• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wieczór pełen zaskoczeń w Filharmonii

Stefan Wesołowski
24 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Jak się okazuje, ciągle można przeżywać pozytywne zaskoczenia. Ja na przykład przeżyłem takie wczoraj, zupełnie niespodziewanie wychodząc zachwycony z koncertu, na którym wykonywana była muzyka Moniuszki i koncert fletowy. Wszystko za sprawą bardzo dobrej gry orkiestry, wielkiej charyzmy kierującej nią dyrygenta i obłędnych umiejętności solisty.



Przyznam, że miniona przerwa między sezonami artystycznymi dosyć odzwyczaiła mnie od piątkowych wizyt na Ołowiance, a wakacyjne koncerty tylko częściowo wypełniały ich brak. I chociaż brakowało mi już właściwej sezonowi regularności, to wczorajszy koncert nie należał do tych, których wyczekiwałbym ze szczególną niecierpliwością.

To rzecz jasna skrajnie subiektywne odczucie, ale nie był dla mnie jakoś specjalnie elektryzujący ani program koncertu (Uwertura Fantastyczna "Bajka" St. Moniuszki i VI Symfonia D-dur op. 60 A. Dvoraka), z wyłączeniem bardzo ciekawego Koncertu na flet i orkiestrę Krzysztofa Pendereckiego, ale tutaj z kolei mało porywający wydawał mi się instrument solowy, mimo rosnącej wciąż sławy solisty, Łukasza Długosza. Wątpliwości budziła nawet niby życzliwa, ale w gruncie rzeczy dość naciągana dedykacja - koncert bowiem poświęcony był setnej rocznicy powstania... Teatru Wielkiego w Poznaniu.

Najbardziej przyciągającym elementem tego wieczoru była osoba dyrygenta. Gabriel Chmura jest bowiem jednym z najbardziej obecnych polskich dyrygentów na pierwszoplanowych scenach świata i bez wątpienia znakomitym artystą, cieszącym się uznaniem zarówno wśród krytyków, melomanów, jak i pracujących z nim muzyków, co niezwykle rzadko udaje się pogodzić.

I rzeczywiście, maestro Chmura nie zawiódł, ale z właściwym sobie opanowaniem kierował zespołem Orkiestry Symfonicznej PFB, który pod jego ręką nie był bezbłędny, ale brzmiał naprawdę pięknie, głównie za sprawą świetnie dysponowanej tego wieczoru sekcji dętej. W "Bajce" Moniuszki można było podziwiać czarujące sola fletu, w Koncercie Pendereckiego zachwycał klarnet, po drodze pojawiały się też świetne wejścia fagotu, rożka angielskiego czy trąbki, a cała grupa grała tak, jakbyśmy chcieli ją słyszeć zawsze - świetną intonacją, szlachetną i wyrównaną barwą i precyzyjnie artykulacyjnie, czego zdecydowanie zabrakło tym razem kwintetowi.

Jeśli zaś chodzi o solistę, którego profesja nie wydawała mi się zbyt pasjonująca, muszę uderzyć się w piersi i zwrócić mu honor, o ile w ogóle jest mu to potrzebne. Bo Łukasz Długosz, jakkolwiek pretensjonalny wydawać się może jego anturaż, to kawał świetnego artysty i wielkiego wirtuoza. Jego wykonanie dzieła K. Pendereckiego było zjawiskiem, było spektaklem bez najmniejszego błędu. A dla mnie stało się kolejnym dowodem na to, że nie warto się do niczego uprzedzać. Chociaż nawet jak się do czegoś uprzedzi, można zostać bardzo mile zaskoczonym.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (11)

  • (5)

    szkoda, że i mnie nie dane było tego sprawdzić; koncerty symfoniczne są mało reklamowane i przypadkowy widz ma małę szanse na nie trafić; filharmonio - może dla dobra sprawy kilka reklam w radio!; zapracowany meloman.

    • 6 0

    • reklama

      najbardziej i najczesciej reklamuje sie koncerty dyrektorow filharmonii baltyckiej,o to to juz dyrektorzy czy inne osoby odpowiedzialne za reklame potrafia doskonale zadbac.
      Przykro ze tak jest.

      • 3 0

    • NA HAŁASY NIE CHODZĘ (2)

      Na kurdupla pendereckiego(w Krakowie już się na nim poznali)chodzą tylko ci co maja uszy bardzo wyczulone i już im się klasycy znudzili,ja jak chcę trochę hałasu to idę na ulicę,za parę lat o nim zapomni świat,szkoda czasu.Czekamy na normalną muzykę i wtedy do Filharmonii pójdziemy i znowu będą pełne rzędy.

