• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wakacyjny koszmar na plaży

Łukasz Rudziński
9 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
"Plaża" - pierwsza w tym roku premiera Teatru Atelier - jest przygnębiającym studium rozpadu związków międzyludzkich, przedstawionych w stylu kina psychologicznego. Przypadkowe spotkanie rozpoczyna przedziwną serię nieszczęść i tragedii... "Plaża" - pierwsza w tym roku premiera Teatru Atelier - jest przygnębiającym studium rozpadu związków międzyludzkich, przedstawionych w stylu kina psychologicznego. Przypadkowe spotkanie rozpoczyna przedziwną serię nieszczęść i tragedii...

Zaczyna się typowo - urlop, słońce, plaża, nuda, wzajemne pretensje i frustracje, wreszcie nowi znajomi, wakacyjny romans i... Spektakl "Plaża" André Hübnera-Ochodlo jest odważną próbą odtworzenia na scenie klimatu psychologicznego kina skandynawskiego. Próbą nie do końca udaną.



Scenariusz "Plaży" napisał Peter Asmussen, znany szerzej jako autor scenariusza "Przełamując fale" Larsa von Triera i dramaturg tego słynnego duńskiego reżysera. Dlatego w spektaklu dyrektora sopockiego Teatru Atelier, André Hübnera-Ochodlo, widać filmowy sposób konstruowania akcji, z wyraźnym "zamrożeniem" obrazu i niespiesznym tempem, pozwalającymi z chirurgiczną precyzją obserwować powolny, ale systematyczny rozkład relacji pomiędzy czwórką ludzi.

Reżyser wpada jednak w pułapkę, w którą często dają się złapać realizatorzy teatru opartego na filmie czy scenariuszach. Nie dysponując środkami filmowymi (zbliżenia, najazdy kamery, ujęcia plenerów) i nie znajduje dla nich wartościowych ekwiwalentów, przez co spektakl po prostu mniej lub bardziej udanie naśladuje kino psychologiczne, nie wnosząc nic ponad to.

Jakaś fatalna gwiazda połączyła czworo ludzi w jednym, odludnym miejscu na wspólnym urlopie. Nieudany urlopowy serial dla Sanne i Jana trwa już dobre kilka lat (sami nie wiedzą ile), dla Benedikte i Vernera rozpoczyna się z chwilą, gdy po raz pierwszy widzimy ich na scenie. Pojawienie się Benedikte i Vernera całkowicie zmienia do bólu monotonne wakacje pierwszej pary. Konstelacje między bohaterami zmieniają się jak w kalejdoskopie, jednak zaraz po niespodziewanej przemianie wszystko znowu zaczyna się "jak zawsze".

Wakacyjną nudę urozmaicają coraz to nowe konfiguracje erotyczne - pan z panią, pani z panią etc. Męczący się w toksycznych związkach bohaterowie nie potrafią wykonać żadnego ruchu. Ich życie urozmaicają kolejne życiowe rozczarowania, a niekiedy prawdziwe dramaty, wnoszące ożywczy powiew katastrofy. Prawie dwugodzinny sens monotonii i egzystencjalnego bólu, reżyser kontrapunktuje świetną, nastrojową, jazzującą muzyką (Adam Żuchowski) oraz pomysłową, bardzo dobrze oświetloną scenografią, zbudowaną z dwóch planów - umownie nakreślonych pokojów obu par w pensjonacie oraz pustym barem w tle. Dobrym pomysłem jest ukazywanie sfetyszyzowanych przez Asmussena zdjęć jako pamiątek umożliwiających wyłuskanie chwili z szarego, smutnego życia.

