- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (16 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 4 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 5 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (8 opinii)
Wielokulturowy Gdańsk w Teatrze Miniatura
Polak, Żydówka, Niemka, Ukrainiec, Białorusin, Litwinka i Tatarzy - kiedyś byli sąsiadami, przyjaźnili się, żyli u siebie, czyli na terenie współczesnej Polski. Jednak w czasie II wojny światowej i po wojnie wiele się zmieniło. O tym, jak to się stało, że mogli spotkać się w Gdańsku, opowiada przedstawienie Miejskiego Teatru Miniatura "Biografie Gdańskie: Jak się tu znaleźliśmy" na podstawie książki Agnieszki Kochanowskiej.
Sprawdź, co grają w Teatrze Miniatura
Spektakl "Biografie Gdańskie: Jak się tu znaleźliśmy" powstał przy okazji XIX Dni Mniejszości Narodowych BIOGRAFIE GDAŃSKIE, trwających od 19 do 26 listopada. Bezpośrednią inspiracją 45-minutowego spektaklu była książka związanej z Teatrem Miniatura Agnieszki Kochanowskiej "Jak się tu znaleźliśmy", w której na przykładzie losów dzieci - przedstawicieli mniejszości narodowych i etnicznych - opowiedziano o doświadczeniach osób, które z dnia na dzień stały się prześladowane, zmuszone do ucieczki lub określenia się jako Polacy, aby móc mieszkać w kraju, który jest ich ojczyzną.
Narracja prowadzona jest z perspektywy dzieci, więc opowieści są fragmentaryczne, pełne uproszczeń, skoncentrowane na osobistych doświadczeniach, bez analiz zjawiska, zachowanych przez autorkę książki w formie obszernych (wobec treści dziecięcych opowieści) wyjaśnień, pogłębiających kontekst wydarzeń. W spektaklu wyreżyserowanym przez Magdalenę Miklasz oraz Amadeusza Nosala (odpowiedzialnego także za multimedia) widzowie poznają niewesołe losy kilkorga dzieci. Litwinki Ani, Żydówki Sary, Białorusina Władka, Ukraińca Iwana, Niemki Klary i tatarskich dzieci Tamary i Alego.
Wspólnym mianownikiem ich losów jest dramatyczna zmiana, jaka dokonała się w Polsce po II wojnie światowej. Przed wybuchem wojny wszyscy oni mogli swobodnie żyć w wielokulturowym państwie. W jej trakcie wraz z rodzicami zmuszeni byli walczyć o przetrwanie, a po wojnie wcale nie było im łatwiej. Byli przesiedlani, wypędzani, zmuszani do zmiany wiary i przyjęcia polskiego obywatelstwa.
Ich historie w spektaklu Teatru Miniatura nie są przedstawione w sposób szczególnie dramatyczny, ale mimo wszystko jest to perspektywa dzieci, które pamiętają smród niemytych ciał, zapach uryny w pociągu bydlęcym czy widok rozstrzelanych hitlerowców albo ukrywanie się u "dobrych" Polaków w mieszkaniu czy stodole.
Na scenie nie ma jednak żadnych drastycznych obrazów. W tle dzięki multimediom widzimy przede wszystkim zniszczony przez wojnę Gdańsk - nieoczekiwany cel podróży niemal wszystkich dziecięcych bohaterów - przesiedleńców. Jedynie Klara, niemiecka dziewczynka, która na podwórku nazywana jest pogardliwie "folksdojczem", zmuszona jest mówić po polsku i z utęsknieniem czeka, aż mama potwierdzi, że są Polkami, aby mogły tu, w Gdańsku, zostać.
Aktorzy Teatru Miniatura wiernie podążają za prozą Agnieszki Kochanowskiej - relacjonują losy bohaterów, redukując swoje działania do absolutnego minimum (czasem ktoś przytuli lalkę, zachowaną podczas ucieczki, ktoś schowa się za ławką albo skuli ze strachu). Cała siódemka aktorów: Magdalena Bednarek, Edyta Janusz-Ehrlich, Jakub Ehrlich, Jacek Gierczak, Jacek Majok, Hanna Miśkiewicz i Jadwiga Sankowska, oprócz ról dzieci gra też epizodycznie dorosłych bohaterów lub grupę wysiedleńców.
1989 - imponujący musical o Solidarności
Ten prosty w konstrukcji spektakl zdecydowanie powinien trafić do dzieci minimum 9-letnich. Dla młodszych będzie mocno obciążający pomimo braku zapadających w pamięć trudnych obrazów. "Biografie Gdańskie: Jak się tu znaleźliśmy" może posłużyć jak dobry przyczynek do opowiadania o historii Gdańska i Polski, co zresztą przyświecało autorom spektaklu. Chociaż nie ma on szczególnych walorów artystycznych, jego wartość edukacyjna jest nie do przecenienia.
Wydarzenia
Spektakl
Jak się tu znaleźliśmy
Miejsca
Spektakle
Zobacz także
Opinie (49) 4 zablokowane
-
2022-11-21 22:01
Wow co za bzdury
Kolejna czytana z przecieraniem oczu "recenzja" kolejnego progresywistycznego i śmierdzącego lewctwem belkotu. Dla przypomnienia: te Polskę wielokulturowa zniszczyli niemcy i ruskie. Niszczyli ja już zresztą od czasu zaborów. Takich mamy wlasnie sąsiadów i to oni sa największą chorobą Polski.
- 13 0
-
2022-11-21 22:02
Panie trojmiasto.pl
Co?
Jesteście zerem.- 8 0
-
2022-11-21 22:18
Zdecydowanie zabrakło tutaj wątku ciężkiej sytuacji dzieci LGBT po wojnie. Ukazanie opresji że strony narodowo-katolickiej (nie muszę wspominać, że Wyszyński i Gomułka byli przyjaciółmi i razem tuszowali zbrodnie Kościoła), która za wszelką cenę, nie zwracając uwagi na tożsamość próbowała wszczepić im heteroseksualizm byłoby wyjątkowo inkluzywnym dopełnieniem tej sztuki
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.