nie mogłeś zauważyć).
      Poza powyższym w Polsce jest przecież normalnie. Ja jednak sądzę, że nie zauważasz jeszcze wielu, wielu innych rzeczy, ale mój post jest już i tak bardzo długi i nie zamierzam go ciągnąć dalej w nieskończoność, a można by, zapewniam...

      • 1 5

      • Slowa, slowa, slowa

        • 0 0

    • Twój post (1)

      Czytając empatyczne komentarze w odniesieniu do tego, co się stało, trafiłem na Twój komentarz i gdybyś nie napisał tego, co napisałeś, to nie przyszłoby mi do głowy pisanie tutaj czegokolwiek.
      W tym, co napisałeś, nie zauważyłeś, że robisz dokładnie to, co zarzucasz opcji, której nie wspierasz. Nie dość, że zamordowano nietuzinkowego człowieka, to fakt ten służy Ci do hejtu politycznego. Piszesz, że ktoś coś teraz będzie udowadniał drugiej stronie. Nie trzeba chyba udowadniać rzeczy, które codziennie otaczają Cię z każdej możliwej strony. Czy ludzie mają udawać, że wszystko jest w porządku? Przez ostatnie lata w mega skali, jak i wcześniej, od czasu katastrofy w Smoleńsku, bycie poległą ofiarą w imię nowocześnie definiowanego patriotyzmu, jednocześnie bycie zdradzonym przez "zdradzieckie mordy" i wskazywanie palcem winnych tego oczywistego zamachu uznajesz zapewne jako naturalną reakcję zarezerwowaną dla opcji, którą domyślam się po Twoim wpisie, hołubisz.
      Takie stąd pytanie: kto na śmierci Pawła Adamowicza zbija kapitał polityczny i gdzie? A może, a nawet z całą pewnością, przez ostatnie lata było wręcz przeciwnie - kto przed ostatnią jeszcze niedzielą w publicznych mediach nakręcał klimat wokół ŚP. Pawła Adamowicza, nawet w dniu jego śmierci, na bazie jakich dowodów i do tego stopnia, że nawet w partii PIS chcą wywalić z roboty niejakiego Kurskiego, który w swej mondrości doszedł do tego, że ciemny lud wszystko kupi? Jeśli uważasz, że ludzie są obecnie sterowani, to czy po tragedii w Smoleńsku ktoś sterował ludźmi w całym kraju, by byli jednością w bólu, współczuciu i wspólnym przeżywaniu tragedii pod Smoleńskiem??? Czy to może po prostu naturalny odruch (może z wyjątkami) ludzi niezależnie od wiary, wieku, wykształcenia, tej, czy innej opcji, i np. nigdy nie popierających Kaczyńskiego (obecnie żyjącego zwykłego posła) jak ja, od czasu jego prób manipulowania prezydentem Wałęsą po upadku komuny (był jego współpracownikiem w kancelarii), obserwujących scenę polityczną końca komuny, okrągłego stołu poprzez różne PC, ROPy, KPNy, pppp, zchny, UD i UW, AWSy, sdrp, sld i UPRy do czasów obecnych i orientujących się jakie osoby wokół Kaczyńskiego przez te lata się skupiały, kim on sam jest i w czym brał lub nie udziału (nie miał żadnego znaczącego udziału w działalności opozycyjnej w PRL, ale aktywnie brał udział w podziałach postsolidarnościowych, od czasu zmiany ustrojowej, po dzień dzisiejszy, co żadną tajemnicą nie jest)? Zginął przecież w katastrofie polski prezydent i nieważne było, że był on z PIS, i że był to konkretnie Lech Kaczyński. Zginęli jednocześnie Prezydent, wysocy dowódcy wojskowi, przedstawiciele wszystkich partii (nie tylko tej jedynej słusznej, odbierającej innym koryto) i organizacji, lecących jednym samolotem na uroczystości w Smoleńsku. Reakcji ludzi w Polsce wtedy nikt nie reżyserował, natomiast to, co się stało potem, było świetnie zaplanowanym teatrem, świadomą i permanentną grą polityczną, bo inaczej nie można nazwać tego, co się do niedawna jeszcze działo.