Psychologizm rodem z nauk Konstantego Stanisławskiego obecny jest również w grze aktorskiej aktorów Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie (koproducenta sopockiej premiery). Niestety w ich działania wkrada się chaos i brak konsekwencji - mająca wyraźne problemy z psychiką Benedikte (Sylwia Oksiuta) normalnieje przy kolejnym wakacyjnym spotkaniu. Nie pomagają krzyki i piski, wierne próby odwzorowania libacji czy kłótni z rękoczynami włącznie. Motywacje bohaterów są niejasne, a ich reakcje wyolbrzymione. Udaje się jednak odwzorować duszny, knajpiany nastrój beznadziei. Bierni, pozbawieni złudzeń i marzeń ludzie przypominają robaki zagnieżdżone w jednym miejscu.

Tekst Asmussena ma spory potencjał, budowany jest na klasycznych wzorcach (Strindberg, Bergman, von Trier) i z grubsza rzecz ujmując, opisuje sytuację, którą kilka lat temu w poznaliśmy w nieudanej sztuce "All Inclusive" Marka Modzelewskiego, granej do dzisiaj na scenie Teatru Wybrzeże (reż. Ewelina Pietrowiak).

"Plaża" w wykonaniu częstochowskich aktorów przytłacza, ale niezbędną w takim przypadku chwilę refleksji w natłoku kolejnych wydarzeń, nieszczęść i tragedii, po prostu nie ma miejsca. Dlatego wysiłek realizatorów okazuje się daremny. No chyba, że chodzi im o to, abyśmy wychodząc z teatru dowartościowywali się świadomością, że z nami nie jest jeszcze tak źle.

Spektakl

3.7
6 ocen

Plaża

spektakl dramatyczny

Miejsca

Spektakle

Opinie (6) 8 zablokowanych

  • teatr agnieszki nie lekki - zmusza do myslenia

    teatr Agnieszki Osieckiej nie lekki jest - zmusza do myslenia widzow. I temu podporzadkowal swoja wizje sztuki Andre. To dowcip podany na tacy, gdzie smiech puszczany jest z tasmy. Wg mnie udany poczatek wspolpracy Teatru Agnieszki z Teatrem z Czestochowy, ktory pod wodza p. Machalicy ma szanse przebic sie do czolowki polskich (niewarszawskich) teatrow. A Andre pokazal kolejne z swoich wcielen artystycznych - choc dla mnie to w pierwszej kolejnosci genialny spiewak klezmerski.

    • 4 3

  • Dobry początek nowego sezonu teatralnego!

    Mocny, egzystencjonalny i hipnotyczny teatr z dojrzałą i świetną grą aktorów. Warto zobaczyć ten niełatwy spektakl, gdzie niegdzie ewidentnie celowo przeszarżowany celem większego podkreślenia beznadziei zastanej sytuacji emocjonalnej pomiędzy bohaterami. Z wyczuciem podane studium rozkładu relacji pomiędzy kobietą a mężczyzną. Brawo Panie Ohodlo! Oby tak dalej!!!

    Warto aby każdy aktor z telenoweli zobaczył jak można wykorzystać talent w sztuce.

    • 3 2

  • agnieszka

    wyla o milosc prawdziwa ktorej ani rodzina ani tzw mezowie i kochankowie jej nie dali to jest zalosne i szkoda kobiety

    • 1 1

  • byłam

    widziałam, potwierdzam - koszmar. Panie Andre - dramat i tragedia może i są efektowne, ale trzeba wiedzieć jak o nich mówić. Pan jako reżyser poniósł porażkę.
    Potwierdzam też, że muzyka świetna i scenografia niczego sobie.

    • 0 2

  • A nie można by nakręcić filmu z plaży np. w jelitkowie w taki upał ? Tytuł byłby ten sam.... :)

    • 0 0

  • super!

    znakomity spektakl, jeden z najlepszych w Polsce, znakomicie pokazuje tragizm i pustkę naszej egzystencji, oczywiście nie jest to przedstawienie dla amatorów płaskich komedyjek.

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się muzeum, które znajduje się tuż przy fontannie Neptuna?

 

Najczęściej czytane