- 1 Grzyb i brak prądu. Znany budynek się sypie (235 opinii)
- 2 "Oscarowy" wieczór z muzyką fimową (7 opinii)
- 3 Świetny musical Teatru Komedii Valldal (26 opinii)
- 4 Tłumy na spotkaniu z autorem "Sopotów" (22 opinie)
- 5 Zmarł twórca Teatru Ekspresji (17 opinii)
- 6 Gdańsk przyznał stypendia kulturalne (30 opinii)
Wielkie pokemony i romantyczne pejzaże. Co nowego w galeriach?
Prezentowana w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie kolekcja pejzaży Iwana Trusza reklamowana jest jako jeden z najmocniejszych punktów programu tej placówki na sezon letni. CSW Łaźnia kusi natomiast mniej komercyjną, ale równie interesującą wystawą malarstwa Piotra Józefowicza, artysty związanego z ASP w Gdańsku. To dwie zupełnie różne propozycje, ale właśnie dlatego warto zainteresować się i jedną, i drugą.
Zacznijmy od tej mniej nagłośnionej przez media wystawy, która w natłoku letnich wernisaży mogła umknąć nawet bacznemu obserwatorowi wydarzeń w trójmiejskich galeriach. Piotr Józefowicz, na co dzień prorektor Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, tworzy kompozycje oryginalne i mocno zanurzone we współczesności, a zarazem namalowane tak, że widz narażony jest na zawrót głowy.
Dlaczego? Obrazy prezentowane w ramach wystawy w CSW Łaźnia

Świetnie prezentuje się cykl oparty na zdjęciach osób noszących to samo, co malarz, nazwisko. Obserwujemy wizerunki ludzi z różnych stron świata, w różnym wieku i z różnych epok, starannie przeniesione na płótno i wkomponowane w ramy obrazu. Oto przed nami powstaje fikcyjna opowieść o jednej, wielkiej rodzinie, której nigdy nie było. To igranie z historią, próba rekonstrukcji pamięci jest tylko jednym z tropów, jakie można odnaleźć w malarstwie Józefowicza.
Kto od gry artystycznymi konwencjami woli nieco bardziej klasyczne spojrzenie na rzeczywistość, z pewnością poczuje się dobrze w Państwowej Galerii Sztuki

Artysta, nazywany "Stanisławskim Ukrainy", tworzył przede wszystkim pejzaże i to właśnie ich zobaczymy w sopockiej galerii najwięcej. Jak nietrudno się domyślić, obrazy te są efektem licznych podróży Iwana Trusza, który gościł m.in. na Bliskim Wschodzie, w Egipcie i Palestynie. Warto jednak zwrócić także uwagę na portrety, a przede wszystkim na stosowaną przez artystę mistrzowską grę światłem - wspaniale oddane rysy twarzy wyłaniających się z mroku postaci są dowodem nieprzeciętnego talentu malarza.
Oczywiście, dzisiaj dzieła Trusza ogląda się z dość dużym dystansem i raczej na zimno, bez wyjątkowych emocji. Czy taka ekspozycja może okazać się hitem sezonu dla spragnionych atrakcji turystów? Być może, w końcu kto nie lubi popatrzeć na ładne krajobrazy? Ja jednak sądzę, że najsilniejszym artystycznym magnesem tego lata okaże się nazwisko Braque i wystawa poświęcona jego twórczości.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (7)
-
2011-07-12 10:02
zdradzę się z oglądania pokemonów, ale
to nie jest pokemon tylko człowiek z pokemonów
- 15 0
-
2011-07-12 10:33
Ten obrazek z puzzli (1)
wygląda jak wielki blotter LSD
- 12 0
-
2011-07-12 12:25
A z Ciebie niezły specjalista widzę :P
nie miałem pojęcia co to blotter, musiałem wyguglować
- 0 3
-
2011-07-12 16:56
(1)
polecam zobaczyć ten obraz i to co przedstawia - mi się najbardziej spodobał po tym jak zaskoczyło mnie jego "drugie dno" :)
- 1 0
-
2011-07-12 16:58
chodziło mi o ten "pokemonowy"
- 0 0
-
2011-07-12 18:37
Wielkie pokemony
Wielkie pokemony to są u mnie na siłowni :)
- 1 0
-
2011-07-13 11:57
Pokemony.
Pokemony i pejzaze o tym wlasnie k..... marze!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.