      Pytanie: co się wyjaśniło po wszystkich oskarżeniach o zdradę, powołaniu komisji, która miała 150 teorii na temat tej samej tragedii, ponownych ekshumacjach, nie znanych nauce badaniach i całym tym medialnym cyrku??? Co wiemy i udowodniono więcej? Nic... nastała cisza w temacie. Nikt tak doskonale nie reżyserował spektaklu pod tytułem "Zamach w Smoleńsku", upamiętnianego miesięcznicami, mowami-trawami, angażowaniem garnizonów policji, podwajaniem ochrony zwykłego posła, odseparowywaniem gorszego sortu za kordon policyjny i dochodzeniem do prawdy, jak do jakiegoś orgazmu, jak tylko mały, wielki człowiek i jego świta. Często mówi się o hienach cmentarnych i określenie to świetnie opisuje działanie ludzi wykorzystujących taką tragedię politycznie. Co więcej, uważam, że należy z takiego cynicznego postępowania rozliczyć odpowiedzialne osoby, kiedy będzie to tylko możliwe. Cytujesz też słynną wypowiedź ministra Sienkiewicza, którego na domiar złego nagrano przy kotlecie i powiedział tam słowo na h i coś o kupie. Czy Ty jesteś harcerz i nigdy nie powiedziałeś słowa na k? Sądzę, że tak, tylko nikt Cię nie nagrał i możesz robić dalej piękne oczka do osób, które nie chciałyby tego od Ciebie usłyszeć. A jeśli miał on na myśli np. procedury lotnicze, związane z lotami ważnych osób w Państwie, które po wcześniejszej katastrofie helikoptera z ważnymi dowódcami sił lotniczych są dalej łamane i dochodzi do ponownego spotkania na pokładzie jednego samolotu najważniejszych dowódców wojskowych oraz prezydenta kraju, i oni wszyscy w jednym momencie giną, to jeśli powiedział np. to co powiedział, to miałoby to niesamowite uzasadnienie wręcz, nie uważasz? Bo ja bym powiedział dokładnie to samo i dorzuciłbym może jeszcze coś siarczystego w takiej autorefleksji, i gdybyś mnie np. nagrał, to miałbyś materiał na aferę. Tylko, że ja mały pikuś jestem w porównaniu do znanego ministra Sienkiewicza, którego można grillować zyskując punkty wyborcze. Jeśli w Państwie prezydent prowadzi własną politykę, a rząd własną, to masz właśnie państwo teoretyczne, h..., d... i kamieni kupa lub jeszcze gorzej. Ciekawym jest też to, że po 3 latach "dobrej zmiany" nie postawiono nikomu żadnego zarzutu w tej całej „aferze” i nagrani chodzą bezkarnie. Przecież są nagrania. Pytanie tylko, gdzie dowody i na co? Chyba niewielu zadało sobie trudu, aby się zastanowić. Natomiast brukowce żyją z tego dostatnio po dziś dzień. Ciekawe, że z powodu innych afer, których się podobno roiło wokół, a Polska była w ruinie, też jakoś nikogo nie skazano. Naprawdę ciekawe.
      Wracając do Twego postu: kto aktualnie reżyseruje Gdańszczan i ludzi w Warszawie, Szczecinie, Lublinie, Toruniu, Poznaniu i całej Polsce, by przychodzili, zapalali znicze, stali w zadumie godzinami przed Urzędami, na skwerach, składającymi hołd zamordowanemu, lubianemu i docenianemu prezydentowi miasta? Opozycja? Dlatego, że zamordowano jednego z najbardziej pozytywnych ludzi w Polsce, żadnego świętego, ale prawdziwego gospodarza miasta, który dopiero staje się ikoną, którego po czynach wokół można poznać, nie po propagandzie w dyżurnych mediach, gospodarza swojej małej ojczyzny, pięknego miasta, jakim jest Gdańsk? Dlatego, że ludzie go wybierali wbrew temu, że sam nie jesteś w stanie rozumem pojąć, jak ten człowiek mógł się dorobić majątku przez 20 lat pracy na odpowiedzialnym i dobrze płatnym stanowisku, nie potrafisz zrozumieć, że w Trójmieście, metropolii, może być świetnie rozwinięta deweloperka, dająca ludziom pracę, pozwalająca ludziom kupić mieszkanie tam, gdzie mogą lub chcą, płacąca podatki miastu, Państwu i dzięki której np. odżywa do niedawna zapomniane Dolne Miasto, Wyspa Spichrzów, Angielska Grobla, Długie Ogrody, czy południe Gdańska, gdzie prowadzą nowe linie tramwajowe, budują się drogi, infrastruktura, itd. i wokół widać intensywny rozwój miasta? Czy wg Ciebie lepiej, gdyby dominowała stagnacja, nikt by nie zarabiał, firmy i biznesy nie rosły w siłę, wszędzie był groch z kapustą i można by było siedzieć na d… na rozpadającym się ganku i pluć pestkami przed siebie z nudy? Chyba, że jesteś w mniejszości i wołałbyś kogoś z PIS jako gospodarza, dotychczas nie potrafiącego przekonać (czytaj zmanipulować) Gdańszczan do swoich racji, poza nielicznymi wyjątkami jak Ty.

