- 1 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (13 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
- 5 Rozdano ważne nagrody w Gdańsku (13 opinii)
- 6 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
Warte tysiące funtów prace Stika wrócą do Gdańska
Londyńska galeria, która wystawiła na sprzedaż usunięte w niewyjaśnionych okolicznościach z Dolnego Miasta murale brytyjskiego artysty Stika, zapewnia, że wrócą na swoje miejsce.
Chodzi o prace, które powstały w ramach festiwalu Brit Cult w 2011 roku. Na zaproszenie Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia brytyjski artysta o pseudonimie Stik na kontenerach ustawionych na terenie Szkoły Podstawowej nr 65 im. Alfa Liczmańskiego przy ul. Śluza 6 razem z grupą dzieci namalował kilka murali przedstawiających charakterystyczne dla jego stylu patykowate postaci.
Tymczasem właściciel londyńskiej galerii, Andrew Lamberty, wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że prace Stika wrócą na swoje miejsce. Dodaje również, że blachy z muralami kupił legalnie.
- Skorzystaliśmy z pomocy polskiego agenta, żeby upewnić się, że wszystko jest w porządku i negocjować zakup z właścicielem kontenerów - pisze Andrew Lamberty. - Ani Łaźnia, ani Stik nie posiadają umowy wyrażającej zgodę właściciela na namalowanie na kontenerach graffiti. Galeria Lamberty kupiła te prace legalnie i z pełną dokumentacją. Usunęliśmy je z nieprzyjaznego klimatu, gdzie przebywając na świeżym powietrzu ulegały niszczeniu i przygotowaliśmy je do przechowywania w zamkniętej przestrzeni.
Jak możemy przeczytać, właściciel galerii spotkał się ze Stikiem, żeby wyjaśnić sprawę. Okazało się, że nie był on świadomy tego, że CSW Łaźnia nie dostała formalnej zgody na zamalowanie kontenerów i że były one prywatną własnością. Po tym, jak Stik rozpoznał swoje dzieło i potwierdził jego usunięcie z Dolnego Miasta, Lamberty zobowiązał się zwrócić je do pierwotnej lokalizacji.
Sprawa wydawałaby się rozwiązana, ale w Gdańsku wciąż trwa śledztwo. Przesłuchiwani są pracownicy CSW Łaźnia, szkoły oraz klubu kajakowego UKS Motława, do którego członka - jak się okazało - należały kontenery. Na razie nikt nie usłyszał żadnych zarzutów.
Nie wiadomo również, kiedy i w jakiej postaci prace Stika będzie można ponownie oglądać na Dolnym Mieście. CSW Łaźnia nie posiada żadnych informacji w tej sprawie.
- Obiecaliśmy artyście współpracować przy wszystkich działaniach związanych z przywróceniem prac do Gdańska. Była prowadzona korespondencja, w której zadeklarowaliśmy pomoc, jednakże do teraz nie została ustalona dokładna data. Trudno też określić, w jakiej formie powrócą prace. Artysta miał różne pomysły. Zostanie wypracowana wspólna koncepcja - informuje Olga Jankowska, główny specjalista ds. PR i marketingu w CSW Łaźnia.
Miejsca
Opinie (12) 3 zablokowane
-
2016-01-04 22:27
Za te "malunki" nie dałbym złotówki
- 0 0
-
2015-12-13 10:24
.......ta sprawa śmierdzi od początku do końca .......
- 2 0
-
2015-12-11 15:24
Nie rozumiem
o co ten raban.
Facet maluje na nie swoich kontenerach, które stoją na nie swoim terenie. Po czasie właściciel sprzedaje ten złom a ktoś inny zbija na tym kasę. Na tym etapie włącza się policja.
Czy gdyby kontenery poszły na złom oskarżyliby właściciela skupu???
Nie tak się to załatwia...- 1 1
-
2015-12-11 10:54
podstawowe pytanie (1)
kto to ten cały stik? ;-)
a jeżeli mówimy o "twórczości" na zdjęciu głównym, to wcale bym się nie dziwiła, gdyby ktokolwiek chciał to opchnąć. bardziej dziwiłby mnie fakt, że ktoś chce to kupić.- 1 3
-
2015-12-11 15:20
To się powinno nazywać reeksport artystyczny.
- 1 0
-
2015-12-11 07:22
straż miejska
powinna
wystawiać mandat za grafiti
nabazgrane w miejscu publicznym
a jak się stawia kto
to od razu zamalowywac
na koszt właściciela
i będzie ok?- 4 1
-
2015-12-10 16:18
Niewiele dziś potrzeba, żeby być
artystą
- 9 4
-
2015-12-10 15:38
CSW Łaźnia (1)
i pani dyrechtorka nie dopilnowały aby praw. a własności i inne zależności zostały dopełnione. Kontenery miały właściciela i mógł on zarządzać swoją własnością wedle własnej woli, i tyle w temacie.
- 11 3
-
2015-12-10 15:43
!
Tu chodzi o kwestię praw autorskich! Właściciel miał prawo sprzedać kontenery, ale nie pracę, która podlega ochronie praw autorskich. Niestety własciciel otrzymał zyski ze sprzedaży pracy Stik'a, a nie kontenerów.
- 6 6
-
2015-12-10 15:25
Śmiech na sali
nic w niewyjaśnionych okolicznościach nie zniknęło. właściciel kontenera go zezłomował,(z reszta był zardzewiały i już nie używany poproszono Go o usunięcie ) nie wiedząc że te bazgrołki szprejem to jakieś arcydzieła a nie wandalka. Ktoś Go pytał czy można ?
- 11 1
-
2015-12-10 15:07
hahahaah co za bekowa akcja! Swoją drogą też pokazuje to poziom profesjonalizmu 3miejskich animatorów kultury
nikt nie wie jak się powinno przygotować taką akcje/imprezę - ale jak upłynnić coś za gube $$$ to już wiedzą..
Dobrze, że Klaman tego nie organizował, bo by się okazało, że ten Stik wisi kase za te kontenery...- 17 1
-
2015-12-10 14:39
Cała Polska
Jeden coś stworzy, drugi się koło tego zakręci a trzeci to "sprywatyzuje"-sprzeda .
- 19 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.