Trzydniowe wydarzenie "Projekt KZO" to wynik ukazania się kolejnego numeru pisma "Korespondencja z ojcem". Sopocka Spółdzielnia Literacka planuje uczynić je wydarzeniem cyklicznym z niemałymi ambicjami.
Magazyn "Korespondencja z ojcem" był wydawany jeszcze przed powstaniem Spółdzielni Literackiej, sopockiego klubu z ambicjami artystycznymi. Rozwinął się na tyle, że SL postanowiła to uczcić.
Świętowanie zaczęło się od konkursu na miniaturę literacką online. Podczas pierwszego tygodnia lutego mogli brać w nim udział mieszkańcy całej Polski. Na konkurs wpłynęło prawie sześćdziesiąt prac, autora najlepszej z nich poznamy w piątek wieczorem.
Teraz czas na "Projekt KZO", pod którym kryją się wydarzenia literackie, koncerty i filozoficzne dysputy.
- To próba zbudowania wspólnej przestrzeni dla tych, którzy wierzą, że można działać poza głównym nurtem współczesnej kultury. Niejednokrotnie jest on zmanierowany i otoczony niepotrzebnym patosem - tłumaczy
Andrzej Urbański, właściciel Spółdzielni i współorganizator imprezy.
Przez trzy kolejne wieczory (od czwartku do soboty) w sopockim klubie wystąpi troje wykonawców. Solowe koncerty dadzą
Maciej Wójnicki, występujący pod pseudonimem
Mananasoko, który łączy elektronikę z brzmieniami skrzypiec oraz
Tymon Tymański. Ich koncerty uzupełni występ zespołu
Popend, prowadzonego przez popularnego wśród fanów muzyki alternatywnej
Bajzla.
W części literackiej odbędzie się spotkanie z trójmiejskim poetą,
Tadeuszem Dąbrowskim, oraz Slam z Plackami. Co to takiego? Uczestnicy slamu muszą w ciągu trzech minut zaprezentować jeden utwór, wykorzystując przy tym swoje umiejętności oratorskie i aktorskie. Każdy powinien przygotować 5 wierszy. Czemu z plackami? Bo będzie można się nimi częstować podczas słuchania popisów oratorskich.
Trzydniową imprezę dopełni część dyskusyjna, tym razem ogniskująca się wokół hasła "Tęsknota za prostotą życia". Weźmie w niej udział psycholog prof.
Bogdan Wojciszke, filozof dr
Andrzej Leszczyński i
Tadeusz Dąbrowski.
- W ramach cyklicznej imprezy zamierzamy organizować konkursy na miniaturę literacką, fotografię, grafikę, być może na etiudę filmową, a wszystko to w oprawie muzycznej i w energetycznym pobudzeniu - opowiada Andrzej Urbański. -
Po prostu wszystko zależy od wiary w to, co się robi, a my zwyczajnie dajemy przykład.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