      • 3 4

      • słowa,słowa,słowa,

        • 1 0

    • Oj idą ciężkie czasy... tworzy się legenda Janosika...

      • 10 1

    • doskonale oddane sedno sprawy

      • 7 2

  • Skrót historii zamordowania burmistrza Gdanska Konrada Leczkowa przez krzyżaków.

    Dlaczego zginął burmistrz Konrad Leczkow. Kamienna płyta w kaplicy św. Jadwigi w kościele Najświętszej Marii Panny pochodzi z 1411 roku. Spoczywają pod nią zamordowani przez krzyżackiego komtura 6 kwietnia 1411 r. przedstawiciele władz Głównego Miasta. Przez lata mówiło się o nich, że zapłacili głową za złożenie hołdu zwycięskiemu Władysławowi Jagielle bezpośrednio po grunwaldzkiej wiktorii. Prawda jest jednak bardziej skomplikowana i na tyle ciekawa, że warto ponownie przyjrzeć się okolicznościom ich śmierci.
    Nie wiadomo, kiedy i gdzie urodził się Konrad Letzkau (Konrad Leczkow). Jego dramatycznie zakończona kariera była jedną z najbardziej błyskotliwych w historii średniowiecznego Gdańska.
    Rajca Letzkau już wkrótce dał się poznać jako niezwykle zręczny dyplomata i wpływowy polityk o szerokich horyzontach i dużej niezależności sądów. Być może dzięki tym zaletom w 1405 roku został wybrany na urząd burmistrza Głównego Miasta.
    6 kwietnia - była to Niedziela Palmowa - zaproszono przedstawicieli gdańskiej Rady na zamek. Udali się tam dwaj burmistrzowie, Letzkau i Arnold Hecht, z dwoma rajcami - Bartłomiejem Grossem (mąż Anny, córki Leczkowa) i Tiedemannem Huxerem. Sądzili, że będzie to kurtuazyjna wizyta, związana z wymianą życzeń z okazji zbliżających się świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Gdy wybrańcy Rady przechodzili przez zwodzony most, za którym wznosiła się brama zamczyska, jeden z nich, Huxer, pod pretekstem, że zapomniał zostawić klucze swemu zastępcy, powrócił do miasta. Trzej pozostali chwilę później zostali pojmani i uwięzieni w zamkowych lochach. Tam przesłuchiwano ich, być może przy użyciu tortur, a następnie zgładzono przez ścięcie.
    Fakt śmierci urzędników miejskich długo utrzymywano w tajemnicy przed opinią publiczną.
    Tu byl jakis powod zamordowania burmistrza Gdanska...konflikt,walka o wplywy...

    • 1 0

  • ...

    PA

    miłość, przyjaźń, muzyka,
    i tyle dobra, naprawdę jest pięknie
    do przodu, do przodu, tyle zrobiliśmy
    rok skończony, dziś dopełnienie

    zimny metal przecina powietrze
    do celu, w punkt, czas minął,
    wszystko stanęło, wokół trwa dalej
    rozcięte serce

    już tu jest, stoi i czeka
    zło triumfuje z podniesionymi rękami
    lecz gdzie Ty, tutaj z boku
    sam na sam, czas zmienia postać

    ohyda, wstręt, zbrodnia, nie chcę
    nie zgadzam się, nigdy,
    nie, nie, nie pozwalam, nieee
    już tu jest, stoi i czeka

    sam ze sobą, przerażony w nicość
    walczysz, walczą inni, wszyscy walczymy
    nie wiemy jak, co robić, nie ma kto powiedzieć
    przegrana, wygrała, zabrała od nas
    ........

    moje suche łzy rozpaczy kapią dziś do góry,
    pogoda za oknem też nie wie co ma robić
    miotamy się tak razem, bo ta pustka to niepewność
    kto sprawia ten stan, czy to nasza kara

    • 0 2

  • Przypomina mi to lata '50 i te poematy na cześć Stalina.

    niesamowita jest ta natura ludzka.

    • 7 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Zaczytani w Gdańsku to akcja:

 

Najczęściej czytane