      • 1 0

      • ???

        Nie rozumiem

        • 0 0

      • historia i przyszlosc to najlepsza weryfikacja

        Niestety ale czy swiat zapomni czy tez nie o Pendereckim czy innych to my juz nie dowiemy sie o tym.Zadaje sobie tez pytanie,co to jest normalna muzyka?
        I tutaj nie znajduje odpowiedzi.Chyba rowniez nie mozna tlumaczyc Pendereckim niezbyt pelnych rzedow publicznosci,bo akurat koncert fletowy Krzysztofa Pendereckiego nalezy do ciekawszych jego dziel.Jednak nalezaloby zadac sobie pytanie dlaczego tak bylo?
        Patrzac chociazby na miniony repertuar koncertowy w filharmonii baltyckiej i nie tylko orkiestry filharmonicznej,to znajdziemy tam duzo pozycji Pendereckiego,wiec moze zbyt czesto akurat jego utwory umieszczane sa w programach koncertowych?I pytanie:dlaczego tak jest?Moze dyrektor artystyczny,bo przeciez chyba on odpowiada za repertuar gdanskiej filharmonii nam to wyjasni,chociaz watpie.

        • 3 0

    • -:))))

      reklamy w radio i w innych srodkach przekazu reklamuje sie i owszem,ale niestety tylko czasami i to nawet niezbyt rzetelnie;
      tylko czasami,bo chyba wszystkim wiadomo ze reklamy sporo kosztuja,wiec trzeba oszczedzac na wybrane repertuarowe pozycje w gdanskiej filharmonii i niekoniecznie na koncerty symfoniczne;
      a tutaj nie moze zabraknac funduszy;
      no i kto przy zlobie,ten przy zlobie.......

      • 3 0

  • kurdupel penerecki!podoba mi sie to!!!SUPER!

    super!super okreslenie!
    i w ostatecznosci i w dzisiejszym swiecie ,to --
    przeciez kazdy ma prawo do wlasnych odczuc jesli oczywiscie takowe sa,
    --i ja zgadzam sie ,zawsze zgadzam sie z --indywiduum.

    • 1 0

  • kto nam powie jak bylo?

    Niestety,ale nie bylem,a jestem ciekawy opinii zwyklych,nieprofesjonalnych sluchaczy,bo przeciez tacy w wiekszosci chodza na koncerty do filharmonii jesli oczywiscie chodza.Mozna domyslec sie,ze autor powyzszego artykulu Stefan Wesolowski to muzyk?
    Jednak mnie interesuje glownie opinia dot.utworu Pendereckiego i to opinia nieprofesjonalna,bo przeciez nie tylko dla muzykow sa organizowane koncerty symfoniczne i inne.
    Reklama-rzecz wazna,jasne jest,ze trzeba jak nie zaprosic czy zachecic,to chociaz jak nalezy poinformowac i to na czas.
    Reklamuje sie juz koncerty sylwestrowe w filharmonii i w operze,wiec kto jest zainteresowany jak juz nie koncertem to balem powinien pospieszyc sie bo moze zabraknac miejsc?
    Pewnie tak.Jak widac o te reklame PFB zadbala.

    • 3 0

  • super

    było po prostu super. Dyregent Gabriel Chmura jak zawsze super, solista Łukasz Długosz zagrał nieprawdopodobnie, bardzop, bardzo udany koncert .
    D.

    • 4 0

  • DOBRZE

    Jak dobrze D.ze byles na koncercie i dobrze ze koncert podobal sie.pozdrawiam.

    • 3 0

  • dlaczego pustki?

    moze gdanska filharmonia nam odpowie?ale kto?kto odpowie i za co odpowie?
    Za co?oczywiscie za to ze sala swiecila pustkami!Wystarczy popatrzec na dolaczone do pow.artykulu zdjecie i inne zdjecia z minionego koncertu.Nawet w rzedach dla VIP-ow mamy przeswity,a coz dopiero w innych sektorach?
    PFB powinna nie tylko odpowiedziec nam na pytania,ale przede wszystkim odpowiedziec za to glowa.
    Zapraszamy wiec dyrektorow i in.pod zelazna kurtyne!

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku został założony Teatr Atelier im. Agnieszki Osieckiej w Sopocie?

 

Najczęściej czytane